Jestem pełna podziwu Oliwko dla Ciebie, ale jak się jest przypartym do muru to tak się robi. Nie pamiętam już dokładnie jak to było u mnie ale ja różnosci stosowałam na robale wiem że miałam różne dziwne rzeczy od bólgotania w brzuchu skrecania swędzenia łaskotania jakby coś pod skórą łaziło , kaszel w nocy coś mi się podpychało do gardła , nie pamiętam wszystkiego, teraz jestem na etapie enzymu z glistnika według Bołotowa mam się oczyscić a najbardziej jelita bo mam zaparcia i na dodatek coś z końcówką jelita nie tak a jak wypiję ten enzym to czuję boleśc w jelicie wiec cos tam jest nie fajnie, ale też na początku były cuda na kiju teraz mam drugą turę od niedzieli i jest dobrze . Facet pisze że jak byśmy mieli dobry kwas żołądkowy to robale by nie miały szas u nas mieszkać zaleca ssanie po posiłku soli morskiej albo himalajskiej , żeby nie mieć zgagi bo wtedy brakuje kwasu
pozdrowionka