danke
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez danke
-
Czy ktoś walczy dzisiaj z robalami?? bo jutro pełnia chyba łyknę nafty żeby nie było im za dobrze
-
Jestem pełna podziwu Oliwko dla Ciebie, ale jak się jest przypartym do muru to tak się robi. Nie pamiętam już dokładnie jak to było u mnie ale ja różnosci stosowałam na robale wiem że miałam różne dziwne rzeczy od bólgotania w brzuchu skrecania swędzenia łaskotania jakby coś pod skórą łaziło , kaszel w nocy coś mi się podpychało do gardła , nie pamiętam wszystkiego, teraz jestem na etapie enzymu z glistnika według Bołotowa mam się oczyscić a najbardziej jelita bo mam zaparcia i na dodatek coś z końcówką jelita nie tak a jak wypiję ten enzym to czuję boleśc w jelicie wiec cos tam jest nie fajnie, ale też na początku były cuda na kiju teraz mam drugą turę od niedzieli i jest dobrze . Facet pisze że jak byśmy mieli dobry kwas żołądkowy to robale by nie miały szas u nas mieszkać zaleca ssanie po posiłku soli morskiej albo himalajskiej , żeby nie mieć zgagi bo wtedy brakuje kwasu pozdrowionka
-
Oliwka czy Ty się odrobaczałaś troche ? że tak ciężko przechodzisz to oczyszczanie , może jesteś baaaardzo zawalona i dlatego organizm nie daje rady i jest za dużo obciązony
-
Oliwka czytam Twoje zmagania i podziwiam Cię , jesteś dzielna i tak trzymaj na temat służby zdrowia nie będę sie wypowiadać bo mi ręce opadają co potrafią zrobić małym dzieciom to powinno być karalne
-
odszedł do lamusa :O
-
ja dodałam zwykłą śmietanę i trochę kefiru tybetańskiego żeby byly dobre bakterie pozdrowionka dla żony dziadka :D
-
Czesiunia mam sprawę do przedyskutowania z Tobą zainteresowałam się teraz kwasem Bołotowa kupiłam nawet ksiązke jest tam wiele ciekawostek to jest coś takiego jak robienie kiszonek z ziół na różne dolegliwości i zrobiłam z glistnika nawet to nie takie głupie tak sobie pomyślałam skoro Złoty wąs jest taki super ma tyle właściwości i zalet może by z niego z liści i wąsów zrobił taki kwas , bo jemu głownie chodzi o zakwaszanie produktów na drodze fermentacji, jak mój trochę podrośnie to spróbuję , jak się tam wykorzystuje trujące rośliny do leczenia to dlaczego nie wasa , myślałam o żyworódce może o aloesie pozdrowionka miłego dnia
-
pudło oliwka zobaczę co będzie jutro i napiszę
-
oliwka dzięki za porady ale mój kapeć nie jest od kefiru, już go wyczaiłam co to może być Jak zwykle królik doświadczalny wpadł we własne sidła i zawsze mówię nie idzdzcie moją drogą :O
-
Oliwka mój kefir robię na grzybku tybetańskim mleko oczywiście sklepowe w butelce nie myślę że ono jest z proszku chociaż diabli to wiedzą, chyba poszukam jakiejś pani z mlekiem od krowy
-
Rano zjadam marchewkę got no 2 i wieczorem piję kefir i już któryś dzien mam w kibelku spoko tylko drugi dzień budzę się z trampkiem w ustach czy kefir tak tępi moje menele ?Dawno czytałam u oj. Grande że właśnie kefir tłucze wszelkiej maśc***atogeny Może to zależy od czosnku moja mikstura jest zawsze zielonkawa
-
Z tą miksturą czosnkową to masz rację ze to na początku zatyka dech w piersiach a potem to nie wiem jakoś lżej leciało a może dodać więcej soku z ogórków bo dzieciom można rozcięczać Nie wiem na bank czy to była cieśń ale robiłam okłady z rycyny na noc kilka razy i masowałam moją ręke w kierunku serca była bardzo bolesna i to minęło , to tak jakby się coś rozeszło
-
Rozpuszczanie kamieni w woreczku i przewodach żółciowych 10 kg czarnej rzodkwi Umyć odciąć ogonki , zrobić sok i do lodówki Do pulpy dodajemy miodu i zostawiamy w lodówce Zaczynamy od małej łyżeczki do pół szklanki Aż do skończenia , mogą wystąpić bóle wtedy zmniejszamy dawkę albo na krótko przerywamy po skończeniu picia soku zjadamy pulpę ponoć pomaga ale nie próbowałam Smacznego
-
Robalko grzybek zaskoczył dzisiaj drugi dzień pewnie go wyleję ale jutro chyba wypiję jeszcze nie wiem , mój jest stary był w zamrażarce ale to jakiś mocarz skoro po tym czasie odrodził się ;).Mleka nie piję bo dawno zatracilam enzym do trawienia mleka ale jogurt mogę pić pozdrowionka i dzięki
-
Moje prawdziwe oczyszczanie przyszło chyba po 3-4 razie na początku była drobnica ale potem to było tego dużo ,pamiętam że pewnego razu dopiero na drugi dzięn nie mogłam się wypróżnić ale niby z czego jak prawie nie jadłam i ratowałam się lewatywą to taki zbitek właśnie kolorowych gałek wcale nie takich małych wyszło to był prawdziwy poród to było łaciate kolorowe a w środku jakby suchy pasek , mąż mi wmawiał że to kał ale to nie był kał , ale nie pozbylam się do końca kamieńi z woreczka bo się obkurczył cokolwiek to ma znaczyć ? Mąż też sypał kamieniami i ogromną ilością takiego styropianu tłustego pewnie ma otłuszczoną wątrobę i namawiam go do powtórzenia ale lenistwo go opanowało