Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vilia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vilia

  1. Cześć dziewczyny! Justysia, ogromne gratulacje :D Bardzo się cieszę z tych Twoich dwóch kreseczek :) moniaaa, ja miałam takie bóle przepowiadające (o jakich pisza Asia) kilka tygodni przed porodem i do tego taki ból jak na okres. A dopiero tydzień przed rozwiązaniem pojawiło się rozwarcie (BArtek przyszedł w 39 tyg. - dzień przed terminem :) - lekarze liczą skończone tygodnie). Także jeśli te bóle nie są wyjątkowo silne lub regularne to nie ma co się nimi przejmować aż nadto. No chyba, ze odszedł czop lub wody. Tylko z tym czopem to też nie jest tak, ze rodzisz zaraz po jego odejściu. Mojej koleżance odszedł na 9 dni przed porodem. Karolina, nie stresuj się - będzie dobrze :) Jak dziś się czujesz? Trzymamy za Ciebie kciuki :) Żebyś wytrwała jeszcze kilka dni i żeby było szybko i bezboleśnie :) Lovekrove, zobaczysz, będzie tak jak piszą dziewczyny, wszystkie wymiary się zrównają - nie martw się :) Choć wiem, że to nie da się tak nie martwić. U nas z kolei Bartuś zawsze miał mniejszą głowę od pozostałych wymiarów a potem nadgonił :) Teraz też ma głowę na 75 centylu (przyp. siatki centylowe) a waga i wzrost na 90tym. Ale wszystko rośnie proporcjonalnie, więc jest OK :) Asia, jak Twoje samopoczucie? aguska, zaświadczenie do becikowego wydają dopiero po urodzenia dziecka - masz na to 12 miesięcy po jego urodzeniu - potem przepada :) Ja właśnie w tym tyg. złożyłam papiery :) Araguaia, współczuję pawików...Doskonale to pamiętam...ehh... Pędzę, bo Głodżilla się obudziła - dopiszę resztę później. Paaaaaaa
  2. Beti, auto kombi przy dziecku to zbawienie :D My niestety takowego nie posiadamy - a jak jedziemy na kilka dni do moich rodzców to jak Cyganie z taborem ;) Cały bagażnik zapchany przez wózek - torby w środku. Nadmieniam, że ja z moim M mamy jedną małą, a Bartuś dużą podróżną plus jakaś reklamówka :) Asia, podzielam Twoje zdanie - Bartuś ma prawie 3 miesiące i nie wyobrażam go sobie w spacerówce. Za mały na to jest... Temat piersi....ehhh... dla mnie temat rzeka ;)
  3. Karolina, Wanda dobrze prawi :) Ten preparat to Octenisept. Myślę, ze w szpitalu nie będzie Ci potrzebny - u nas kąpiel i pięlęgnację pępka robiły położne codziennie wieczorem. Przyda Ci się dopiero w domu :) A pielęgnacj apępka nie jest trudna - naprawdę :) Zresztą zanim się rozkręcicie, to kikut już odpadnie ;) A co do moczenia- nam położna powiedziała, ze można moczyć, ale potem dokładnie osuszać, bo suchy szybciej odpada. Lovekrove, to Ty normalnie masz gimnastykę w ciąży ;) My mieliśmy całkowity celibat niestety... Teraz jest też celibat - nie ma siły ;) Padamy wieczorem jak zabici. Zora, jak teść? Asia, Love, narobiłyście mi ochoty na truskawki... No nic...Jako substytut musi mi wystarczyć gruszka :D
  4. Cześć dziewczyny :) Katiaa, super, że z maleństwem wszystko OK :) Dbajcie o siebie :) Lovekrove, słodycze odbijesz sobie później :) Jak mały nie będzie alergikiem to będziesz mogła już karmiąc piersią. Ja jem słodycze - staram się w niedużych ilościach, zeby mi te paskudne boczki zleciały :) I żeby mały nie miał zaparć po czekoladzie ;) Wczoraj wzięłam się za ćwiczenia (pierwszy raz po porodzie) i...zrobiłam 3 (!!!) brzuszki i mnie tak brzuch bolał, że masakra... Potem robiłam takie oszukane brzuszki - podciągałam się trochę na rękach. Jednak te pocięte mięśnie potrzebują trochę czasu na regenerację :( Lovekrove, ja też reflektuję na Twoje domowe przetwory :D Zora, jak Twój teść miał problemy z alkoholem to nie ryzykowałabym podawania mu nawet jednego kieliszeczka... Może tak jak pisze Asia, jakiś Biovital, albo Deppel Herz? Karolina, trzymaj się i niech Cię te stany "depresyjne" opuszczą - nie ma co doła łapać. Zasyp go szybko! ;) A ta waga pod koniec ciąży - nie stresuj się. Mnie pod koniec to woda się zbierała. Miałam wrażenie, ze jak idę to normalnie słychać chlupanie ;) Co do kolejnej ciąży to planowałam jak jeszcze Bartek był w brzuchu :D Teraz miewam myśli - Bartuś będziesz jedynakiem ;) Wanda, to Twój maluch rośnie jak na drożdżach :) Ale tak jak piszesz, pod koniec może przystopować z tym wzrostem. A mój syn wszedł w nowy etap swojego życia - zaczął coraz więcej piszczeć jak jest zadowolony :) I śmieje się w głos. Odkryłam też że ma łaskotki w pachwinach i jak tam go całuję to się mały chichrze w głos :D Mały słodziak :)
  5. Ale się uśmiałam czytając Was :) Kochane, dobrze, ze do wszystkiego podchodzimy z poczuciem humoru :D Z ciuszkami to nie szalejcie za bardzo w kupowaniu - szczególnie na początku. JA dużo miałam używanych (po kimś), trochę kupiłam - niestety trudno się niektórym oprzeć. Część założyłam raz czy dwa i mały wyrósł. Przez pierwsze miesiące maluszek szybko przybiera na masie i wzroście. No a BArtuś to już w ogóle przybiera :) Ale tak to jest jak mama ma śmietanę zamiast mleka ;) Co do golenia...Znam ten ból :) Powiem Wam, ze to wspaniałe uczucie odnowić kontakt ze swoimi stopami i łonem :D JAk sobie przypomnę tą ekwilibrystykę ;) Golenie z lusterkiem, malowanie paznokci. Normalnie jogin przy tym odpada ;) Ja miałąm ten "komfort", że przed porodem ogoliłam tylko sobie linię bikini (jak Asia pisze), bo tylko tyle do CC potrzebowali. A tam to pojechałam maszynką elektr. od depilatora - nie do zera, ale żeby "puszczy" nie było ;) A piersi...Teraz to mi się oklapusy robią :( Od tego laktatora chyba...Zostaną mi jakieś modelujące staniki. Nie wiszą tak bardzo, ale nie są już takie jędrniutkie. Tearz są takie miękkie woreczki :( No i z 75B zrobiły mi się 75E. Mam nadzieję, ze wrócą choć do 75C, ale marzy mi się moje stare B. Powiedziałam M, ze zbieramy na operację plastyczną dla mnie, to powiedział, ze chyba mi mleko do głowy uderzyło ;)
  6. smallgirl, ja nie wiem czy to przypadek czy nie, ale u nas skończyły się większe problemy z brzuszkiem od czasu jak stosujemy BioGaię (to taki probiotyk). Może spróbuj zapodać szkrabowi? Przecież mu tym nie zaszkodzisz. Może tania nie jest, ale warto spróbować.
  7. aga_jabi, my też mamy tą matę i też uważam, ze jest super :) no i zabawki się przydaja jak gdzieś jedziemy. Odpinamy i bierzemy ze sobą :D
  8. MT- to Twoja malutka też nieźle urosła :) TNKS ma rację, trzeba patrzeć jakie dziecko duże się urodziło - nie ma co porównywać. Nasz syn urodził się 56 cm, 3890 g a 2 tyg. temu miał ok. 62 cm i 6500 g (teraz ma 2,5 miesiaca). Ciuszki też raczej nosi już na 68cm. Te na 62 powoli zaczynają się ciągnąć ;) widzę, że mu w nich niewygodnie. Zresztą z tymi rozmiarami to się nie trafi - co firma to inna wielkość przy tym samym rozmiarze. Jak porównywałam niektóre 62 cm z 68 to wielkościowo były takie same. Mały dostał kilka ciuszków z H&M i oni mają np. ciuszki większe niż wynika z rozmiaru. Dostał takie fajne body z kaczorem DOnaldem na 62 cm a wielkościowo to jakieś 74 cm!!!! Są ogromne (bardzo długie). A teściowa mu kupiła body na 68 i....już w nie nie wszedł ;) Są szerokie a krótkie. smallgirl, jeśli Cię to pocieszy to ja też już chodzę na rzęsach....Mały nie daje odpocząć w dzień. BA, nawet nie daje zająć się domowymi obowiązkami. Dziś spał 2x po 20 minut (wstał o 7ej). Zdążyłam ściągnąć pokarm i pozmywać butelki...A potem domagał się uwagi i popłakiwał trochę - sam nie wiedział czego chciał i do tego był zmęczony... Ale po kąpieli o 19:30 padł...Wieczorem nadrabiam domowe obowiązki - poprasowąłam już jego rzeczy, pościerałam kurze, pozmywałam i...padam na twarz... :(
  9. Zora, komputer jeszcze tak bardzo go nie interesuje, ale TV tak. Rośnie mi dziecko XXI wieku ;)
  10. Zora, wiem, że jest takie prawo. Tylko ja wychodzę z założenia, że na kimś Ci studenci muszą się uczyć... dopóki mnie nie tykają to niech patrzą ;) a sasa kiedyś byłam studentką studiów medycznych i wiem jak to jest :) Zora, nie dźwigaj!!! nie bierz do siebie tych "przytyków" i myśl o sobie i dzidziusiu :) Zora Pracownik ojciec wychowujący dziecko będzie miał prawo do urlopu ojcowskiego w wymiarze do 2 tygodni (jednak w latach 2010 i 2011 ma on prawo tylko do 1 tygodnia), który może być wykorzystany do czasu ukończenia przez dziecko 12 miesiąca życia. Przysługuje on niezależnie od tego, czy matka korzysta z urlopu macierzyńskiego i niezależnie od jego wymiaru. Możliwa jest więc sytuacja, gdy matka dziecka korzysta z urlopu macierzyńskiego, wypoczynkowego lub wychowawczego, a ojciec wykorzystuje w tym samym czasie urlop ojcowski. Zasady wykorzystania tego urlopu na przełomie 2011 i 2012 r. są identyczne jak opisane wyżej w przypadku dodatkowego urlopu macierzyńskiego przysługującego na przełomie granicznych lat. Moogę wysłać o tym na maila w pdfie.
  11. Lovekrove, trzymam kciuki za Twoje cukry :) Wanda, dopóki nie zrobisz badań to nie nakręcaj się, ze też masz cukrzycę :) Wierzę, że jej nie masz :) KArolina, współczuję tych niedogodności z wysypką "nie na miejscu". Asia, ja jak poszłam do szpitala, to ze względu na moje powiększające się rozwarcie byłam badana ginekologicznie w dniu przyjęcia 2 razy, potem następnego dnia znów 2 razy. I byli przy tym stażyści...Przy pierwszym i drugim razie mnie to krępowałao, a potem już stało się takie "NORMALNE". Stwierdziłam, że przez tą ciążę i poród to człowiek zmienia podejście do nagości. A potem po porodzie też codziennie badali ginekologicznie (przy obchodzie na łóżku) - sprawdzali czy macica się obkurcza.
  12. A co do samego CC to trafiłam na super "ekipę" :) Cięła mnie moja lekarz prowadząca :) I pani anestezjolog rewelacyjna :) Zagadywała mnie cały czas :) No i zakłady robiliśmy :D Po wielkości brzucha obstawiali ile będzie ważył Bartuś :) Wygrał drugi lekarz ginekolog, który asystował mojej gin. - powiedział 3900g, a BArtuś miał 3890g :) Nawet przyszedł potem na pooperacyjną z bananem na ustach, ze ma takie wprawne oko ;)
  13. Widzę, że coraz częściej konwersujecie o porodach :) Macie rację, zawze jest strach i obawa przed nieznanym. Zresztą, nawet jeśli przeżyłyśmy jeden poród to pewnie następnych równie mocno będziemy się bać - bo przecież za każdym razem może być inaczej. KAżda z nas inaczej będzie odbierać i przeżywać poród. Ja jak Wam pisałam, miałam CC i nie jestem zadowolona. Tzn. teraz już doszłam do siebie to i inaczej do tego podchodzę, ale nie było to nic super fajnego. Nie mogłam się podnieść złóżka... Przez 5 tyg. po zabiegu miałam problem ze wstaniem z łóżka :( A najgorzej było w szpitalu. Może dlatego, że miałam Bartusia od początku 24 godziny/dobę. Ale nie w każdym szpitalu tak jest - tak jak pisała Asia. Po porodzie naturalnym boli dooopa a po CC brzuch. KAżdy rodzaj rozwiązania ma pewnie swoje plusy i minusy i swoje zwolenniczki :) Ja jak patrzyłam po porodzie na dziewczyny, które rodziły SN, to im zazdrościłam. Śmigały po korytarzu a ja ledwo łaziłam. Ale pewnie nie każda tak to będzie przechodziła :) Zresztą - wszystko się przetrwa :) Dla mnie to było też takie zderzenie z rzeczywistością. Szczególnie, że początki mieliśmy ciężkie. Przez 2-3 tyg. po porodzie potrafiłam usiąść i po prostu płakać. Pewnie to też wina hormonów - schodziły ze mnie te ciążowe. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni :) Ja teraz (dzięki temu cięzkiemu pocątkowi - grzybica, kolki) doceniam, ze jest dobrze :) Bo nie wiem czy WAm pisałam, ze tydzień temu zrobiłam wymaz z mleka i brodawek i wyszedł jałowy :) Nie ma grzybka :D
  14. mama, to Ci córa rośnie :) super :) mikusiaa, co pediatra to inna opinia co do witamin. Mnie pediatra powiedziała, że żeby było zaspokojone pełne zapotrzebowanie na witaminy dziecko powinno wypijać min. 900 ml mleka modyfikowanego. Mój synek jest na moim mleku, więc nie mam z tym problemów i dostaje K+D. Wit. K do końca 3 miesiąca a potem tylko D. tymkowa, my też mieliśmy butelki dr Brown'sa. Tak je wszyscy zachwalają, że super antykolkowe. Odkąd wymieniliśmy na Aventu to mały mniej łyka powietrza :) A są duuużżo tańsze (o połowę). No i mnie krew nie zalewa przy ich myciu :D monisiacz3k, tymkowa ma rację. Lekarze niby zalecają, ze jak karmi się piersią żeby nie dopajać (m.in. dlatego, zeby nie zaburzać odruchu ssania), ale Twój szkrab i tak zna butelkę, więc ja nie widzę problemu. Bartuś też dostaje moje mleko (butelką) a ja podaję mu herbatkę od czasu do czasu (1-2x dziennie). Polecam herbatkę ułatwiającą trawienie z Hippa :) ciotka julia, pocahontas, mój też namiętnie pcha łapki do buzi, niezależnie czy jest przed jedzeniem czy po jedzeniu :) Nawet ostatnio smoczka (uspokajacza) porzucił na rzecz ssania kciuka.... I jak wyciągam mu paluszka z buzi i chcę zastąpić smoczkiem to jest płacz... pocahontas, my mleczko i herbatki robimy na wodzie butelkowanej. Z tym, ze u nas jej niewiele do tego celu idzie, bo mały dostaje tylko ok. 2 butelki modyfikowanego w tygodniu, no i herbatki 2x dziennie po 50 ml. Więc nie jest tego dużo. My też z kranu mamy okropnie twardą wodę :(
  15. dziewczyny, odnalazłam na Castagnusie mity ciążowe :D Przeklejam: jesli podczas zmywania naczyń zachlapiesz brzuch to twój potomek nie będzie stronił od zaglądania do kieliszka (no mój brzuch ostatnio często jakiś zachlapany po zmywaniu jest - syn alkoholik jak w banku ) Jeśli wieszasz firanki i myjesz okna pod koniec ciąży, dziecko okręci się pępowiną Korali i łańcuszków też nie wolno nosić w związku z tą pępowiną. I pod sznurami z praniem przechodzić powód jak wyżej. Jeśli podnosisz ręce do góry, dziecko urodzi się z wadą serca. W ciąży nie wolno nic robić z włosami, a w szczególności nie można ich farbować Obcinanie włosów w ciąży skraca życie dziecka. Dotykanie brzucha w ciąży przynosi szczęście (nie obmacywały was przypadkiem sąsiadki? Jeśli tak, to już wiecie dlaczego) Jeśli brzuch dotknie dziad, to szczęście jest szczególnie wielkie (no, to do meneli marsz) Jeśli się wystraszysz czegoś i złapiesz się za jakąś część ciała, to w tym miejscu twoje dziecko będzie miało znamię, czyli myszkę Jeśli się w ciąży poparzysz, dziecko będzie miało w tym samym miejscu znamię. Jeśli spotkasz rudego i na niego popatrzysz, twoje dziecko będzie miało włosy koloru wiewiórki (osoby, których mąż jest rudzielcem, mają wobec tego przerąbane) Jeśli zapatrzysz się na brzydkiego, twoje dziecko będzie straszyć facjatą (analogicznie do rudzielców: żony mężów nieprzesadnie przystojnych przegrywają już na starcie). Jeśli popatrzysz na dziecko upośledzone, twoje też będzie upośledzone. Jeśli w ciąży lubisz długo pospać, to dziecko będzie spało tak samo (ech, żeby to była prawda) Jeśli masz mdłości rano będzie dziewczyna, jeśli wieczorem będzie chłopak (osoby odczuwające mdłości przez cały dzień naprawdę mają problem) Jeśli w ciąży masz zgagę, dziecko urodzi się kudłate Jeśli w ciąży zdarzy ci się brać na ręce prosiątka (no, bo mieszkasz na wsi na przykład), to twoje dziecko urodzi się z raciczkami. Jeśli masz już jedno dziecko i jesteś w drugiej ciąży, to patrz, co twój potomek mówi. Jeśli najpierw powie „mama, urodzisz dziewczynkę, jeśli „tata, urodzisz chłopca. nie wolno w ciąży spoglądać przez dziurkę od klucza, bo dziecko będzie głupie. jeśli cerujesz sobie skarpetkę nie ściągając jej z nogi, dziecko będzie miało w tym miejscu zrośnięte paluszki.
  16. Cześć dziewczyny, nie było mnie tutaj ostatnio, ale jakaś taka zabiegana jestem ;) W ten długi weekend byliśmy u rodziców :) Nie ma jak u babci ;) Mały ją uwielbia, gada z nią non-stop i uśmiecha się czarująco :) Ja nadal karmię piersią - tzn. daję ściągnięte mleko. Szkoda mi przestać karmić jak widzę, że są kupki codziennie (nawet kilka razy dziennie) i mały dobrze przybywa na wadze. No i dojna ze mnie "Milka", bo ściągam dobowo 1200-1300 ml. Nawet mały tego nie przejada ;) Muszę Wam się pochwalić :D Wymaz z piersi i pokarmu wyszedł jałowy :D :D grzybek poszedł w pizdu!!!!! Co prawda jeszcze przez jakiś czas muszę brać leki. Mały ma jeszcze mały nalot na języku, ale dla mnie to już nie grzybek a nalot po mleczku. Co do spania to Bartuś usypia ok. 20ej (o 19ej kąpiel), a potem budzi się koło 3ej i potem rano (koło 6-7ej). Także nie jest źle :) misiaczkowa, to kiedy M będzie? kiedy samolot naprawią? olinka, w końcu M w domu :D
  17. Cześc dziewczyny! Odmeldowuję się po długim weekendzie :) Byliśmy u moich rodziców - było cudownie :) BAbcia to świetna instytucja :D A BArtek jest nią zachwycony, bo "gadała" z nim non-stop. I ta jego uśmiechnięta buzia - bezcenne :D Banan nie schoził mu z twarzy :) Wandzia, dobrze pamiętasz - wg tych "kalkulatorów" mnie wyszła dziewczynka :) No i coś jej urósł siusiak w rzeczywistości ;) Araguaia, mnie na mdłości nic nie pomagało - tylko leżenie z tułowiem wyżej (słyszałam, ze pomaga woda z cytryną). Ale co mnie miało wymęczyć to wymęczyło :( I tak jak Asia pisze, zawsze miałam coś w torebce - żeby z głodu nie paść i żeby mdłości nie były większe. Lovekrove, nie martw się. Bartuś też nie był proporcjonalny. No i do teraz główkę ma mniejszą w stosunku do ciała wg siatek centylowych. Ale nie ma co panikować, wyrówna się :) Mimo, ze głowa mała to gada, śmieje się jak ponad 3 miesięczne dziecko :) Acha, co do mitów ciążowych to ja kiedyś wklejałąm takie na forum Costagnusowym. Teraz tego nie znajdę, bo muszę zmykać, ale nie ma co się sugerować. Pół rzeczy to jakieś bzdury :)
  18. aga_jabi, my mamy tą matę Tiny Love (tą z Twojego linka) i jest naprawdę fajna :) Co prawda ma dużo takich "pierdułek" do których Bartuś musi jeszcze dorosnąć, ale to kwestia czasu ;)
  19. Helloł :) My już po spacerku, normalnie mnie wymęczył, a Bartuś jakiś nowych sił dostał. Myślałam, ze się zdrzemnie teraz, ale gdzie tam ;) Puszcza tylko szelmowski uśmiech w stylu "mama, łudź się, łudź" ;) Ale Wam się wzięło na pisanie o porodach ;) Co do lewatywy to mnie się upiekło ;) Moja cesarka potoczyła się tak szybko, że nawet nie było kiedy zrobić, ale dziewczyny z którymi leżałam na sali po cięciu mówiły, ze mogłyby mieć co miesiąc, że tak lekko dawno się nie czuły ;) Love, toż to mały elegancik będzie :) Ja teraz też tak mam, że mam sobie coś kupić, a kupuję Bartkowi... Ja niedługo będe chodzić z gołym tyłkiem, bo nie mam co na siebie ząłożyć, a mój książę elegancki ;) Rozmiar 68..cóż,rozmiar rozmiarowi nie jest równy. BArtuś mierzy teraz 62 cm (urodził się 56 cm), a niektóre 68 są w sam raz :)
  20. Hanka, Bartuś nie był takim okruszkiem jak go z brzuszka wyciągnęli ;) Ważył 3890 g (najmniej ważył 3690 w drugiej dobie życia - to fizjologiczny spadek masy ciała do 10%masy urodzeniowej). Robię dużo zdjęć :) A synowa, a fuj... ;) Nie oddam go innej kobiecie ;) :P hehe Hanka, a jak u Ciebie staranka? Anirak, nie wpadłabym na to żeby czytać Twój nick na wspak :D Mało domyslna jestem ;) A z grzybkami walczymy - w sobotę byłam zrobić wymaz z brodawek i jutro będę wiedziała konkretnie co to za cholerstwo :)
  21. Cześć baby! Misiaczkowa, ja też miałam zapędy żeby kupować auto (dla siebie) jeszcze w ciąży bo mój M zbierał się do tego jakby go parzyło, ale w końcu jak się za to wzięłam to on się obudził i jeździł ze mną :) Bo nie wiem jakby się to skończyło. Dla mnieliczył się efekt wizualny a co do zawartości (środka) to się nie znam i pewnie jakiegoś "rzęcha" by mi wcisnęli ;) Zgadzam się z misiaczkową co do TV. Za dużo błysków i stymulacji maluchów. A trzeba przyznać, ze one to uwielbiają - tylko nie jest to za dobre dla nich. Mój też wzrokiem ciągnie do TV - szczególnie jak są reklamy - tam akcja się szybko toczy i obraz szybko zmienia :) My jesteśmy na moim mleku i problemów z kupką nie ma. Co prawda od wczoraj są jakieś pryki, ale to chyba poszczepienne - byliśmy na 1 dawce pneumokokków. MAły ma 10 tygodni (17 skończył 2 miesiące) i waży już 6500g !!! Gigant mi rośnie... ;)
  22. Zorka, mój Bartus chyba zapatrzył się na Ciebie, bo od jakiegoś tygodnia mruczy przy jedzeniu ;) A tak serio to dorośleje ten mój mały mężczyzna z tygodnia na tydzień :) Wczoraj byliśmy na szczepieniu (1 dawka pneumokokki) i waży już 6500g! :D No i znów wieczór przepłakał...Czyli pewnie tak będzie po każdym szczepieniu. A teraz się najadł i głuży :) Pediatra uświadomiła mnie, że gaworzą to dzieci po 6tym miesiącu życia, a o GŁUŻY :)
  23. Kobiety, ale żeście napłodziły stron :D Ale doczytałąm w końcu :) Moniaa123, przepraszam, ale chyba wcześniej nie odpowiedziałam Ci odnośnie monitora oddechu... My nie inwestowaliśmy w taki sprzęt. Wydatków jest i tak sporo. Wydaje mi się, że to jest jak najbardziej wskazane przy wcześniakach. My w każdym razie odpuściliśmy sobie. Zora, gratulujemy synka :) Bartuś będzie miał kolejnego kolegę :D Lovekrove, jeśli nawet wyniki masz niewiele poniżej normy to się nie martw. A ja bym piła tą pokrzywę :) Karolina, nie martw się zmianą daty. Choć w szoku jestem, że można tyle się pomylić.. tak jak piszą dziewczyny - najważniejsze, że dzidzia zdowa :) aloooo3, niezły cennik tak mają :/ to żeby się tam leczyć trzeba mieć niezłe oszczędności. Karolina, Asia - niedługo na WAs kolej :D Ostatnie odliczanie czas zacząć :D
×