Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vilia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vilia

  1. Nie no dziewczyny, ja grzecznie spałam a tu takie historie ;) Człowiek chce się wyspać a omija go mała komedyjka ;) Ale poplułam sobie za to monitor kawą ;) Normalnie wszystkie zstaną sprawdzone ;) 'totalna inwigilacja' :D pocahontas, u nas też wszystko namiętnie ląduje na podłodze - zpełną premedytacją ;) Zastanawiam się kiedy nasz mega spkojny sąsiad z piętra niżej (lat ok.70) straci swe pokłady cierpliwości i przyjdzie nas opierniczyć ;) Tylko czemu to mnie się dostanie? ;)
  2. Misiaczkowa, pokuśtykałam do Rossmanna po te kaszki bez cukru i co... i wszystkie z glutenem...Nie wiesz czy są też bezglutenowe? aga15510, wzek jest fajny. Ma może i małą budkę, ale większość parasolek takie ma :o (patrz wózek Dziadka Jacka - Espiro Metro). Z krawężnikami sobie radzi. Może nie tak jak nasz na pompowanych kołach, ale nie narzekam. Składa go się łatwo - ja jestem to w stanie zrobić z małym na rękach i to samo z rozkładaniem :) Jest dość obszerny. NA razie go nie testowałam na różnych nawierzchniach, ale jestem realistką i nie pojadę 'parasolką' na "Safari drive" ;) Zresztą porówniania nie mam, b nie jeździłam innymi parasolkami. Tzn. jeździłam Inglesiną (nie swoją). Wózek może i OK, ale wąski - Bartek już teraz miał tam jakoś ciasno :o i drooogi :o
  3. Majka, ja Ci proponuję wprowadzić śliwkę do jadłospisu maluszka :) U nas działa cuda. Tzn. teraz już nie ma takiego problemu z kupami jak na początku wprowadzania nowych produktów, ale jak go 'zapcha' to śliwka działa cuda :) My już przerobiliśmy zwykłą i suszoną (jak to Dziadek pisał wędzoną ;) ) TNKS, my też mamy dużą gondlę, ale mały już wyleżeć nie chciał. Jak spał t OK, ale jak się obudził to ryk był :o A w spacerówce jest dobrze :) misiaczkowa, dzięki za informację kaszkach. Muszę poszukać w Rossmannie. A jak nie to pewnie w marketach będą. A to jakieś duże pakowanie, ze taka cena? misiaczkowa, wózek taki: http://www.tosia.pl/sklep/product/p/866/x-lander,x-go.html Tylko my go kupiliśmy dużo taniej. Ma duże siedzisko :) dla nas t był priorytet. No i żeby do bagażnika wszedł ;)
  4. Lady, cieszę się że zakup udany :) Oby jednak jak najmniej był używany termometr - niech się jak najmniej przydaje ;) Może ta gorączka od zębów? aga15510, współczuję tych dojazdów...To ja przestaję narzekać na dojazd do pracy 40 minut w jedną stronę (autem). Dodam, ze pracuję w mieście w którym mieszkam :D Organizujecie spotkanko? :) As-może nam się chociaż na to piwo umówić? ;) Odezwij się w ogóle zapracowana kobieto. Jak Martynka przeżywa rozstanie z mamą? Ja wracam w kwietniu do pracy - też mi się nie chce. Nawet o tym nie myślę. W ub. roku u mnie w pracy urodziła się trójka dzieci, w tym kolejna trójka będzie - niech żłobek przyzakładowy otwierają ;) misiaczkowa, co to zakaszki bezcukrowe? Jakiej firmy? My już też w spacerówce. Mały nie chciał wyleżeć w gondoli :o Na szczęście spacerówkę mam z możliwością wpęcia przodem i tyłem do kierunku jazdy, więc mam go na oku. Choć pewnie niedługo się zbuntuje i trzeba będzie go przesadzić przodem doświata :D Zakupiliśmy też ostatnio "parasolkę", bo nasz wózek cały bagażnik nam zajmuje :o A jak jedziemy na weekend do rodziców to trochę bagaży jest :| Co prawda ten duży wózek jest wygodny - pompowane koła, przednie skrętne, amortyzowany - na nasze chodniki super. Ale trzeba było wybrać - albo kupujemy kombi, albo 'parasolkę' ;) Parasolka wyszła taniej ;) No i udało nam się kupić nową po okazyjnej cenie. I plus - ma duże siedzisko. A przy moim 'misiu' to ważne :D A z innych wieści, niedawno dowiedziałam się, ze moja bratowa jest w ciąży :)
  5. netta, dobrze, ze się dostałaś do endokrynologa tak szybko. A ten lek to pewnie euthyrox. Ja akurat z tarczycą nie mam problemów, ale to taki 'sławny' lek. Trzymamy kciuki, zeby leczenie szybko i gładko poszło :)
  6. Grays, gdzie jesteś????? Chyba Cię tam nie zasypało w UK - tym się nie wykręcisz ;) Czyżby Twoi mężczyźni tak Cię pochłonęli? Daj znak :) Choćby dymny ;)
  7. misiaczkowa, z tego co pisałaś już kiedyś to masz małego śpiocha (którego ukradkiem Ci zazdroszczę) :) U nas pobudka ok. 7ej rano (idzie spać ok. 19:30-20ej), a potem już tylko dwie drzemki około godzinne. Ze spaniem to nie wrodził się we mnie ;)
  8. Ja się wyłamuję :) Nie oglądam 'Na Wspólnej' :) W ogóle nie jestem serialowa. W ciąży oglądałam czasem 'Szpilki na Giewoncie' :) I to koniec moich serialowych przypadłości ;) Mały śpi :) Mam nadzieję, że pośpi do minimum 7ej... Coś padam na twarz..
  9. Co do werandowania i wychodzeni ana psacery to nie uważam żeby za wcześnie było :) Tylko faktycznie zacznij od werandowania a potem od krótkich spacerów. I koniecznie krem na buzię :) Ale to wszystko przecież wiesz :)
  10. Lovekrove, mojej koleżanki córka miała zapchane kanaliki łzowe. Kazali jej w jakiś specjalny sposób masować, ale to nie przyniosło skutku, więc miała przepychane. Ponoć szybko, sprawnie i bez większych ekscesów (mnie na samą myśl zjeżyły się włosy, a ponoć to takie straszne nie było). Mimo wzystko mam nadzieję, że u Was się bez tego obejdzie :)
  11. Zora, zgadzam się z monią, warto mieć fotelik. W gondoli niebezpiecznie jest, nie przypniesz pasami. Chyba, ze masz taką specjalną gondolę z pasami w środku, którą dodatkowo możesz przypiąć pasami z auta. My wieźliśmy małego w foteliku Maxi Cosi Citi dokładnie. Mimo, ze mamy około 5-10 minut autem od szpitala to nie zaryzykowałabym inaczej. Nieszczęścia chodzą po ludziach - jak Ty uważasz to jakiś głąb w ciebie wjedzie. Wystarczy tylko gwałtowne hamowanie, zeby mogło coś się stać. Zresztą nam fotelik się przydaje, bo czasem jeździmy gdzieś z małym. A zakres naszego fotelika to 0-13 kg z tego co pamiętam, więc nie kupujesz go na 2 czy 3 miesiące. Ja Bartka zapakowałąm nawet jak miał 1,5 miesiąca i pojechałąm sama do moich rodziców na kilka dni (w jedną stronę prawie 70 km) :) netta, ja teraz przy tym stłuczeniu dostałam Revalid żel czy jakoś tak do smarowania- można kupić bez recepty. Nie wiem czy czyni cuda czy nie, ale trochę działa. Na ból może nie, ale opuchlizna i siniaki schodzą :) Innych cudowych leków nie chcięli dać, ze względu na to, ze karmię. Beti, uważaj na siebie :) Dobrze, ze są teraz takie temp. to nie jest źle. Ja prasowanie urządzałąm latem... Na samą myśl o tym, że miałam prasować robiło mi się gorąco ;) Ustawiałam wiatrak i prasowałam ;) Zakupiliśmy wózek typu 'parasolka' :) Bo z tym dużym to na wyjazdy to lipa...Cały bagażnik nam zajmuje. Więc albo trzeba by było kupić kombi, albo parasolkę ;) I taniej wyszła parasolka ;) A miałam okazję kupić taniej (nową), więc się skusiłam :) Jesteśmy teraz posiadaczami X-Landera X go :) Fajny. I plus - ma duże siedzisko :) W sam raz na mojego dużego chłopa :D Bo parasolki z reguły jakieś wąskie robią :o Aguśka, mala_gosia, co tam u Was? Odliczanie rozpoczęte? :D
  12. Czołem - przyłączy się któraś do przedpołudniowej kawy? :) Mały zasnął, jajko (żółtko) dla niego ugotowane, ja po śniadaniu, pralka włączona, zmywarka buczy więc czas na mały relaks :D aga15510, mój M kiedyś kupił mleko, kilk akartonów - wyglądało normalnie ( i karton i samo mleko - zawartość tłuszczu 3,2%). I wzięło go kiedyś na czytanie zapisków na opakowaniu ;) I tadam!!! Do mleka był dodatek tłuszczu roślinnego. Jak to przeczytał to nie chciał już tego pić, bo stwierdził, ze na samą myśl ma odruch "zwrotny" ;) Ja musiałam wypić ten produkt mlekopodobny, jak to określasz ;) Ale nauczył się teraz nawet mleko sprawdzać, czy to aby mleko :) Dziadek, Lady - dawajcie do nas to słońce. U nas chmury..Choć mam wrażenie, ze słonko ma ochotę choć na chwilę wyjrzeć :) Poszłabym sobie na spacer, ale przez tą nogę nie ruszam się nigdzie :o Co do ząbków - współczuję tych męczarni... U nas mały od wczoraj marudny, ale czy to zęby to za cholerę nie wiem :o Szalejecie z tą zumbą :) Tymkowa Was pozarażała ;) Z ciekawości zajrzałam na stronę fitness klubu, do którego mam darmowe wejścia z pracy i..JEST :) Tylko kiedy ja się wybiorę? :o Od porodu dotarłam tam...3 razy :( Ja dziś "domowymi" sposobami pomierzyłam Bartoliniego i wyszło... 74 cm i 9400 g :D
  13. Lady, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Posiedzisz przynajmniej z małym w domu. Ja bym chętnie tak chociaż do roku posiedziała z małym, ale niestety... :o I tak przez to zwolnienie to wracam w kwietniu (przed świętami), bo miałam już ruszyć w pierwszy dzień wiosny :)
  14. CZołem :) Co do warzyw to mnie też przerażają te marchewki grubości nadgarstka, lściące i nie mające żadnej skazy :o Mnie już się skończyły te z domowego ogródka od mamy - została mi tylko dynia :( Mały też jeszcze nie umie łykać papek w których są jakieś grudki. Zaczęłam mu dawać pół żółtka co drugi dzień (zgodnie z zaleceniem mojej pediatry) - rozkruszam do zupki i nie idzie łatwo. Ostatnio musiałam zrobić zupełną miazgę z tego żółtka żeby przeszło... Na szczęście jajka mam takie ze wsi :) Mama przywiozła od znajomej :D Ale zgadzam się, ze nie da się uchronić maluchów przed chemią spożywczą, bo musielibyśmy być rolnikami, ogrodnikami i hodowcami pełną gębą. Mały dziś "wstał" o 6:30 :o I o 9ej już padł w pozycji siedzącej. Jednak wstawanie przed godziną siódmą mu nie służy, bo marudny potem jest niesamowicie :o olin_ka, a jakieś owocki dajesz?
  15. taka cisza to zgarnęłam ładną stronkę :D
  16. No i jeszcze jest "baba" :D Jak była przez te 3 dni u nas moja mama to normalnie się rozpływała słysząc to w małego ustach :D Stwierdziła, ze lepszego podziękowania za pomoc nie mogła sobie wymarzyć :)
  17. Was to zostawić na jeden wieczór a nie nadąży się z czytaniem ;) TNKS, ja też czasem M opowiadam o Was, ale nie w takich szczegółach i niestety mój M takiej pamięci nie ma ;) Jak mówiłam o domu Misiaczkowej to spytał czy nie chce się zamienić na nasze 53 metry w bluku (z dopłatą oczywiście :D ). Zatem Misiaczkowa, chętna? ;) Co do wagi to mnie się wydaje też, ze teraz nasze pociechy przystopują (oby, bo będę miała Gołotę ;) - waży już około 9400g. Ważne żeby przybierały, a nie chudły i żeby nie skakały po centylach. Nie wiem czy istnieją jakieś normy jak teraz powinny tyć? TNKS, wiesz coś na ten temat? Mówił Ci coś o tym lekarz? Sinlac widziałam w Rossmannie. I w marketach typu Tesco, Real też są. Zoja2011, u nas mały w szpitalu był na enfamilu i aczęły się jazdy z ulewaniem i bólem brzuszka. I jak wychodziłam ze szpitala to pediatra powiedziała, ze wiele dzieci nie toleruje Enfamilu (niby taki cudowny i drogi a tu guzik..). Nam poleciła Nan Pro albo Bebilon. Ja dokarmiam (rzadko, ale jak się zdarzy to właśnie..) Nan Pro. Misiaczkowa, zazdroszczę tego 'mamma' :D U nas raz się zdarzyło, zę mały powiedział 'mama'. Tearz na potęgę gada "babuuu", "ble ble ble" :D
  18. Podziwiam Was za te diety :) Ja coś zapału nie mam... Chciałabym schudnąć, ale jakoś nie mogę się za dietę zabrać. Zresztą boję się, że zupełnie wtedy stracę pokarm.
  19. As- wczoraj nie poświętowałam z Tobą, bo padłam prawie przed komputerem - usypiał mnie ;) A ja musiałam do 22 wytrzymać (do ściągania pokarmu). Te pół roku minęło bardzo szybko :) Mały już siedzi sam - chociaż czasem chwieje się na boki jak pijany zając ;) Ostatnio odkrył, ze nogi są do stania i ciężko go zmusić do siedzenia i leżenia :o Wiem, ze za mały jest jeszcze by stał. as-winko porzeczkowe domowej roboty...mniam... :D aga15510 - dziękuję serdecznie za odpowiedź. Tak właśnie myślałam... Choć ciśnie się pytanie na usta czy dożyję do tej mizernej emerytury ;) ciotka, pierwszy okres :) Nie narzekam z tego powodu, że pierwszy, bo wcale nie tęskniłam za nim :o Na razie bezboleśnie (przed ciążą zwijałam się przez pierwsze dwa dni z bólu), aczkolwiek dziś bardziej obfity niż wczoraj. No ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;) _aga_, nie wywołuj wilka z lasu, bo miesiączka nadciągnie ;) Ja ostatnio też gadałam i wykrakałam ;) Taka niespodzianka na pół roczku BArtusia ;) as- miłej imprezy :) Wybaw się, żeby nogi bolały ;) TNKS- super, że wszystko w porządku z nereczkami :) Trzymamy kciuki, zeby "refluks" okazał się tylko złudzeniem. Wikula, Bartek też ulewa czasem... :o Ale ja mam wrażenie, że to przez jego "owsiki" ;) Nie usiedzi dziecina po jedzeniu tylko się kręci, skłąda w pół i ugniata brzuszek. A jak to jednak refluks?
  20. "może przyszła mama" - zrób betę z krwi a będziesz wiedziałą czy jesteś w ciąży czy nie. Znam przypadki, ze czasem testy ciążowe na początku wychodzą negatywnie mimo ciąży. Po teście z krwi nie będziesz miała wątpliwości i będziesz mogła działać dalej - cokolwiek pokaże. Trzymam kciuki żeby było wszystko po Twojej myśli :)
  21. Jestem :D Żyję jeszcze :) Mama dziś po 3 dniach odjechała w siną dal (do stęsknionego taty ;) ) i zostałąm sama z mężem :) Dobrze, ze jest weekend to M ma wolne. Noga przybrałą kolor bananowo-pistacjowo-śliwkowy ;) Czyli jest lepiej :D Może nie odpadnie (co ja bym zrobiła z tymi wszystkimi lewymi butami? ;) A z innej beczki...Dostałam dziś pierwszą miesiączkę. To chyba ona. Ale jakaś skąpa i niebolesna - żeby tak pozostało :D Dziadek, u nas też sypie - tylko ja mam lepszą sytuację, bo na czwartym piętrze mnie nie zasypie - raczej.. ;) Dziewczyny, czy okres zwolnienia ciążowego ljest składkowy (do emerytury)? Wiem, ze liczy się do stażu pracy, ale zastanawiam się czy jest skłądkowy :D Wiem, wiem..dziwne pytanie... Wikula, a to zaświadczenie o zdolności to jakiś przepis to reguluje czy wymysł pracodawcy, bo nie wiem na co się przygotować? Ja teraz jestem na L4 ze względu na tą moją nogę. No i w ten sposób wrócę do pracy 2 tyg. później, bo przesunie mi się urlop wypoczynkowy (od 1 lutego jestem już na wypoczynkowym). Co do mleczka - Bartek też zjada dziennie około 400 ml. Plus obiadek, owocki i raz kaszka.
  22. Love, Delicol podaje się właśnie przy nietolerancji laktozy - jest od 28 dnia życia. My testowaliśmy - u nas nie pomógł. A jakie krople podajesz Mikołąjowi? Bo chyba przegapiłam. Co do wyciskania tych kropelek...Ja w to nie wierzę, bo przecież w mleku jest nadal laktoza.Obojętnie zktórej fazy ssania piersi pochodzi. Ale to moje zdanie. Ponoć kobiece mleko posiada enzym ułatwiajaćy trawienie laktozy i białek. anirak, trzymamy kciuki! Wanda, współczuję tego rozerwania...Widać jak nie zjednej Cię potną to z drugiej Cię rozerwie..ehhh :o U mnie bez zmian - noga boli jak diabli. Mam zwolnienie na 2 tyg., więc powrót do pracy opóźni mi sie właśnie o ten czas. Taki plus w tym wszystkim...
  23. Hej! Noc miałam ciężką, a do tego Bartuś dziś o 6ej już obudził się wyspany :o ciotka Julia, mąż ma taką sytuację w pracy, że może być ze mną tylko 2 dni. Na szczęście moja mama przyjedzie i będzie mi pomagać przy małym. A mam nadzieję, że po tygodniu to będę już sprawna.. _aga_, mam zapas mleka w zamrażalniku. Laktację miałam baardzo rozkręconą i mały nie przejadał tego co ściągałam, więc mroziłam. A teraz jak znalazł. Na szczęście mały co jakiś czas (co kilka dni) dostawał (awaryjnie) butlę modyfikowanego, więc nawet z przerzuceniem na mm nie miałąbym problemów - mam nadzieję. Ale skoro mam moje, to wolę mu to podawać. Katienka, ja daję czasem małemu herbatki granulowane, ale daję więcej wody niż w przepisie, zeby takie słodkie nie były. Daję też czasem soki (najczęściej jabłkowe), ale też rozcieńczam wodą. TNKS, a byłaś u pediatry i pytałaś? Ja myślę, ze dzieci mają taki okres, ze trochę przystopują z nabieraniem masy, więc jeśli je ładnie, to chyba zmartwienia nie ma. Choć mogę się mylić...
×