vilia

No ale happy maleństwo już chyba jest na tyle "duże", że jeśli byłaby dziewczynka to pseudo siusiak ;) już zacząłby się chować :) Wydaje mi się, że do jakiegoś 13 tygodnia nadządy wylądają podobnie - chociaż mogę się mylić :) Happy, który to twój tydzień? Daj znać jak poznasz płeć dziecka :)

Happy, ja na zdjęciu Twojeo maleństwa również widzę siusiaka ;) Czyli jak dla mnie chłopak, ale mogę się mylić. A kiedy masz wizytę i dowiesz się jaka płeć od lekarza?

_aga_, to jest też moja pierwsza ciąża. W badaniu ginekologicznym czy poprzez USG określa się długość szyjki i jej ew. rozwarcie oraz czy jest twarda czy miękka. Ponoć szyjka powinna mieć dł. ok 40 mm (38-42 mm). Przy tyłozgięciu np. może być rochę krótsza. Ale zawsze niebezpieczne jest jej skracanie się podczs ciąży. Ja mam małe skurcze w brzuchu i może przez to szyjka robi się krótka. Tak jak pisała Grays zakłada się wtedt pessar (krążek) lub szew na szyjkę. Co kiedy się zakłada nie mam zielonego pojęcia. A jeśli nie wiesz jaką masz dł. szyjki sprawdź w karcie ciąży - tam lekarz powinien to wpisywać. Ja teraz staram się nie forsować, leżę trochę w ciągu dnia. Łykam nospę, biorę luteinę. Nosi mnie bardzo - mam nadzieję, że nie przyjdzie mi leżeć już do końca...

Grays77, jestem w 16 tygodniu. Szyjkę mam 2,5 cm. Mam jeszcze czekać do następnej wizyty i dopiero wtedy zapadnie ostateczna decyzja. Ale nie ukrywam, że się trochę obawiam... Dziękuję za informacje :)

dziewczyny, a ma jeszcze do Was takie "osobiste" pytanie. Jak chodzicie do gin. to pewnie też co wizytę bada was ginekologicznie. I jak wasze "wyniki"? Ja marwię się długością szyjki. Bo się skraca... Mam teraz 25 mm. Wiem, że to mało. Jak wygląda sprawa zakładania szwu (pessar czy jakś tak?) ? Wiem, zę niektóre Was mają doświadczenia i wiedzą coś na ten temat. Przy jakiej dł. się zakłada ten szew?

Przez te głupie sny boję się, ze coś będzie nie tak.... Nigdy nie wierzyłam, że sny mogą się sprawdzić, ale te mnie niepokoją. Następną wizytę mam dopiero za miesiąc, do tego czasu jak tak będę się zamartwiać to osiwieję. Żeby tylko wszystko dobrze było..

Zresztą każdy ma marzenia co do płci - obojętnie czy to jest pierwsze czy trzecie dziecko. Nie mówcie, że nie? Ja spodziewam się pierwszego dziecka (zaszłam w ciąże po problemqch i dłuższym czasie) i tez powiem, że wolałabym dziewczynkę. Jak się dowiem, że chłopak to nie oddam do adopcji ;) też będę mocno (najmocniej) kochać :) Rozumiem, że kobiety które mają dwie dziewczyny bądż dwóch chłopaków, że wolą mieć jeszcze odmienną płeć. Nie ubliżajmy nikomu, tylko dlatego, że ktoś głośno mówi, że ma marzenia i nie boi się zdradzić swoich reakcji na to, że się tym razem nie spełnią. A ten ojciec pewnie ma prawo być chwilę "smutny"- nie sądzę, by mniej kochał to dziecko i by się nie cieszył, że jest zdrowe. Zresztą dopóki sami nie bbędziemy w danej sytuacji to nie wiemy jak my zareagujemy.

Dziewczyny po co się nakręcać i psuć miłą atmosferę? Co da ta dziwna dyskusja? Chyba nic dobrego nie wnosi... Najłatwiej wypowiadać się o kimś i ubliżać komuś kogo się nie zna, bo nie spodobało nam się jedno zdanie. To jest nasza indywidualna sprawa z kim jesteśmy i jak kto reaguje na pewne wieści. Nie można nikomu ubliżać. Stosujmy zasadę, traktujmy innych jakbyśmy chciały/chcieli żeby nas traktowano. Miłego dnia.

Cześć dziewczyny, widzę, że dziś jakiś dziwny dzień jest... Mam do Was pytanie - czy macie jakieś dzine sny? Ja ostatnio mam jakieś koszmary, że dowiaduję się, że dziecku przestało bić serduszko... Mam nadzieję, że przestaną mnie męczyć, bo to nie jest miłe jak budzę się spłakana. W pierwszym trymestrze martwiłam się, ale takich snów nie miałam, teraz myślałam, ze trochę mniej się martwię już a te sny.... Jakaś taka bura pogoda za oknem do tego...

Mikusiaaa, ja chodzę prywatnie. Niestety nie mam porównania co do wizyt z NFZ. Niedługo posypią się u nas USG "połówkowe", drugie genetyczne :)

Widzisz Zora, działasz cuda. Wystarczy jedno Twoje słowo i wszystkie "wychodzą" :D Miłego dnia życzę :)

Zora, przyjdzie owu przyjdzie. Myśl pozytywnie. wiem, że łatwo tak powiedzieć a trudniej tak zrobić. Ale naprawdę, uda się. Trzymam jak najbardziej kciuki, zeby się udało jak najszybciej - a najlepiej żeby teraz już @ nie przyszła. Co do narzekania w ciąży - ja zawsze móię, ze są kobiety co się czują gorzej i staram się nie narzekać. Najważniejsze, zeby fasolce było dobrze i żeby była zdrowa :) Trzymam kciuki za Was wszystkie :) P.S. A co z Katią? Dawno chyba nie pisała. Jak ona się czuje?

Mikusiaaa, ja za każdym razem jak jestem u lekarza, to słucham bicie serduszka. Nawet jeśli mi nie robi USG to słucha bicia takim przenośnym aparacikiem (detektorem) :) Widzę, że z tymi krostkami nie jestem sama ;) Tylko to epidemia ciężarówek ;) oby było tak jak piszecie i zeszło do lata :)

Cześć dziewczyny :) Zora, nie zniknęłam, podczytuję Was z ukrycia ;) i trzymam kciuki, żeby Wam się udało :) Mam nadzieję, że urodzicie jeszcze tego roku :) Ja się powoli rozrastam - brzuszek rośnie trochę. To już 16 tydzień. Ale płci jeszcze nie znam, myślę, że w kwietniu sie dowiem. Chociaż wszyscy mówią, ze dziewczynka będzie. Zobaczymy :) Powinnam już (niebawem) zacząć czuć ruchy fasolki. Czasem czuję takie delikatne kłucie i bąblowanie, ale nie wiem czy to maleństwo szaleje czy to jelita pracują ;) Trzymam za Was kciuki, żebyście zobaczyły w tym miesiącu te dwie kreseczki na teście :) Pamiętajcie, że nawet jak lekarze mówią, ze nie ma szans w tym cyklu to są szanse (wiecie,że jestem tego przykładem) :)

szczesliwa :), ja na początku ciąży miałam zdrętwiałe non-stop prawe udo z tyłu. Lekarz powiedział, ze prawdopodobnie rosnąca macica uciska na narw i dlatego. Może u Ciebie też macica, albo inne narządy, które musiały się trochę przesunąć uciskają na nerwy. Zresztą rosnący brzuszek to obciążenie dla kręgosłupa.

Becik-83, nie marw się, na pewno wszystko jest w porządku. Wiem, że tak łatwo mówić - sama miewam "czarne" myśli i zamartwiam się czasem. Ale to nie ma sensu. Zobaczysz, że z dzidzią na pewno wszystko OK. A nasze martwienie się nic dobrego nie przynosi. Ja jutro też idę do lekarza - już nie mogę się doczekać :)

Ja na szczęście (odpukać) jeszcze nigdy nie miałam zgagi i oby tak pozostało :) Ale słyszałam, ze pomaga picie mleka i napar z siemienia lnianego. Ponoć skuteczne :)

Dzięki Aga15510 - czyli to jest tak jak podejrzewałam, bierze się pod uwagę datę skończenia urlopu podstawowego a rozpoczęcia dodatkowego :) Choć nie ukrywam, że to dziwne. Może być różnica 2 czy 1 dnia w porodzie i już 2 tygodnie różnicy w urlopie dodatkowym.

No chyba trzeba będzie "ściskać" nogi i przeczekać, bo 2 tygodnie dodatkowo "piechotą nie chodzi" ;) A coś tu mi nie gra, bo kalkulator przeczesałam wzdłuż i wszerz i taka sama sytuacja jest dla roku 2013 (w 2014 roku jest już 6 tyg. dodatkowego urlopu). Jak to zgłębię to się podzielę na pewno informacjami :) A co do tych tygodni ciąży - widać każdy lekarz inaczej mówi i liczy. Każda będzie pewnie wyliczała sobie tydzień jak wylicza jej lekarz i ma w karcie ciaąży. Tak jak pisałam - mój nie "zawyża". Taki sam problem jest pewnie jak podzielić trymestry na tygodnie - co poradnik to inaczej.

Nic nie szkodzi :) Tak mnie wciągnął temat, że przekopałam internet i znalazłam, że to co napisała wcześniej aga15510 weszło w życie 1 stycznia 2010 i nigdzie nie jest napisane o tym, że od 15 sierpnia wchodzi w życie to "prawo" z 2012 roku. Jak dla mnie to wszystko takie zaplątane ;) hehe

Ninka, oczywiście, że cieszymy się brzuszkami i ciążami :) Mnie po prostu zainspirował temat - nie do końca rozumiem ten kalkulator, który przypadkowo odkryłam i chciałam się dowiedzieć. A że jest to związanie bezpośrednio z nami (czy chcemy czy nie) to pytam. Jak pewnie zauważyłaś - pytania są tu różne :) Dlatego jeśli któraś z Was może odpowiedzieć na moje pytanie to bardzo będę wdzięczna :)

No właśnie Aga15510. Tylko, że ten kalkulator w zależności jaką datę porodu podasz oblicza wymiar wg zasad obowiązujących dla roku 2011 lub 2012. Ja tego nie rozumiem - bo wg mnie dla każdej ciężarnej, która urodzi w 2011 roku długość dodatkowego urlopu powinna być taka sama. A zwróć uwagę, ze się różni. (tak samo urlop ojcowski). Wpisz np przewidywaną datę porodu 10.08.2011 a potem 20.08.2012. Moje pytanie brzmi czy to zależy od daty narodzin czy daty skończenia urlou podstawowego (czyli tych 20 tygodni)?

Przepraszam, ze tak drążę ten temat, ale zaintrygował mnie ;) czy to chodzi o to kiedy nam się kończy ten podstawowy urlop macierzyński (czyli te 20 tygodni) - czy w 2011 czy w 2012 roku?

Podzieliło link. http://www.ciazowy.pl/kalkulator,urlop-macierzynski.html

Dziewczyny, wiem, że wyskakuję jak "Filip z konopii", ale mam pytanie. Może Wy się orientujecie jak wygląda sprawa z urlopem macierzyńskim. Znalazłam taką stronkę: http://www.ciazowy.pl/kalkulator,urlop-macierzynski.html No i nie rozumiem. Bo przysługuje teoretycznie 20 tygodni (+ 2 tygodnie) urlopu macierzyńskiego w 2011 r. I dla terminu urodzenia do 15 sierpnia tak wylicza ten kalkulator. A dla terminu od 15 sierpnia 2011 r.napisane jest, że wylicza wymiar urlopu wg zasad dla roku 2012. Wtedy to jest 2 tyg. więcej. I dodatkowo ojcowski 2 tyg. a nie tylko 1 tydzień. Jak to prawidłowo wyliczyć?