Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oczarowanaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez oczarowanaaa

  1. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    To skończyło się przyjemne ;-) Ja już od dawna nie dawałam rady bo brzuszek niemalże natychmiast mi wyskoczył a materac mam niedawno kupiony i jest bardzo twardy. Teraz zostaje albo jeden boczek albo drugi bo gdy leżę na plecach to bolą mnie stawy biodrowe więc też nie daje rady. Niewiem co to będzie później bo zapowiada się, że brzuszek będzie ogromny jeśli dalej będzie rósł w takim zastraszającym tempie.
  2. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny, Jak samopoczucie dzisiaj? Ja ledwo wstałam z rana z łóżka. Stawy biodrowe odmawiają mi posłuszeństwa ;/ nie wiem czy to rozchodząca się miednica, czy wczorajsze przegięcie przy sprzataniu ale czuje się jak emerytowana babcia. Miałam iść na dniach do lekarki po odbiór wyników badań ale niestety do 8 lutego jest na urlopie więc muszę jeszcze trochę poczekać.
  3. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Niepoprawna optymistka - ja mam zaplanowane połówkowe na 21 tydzień c., ale ztego co się dopytywałam, to w 22 tygodniu też jeszcze spokojnie można je zrobić. Ela - ;-) dzidziuś może być mądry nie pogniewam się ale chyba raczej będzie mistrzem w ściąganiu... Mam nadzijeję że dawka stresu i adrenaliny jaką mu funduje zbytnio nie zaszkodzi;/ Dziś wziełam się za porządki bo dom troszke zapuszczony po weekendzie na uczelni. Mimo zapału i energii tempo mam niestety żółwie - dokucza mi strasznie kręgosłup i prawy staw biodrowy jak za dużo się ruszam ;/ Mam ponoć prawe biodro niżej więc może dlatego daje mi tak w kość. Mam jedną wątpliwośc. Dziewczyny które już rodziły, czy któraś z was miała przed zajściem w ciąże tyłozgięcie macicy? Zastanawia mnie fakt, czy podczas ciązy macica przybiera właściwą pozycję i czy w niej już zostaje po porodzie ? Przed ciążą miałam problem z bardzo bolesnymi miesiączkami niestety uniemozliwiającymi mi normalne funkcjonowanie w te dni, nie pomagały ani leki hormonalne ani rozkurczowe bo ponoć niestety u mnie jest to związane z budową anatomiczną - z tyłozgięciem macicy. Zastanawia mnie czy jak urodzę to sytuacja ma szansę się polepszyć.
  4. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Morelka - jeśli chodzi o dziąsła to mam to samo. Wydaje mi się, że nie ma się czym stresować widocznie tak musi być ;-)
  5. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny. Ja już po weekendzie - bardzo stresującym i męczącym, ale najważniejsze, że mam kolejne 2 egzaminy z głowy i został już tylko jeden (co prawda najgorszy, ale grunt, że jeden!) Coraz ciężej wysiedzieć mi na uczelni 12 godzin, kręgosłup odmawia mi posłuszeństwa. Nie mówiąc, o tym, że przed wyjściem na zajęcia muszę zawsze z rana zwymiotować co normalnie mi się nie zdarza. Odnośnie odporności w ciąży to u mnie sytuacja jest zupełnie odwrotna. Miałam koło 2 dni drobny problem z kaszlem ale przeszło bardzo szybko i pomimo że miałam istny szpital w domu (chory mąż i rodzice, wirusowe zapalenie płuc, potem wirus rota, angina ropna) wszystko mnie ominęło. Takiej odporności to ja nie miałam nawet wczesnej bo przeważnie to ja zwlekałam wszystkie choróbska do domu, mam tylko nadzieję że się to prędko nie zmieni. Co do ruchów, to teraz jestem pewna, że te pierwsze łaskotania które poczułam około 14 tygodnia to było to. Teraz będąc w 17 tygodniu zdecydowanie łaskotanie się nasiliło. Występuje przeważnie o podobnych porach, ale zdarzają się dni przerwy. Aktualizuje tabalke: NICK ............WIEK ........TERMIN..........PŁEĆ........SKĄD JESTEM Atena02.........26.............13.07..................... ...małopolskie(Kraków) Oczarowanaaa 24.............13.07...........CH..........Małopolskie morelka22.......25............15.07...................... ...śląsk rubina............33............16.07.................... ....dolnyśląsk asia-lipcówka...30.......23.07............ ................ śląskie
  6. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    E budka: Masz racje, z tego co słyszałam to jedna wizyta u stomatologa podczas ciąży jest obowiązkowa. Moja lekarka dala mi kartkę z która miałam się zgłosić do internisty i powiedziała, że następnym razem wystawi do stomatologa.
  7. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Znalazłam. To jest chyba ostatnia wersja. NICK ............WIEK ....OST/MIESI...TERMIN.....PŁEĆ.....SKĄD JESTEM Ela1974............36......23.09..........02.07........DZ ...........francja Misia 27............27......25.09.........03.07................... małopolska stokrotkaa84.....26......27.09.........04.07............. .......mazowsze aluisa25............26......27.09.........04.07.......... ...świętokrzyskie kocio-rybka........35.....30.09.........04.07............ .zach.pomorskie tolafasola..........21.....18.09.........05.07.......CH....... ......śląskie xAneczQax.........24.....29.09.........05.07............. ............śląsk moni17..............26.....30.09.........07.07........... ...........lubelskie vivian_2006........26.....02.10.........09.07............ ......dolnośląskie lyre..................28.....03.10.........10.07......... ................Beara balbiina.............26.....03.10.........10.07.......... ...............śląskie sasetka84..........27.....03.10.........10.07............ ..........lubelskie Beatris81...........29.....05.10........12.07.....CH .......kuj-pomorskie Oczarowanaaa....24 .....06.10........13.07.....CH...........małopolska Rosa78..............32......06.10........13.07........... ........małopolska kasztaanka........26......06.10........13.07............. ............ anglia susi1978............32......07.10........14.07........... .............śląskie Abecia...............31......07.10........14.07.......... ......mazowieckie Morelka22..........25......08.10........15.07............ ........... śląskie Atena02.............26......06.10........15.07........... .......małopolskie Justa_010101......24 .....08.10........15.07.......................śląskie callaa.................25.....08.10........15.07......... ............podlaskie 321Mysza...........25......12.10.......15.07............. .........niemcy Ukryteznaczenie..26......08.10.......16.07............... ...dolnośląskie rubina...............33....................16.07........ ..........dolnośląskie Asiula2323..........23......11.10........18.07........... .......pomorskie zebra1807..........32......09.10.......18.07.....................śląskie (Podbeskidzie) Kasia508............24......12.10.......19.07............ .............Śląskie nowamary..........25......13.10.......20.07.............. ........ lubelskie mak82...............28......16.10.......21.07............ .....wielkopolskie Ana Lena............28....................22.07................. ...Warszawa karolina2207.......23.......20.10......26.07............. ........... śląskie anik_82.............29.......18.10......26.07............ .......dolnośląskie ebudka............. 31.......20.10......28.07................. mazowieckie kubolinka...........31.......23.10......30.07............ ......wielkopolska Eliose................22.......24.10......31.07.......... ..............Śląskie
  8. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Susi: to bardzo przykre co Ci sie przydarzyło. Trzeba jednak być dobrej nadziei, że teraz wszystko skończy się szczęśliwie. Tak ogólnie to podoba mi się idea tej poduszki, zastanawia mnie tylko fakt, czy sprawdza się podczas karmienia niewielkim biustem ;-) Przychodnia do której chodziłam podpisała nareszcie z powrotem umowę z NFZ i lekarka, która prowadziła moją ciąże od początku juz normalnie przyjmuje, w związku z czym planuję wizytę w poniedziałek, żeby odebrać nareszcie wyniki krwi, moczu, OWA, TSH i cytologii. Oby było wszystko dobrze... Bratowa wróciła do domu, wypisali ją przedwczoraj. Ogólnie psychicznie ma się dobrze, gorzej fizycznie. Bardzo schudła podczas pobytu w szpitalu obecnie wazy 42 kg przy wzroście 165. W dodatku na chwile obecną wolno jej jeść tylko sucharki i popijać woda mineralną ;/ Tak wogóle to bratowa lezała na ginekologii w szpitalu, który brałam po uwagę jako ten w którym będę rodzić. Niestety jak zobaczyłam na własne oczy bród, stan łazienek i wygląd sal poporodowych to się z lekka przeraziłam. Nie mówiąc już o fakcie, że gdy bratowa potrzebowała wody i nie mogła wstac z łóżka to gdy zadzwoniła po pielęgniarkę o godzinie 7 to zjawiła się dopiero o 15... Atenko dobrze rozważ czy aby napewno chcesz TAM rodzić... Co do stomatologa to ja też planuję wizytę. Niby porzadeczek z zebami zrobiłam wcześniej jak planowałam ciązę ale nie wierze, że coś tam się nie wykluło. Tak wogóle odnośnie zębów to ja teraz bazuję na truskawkowej paście do zębów dla dzieci bo przy normalnych miętowych mam odruch wymiotny. Ogólnie czeka mnie cięzki weekend. Jutro 2 egzaminy. Moje lenistwo nie zna granic, zresztą ostatnio nawet nie miałam głowy do nauki w związku z czym moge liczyć jedynie na ściągi. Ide poszukać ostatniej tabelki. Trzeba zacząc powoli uzupełniać o płeć ;-)
  9. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Cześć Beatris... Dziewczynka troszkę lepiej. Jest już odłączona od tlenu, ale dzisiaj konieczne było przewiezienie jej braciszka do szpitala. Niestety okazało się, że to zapalenie płuc ma charakter wirusowy i mały się zaraził. Naszczęście trafił w dużo lepszym stanie do szpitala niż siostrzyczka. Poleżą w szpitalu jeszcze minimum 2 tygodnie, aż nie będzie śladu po zapaleniu płuc. Zebra: Jest światełko ;-) Mimo mich obaw bratowa przyjeła informację w spokoju. Wczesniej starała się o dziecko i nie było przez jakiś czas żadnych efektów. Ale teraz sama świadomość, ze mimo swoich wcześniejszych dużych problemów wogóle udało się zajść w ciąże jest dla niej budujące, pomimo faktu, że byla to ciąża pozamaciczna. Dzielna z niej kobieta!
  10. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny, dziś już jestem w lepszym nastroju. Rozmawiałam z bratem lekarze powiedzieli, że usunięcie jajnika to było najlepsze rozwiązanie i wręcz teraz o ile ten drugi będzie działał dalej tak dobrze jak działa teraz są większe szanse na normalną ciąże. Niestety w przypadku tego nieczynnego jajnika było spore zagrożenie ciążą pozamaciczną... Teraz czeka ją intensywna kuracja hormonalna a starania jesli nie będzie żadnych powikłań po operacyjnych już za 3 miesiące będą mogli zacząć. Jakoś mnie to trochę podbudowało... musi być dobrze ! Tak wogóle to oglądaliśmy z mężem wstępnie wózki w sklepie. Jak narazie mój faworyt to http://allegro.pl/wozek-3w1-tako-jumper-x-spiworek-8-gratisow-i1405459484.html Nie chcę wydawać majątku na głęboki wózek, wolę poźniej kupić jakąś porządniejszą speceróweczke.
  11. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy. Nie mogę się od rana po tym wszystkim pozbierać. Szukam sobie na gwalt zajęcia, żeby nie myśleć, ale ciężko mi się skupić na czymś innym. Będę musiała jakoś zeprać dupsko w troki bo pzrede mną cięzki weeknd na uczelni ( 2 egzaminy) a ja jak narazie nie mam siły i ochoty na naukę. Ebudka: Ja miałam takie bóle na początku ciąży. Strasznie się wtedy bałam że coś nie tak, latałam do toalety z każdym razem jak poczułam większą wilgoć i ze stresem oglądałam bieliznę, żeby się upewnić że napewno nie ma śladu krwi. Lekarka stwierdziła jednak, że wszystko jest w należytym porządku, to się może zdarzać bo macica rośnie i rozpulchnia się. Dostałam wtedy magnez i nospę i zalecenie by w miare możliwości kłaść się gdy tylko poczuję ból. Magnez brałam przez jakiś czas, potem zastąpiłam gorzką czekoladą. Nospy jakoś się bałam. Bóle same ustąpiły po ok 3 tygodniach i jak narazie nie mam z tym problemów.
  12. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Faktycznie z infekcjami trzeba bardzo uważać bo w ciązy jako efekt infekcji lubią sie pojawiać nadżerki. Ja odkąd wyszła mi pierwszy raz cytologia II zaczełam stosować lactacyd femina - tylko nie tą zwykłą emulsję a płyn ginekologiczny. Odkąd stosuję profilaktycznie cytologia zawsze I. Nigdy później nie miałam kłopotów z infekcjami pomimo, że np. przed ciążą bardzo często korzystałam z basenu. Z tego co wiem, lactacyd można bez problemu stosowac w ciązy. Chciałam wam dziewczyny o czymś powiedzieć bo tłumie to w sobie od dłuższego czasu a dziś nastąpiła kulminacja ;-(. Gdy dowiedziałam się o swojej ciązy cieszyłam się bardzo ale z drugiej strony byłam myślami z moją bratową która od młodych lat leczy się na sprawy kobiece (gruczolak na przysadce mózgowej, przez to zaburzenia hormonalne, powracające torbiele, nieczynny jeden jajnik w dodatku niedoczynność tarczycy) i do końca nie jest pewna czy uda jej się zajść w ciąże. Ostatnimi czasy unikałam z nią tematu, mojemu bratu ani jej nawet nie powiedziałam o ciąży nie miała serca ;-(, nie wiedziałam jak o tym powiedzieć wolałam unikac tematu. Wiem że przeżywa bardzo swoją sytuację i chciałaby mieć dzidziusia a lekarze nie dawali gwarancji że się uda. W każdym razie itak dowiedzieli się o mojej ciązy od mamy, gdy byli na święta nawet nie wchodziłam na ten temat, nie chciałam jej robić przykrości, bałam się jej reakcji choć wiem, że napewno chce dla mnie jak najlepiej, tak samo jak ja dla niej ;( Ostatnio moja bratowa narzekała jednak na ból w jednym z jajników. Okazało się że ciąża pozamaciczna i torbiel na nieczynnym jajniku. Ciążę poroniła samoistnie, torbiel niestety zostala, lekarz kazał czekać az się wchłodnie. Po kilku dniach z ostrymi bólami okolic wyrostka trafiła do szpitala. Nie byli pewni co jest -obstawiali wyrostek zdecydowali o operacji. Okazało się że faktycznie wyrostek ale obudził się pod wpływem sączącej się z torbieli wydzieliny. Konieczne było usunięcie wyrostka i niestety torbieli wraz z jajnikiem ;,-( Ona jeszcze o tym nie wie, niedawno dobudzono ją z narkozy mój brat nie ma narazie siły i odwagi żeby jej o tym powiedzieć tym bardziej, że jej stan fizyczny nie jest najlepszy. Od rana siedzę i ryczę jak bóbr. Mam żal do siebie, że nie jestem teraz w szpitalu przy niej, ale nie wiem czy moja osoba nie sprawi jej jeszcze większego bólu. Może to chore ale mam poczucie winy, że mi się udało i jestem w ciąży, niewiem jak spojrzę jej w oczy, nie wiem wogóle jak się zachować. Najchętniej zapadła bym się pod ziemię ;-( Nie wiem jakie są szanse na zajście w ciąże z jednym jajnikiem nawet nie mam siły czytać na ten temat w internecie. Mam wielki żal i kraje mi się serce, że przytrafiło się to komuś tak bardzo mi bliskiemu, i w dodatku tak cudownej uważam osobie ;-( Ten rok zaczoł się dla mnie wyjątkowo kiepsko. Ciągle cos się dzieje. Jeszcze nie minoł miesiąc a spadło na moją rodzinę tyle nieszczęść, że boję się co przyniesie kolejny dzień. ;-(
  13. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Ja mniej więcej od 13 tygodnia czuje łaskotanie, przeważnie o tych samych porach. Jak byłam ostatnio na usg i leżałam na kozetce to poczułam przez chwilkę to samo i w tym momencie lekarka krzykneła do mojego męża, niech pan patrzy jak się rusza i podskakuje ;-) Nie mam jednak pewności, to pierwsza ciąża więc nie mam porównania i nie wiem jak odczuwalne są pierwsze ruchy. Wszystko rozstrzygnie się zapewne w najbliższych tygodniach, bo chyba ruchy powinny się nasilać wraz ze wzrostem dzidziusia. Czekam z niecierpliwością na takiego kopniaka, który będzie niezaprzeczalnym ruchem ;-) Ogólnie zauważyłam, że czuję się coraz lepiej. Zero mdłości, nawet mnie nie "szarpie" już. Jakoś tak więcej energii mam, i ochota na seks (długo wyczekiwana przez mojego męża) już wróciła. Oby tak dalej ;-)
  14. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Calla - Mg B6 i Magne B6 mają bardzo podobny skład w zasadzie różnią się tylko nazwą i producentem. Malinówka - zastrzeliłaś mnie ceną fembionu. Jakieś 2 miesiące temu kupowałam jednotabletkowy, za 40 zł (60 tabletek w opakowaniu jeszcze wtedy nazywał się feminatal były to jedne tabletki na cały okres ciąży i karmienia). Widzę że odkąd się zmieniła nazwa i opakowanie to sporo podrożał... Narazie jeszcze mam ze starego opakowania na jakieś 2 tygodnie bo dopiero od niedawna zaczełam zażywac codziennie. Nawet nie wiedziałam, że są osobne na pierwszy i drugi trymestr. Tak wogóle chodzę cała w nerwach. W grudniu bratu mojego męża się urodziły bliźniaki ( chłopczyk i dziewczynka) wczoraj dziewczynka trafiła do szpitala z rozpoznaniem ostrego zapalenia płuc i odwodnienia. Stan ciężki, tak mi szkoda kruszynki ledwo co na dniach skończyła miesiąc ;-(
  15. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Kocior-rybka: potwierdzam, że film super, uroniłam na nim nie jedną łzę. Dostałam natomiast od bratowej film na dvd: Ciąza od A do Z - poradnik młodej mamy i byłam przerażona sceną z porodem. Długo po tym co widziałam, nie mogłam się pozbierać... zresztą mój mąż także.
  16. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Ja zażywałam bodajże MAGNE B6 przez 3 tygodnie w drugim miesiącu ciązy bo niestety miałam straszne skurcze macicy. Nie wspominam tego okresu zbyt wesoło, chociaż skurcze odpuścily to wiecznie odbijało mi się tym magnezem, straciłam całkiem apetyt. Lekarka zaleciła abym zamiast łykania magnezu przeżuciła się na gorzką czekoladę, tylko taką z wysoką zawartością miazgi kakaowej. Przystałam na to do dziś i problemu ze skurczami już nie ma. Generalnie mój organizm nie raguje za dobrze na wszelkie witaminy i suplementy w tabletkach, nawet z feminatalem na początku były ekscesy. Przyzwyczaiłam jednak stopniowo organizm - najpierw tabletka co 4 dni, potem coraz częściej i tak od 12 tygodnia ciąży łykam już codziennie i skutków ubocznych jak narazie odpukać nie ma. Mam dziś wielką ochotę na frytki, hot-doga i truskawki z bitą śmietaną ;-( ... niewiem czy zdołam stłumić to w sobie.
  17. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Beatris: Ja do tej pory zaliczyłam tylko jedną wizytę prywatną. Chodząc do lekarki na NFZ odpukać nie musiałam prosić o żadne skierowanie na badania. Za każdym razem co 4 tygodnie badanie ginekologiczne, mocz, krew i cukier dodatkowo raz cytologia, grupa krwi, tarczyca, i OWA - szczerze to niewiem co to jest bo niedopytałam. Z USG na nfz to wiem że jest tak, że jeśli ciąża nie jest zagrozona to robi się po jednym badaniu na trymestr. Ogólnie uważam, że powinno się chodzić do lekarza, do którego ma się zaufanie. Ja jakoś zawsze wychodząc z gabinetu po wizycie czułam się uspokojona. Tyle że moja pani doktor mimo, że przyjmująca na NFZ zawsze od progu witała mnie promiennym uśmiechem i pytaniem o samopoczucie. Napewno gdyby było inaczej nie wahała bym się ani sekundy, żeby zmienić lekarza, tym bardziej gdybym miała ciążę zagrożoną, coś było by nie tak, oddałabym wszystkie pieniądze byle by mieć poczucie że jestem pod fachową opieką.
  18. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Atenko: dziękuję za namiary. Chyba faktycznie się zapiszę skoro można później zrezygnować. Planujesz chodzić tam z partnerem? Tak wogóle to mam jeszcze do Ciebie pytanie odnośnie usg genetycznego. Czy robiłaś już je, jesli tak to gdzie? Mi powiedziała lekarka, że wystarczy abym zrobiła je raz tak w około 20 tygodniu, także wszystko przedemną. Poleciła mi albo Dr. Fronczaka, który robi Usg na Ujastku albo Dr. Wiechecia z kliniki leczenia niepłodności na Placu Szczepańskim. Pytam bo może masz jakiegoś sprawdzonego lekarza u którego już robiłaś to badanie? Ja na dniach musze zdecydować bo terminy niestety są i to około 4 tygodniowe a nie chciałabym przegapić. Hallo_ Kitty - ja miałam usg w 14 tygodniu i drugim dniu i lekarka powiedziala, że narazie wszystko wskazuje na chłopaka, ale nie dała gwarancji, że ślad po "wacku" nie zagnie ;-)
  19. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Atenko ja cały czas się wacham pomiędzy Ujastkiem a Żermoskim... zamierzam skorzystać z dni otwartych w obu szpitalach i wszystko pooglądać. Mialam się w Żeromskim zapisac na szkołę rodzenia bo jest bezpłatna ale z racji że w czerwcu mam mieć obrone magisterki boję się, że nie wygospodaruje na to czasu;/ Co do opini to wiadomo są różne - zalezy jakie kto ma oczekiwania. U mnie w rodzinie bratowa i siostra męża rodziły w Żermoskim i są bardzo zadowolone, jedna miała cesarkę druga poród naturalny . Sala porodowa ponoć odnowiona, z bardzo dobrym wyposażeniem w gadżety z których mozna korzystać podczas porodu. Z salą poporodową już gorzej, na jednej sali leży sporo kobiet, jak zaczną się schodzić odwiedzający to robi się straszni duszno. Personel - wiadomo zależy na kogo się trafi. Moja bratowa nie opłacała ani położnej ani lekarza a z opieki podczas porodu była zadowolona. W szpitalu stawiają na szybki powrót do pełni sił po porodzie - żadne użalanie się nad sobą - dostajesz dzidziusia i musisz się nim opiekować, ale jak kobieta nie jest kompletnie w stanie co się zdarza po ciężkich porodach i poprosi personel to bez problemu zmieniają pampersy i ogólnie pomagają przy pielęgnacji. Jeśli sobie tego nie życzysz nie dokarmiają butelką. Jeśli sobie tego nie życzysz nie nacinają także krocza przy porodzie. Gorzej ze znieczuleniem - przeważnie jak się o nie prosi to mówią że już za późno... Ogólnie moja bratowa ma bardzo dobre wspomnienia pomimo, że szwy nie goiły jej się jak trzeba bo ktoś niestety spieprzył robote przy szyciu i pomimo że rodziła bez znieczulenia. Mówi tylko żeby nie brać ze sobą tony pampersów do szpitala bo zostaną wszystkie zuzyte przez pielęgniarki, które zawsze się tłumaczą że przeciez tzreba było dziecko rpzewinąć ( i dziwnym trafem szło 20 sztuk na dzień ;-) lepiej, żeby mąż po pare sztuk dowoził. Przy wypisie dają fajną wypraweczke: dla tatusia jakies maszynki do golenia, pianki, kremy itp. dla mamusi a raczej dzidziusia sudokrem, urzadzenie do wyciągania katarku i jeszcze pare innych fajnych gadżetów.
  20. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Ela: widziałam u bratowej, która generalnie przytyła w ciązy 30 kg. Widok przerażający w szczególności biustu ktory powiekszyl się jej z rozmiaru B do E ;( smarowała się rożnymi specyfikami i to systematycznie no ale przy takim skoku wagi rozstępy były chyba nieuniknione. Po porodzie udało się jej zrzucić niemal wszystko no ale ślad po rozstępach i rozciągnięta skora niestety zostala. Brakuje mi kogoś kto stał by nademną z kijem i przypominał. Mąż zdeklarował że będzie mnie smarował ale zrezygnowałam bo zabardzo łaskotał i było to nie do zniesienia ;-) Dla mnie oczywiście jest najwazniejsze żeby dzidziuś był zdrowy ale też z ogromnym strachem wchodzę na wagę i boję się trochę tego co przyniosą kolejne miesiące. Teraz 59 kg przy wzroście 170, przed ciążą tak ok 57, ale tak naprawde dopiero teraz czuje, że rozpoczoł się wilczy apetyt ;/ Myślę nad basenem, tym bardziej, że jak mam bardziej aktywny dzień np. napady generalnego sprzątania które zdarzają mi się ostatnio bardzo często - to mam wieczorem kłopoty z kręgosłupem, dziś się odezwał też staw biodrowy. Przed ciążą miałam pracę głównie siedzącą więc wszelkie kłopoty kręgosłupowe leczyłam wysiłkiem na basenie. Z moją ciążą od początku było wszystko ok więc jak pytałam lekarki to stwierdziła, że nie ma przeciwskazań ale jednak mam obawy ... czy któraś z was chodzi albo chodziła będąc w ciąży na basen?
  21. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Kociorybka - czekamy na dobre wieści. Beatris - współczuję Ci tych mdłości. Ja miałam naszczęście tylko przez 2 tygodnie 8-10 tydzień, jak zaczełam brać witaminy. Po odstawieniu wszystko wrócilo naszczęście do normy. Wyczulenie na zapachy jest, ale takie jak było zawsze czyli zbiera mnie na wymioty jak coś baardzo brzydko pachnie ;-) Za to źle reaguje na pastę do zębów i zawsze mnie musi ze dwa razy szarpnąć jak myje zęby... chyba spróbuje wymienić na jakś dziecinną żeby nie miała smaku miętowego. Odnośnie kremów to zakupiłam tydzień temu w aptece krem na rozstępy: osobny do biustu, osobny do reszty ciała ale już widzę że z konsekwencją w jego stosowaniu będzie ciężko ;-(
  22. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    E-budka: A to mnie zszokowałaś. We większości krakowskich szpitali dostaje sie to znieczulenie z marszu, pozostałe też dają tylko że jak się człowiek tego domaga. A słyszałam że pobieranie za nie opłaty jest nielegalne. Był na ten temat niedawno program w telewizji... To jest chore, bo płacimy takie olbrzymie składki na fundusz zdrowia i nie dośc że chcąc sie dostać do lekarzy Państwowych czekamy w olbrzymich kolejkach to jeszcze za część świadczeń które według ustawy nam się należą musimy płacić.
  23. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Ebudka- a dlaczego znieczulenie w tym szpitalu jest płatne? Czy jest to jakaś prywatna porodówka?
  24. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Balbina: bardzo mi przykro :( Zawsze ciężko otrząsnąć się, gdy obchodzi tak bliska nam osoba i to jeszcze w tak ważnym momencie. Anna Lena: Strasznie przeżyłam twoją sytuację i nawet nie miałam odwagi wcześniej napisać. Myślę, że każda z nas boi się tego, cięzko jest odunąc złe myśli mając świadomość że tak naprawde każda z nas za chwilę może być na Twoim miejscu. To smutne ale prawdziwe ;-( Ja cały czas mam nadzieję, że za parę dni wejdziesz i napiszesz, że to była jedna wielka pomyłka. Tego Ci życzę z całego serca. I jeszcze dużo siły w tych trudnych chwilach. Ryczeć mi się chce normalnie dziś od rana. ;-(
  25. oczarowanaaa

    Lipcówki 2011

    Cześć dziewczyny, mam teraz maraton studencki w ten weeknd ale i tak znalazłam chwile, żeby tutaj wpaść. Beatris- u mnie cera promienna jak nigdy przed ciążą - i będzie chłopczyk więc może coś w tym jest... Odnośnie trudności przy porodzie... U mnie parę lat temu wykryto podczas rutynowego badania znaczne tyłozgięcie macicy. Straszono wtedy kłopotami z zajściem w ciąże i cięższym porodem. Kłopotów z zajściem nie miałam bo zaszłam w pierwszym cyklu starań. Mam nadzieję że co do cięzkiego porodu też się przepowiednia nie sprawdzi. Generalnie powiem wam dziewczyny, że dobija mnie bezsenność. W dodatku już zauważyłam, że stało się tradycją, że przed wyjściem na uczlenie w weekend muszę wisieć nad kibelkiem. CHyba stres wmoim przypadku nasila objawy ciążowe ;/
×