Poznałam go dwa miesiące temu, niby tak mu zależało... Dziś miałam egzaminy, nawet nie zadzwonił spytać mi się, jak poszło... Zresztą w ogóle rzadko dzwoni i raczy sie spotkac, bo zarabia pieniądze. Zadzwoniłam do niego, miał zajete...To już chyba ostatni raz, kiedy próbuje przejąc inicjatywe. Jemu chyba nie zależy... A teraz zostałam sama, samotna...To tak boli. Tak bardzo chciałabym aby komuś wreszcie na mnie naprawdę zależało... Jak mogę kogoś poznać? Mam 22 lata i serdecznie dość nieszczęśliwych miłości...