olcik777

He he. Moja waży teraz 4860:)

Hej Dziewczyny:) U nas to chyba jakiś cud, że Mała nie choruje. Na szczęście ominęła ją dysplazja oskrzelowo-płucna, która jest zmorą wcześniaków urodzonych z niedojrzałymi płuckami, które musiały być intubowane. Ponoć wcześniaki mają też obniżoną odporność, a Antosia nie złapała nawet kataru, a jest w domu już ponad 3 miesiące. TFU TFU TFU, odpukać w puste, niemalowane i w co się tylko da. Amen. jutro jedziemy na rehabilitację, w środę muszę jej zrobić morfologię, poziom żelaza, magnezu, wapnia, fosforu, OB, zbadać jej mocz. Aj znowu muszą ją ukłuć w żyłę na wierzchy rączki, a tam już blizna na bliźnie. Biedna ta moja Malizna. Tosia już lepiej sobie radzi na brzuchu, tzn głowę ładnie trzyma, ale leżeć na brzuchu nie lubi. Ale jak ją trzymam w pionie to jeszcze mi się kiwa na wszystkie strony. Aktualnie naszą zmorą są boczki. Tosia nie znosi na nich leżeć, a rehabilitantka chce, żeby Mała się już zaczęła przewracać, a ona najchętniej na pleckach... za dwa tygodnie mamy USG i neurologa. Boję się jak cholera tej wizyty. Eh, nie sądziłam, że takie trudne będzie to moje matkowanie...Ale, co nas nie zabije, to nas wzmocni. Najważniejsze to iść do przodu i wierzyć, że nie może być źle, a musi być dobrze.

Nam do 5 kg brakuje kilku dni:)

Ja chyba nie mam;-) musze sprawdzic.

Kazda jest dobra a dziecko na spacerze i tak bedzie spac;-)

Ja wlasnie jestem na tarasie z Mala. Jest super;-)

Uff czyli tez nie ubierasz zbyt grubo;-)

Wow no to mam chyba wyrzuty sumienia. Bo my dzis tylko skarpetki cieple spodenki body lekki sweterek kombinezon czapka i rekawiczki. Ale malej jest cieplo. Bo nieraz z nia tak wychodzilam.

Sylwia, nie pozwalaj Małej spać z głową odgięta do tyłu. Poprawiaj jej główkę wtedy

Moja czasem tak delikatnie. Mocne ciagl chrapanie jest dopiero niepokojace

A ja mysle ze trzeba sie cieszyc dzieciakami a nie slychac uwag mamt czy tesciowej;-) ja z tesciowa mieszkam i ona mi raczej pomaga, doradza niz strofuje. Ja jestem matka w koncu;-)

Dziewczyny, wiem, że może Was to nie uspokoi, ale naprawdę niepotrzebnie zamartwiacie się wagą Waszych dzieci! Kasztanka, nawet, jak waży 5200 to i tak pięknie wychodzi na siatce centylowej. A z moją Małą jest tak, że raz robi 130 gram w tydzień,a innym razem w 3-4 dni. A potem 5 dni waga stoi w miejscu...Ja mam wagę niemowlęcą i często ją ważę, bo wcześniakowi trzeba często sprawdzać przyrosty. A inna sprawa, że jak dziecko bardzo szybko rośnie, to może się tez nabawić anemii, bo organizm nie nadąży z produkcją krwinek.

Kasztanka nie budz. Ona wazu super.

Weekendowe pustki;-) a ja sie szykuje;-) idziemy sie odchamic do teatru;-)

Hej. Ale piekny dzien. Zaraz obiad i drugi spacer a wieczorem idziemy z malzonem do UWAGA UWAGA teatru! Mamy wejsciowke od tesciowej;-)

bo badanie jest wykonywane na leżąco, dziecko owinięte w kocyk, żeby nie machało rękami i nogami. główka również trzymana, żeby nie dziecko nią nie ruszało i jest duże ryzyko, że przy jakimś cofnięciu pokarmu, dziecko łatwo się zachłyśnie.

zazwyczaj jak jest to wizyta gdzies tu na miejscu to jest ok. Tylko ten okulista, bo nie tylko chodzi o wyjazd, ale o to ze nie mozna karmic na 2 godz. przed badaniem...

o sorry, to nie na tym topiku pisze Barbera:)

Kasztanka, jest ok z wagą . Barbera tu kiedyś taki link wkleiła http://dziecko-i-zdrowie.wieszjak.pl/rozwoj-dziecka/283362,Jaki-powinien-byc-wzrost-i-masa-ciala-Twojego-dziecka-w-pierwszym-roku-zycia.html a dla swojego spokoju zobacz sobie na tych siatkach centylowych: http://siatkicentylowe.edziecko.pl/

I nie ma co przeciągać u dziecka odruchu ssania, bo on ma się wycofywać stopniowo, dlatego karmienie piersią 2-latka to już gruuuuba przesada. Ostatnio w Katowicach w klinice okulistycznej matka karmiła piersią chłopca, który miał chyba ze 3 lata. Do tego, jak to dziecko w tym wieku- pociągnąl pierś, zeskoczył z kolan, pobiegał w kółko i znowu do cycka. No masakra jakaś

Ja muszę powiedzieć, że z takim rytmem jest fantastycznie, ale do czasu, kiedy coś go nie zepsuje. Wystarczy, że wypadnie nam lekarz jakos tak, że jedzenie trzeba przesumac i juz jest masakra. Mała robi się marudna...

Malinowa, ja mierzyła Antosi pod paszką po jej wyjsciu ze szpitala, zeby sprawdzic jak sobie radzi z termoregulacja i wychodzilo mi 36,6

Mnie dziś rehabilitantka powiedziała, że łyżeczka powinna być twarda, szeroka dość i taka w kształcie tradycyjnej łyżeczki. Napisałam do neurologopedy z pytaniem o tą łyżeczkę. Powinno się karmić tak, żeby położyć łyżeczkę na języku dziecka i ono samo ma wykonać ruch ściągający pokarm z łyżeczki, a nie tak, że przejeżdżamy tą łyżeczką o górną wargę.

ja mam elktroniczny z apteki. Wkładam pod paszkę. My dziś mieliśmy rehab. We wtorek nasza rehabilitantka pokaże nam jak poprawnie karmić łyżeczką. Bo do neurologopedy załapię się dopiero za jakieś 1,5 mies. Choć nasza pani K. stwierdziła, że i tak połowę już wiem:) Niestety z wcześniakami tak jest, że wszystko trzeba robić w "poprawny" sposób. Również karmić, aby zapewnić optymalne warunki rozwoju funkcji oralnych.

Ja marchewkowe plamy zaprałam ludwikiem, wypłukałam, a potem do pralki z lovelą. Nie ma żadnych plam, a 2 pieluchy tretrowe były mega ufajdane . We wtorek na rehabilitacji nasz pani K.pokaże mi jak poprawnie karmic Małą łyżeczką, choć stwierdziła, że i tak połowę już wiem:)