oczarowanaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez oczarowanaaa
-
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dżuczku - Są plusy całej tej sytuacji z moją lekarką ;-) Zbulwersowana jej postępowaniem przynajmniej się odezwałaś i nie musimy się o Ciebie martwić ;-) -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Atenko i Balbinko wysłałam już do was meile z numerami Balbinko - u mnie wszystko wskazuje, że będzie poród siłami natury ponieważ łożysko się jednak podniosło do góry, mały prawidłowo ułożony więc póki co nie ma przeciwwskazań. Co do rozwiązania ciąży, to lekarka prowadząca, pracuje w szpitalu ale jako anestezjolog . Porodów nie odbiera pomimo, że ma również specjalizację z ginekologii i położnictwa także i tak nie wchodziło w grę żeby ona odebrała poród. Zamierzam rodzić w zupełnie innym szpitalu i jest mi obojętne kto będzie odbierał poród, byle by mały przyszedł na świat cały i zdrowy. Pierwsza ciąża - ja do niedawna nieraz na samym dole wyczuwałam główkę. Teraz jej nie czuję być może dlatego że jest już bardzo nisko wstawiona do wchodu macicy i faktycznie mam troszkę miększy brzuch na dole. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Atenko podaje meila: smokwawelski@onet.eu -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Własnie wiem balbinko, że to jest bezsensu... ale nic nie poradzę na to, lekarka powiedziała, że nie da i koniec. W takiej sytuacji chyba pozostaje mi zrobić tak jak napisała Jadzia, pójść po prostu do innego lekarza... a pani doktor podziękować za współpracę. W sumie to miałam się zjawić u niej już tylko 30 czerwca, i na tym koniec wizyt więc jak na tą ostatnią pójdę gdzie indziej to nic się nie stanie. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Atenko - to może założę na którymś z portali na szybkości pocztę podam adres meilowy tutaj, prześlesz na niego meila z numerem, ja Ci odpiszę. Może być ? -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pierwsza ciąża - z opisu wynika, że mogą się sączyć wody płodowe, chyba powinnaś to skonsultować z lekarzem. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam was z rana dziewczyny ;-) Kubolinka - Ja już była bym w stanie zrozumieć gdybym dostała L4 do dnia porodu, ale ona mi dała tylko do 30 czerwca a od 1 lipca mam mieć macierzyński przy czym termin porodu mam na 13 lipca.... Chodzi właśnie przede wszystkim o te stratne już na wstępie 2 tygodnie. Gratuluje ładnego stażu małżeńskiego ;-) My z mężem będziemy mieć dopiero drugą rocznicę ślubu we wrześniu. Atena - Widać trafiłaś na dobrą panią doktor. Ja uważam tak samo jak Ty, że urlop macierzyński powinien się liczyć od chwili przyjścia dzidziusia na świat. Elka - pomysł z numerami bardzo dobry ;-) Ja też mam internet w komórce ale chyba jestem zacofana, bo boję się go używać ;-) Wystawiam od razu ogłoszenie - szukam pary ;-) Jadziu - dzięki za radę tak zrobię, ustawiłam już wizytę u prywatnego lekarza, jeśli to nie pomoże to faktycznie pójdę do lekarza pierwszego kontaktu. Termin mam na 13 lipca, a macierzyński leciał by mi już od 1 lipca więc zupełnie bezsensu. Co do golenia, to do tej pory robiłam to sama do lusterka, ale w poniedziałek na myśl o wizycie poddałam się w całości mężowi i zrobił to wprost idealnie. Wydaje mi się, że będę go angażować do tego zajęcia co kilka dni już do samego porodu ;-) -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, Po ogromnych przygodach z samochodem trafiłam wreszcie do domu... wpadłam tylko na chwilę przekazać wieści od lekarki i okazać swoje niezadowolenie. Otóż dno macicy poszło w dół, mały szykuje się do porodu, jest ułożony główką w dół, główka ładnie wstawiona do wchodu macicy. Szyjka mięciutka skraca się, więc lekarka powiedziała, żeby być w pełnej gotowości, bo po stanie szyjki stwierdziła, że raczej urodzimy w terminie ;-) Kazała oczywiście odstawić magnez, żeby skurczów nie wyciszyć i pozwolić szyjce dojrzeć. Wszystko było by ok, gdyby nie fakt, że lekarka powiedziała, że daje mi zwolnienie lekarskie tylko do 30 czerwca a od 1 lipca wskakuje już na macierzyński. Szczerze, to jest mi to bardzo nie na rękę, jak mały urodził by się przykładowo 2 tygodnie po terminie co nie jest przecież wykluczone to stracę praktycznie miesiąc macierzyńskiego. Powiedziałam lekarce co o tym myślę, ale stwierdziła, że ona nie chce mieć nieprzyjemności w Zusie więc nawet nie ma o czym rozmawiać. Gdy wyszłam do położnej która wypisywała mi zwolnienie, ta zapytała się dlaczego mam tylko 9 dni zwolnienia. Ja powiedziałam, ze pani doktor zdecydowała, że od 1 lipca mam mieć już urlop macierzyński, na to położna, niech pani tu już nawet w takim razie do pani doktor nie przychodzi, tylko niech pani idzie gdzieś na ostatnią wizytę prywatnie, każdy lekarz bez problemu wypisze pani zwolnienie do dnia porodu, pani doktor ma po prostu złe wspomnienia z zusem... Przemyślałam to, stwierdziłam, że i tak pasuje jeszcze raz zrobić usg dla własnego spokoju więc umówiłam się prywatnie do jednego pana doktora na wtorek. Mam nadzieję, że bez problemu wystawi mi zwolnienie do dnia porodu. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny ;-) Wystarczyło wcześniej pójść spać i dłużej pospać a tu już takie zaległości. Dziś mam aktywny dzień. W południe czeka mnie maraton, najpierw odebrać lakier do samochodu bo robimy małe poprawki w aucie, potem lekarz a na koniec zakupy bo w końcu pora wybrać się po pralkę do Krakowa. Szok ale nie mam jeszcze popranych rzeczy dla małego. Elka - popatrzyłam na Twój suwaczek i się przeraziłam. Za niedługo wór z lipcówkami otworzy się na całego. Przyznam, że zamiast strachu przed bólem i porodem czuję raczej coś w rodzaju ekscytacji. Może dlatego, że będę rodzić pierwszy raz i nie wiem sama do końca co mnie czeka ;-) Mąż mój nie może się doczekać bardziej niż ja. Wczoraj punkt godzina 17 a mój mąż wrócił z pracy zjadł obiad i stwierdził, że mogłabym mu już urodzić w kocu tego małego bo mu się już nudzi a tak to by sobie już go bawił. Stwierdził, że poczeka jeszcze parę dni i jak mnie nic nie weźmie to sprawę przyśpieszania porodu weźmie na swoje barki. Kombinuje, że może przenieślibyśmy już łóżeczko do sypialni, że może przygotujemy już pościel i wszystko rozłożymy jak trzeba bo on jak się mały urodzi będzie go cały czas bawił w szpitalu i nie będzie miał czasu na takie rzeczy!!! Po prostu jest nie możliwy, ale cieszy mnie, że tak wszystko przeżywa i jest zaangażowany bo jeszcze do niedawna moja ciąża była poniekąd dla niego abstrakcją, i pomimo, że dzidziuś był przez nas w 100 % zaplanowany to jakoś tak trudno mu było uwierzyć, że będzie tatuśkiem. Któraś z dziewczyn niedawno proponowała, żeby wymienić się adresami meilowymi między sobą. Myślę, że to bardzo dobry pomysł będziemy mogły pooglądać wzajemnie swoje maluszki. Swoją drogą Abecia może masz ochotę się pochwalić swoim Krzysiem? Atenko - co do prezentu dla malutkiej to u mojego męża w rodzinie jest taki zwyczaj, że każde dzieciątko dostaje podusię ręcznie haftowaną z jakimś fajnym obrazeczkiem imieniem, z wagą, godziną i datą przyjścia na świat. Fajna pamiątka na lata. Ja też taką dostałam od męża kilka lat temu tyle że z wyznaniem miłosnym ;-) Jeśli chodzi o rejestrację malucha w USC to z tego co wiem, dzieciaczki urodzone w Szpitalu Żeromskiego są rejestrowane na osiedlu zgody w Hucie. Jak wygląda cała procedura to nie mam pojęcia. Ja zdecydowałam się rodzić na nowej porodówce w Bochni i za mnie szpital załatwia dosłownie wszystkie formalności, położne wypełniają potrzebne papiery na miejscu w szpitalu a szpital odsyła gdzie trzeba. Chętnie jednak podłączę się do pytania Atenki odnośnie formalności dotyczących macierzyńskiego. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
heh wiecie jakie jaja mały mi przyniósł szczęście przed chwilą dostałam informację na meila że wygrałam w loterii Tyskiego niezbędnik piwosza ;-) o wartości około 250 zł a wszyscy w domu ze mnie ryli jak zbierałam zawleczki z puszek po piwie ;-) -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
balbinko myślę, że Ela ma rację. Bywa, że infekcje pojawiają się szybko, gdy organizm jest osłabiony i równie szybko organizm sobie z nimi sam radzi jak się tylko wzmocni. Jeśli jednak chcesz mieć pewność ja na Twoim miejscu poszukałabym dobrego laboratorium gdzie na miejscu pobiorą Ci próbkę do wymazu ( i z pochwy i z odbytu ). Nie będziesz się musiała wtedy prosić o to swojego lekarza i wykluczysz ewentualny błąd wynikający ze złego pobrania próbki. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
balbinko - ja pobierany miałam wymaz w Instytucie Mikrobiologii Uniwersytetu Jagielońskiego w Krakowie, lekarka mówiła, że jest to jedno z 2 najbardziej pewnych miejsc do wykonania tego badania, więc poszłam tam i kazałam pobrać próbkę na miejscu. Próbkę pobierano mi z dolnej części pochwy i z odbytu. Z tego co wiem, to nie należy do GBS pobierać próbki z szyjki tylko właśnie z dolnej części pochwy i nie powinno się robić tego za pomocą wziernika. Na potwierdzenie moich słów przesyłam Ci linka (to jest link do wytycznych innego laboratorium w Krakowie które również robi badania w kierunku GBS), zobacz sobie na zasady pobierania próbek. http://www.diag.pl/fileadmin/banery/ulotki__plakaty/GBS..pdf -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, Ja dzisiaj mam aktywny dzień. Pilnuję bratanka 2 letniego, w kilka godzin mnie chłop tak wymęczył, że padam na pysk. Dobrze, że jak go wzięłam na spacer to usnął w wózku teraz będzie chwila spokoju bo pośpi pewnie z 2 godziny ;-) Przyszła mi dzisiaj ta część do wózka która nie pasowała. Teraz już wszystko jest ok. Wózek stoi złożony i wietrzy się bo zapachy nie z tej ziemi normalnie ma ;-) Najlepiej było jak składałam wózek. Odwróciłam się na chwilę, żeby ściągnąć folie z gondoli, żeby za chwilę wpiąć gondole do stelaża, odwracam się z powrotem a mój kochany bratanek siedzi w tym koszu u dołu wózka i krzyczy "mima jedziemy". Z przerażeniem wytargałam go z tego kosza bo pisze, że jest do wagi 5 kg, a mały ma chyba z 15 kg... na szczęście kosz przetrwał i nic się nie stało. Dzieci bywają nieobliczalne ;-) Dzięki dziewczyny za informacje odnośnie laktatora. Mam nadzieję, że macie rację, i pomimo moich spostrzeżeń, że słabo zasysa spełni swoją funkcję. Wracając jeszcze raz do sprawy z klimatyzacją, to myślę, że z klimatyzacją czy bez przede wszystkim trzeba uchronić maluszki przed nagłą zmianą temperatury. Człowiek dorosły jak wyjdzie z klimatyzowanego pomieszczenia w którym jest ustawiona stosunkowo niska temperatura do pomieszczenia nagrzanego albo na dwór gdzie żar leje się z nieba od razu się nabawi kataru, a co dopiero takie malutkie dziecko, które jeszcze nie zdążyło nabyć odporności. Malinówka - mój mały też wczoraj dawał popalić, momentami miałam już dość, wieczorem to płakać mi się chciało bo miałam już tak zmasakrowane wnętrzności, że bolało mnie dosłownie wszystko. Oczywiście mąż twierdzi, że to na pewno aż tak nie boli. Z miłą chęcią pożyczyła bym mu brzuszka tak na jeden dzień, przekonał by się chłop co jego synuś potrafi ;-) Atenko - Na przeziębienie polecam syrop dla ciężarnych - Prenalen. Mam nadzieję, że szybko się uporasz z chorobą. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tak w ogóle to mam pytanie do dziewczyn, które zakupiły laktator ręczny aventu. Z ciekawości na próbę przyłożyłam go do piersi i mam wrażenie, że strasznie słabo zasysa. Mąż sprawdzał kilkakrotnie czy dobrze złożony i wygląda że wszystko jest ok. Ja się za bardzo na tym nie znam ale z takim zasysaniem to trudno jest mi sobie wyobrazić, że będzie w stanie odciągnąć pokarm. Któraś sprawdzała i ma podobne spostrzeżenia? Pytam bo zamówiłam na allegro i nie wiem czy on tak kiepsko ma ciągnąć czy może trafiłam na jakiś wadliwy egzemplarz. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malinówka- no to teraz już rozumiem, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że są takie nosidełka - gondole ;-) Ja przykładowo nie mam wyboru bo standardowa gondola od wózka nie posiada atestów, żeby można było przewozić nią dziecko w samochodzie, a raczej kupować na chwilę specjalnie, to też nie ma sensu. Fakt faktem, dziecku może w foteliku nie jest za wygodnie ale w moim przypadku nie będzie to długa podróż bo mieszkam około 20 minut drogi od szpitala także nawet nie rozważałam takiej opcji. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moni - ja nie miałam ani raz robionych przepływów ani żadnych wyliczeń CPR. Sama się zastanawiam właśnie dlaczego, czy dlatego, że po prostu nie było takiej potrzeby bo inne parametry z usg nie wskazywały na nieprawidłowości czy zostało to przypadkiem pominięte. Teraz jak okaże się, że moja lekarka nie skieruje mnie już na usg to zamierzam poszukać prywatnego z dobrym sprzętem który wszystko co trzeba posprawdza bo nie zamierzam się w końcówce denerwować ewentualnymi niedopatrzeniami. Anik - myślę, że klimatyzacja bezwzględnie powinna być wyłączona. W szpitalu w którym będę rodzić są klimatyzowane wszystkie pomieszczenia, ale w tych w których przebywają mamusie z dziećmi (pokoje jedno i dwu osobowe) klimatyzacja jest wyłączana czyli jak widać raczej powinno się jej unikać. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malinówka - ja zamierzam przywieź małego w foteliku samochodowym, który pełni również funkcję nosidełka od kompletu wózka, innego fotelika zresztą nie mam i zakupię dopiero większy jak mały z niego wyrośnie. A tak w ogóle zapytam o jakie nosidełko wyjmowane z gondoli chodzi, czy chodzi o to, żeby przywieść dziecko po prostu w wyciągniętej gondolce? Czy chodzi właśnie o przywiezienie w tym nosidełku który jest w komplecie w wózkach 3 w1 bo jeśli tak to przecież te nosidełka są przeważnie same w sobie fotelikami samochodowymi więc chyba nie rozumiem do końca czyjejś opinii. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, O tak... nareszcie ochłodzenie. Pada deszczyk ciśnienie chyba niskie bo się nie mogę dobudzić. Coś czuję, że dzisiejszy dzień będzie bardzo aktywny czyli jedzenie w przerwach na spanie ;-) Może choć teraz stopy odpoczną i sklęsną bo ostatnio to miałam tak opuchnięte, że szok. Od kilku dni mam twarde piersi i sutki i bolą mnie do tego stopnia, że nie mogę ich dotknąć. Na chwile obecną nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak zniosę jeszcze większy ból przy karmieniu jeśli piersi będą jeszcze bardziej tkliwe ;/ Jakoś trudno mi jest sobie to wyobrazić. Anik - to wspaniale, że Polka tak rośnie.Martwiłaś się, że nie osiągnie 2 kilogramów, a ja założę się że podgoni i do porodu to będzie miała ze 3 kg jak nic ;-) Malinówka - je też wczoraj szalałam z porządkami. Aż samą mnie zadziwił taki napływ energii. Mąż się nawet zapytał zdziwiony czy gości jakichś mieć będziemy, że tak sprzątam. Oczywiście nie domyślił się sam, że robię to przede wszystkim dla niego, bo mogę w każdej chwili się rozpakować, zaraz po powrocie nie będę w stanie ogarnąć domu sama ani pomóc jemu w sprzątaniu a gości pewnie będzie tabun. Elka - co do plam na t-shirtach to ja mam to samo, wiecznie mi coś kapie i zatrzymuje się jak nie na cyckach to na brzuchu. Pomyśleć, że jeszcze niedawno jak już coś to lądowało po prostu na podłodze :D Jeśli chodzi o torbę do szpitala to mam już spakowane wszystko ale nie ma jakichś pokaźnych rozmiarów ani wagi. Podeszłam do wszystkiego z rozsądkiem i zapakowałam tylko to co uważam za niezbędne. Nie brałam ani żadnych ciuszków dla małego, kocyków ani rożków bo wszystko to zapewnia szpital. Podkładów podpasek wzięłam tylko kilka sztuk w razie W bo zapewnia je szpital. Z ilością pampersów też nie szalałam. Resztę mam przygotowane w jednej szafeczce i dowiezie mąż w razie potrzeby. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Elka - heh faktycznie mniej prania duży plus ;-) i drugi plus zaoszczędzenie pieniędzy na tych wszystkich pierdołach które bądź co bądź kosztują. Ja tam jednak jestem za rożkiem przynajmniej jeśli chodzi o kwestię trzymania dziecka na rękach np. do karmienia. Pamiętam jak urodziło się siostrze mojego męża dziecko i powiedziała do mnie żebym wzięła dziecko na ręce. Ja nie mając w ogóle kontaktu z takim malutkim kilkudniowym dzidziusiem byłam przerażona, nie wiedziałam jak to dziecko mam podnieść i ułożyć sobie na rękach. Pewnie dla doświadczonych mam to pestka dla mnie to była trudność i naprawdę rożek za każdym razem ułatwiał mi tą sprawę, jakoś czułam się bezpieczniej i pewniej gdy trzymałam dzieciątko w coś zawinięte. Teraz pewnie jak będę miała swojego bobaska to z czasem opanuje tą sztukę bo ćwiczenia czynią mistrzem, nie mniej zamierzam się na początek napewno posiłkować rożkiem ;-) -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Elka - a czemu uważane są za niebezpieczne ? Pytam z czystej ciekawości. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, Omka, ja mam 2 rożki po swoim bratanku. Jeden jest cienki bawełniany, drugi jest też cienki, wiązany ale usztywniany chyba kokosem (usztywnienie można wyciągnąć). Powiem szczerze, że jak dla mnie początkującej mamuśki to rożek z usztywnieniem fajna sprawa bo jakoś tak mi się widzi, że łatwiej dziecko trzymać i bezpieczniej przede wszystkim. Myślę, że ogólnie rożek się przyda nawet jak maluch szybko z niego wyrośnie można go np. później rozłożyć i może pełnić funkcję kołderki do wózka. Ja dziś byłam na ostatnich zakupach. Kupiłam dużą paczkę pampersów, materac do łóżeczka, prześcieradełko ogumowane, maść bepanthen, tantum rosa do przemywania krocza i sól fizjologiczną w ampułkach. Można powiedzieć, że mam już wszystko i mogę teraz leżeć i czekać na godzinę 0 ;-) -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Balbinko to widocznie dostałaś już koła przykręcone do tej części z chlapaczami w odróżnieniu do mnie ;-) Ja zamawiałam w częstochowie ale nie u producenta. Podejrzewam, że mieli już wózek na stanie, ale zażyczyłam sobie inne felgi stąd musieli zamawiać osobno felgi u producenta a bolce pewnie dali od tych co były w oryginale czyli do 6 ramiennych dlatego nastąpiła pomyłka ;-) Widzę, że nie tylko ja nie mam ochoty na odwiedziny w szpitalu a już myślałam, że to ja jestem jakaś dziwna ;-) Pamiętam jak w grudniu bratu mojego męża urodziły się bliźniaki. Cała rodzina od mojego męża się zdzwaniała żeby jechać zobaczyć maluchy (w drugim dniu od ich przyjścia ze szpitala). Ja powiedziałam mojemu mężowi, że pojedziemy ale tak dopiero za tydzień 2 tygodnie, jak mama maluchów przyjdzie po cesarce do siebie. Cała reszta tj jedna siostra z mężem i 2 dzieci, druga siostra z mężem i z 4 dzieci, dziadkowie i kuzynowie też z dziećmi zwalili się im naraz na głowę rozsiadłszy się wygodnie w fotelach zażyczyli sobie kawy, herbaty. Dzieciaki robiły rumor, goniły po całym domu, maluchy się ciągle budziły i płakały wystraszone. Biedna mama nie ogarniała i nie wiedziała, czy ma serwować kawę, czy uspokajać dzieciaki... Istny bandżaj po prostu. Jak by u mnie taka sytuacja miała miejsce to chyba bym wstała i grzecznie gości wyprosiła. Ja nie rozumiem, jak można mieć taki tupet i zwalać się w takiej sytuacji na głowę jeszcze w tyle osób... Jeszcze się umawiać.... Kwoka masz racje - powinnyśmy wszystkie wziąć pod uwagę, że mężowie przede wszystkim robią to dla nas i gdyby nie musieli to na pewno z chęcią położyli by się do góry tyłkami na tapczanie. Jednak uważam, że powinni zdawać sobie sprawę, że nie powinni nas teraz wkur**** tylko wspierać. Mój tego ostatnio ewidentnie nie kuma ;-) -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kornelka - mi lekarka powiedziała, żebym tak koło 37 tygodnia odstawiła już całkiem magnez albo przynajmniej zmniejszyła dawkę o połowę Balbinko - nie stresuj się kochana, z małym na pewno wszystko jest ok. Moja lekarka zawsze uczula na to, że wymiary usg nie są dokładnymi wymiarami a jedynie przybliżonymi i zdarzają się spore błędy więc nie ma co się sugerować tym tak w 100 %. Co do terminu z usg moja lekarka sugeruje się tylko i wyłącznie terminem porodu według ostatniej miesiączki o żadnym innym terminie nie ma mowy. Wiek ciąży który wychodzi na usg służy tylko określeniu mniej więcej jakiemu tygodniowi ciąży odpowiadają parametry dzidziusia żeby porównać go ewentualnie z wiekiem ciąży wyliczonym na podstawie daty ostatniej miesiączki. Wieku ciąży z usg ponoć w ogóle nie służy obliczeniu terminu porodu bo nie ma to najmniejszego sensu. To że dzidziuś jest większy, lub waży więcej niż np. przeciętny dzidziuś w 36 tc wcale nie znaczy że urodzi się np. 2 tygodnie wcześniej. Równie dobrze może się urodzić 2 tygodnie po terminie wyliczonym z ostatniej miesiączki jako słonik 5 kilowy :) Co do wózka to jak opisałyście dziewczyny jak macie montowane koła przednie to ja całkiem zgłupiałam bo u mnie na kliknięcie wpinane są ale tylko koła tylnie ;-) Koła przednie dostałam odzielnie, do tego dostałam dwa metalowe jak wy to nazywacie bolce i dwie pary śrub (do wkręcenia w bolca z jednej i drugiej strony jednego koła i z jednej i drugiej strony drugiego koła ) no i osobno 2 uchwyty na koła z tym malutki chlapaczem i z bolcem który wpina się na jedno kliknięcie do stelaża. No i wszystko ok, te uchwyty na koła przypinam do stelaża, słyszę kliknięcie i są przymocowane, ale już samych kół do tego uchwytu nie mogę przykręcić ponieważ tego metalowego bolca, którego dostarczono mi w paczce luzem nie mogę wsadzić w środek koła bo ma zbyt dużą średnicę. Opisanie tego to wyższa szkoła jazdy więc nie wiem czy zrozumiecie. Moje pytanie do Ciebie balbinko więc jest takie :-) Czy dostałaś koło przednie już przykręcone śrubami po bokach do tego uchwytu na koło z malutkim chlapaczem, który wpina się bezpośrednio do stelaża czy może dostałaś tak jak ja osobno te uchwyty, osobno bolce i osobno koła. Przepraszam Cie że cię męczę ale spędza mi to sen z powiek, niby wysłano do nas dziś inny bolec ( ma przyjśćc w poniedziałek) ale sama nie jestem przekonana, czy to wina tego, że dostałam przez pomyłkę złą część czy po prostu z mężem jesteśmy takimi głupkami, że nie możemy załapać jak te koła się montuje ;-) -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny, Spałam dziś jak nigdy, może dlatego że położyłam się spać bardzo późno. Ale humor jakoś mi się nie poprawił. Kwoka - Do nie dawna cieszyła mnie jeszcze każda najmniejsza bzdura kupiona małemu a teraz już mam praktycznie wszystko i zrobiło mi się tak jakoś smutno i obojętnie. Czas mi się wlecze, każdy dzień wygląda tak samo, mąż nie ma dla mnie czasu, przychodzi po pracy po całym dniu, zje obiad, bierze psa sam na spacer bo ja nie mam siły nawet przejść kilkaset metrów, po powrocie ze spaceru kąpie się kładzie się do łóżka i za 5 minut zasypia. Tak wygląda cały tydzień. W weekend ma żal do mnie, że nie mam ochoty jechać do jego cudownej mamusi, gdzie zjeżdża się całe jego rodzeństwo z dziećmi a ja po prostu raz, że nie czuję się na siłach a dwa, że mam serdecznie dość komentarzy na temat tego że przytyłam, pytań dlaczego jeszcze nie urodziłam i dlaczego wybrałam taki chu*** szpital do porodu i kiedy zmienimy auto na większe bo jak można wozić dziecko w trzydrzwiowym... aktualnie jestem tak wkurzona że zamierzam zaznaczyć wprost, że poza mężem nie życzę sobie żadnych innych odwiedzin w szpitalu po porodzie i szczerze mam to gdzieś jak zostanę odebrana. Poród na pewno będzie dla mnie bardzo stresującym i wyczerpującym wydarzeniem nie mam więc na pewno zamiaru znosić jeszcze dodatkowo głupich uwag i komentarzy rodziny. Niech zaczekają z nimi, aż wrócę do domu i będę w lepszej formie, żeby móc puścić je bokiem. -
Lipcówki 2011
oczarowanaaa odpisał balbiina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ebudko zgłosiłam sprawę do sklepu gdzie zamawiałam wózek najprawdopodobniej tak jak piszesz ten bolec ma złą średnicę z tąd nie chce wogóle zmieścić się w otwór w kole. Nic pozostaje mi tylko uzbroić się w cierpliwość. Widzę dziewczyny, że śpicie już. Mnie tak wk... mąż , że odechciało mi się spać i próbuję sobie znaleść jakieś zajęcie żeby nie myśleć. Zrobiłam się ostatnio strasznie drażliwa i ciągle chce mi się ryczeć. Zaczynam czuć się jak jakaś niedorajda z tym wielkim brzuchem, mam problemy z wykonywaniem najprostrzych czynności, czuję się zależna od innych i bezużyteczna. Chyba poprostu powoli zaczynam mieć już dość tego stanu i wyczekiwania!