Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oczarowanaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez oczarowanaaa

  1. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    hmmm może jednak jest tak samo rozwiązane, tylko źle się zrozumiałyśmy. Ja mam problem z przymocowaniem samego koła na metalowym sztyfcie do uchwytu koła (własnie tego uchwytu który tak jak piszesz wpina się do stelaża na jedno kliknięcie)
  2. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    E budka - próbowałam tak, ale ja mam do przednich kół jakieś dziwny metalowy sztyft który śrubami mocuje się z obu stron do części którą się potem na jedno kliknięcie wpina do stelaża. Tyle że wygląda na to, że ten sztyft ma zbyt dużą średnicę bo zwyczajnie nie mieści mi się do tej dziury w środku koła. Myślałam, że w warriorze jest tak samo rozwiązane ale z Twojego opisu wynika, że chyba inaczej.
  3. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Atenko - dzięki za tę informację o ktg. Z niecierpliwością wchodziłam na forum co jakiś czas sprawdzić czy są już jakieś wieści o Twojej siostrze. Szkoda, że dziś się nie udało. Ale jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze ;-) Wózeczek usiłowałam złożyć ale się nie udało. Okazało się, że metalowe sztyfty na którym są mocowane koła przednie przez pomyłkę wysłali do innych felg i nie pasują, bo mają nieodpowiednią średnicę. Jutro zostaną do mnie wysłane albo nowe sztyfty albo nowe felgi także zapewne wózeczek w całej okazałości będę mogła oglądnąć dopiero w poniedziałek jak te sztyfty do mnie dotrą i będę mogła przymocować koła przednie do stelaża. Co najlepsze jeszcze się okazało, że mam zapasowy system blokowania skrętnych kół ;-) Pani która pakowała wózeczek, nie zauważyła, że producent przykręcił już go z obydwu stron do stelaża i dała jeszcze jedną parę. Ogólnie się nie czepiam sprzedawcy bo pomyłki się zdarzają, a tak na pierwszy rzut oka, jak popatrzyłam na gondolę i fotelik to jestem bardzo zadowolona a kolor wprost nieziemski ;-D
  4. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Balbinko, jak będziesz na forum to odezwij się. Przyszła mi dziś captiva tylko nie mam bladego pojęcia jak skręcić koła przednie. Złożyłaś już swój wózek? Ewentualnie jak któraś ma warriora to proszę o pomoc.
  5. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Ja też się już melduje. Od 5 rano nie śpię ale mąż mnie nie chciał wypuścić z łóżka więc musiałam z nim poleżeć do czasu aż wstał do pracy ;-) Oczywiście pierwsze co przyszedł wczoraj z pracy to sprawdził czy mam spakowaną torbę i przygotowane rzeczy dla małego i dla siebie na później. Zaskoczyłam go bo torba była spakowana - pakowałam ją wczoraj cały boży dzień bo non stop mi mi się coś przypominało. Okazało się, że jeszcze parę rzeczy do dokupienia przede wszystkim nie mam pampersów bo nigdzie nie mogę dokupić jedynek !!! No właśnie i jeszcze nie mam nic do przemywania krocza bo nie wiem co kupić, dziewczyny co kupowałyście? Brzuch jak pobolewał tak pobolewa ale to chyba efekt nadmiernej ruchliwości mojego szkraba, który matki nic a nic nie oszczędza ;/ Anik - w Twoim przypadku częste usg jest uzasadnione. Na szczęście maleńka Ci rośnie, dni do porodu uciekają więc zapowiada się, że wszystko będzie ok. Ja chyba wstrzymam się do wizyty do wtorku i zapytam lekarkę, czy przewiduje jeszcze jedno usg na samą końcówkę ciąży. Jeśli nie to w takim razie zapiszę się gdzieś prywatnie. Spokój ducha najważniejszy, nie chciałabym by podczas porodu naturalnego okazało się nagle, że mój maluch jest pokaźnym słonikiem. Trzymajmy dziś kciuki za siostrę Ateny. Niech chociaż ona ma z głowy skoro my się musimy jeszcze trochę pomęczyć ;-)
  6. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Ja to w ogóle dziewczyny czuję niepokój. NFZ przewiduje 3 usg na całą ciąże (po jednym na trymestr) a ja trzecie usg miałam robione w 31 tygodniu, więc podejrzewam, że było to ostatnie. Z tego co wiem to w szpitalu w którym zamierzam rodzić, nie wykonuje się usg przed porodem jeśli nie ma ku temu wskazań. Zastanawiam się więc czy około 37/38 tygodnia nie iść gdzieś prywatnie zrobić usg dla spokoju ducha, przecież tak naprawdę od 31 tygodnia ciąży mogło się wszystko zmienić, mały mógł zmienić położenie albo co jeśli jest bardzo duży albo owinął się pępowinką? Jakieś takie czarne scenariusze mnie nawiedzają ostatnio. Jak tam wy dziewczyny, kiedy miałyście robione ostatnie usg i czy będziecie miały jeszcze robione przed porodem? Pytam bo zastanawiam się własnie nad tym, czy jednak pójść do innego lekarza i zrobić to usg czy nie.
  7. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Malinówka - wiem, że łatwo mówić ale nie przejmuj się. Ja też na Twoim miejscu pojechałabym na ktg, uważam, że co jak co ale na takich rzeczach nie powinno się oszczędzać. Swoją drogą dziwne, że pobierają opłaty za ktg ... Atenko - Piszesz, że jedziesz jutro na ktg, masz zamiar je robić w szpitalu, czy idziesz gdzieś prywatnie? W ogóle jak to jest z tym pierwszym ktg, trzeba mieć jakieś skierowanie od lekarza, czy wystarczy po prostu pojechać do szpitala i powiedzieć, że lekarka kazała zrobić ktg?
  8. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Atenko - jak tylko będzie sala wolna, to my też planujemy poród rodzinny. Mąż będzie przy mnie na pewno w pierwszej fazie porodu, jak sam stwierdzi, że da radę to w drugiej też, a jak nie to porostu wyjdzie. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce bo wczoraj widziałam lekkie przerażenie w jego oczach jak miałam skurcze ;-) Tak w ogóle to chyba skorzystam z Twojej taktyki pakowania torby, bo mam stosunkowo nie wielką a rzeczy trzeba zmieścić sporo. Torba wyprana kończy schnąć, zaraz muszę ją spakować bo mąż już dzwonił i pytał czy ma wracać do domu czy nie... Co do szlafroka to w szpitalu w którym chce rodzić jest obowiązkowy. Zakupiłam więc cienki bawełniany.
  9. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    ;-) Cześć dziewczyny, Poryczałam się ze śmiechu jak przeczytałam te historyjki chociaż wstałam w podłym nastroju. Myślałam, że w nocy wyląduję na porodówce tak mi brzuch bolał i twardniał w dodatku mały dokładał swoje 3 grosze i szalał. W końcu nie mogłam już wytrzymać, zażyłam nospę i przeszło. Mąż był przerażony, chociaż początkowo stwierdził, że ja symuluję bo nagle zaczęło mi się coś dziać jak on zamierzał w łóżku delektować się piwem... ah Ci faceci . Dziś rano mnie obudził i powiedział, że jak nie spakuję dziś torby do szpitala to on pierdzieli - nie wraca dziś po pracy do domu bo nie chce ryzykować że jak przyjdzie co do czego to będę się 2 godziny pakować a potem on będzie odbierał mój poród w samochodzie bo nie zdążymy dojechać do szpitala ;-) Atenko - fajny ten wózeczek, dobrze, że wybrałaś jednak ten model ze skrętnymi kołami. Co do laktatora to kupowałam ten http://allegro.pl/laktator-philips-avent-via-pojemniki-bpa-free-i1654257183.html powinien przyjść na dniach to napiszę Ci czy wszystko ok.
  10. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Atenka - co to za wózek kupiłaś bo zżera mnie ciekawość, ja też czekam już na wózeczek, ma przyjść lada dzień, laktator kupiłam wczoraj na allegro ręczny aventu, mam nadzieję, że się przyda ;-) Co do wagi małego to nie mogę Ci nic napisać bo mi lekarka nie chciała powiedzieć. Stwierdziła, że za duże rozbieżności są pomiędzy wyliczeniami a tym jak okazuje się w praktyce więc nie należy się tym w ogóle sugerować ;/ a szkoda bo ciekawa jestem. Malinówka - ja zażywam magnez ostatni tydzień. Lekarka powiedziała, żeby tak 3 tygodnie przed terminem go odstawić, żeby nie wyciszyć za bardzo skurczy tylko pozwolić szyjce się naturalnie skracać, wtedy większa szansa, że wyrobimy się w terminie a tego bardzo pragniemy ;-) Co do rozmiaru paluszka to trzeba przyznać że pokaźny , ja mam obrączkę w rozmiarze 8 a przed ciążą to mi jeszcze momentami spadała z palca. Teraz jest tylko lekko przyciasnawa ;-)
  11. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Pewnie że zdążysz, w drodze do szpitala na pewno się znajdzie jakaś apteka ;-) Ja pokupowałam wszystkie pierdoły typu podkłady podpaski a okazało się, że mój szpital zapewnia takie rzeczy ale bądź co bądź i tak przyda się jak nie w szpitalu to w domu.
  12. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Asiu ja jeszcze nie spakowana. Teoretycznie mam w domu już wszystko ale się jeszcze nie spakowałam, jakoś się nie mogę zabrać do tego i przekładam z dnia na dzień. Już widzę siebie oczyma wyobraźni jak gonie po domu w przerwach między skurczami i ładuje wszystko do torby ;/
  13. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Elka - ja ściągnęłam właśnie przez obawę, że za chwilę paluchy mi tak spuchną, że pomoże tylko rozcinanie a lekarka mówiła mi, że im bliżej porodu, mogą bardziej puchnąć wiec po co ryzykować, że za chwilę się obudzę i będę miała problem. Kurde mały dziś tak szaleje, że normalnie nie mam już siły ;/
  14. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Beatris ja właśnie pisałam o tym kłuciu wczoraj, tyle, że u mnie się ono pojawia tylko jak stoję, jak siedzę i leżę jest ok. Sama szczerze powiedziawszy nie wiem co to jest ale przyznam, że jest trochę dokuczliwe. Jeśli chodzi o stawianie się brzucha to u mnie jest to łatwe do rozpoznania. Cały brzuch mam twardy i napięty do tego takie dziwne uczucie ciągnięcia w dół. Zdarza się kilka razy w ciągu dnia bez względu na to czy chodzę czy leżę. Do wszelkich bóli przy przewracaniu się z boku na bok się już przyzwyczaiłam. Lekarka mówiła, że to normalne. Dzidziuś razem z nami zmienia położenie i uciska na nerwy. ja to opracowałam nawet własną technikę obracania się z boku na bok (odpycham się od męża ;-)najgorzej jest ze wstawaniem z łóżka, w moim przypadku jest to piekielnie trudne bo mam w obwodzie 123 cm...
  15. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Kornelka - mi też z dnia na dzień zaczęły puchnąc palce dlatego jak tylko zobaczyłam, że coraz ciężej zdjąć obrączkę i pierścionek to zdjęłam i odpuściłam jak na razie noszenie biżuterii. Spróbuj obłożyć dłonie kostkami lodu na jakiś czas może pomoże a jak nie to tak jest jeszcze jeden sposób bardzo mozolny. Dobrze naoliwić nitkę, miejsce zaraz nad pierścionkiem owinąć nią bardzo ciasno (zwój koło zwoju) na odległości kilku milimetrów. Na owinięte węższe miejsce przesuwasz pierścionek i owijasz kolejne parę milimetrów znów przesuwasz pierścionek a tamtą wcześniejszą nitkę odwijasz i dalej analogicznie.
  16. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Witam z rana dziewczyny ;-) Freuline - Co do seksu to myśle, że ochota wróci. Ja też tak mam, że im dłużej nic tym bardziej ochoty nie mam za to jak się przemogę to seks po dłuższej przerwie dopiero smakuje :D Tyle, że teraz w okresie ciąży to mam libido takie, że nie da się nad tym zapanować i robić dłuższych pauz ;-) Co do tej spermy to u mnie się np. to nie sprawdza, od początku nie miałam żadnych problemów ze skracającą się szyjką. Teraz stwierdzam, że powoli, małymi kroczkami mogła by już się zacząć skracać, żeby się wyrobić w terminie. Co do obowiązków domowych to ja też robię wszystko tyle, że gigantyczny brzuch sprawia, że robię wszystko wolniej i na raty. W każdym razie się nie ograniczam. Tak teraz się zastanawiam, ile przytyłabym gdybym leżała pół ciąży skoro będąc aktywną osobą od początku do końca jestem w tej chwili 20 kg na plusie... Aneczqax - ja odpukać też od początku znoszę dobrze ciąże, bez większych komplikacji mój mąż się wręcz śmieje, że jestem stworzona do rodzenia dzieci. Jeszcze jednego nie urodziłam a mi tu już napom-kuje o następnym bo nie chce, żeby była różnica wieku większa między maluchami niż 3 lata na co ja zareagowałam, że się wypowiem jak zobaczę jak to jest urodzić dziecko i sprawdzę na ile tatuś będzie zaangażowany w proces wychowania swojego pierwszego synusia. W ciemno teraz nie składam deklaracji ;-) Misia - współczuję ci kłopotów z nerkami co do zastrzyków to wierzę, że lekarze wiedzą co robią i wybrali po prostu mniejsze zło.
  17. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Spokojnie odpiszą. Nieraz mają nawał i odpisywali mi z opóźnieniem ale zawsze odpisywali ;-)
  18. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    ;-) wróciłam z zakupów i siadłam wreszcie na tyłek, także mogę popisać. ebudka - ja byłam na miejscu w królestwie dziecka i obsługiwał mnie przystojny pan ze wschodnim akcentem robił dobre wrażenie, był miły, nie było nic do zarzucenia. Troszkę mi się nie podobało, że trzeba czekać około 3 tygodnie na sprowadzenie wózka i przy zamówieniu trzeba było wpłacić całość a nie np. zaliczkę. Może trafiłaś na zły humor albo po prostu innego sprzedawcę w każdym razie zgadzam się z Tobą, że na dziecięca wyspa dużo fajniejsza obsługa. Ja wszystko tam załatwiałam z miła panią na gadu gadu, też maksymalnie 3 dni sprowadzenie wózeczka także spodziewam się go jutro najpóźniej w środę. Mam nadzieję, że sprosta moim oczekiwaniom ;-) Malinówka - Co do seksu, to mam niepohamowaną ochotę więc się nie wstrzymujemy. Zresztą lekarka powiedziała, że nie ma przeciwwskazań. A z orgazmem mimo mniej wymyślnych pozycji problemu absolutnie nie mam ;-) co do żelaza to ja mam cały czas hemoglobinę w granicach 11,7 i mam zażywać co drugi dzień. Nie jest to tragiczny wynik ale lepiej zadbać o to, by się nie pogorszyła. Tym bardziej powinny o wyniki morfologii zadbać dziewczyny, które zamierzają skorzystać z ZZO, bo nie wiem jak się to praktykuje u was w szpitalach ale w tym w którym zamierzam rodzić, przed podaniem znieczulenia jest szybko wykonywana analiza krwi, jeśli jest przykładowo zbyt mało płytek, słaba krzepliwość i ogólnie wyniki nie za dobre to o znieczuleniu trzeba zapomnieć. Tak na marginesie to muszę napisać, że coś czuje, że pojadę wcześniej. Czuje co jakiś czas dziwne kilkusekundowe kłucia w kroczu przy chodzeniu i chyba miałam mylne wrażenie, że to pęcherz. Pisałam o tym ostatnio. Myślałam, że akurat wtedy byłam przemęczona bo sporo chodziłam ale teraz zauważyłam, że jest tak zawsze gdy chodzę. W dodatku dziś zauważyłam troszkę bardzo gęstego rozciągliwego śluzu troszkę przeźroczysty, troszkę biały. Podobno czop może odchodzić po kawałku, nie koniecznie w całości. Któraś z was tu niedawno pisała, że ma podejrzenie, że odszedł czop i miała się zgłosić do lekarza. Ale nie mogę znaleźć wątku i w końcu nie wiem jak to się skończyło.
  19. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    czerwcowa k - z tego co wiem, to jest możliwość ale tylko na wózki objęte promocją (mają je od razu na stanie) natomiast gdybyś chciała zamówić w innej kolorystyce to już trzeba zrobić przedpłatę całości bo muszą specjalnie sprowadzić od producenta a może się zdarzyć , że ktoś zwyczajnie tego wózka nie odbierze bo mu się odwidzi
  20. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Dziewczyny mają rację nie ma co sugerować się opiniami innych i dawać sobie wejść na głowę. My od początku wiedzieliśmy jak nasz maluszek będzie miał na imię, nawet jak nie znaliśmy jeszcze płci. Komentarzy było mnóstwo bo imię które wybraliśmy nie należy do najpopularniejszych ale od pierwszych tygodni konsekwentnie zwracaliśmy się do brzuszka po imieniu i do tego czasu rodzina zdążyła już przywyknąć i teraz prawie wszyscy mówią na niego Klaudiuszek nawet moja babcia, która ma kłopoty z wymówieniem tego imienia i wiecznie sobie zapomina poprosiła żebym zaznaczyła jej w kalendarzu to imię, żeby wiedziała jak ją ktoś zapyta, jak będzie miał na imię jej prawnuczek. No może poza teściową która nadal twierdzi, że urodzi się nam dziewczynka ...
  21. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Faktycznie pustki dziś. Ja też zamierzam się spakować, mam już prawie wszystko przygotowane, zostało tylko kupić małemu pampersy i przeprać torbę. Coś czuję że ten miesiąc będzie baaardzo długi bo dzień za dniem mi się wlecze niesamowicie.
  22. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Anik - cudowne wiadomości oby tak dalej !
  23. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Jestem z powrotem ... po uczelni byłam na zakupach z mężem nie poszalałam za bardzo bo coś mnie zaczęło pobolewać krocze nie wiem czy to mały wyładowuje się na pęcherzu czy mam jakieś skurcze, w każdym razie pojawiają się na kilka sekund w rożnych odstępach czasowych i wyłącznie gdy chodzę. Wpadłam, tylko na chwilę, bo odebrałam wyniki GBS, na szczęście i z odbytu i z pochwy wynik ujemny. Odetchnęłam z ulgą... Miłej nocy dziewczyny, odezwę się jutro bo padam dziś na pysk ;)
  24. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Dzień dobry, Wstałam dziś w środku nocy czyli przed chwilą ;-) Dobrze się spało ale pora odwiedzić Kraków, ostatni raz uczelnie i odebrać wyniki GBS. Asia- Toruń - Myślę, że moje plany dotyczące pójścia na wesele wynikają chyba z pełnej nieświadomości co mnie czeka ;-) Pewnie jak przyjdzie co do czego to będę tak zmasakrowana, że mi się szybko odechce, takie myśli też dopuszczam do siebie. Póki co ładnie opracowaliśmy strategię co zrobimy z małym. Mleczarnia będzie mogła cały czas przywozić mleko małemu bo tak się składa, że wesele jest bardzo blisko mojego domu, w zasadzie 10 minut drogi ;-) Wszystko jest teraz jednak w rękach naszego malucha, bo raczej nic nie poradzę na to jak nie będzie chciał wyjść wcześniej i będziemy musieli czekać np. do 14 dnia po terminie na wywołanie. EJ dziewczyny, ale chyba nie trzymają w szpitalach teraz aż tak długo jak akcja się nie rozwija?
  25. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Kurcze ja tam nie widzę, żeby mi coś wyciekało ale za to mam ostatnio piersi takie dosyć twarde no i właśnie ta sucha skóra na brodawkach mi daje do myślenia, że może jednak jakieś małe ilości siary się wydostają. Ebudka - Ja dostałam żelazo jak spadła mi hemoglobina z 13,1 na 11,8. Lekarka powiedziała, że 11,8 to nie jest zły wynik w ciąży ale trzeba zadbać o to by nie spadła niżej wobec czego zgodnie z zaleceniem od 22 tc zażywam po jednej tabletce żelaza co drugi dzień i wynik hemoglobiny zawsze jest w granicach 11,8. Nigdy nie miałam niższego. Przed sekundką była u mnie kuzynka zaprosić mnie na wesele na 30 lipca. Pozostaje mi więc chyba modlić się aby mały nie wyszedł później niż w planowanym terminie ;-)
×