Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vilia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vilia

  1. katiaa, u koleżanki córka waliła głową w inne rzeczy ale bez wyczucia :/ Tak ze np koleżanki mężowi walnęła w nos aż mu krew poszła :o Cudo w wieku mojego BArtka. I póki zwracali uwagę to tak robiła, później jakoś samo przeszło. U nas niestety coraz gorzej. Bartek w ramach strajku nic nie je.Ale zgodnie z zasadą "z głowu się jeszcze nikt nie zesrał" czekam aż zgłodnieje. Już wczoraj zawołał parówkęna kolację a od dziś ponowny bunt ;) Ale staram się tym nie przejmować bo bym zwariowała. Poza tym wrzaski i krzyki mu nie przeszły i ciężki okres przechodzimy. Wszystko jest na nie.Dziś np wybrałam się z nim do apteki. I żałowałam,że mnie podkusiło... Bo pod klatką urządził histeryczną scenę że on nie wchodzi do góry. Więc naszarpałam see z nim tylko (aż się jego kurtka podarła) i nawkurzałam.A nadmieniam, że mieszkam na 4.pietrze (bez windy), więc zalecenia "dzie dźwigać i nie szarpać"mogę między mity włożyć :o Wykończy mnie.... Wanda, ja też szarpałam się z nocnikiem. Aż przyszedł moment że mega wypaśne majtki i wygoda w nich wzięły górę. Co prawda Bartek nie woła (rzadko bardzo) sam siku ale co jakiś czas daje się posadzić i nocnik pełen. Problem jest tylko z kupą :o Czekam na cud.
  2. Na początku należą się duże gratulacje gosieńce :* Zdrówka Wam życzymy i dobrego samopoczucia :) I dużo spokoju z dwójka urwisów w domu :) Co do dzieciaków to przyjdzie pora, że zaczną jeść wszystko :) U nas niestety bunt na owoce i warzywa od roku trwa. Choć w tym tygodniu mały sukces - Bartek zjadł pół banana :D Ale cały sezon świeżych owoców i warzyw dla niego nieudany ;) Ale za to "buła" musi być. NAjlepiej i na śniadanie i kolację. Sucha rzecz jasna ;)
  3. Cześć dziewczyny! :) Żyję :) Przepraszam że do Was nie zaglądam, ale z czasemu mnie kiepsko. W pracy siedzępo 10-12 godzin, na wszystko brakuje mi czasu :o Wanda, nie martw się dysplazją. Ja mam dysplazję stawów biodrowych. Jak byłam mała to nosiłam właśnie szelki pawlika, potem szeroko pieluchowana byłam. No i jest ok. Tzn. odczuwam to tylko przy jeździe na rowerze i pływaniu żabką (czuję jak przeskakuje mi w stawie). No i przez to musiałam mieć CC - ortopeda bał się mojego kąta rozstawu nóg (mma mniejszy niż większość kobiet, co nie przeszkadza w normalnym życiu ;) Nie martw się :) A co do szmerów to Bartolini też ma. Ale u niego ujawniają się przy infekcjach. BArtek już zaraz dwa lata skończy :) Ale ten czas leci :) Dla starających się życzę dwóch kresek na teście. A mamom dużo cierpliwości :D
  4. Wanda, powodzenia :) Trzymam kciuki aguula, ja miałam w marcu laparoskopię, Z tym, ze ja leczniczą. Ale nie taki diabeł straszny jak go rysują. Najgorsze było tylko to, ze leżałam tam 5 dni. Ale poza tym naprawdę szybko dochodzi się do siebie. Od dłuższego czasu o zabiegu przypominają mi tylko blizny ;) Znieczulenie robią ogólne - budzisz się już po operacji. Będzie dobrze :) Nie stresuj się. Aguśka, gratulacje :) Ale u nas pogoda dziś...Nawet na spacer nie wyszliśmy :o zorka, odpoczywaj anie widokiem tapety się "delektuj" ;)
  5. Hej! Ale u nas dziś piękna pogoda.Byliśmy rano dwie godziny na placu zabaw.Ale była radocha :) Ale stwierdziłam, że nieprzygotowani jesteśmy, bo nawet wiaderka i łopatki nie mamy. Wanda, ja też czytam co kupuję i dlatego poleciłam Danio light jako substytut Danonków bo ma cukier, ale mniej :) a nie słodziki. Poza tym nie wszystkie produkty light są na słodzikach. A sam cukier w nadmiarze może też powodować biegunki (przecież istnieje coś takiego jak biegunki pędraków u dzieci). Ja daję normalne jogurty typu ale owoc lub naturalne. Czasem te Danio z mniejszą ilością cukru. MAły też lubi jogurty ze zbożami :) Poza tym jej już wszystko więc mnie trudno pisać co je. Wiadomo nie daję mu świństw, ale to oczywiste bo sami takich staramy się nie jeść. Wanda, pomyśl, że nie będziesz musiała z brzuchem w tym ulae chodzić. To już całkiem blisko. Kibicuję Ci baaardzo :)
  6. Zorka :D Dziękuję :) Miłe to co piszesz :) Wanda, ja w ciąży miałam bakterie. Gin kazał brać żurawit i urosept. Bakterie się szybko wypłukały :) Aaaa i zakwaszaj mocz - cytryna, ogórki kiszone itp. Co do spania to u nas ostatnio masakra była. Pobudki ok, 6ej (już po zmianie czasu). Wczoraj mnie dziecię rozpieściło i wstał o 9:30!!! Ale gorączka go dorwała w nocy i wymęczyło go. Nie wiem od czego ta temp. Z zębów nam tylko piątki zostały a tam dostać się bez ryzyka utraty palca jest cudem ;) Także czekam. Prócz gorączki wszystko Ok, także to nic strasznego :)
  7. mała gosieńko, ja jestem w tej chwili na wychowawczym (od marca do maja), więc mam spokój z pracą :) Robię porządek ze zdrowiem. Ale już zaczynam się stresować powrotem do pracy. A wrócić niestety muszę ze względów finansowych zora, ale ten czas leci :) Zaraz roczek :) Zresztą, u nas mija równie szybko.Jeszcze4 miesiące i u nas stukną 2 latka :D Wanda, trzymam kciuki za Ciebie. Teraz to już z górki :) Jeszczetylko 2-3 tygodnie :D u nas chyba idą piątki. Mały dziś pruł się póki nie dostal nurofenu. A nie chce mówić czy go coś boli czy nie :o Także w tej kwestii komunikacja z nim jest bardzo utrudniona :| zora, mały musi nauczyć się jeść takie rzeczy stałe. Paluszki itp. Poradzi sobie z tym, zobaczysz :)
  8. nikaa, nie stresuj się. Zacznie mówić :) U nas baaardzo długo Bartek miał dwie mamy ;) Na mojego męża też mówił mama ;)
  9. zora, love ma rację. Olej to gadanie innych. Każde dziecko rozwija się w swoim indywidualnym tempie :) My np pierwszego zęba mieliśmy dopiero jak mały skończył 9 miesięcy, nie raczkował w ogóle, na razie nie sika do nocnika tylko jak złoty leje w galoty :P Ale na wszystko przyjdzie pora ;)
  10. Cześć dziewczyny :) Czy u Was też taka "piękna" zima? Ja chyba zaraz się popłaczę. W depresję można popaść :o Na poprawę nastroju zapraszam na herbatkę/kawkę i ciastka z migdałami i czekoladą :) jeszcze ciepłe :) Wanda, jak trzeba zostawić dziecko z kimś innym to zawsze jest cięzko. Ja wracając do pracy (mały miał 7 miesięcy) byłam pewa obaw. Szczególnie, że zostawiałam małego z obcym człowiekiem - opiekunką. Ale na szczęście u nas strach miał wielki eoczy i było dobrze. Wanda, trzymam kciuki za to żebyś donosiła do końca. Ja na skracającą się szyjkę miałam założony pessar i dotrwałam do końca. Teraz Bartek szaleje już jak dziki ;) Od pieluchy mam zamiar go odzwyczajać latem - właśnie metodą majtek. Na razie kilka razy zrobił już siku do nocnika, ale szału nie ma. Poza tym uwielbia "dzidzi" czyli inne dzieci. Lubi malować :) kredkami swoje bazgrołki ;) Układać klocki :) no i oglądać książeczki :) Mówi trochę po swojemu - np. "dzyń dzyń" to tramwaj, "kwa" kaczka, "bul bul" indyk (taki tonący chyba :P), no i gada po swojemu, że nikt z nas nie wiem o co mu chodzi. A tłumaczy z takim przejęciem ;) lena, agula trzymam za Was kciuki :)
  11. Nikaa, ie pozwól takiemu maluchowi operować stulejki. Nikt Wam nie powiedział, że istnieje coś takiego jak fizjologiczna stulejka u chłopców do 3 roku życia? My nie odciągamy, pediatra mówiła że się nie odciąga, w szpitalu też nie kazali dotykać. Odciągam tylko jak to zorka napisał, jak się zasra łącznie z przyrodzeniem ;) A ponadto to u dzieci ze stulejką najpierw się próbuje maści sterydowych na rozciągnięcie skórki (napletka) a zabieg to ostateczność. Pozdrawiam Was :)
  12. mysztakatka, ja kupiłam kiedyś woreczki babyono w Realu.
  13. _aga_ Gratulacje :) Co do mrożenia to ja mroziłam mleko w torebkach tufi. Dlatego te były dla mnie lepsze, bo większa pojemność od tych babyono. Nie mroziłam w kubeczkach z Aventu bo musiałabym mieć ich dużo (ja miałam duzo pokarmu i szkoda mi było go wylewać). Przechowywałam w lodówce w butelkach od razu albo w kubeczkach Aventu (do 24godz) i w zamrażarce do 6 mcy. Rozmrażałam - wyciągałam z zamrażarki dzień wcześniej i wkładałam do lodówki. Przygotuj się, że mleko mrożone po rozmrożeniu może się rozwarstwić i mieć inny zapach. Przez to że zawiera enzym trawiący białkai jest zwyczajnie..nadtrawione ;) aga, a nie karmisz piersią? czy chcesz tylko małe zapasy zrobić z nadmiaru? a "ciężarówkom" gratuluję :)
  14. Zora, wstrzymaj się przez jakiś czas z tymi Danonkami. Produkty light nie są zdrowe te odtłuszczone. Ale Danio ma po prostu mniejszą ilość cukru. Ja zaczęłam zwracać na to co jest w składzie różnych produktów odkąd jest BArtek. Ale nie przesadzam z tym. Tak jak pisałamje wszystko. Ale wolę mu dać kostkę czekolady niż dawać mu bardzo słodzone rzeczy typu herbatki czy serki. Bo organizm do większej ilości cukru szybko się przyzwyczaja.
  15. Zora, te kupki to mogą być od mleka jak najbardziej. niekoniecznie nietolerancji, układ pokarmowy musi się przywyczaić. A prócz tych danonków je dużo słodkości? Bo takpomyślałam o jakimś grzybku (też luźne stolce są). W Danonkach jest dużo cukru. Może lepiej spróbuj choć przez jakiś czas dawać coś z jego mniejszą ilością? bartek je już prakycznie wszystko a na Danonki się nie zdecydowałam. Wolę mu dać zwykłu serek homogenizowany albo Danio light (light w tym przypadku to mniejsza zawartośc cukru a nie tłuszczu). Ale brzydkie kupy to może być też wiele innych bardziej "błahych" spraw - np. ząbkowanie.
  16. Gosia, gratulacje :) Cieszę się bardzo. Dobrego samopoczucia życzę :) A Tobie i Wandzie trochę zazdroszczę :) Katiaa, zdrówka dla Ani życzę. Kurcze z tymi chorobami. U nas mały też już w tym roku zaliczył jakieś dwie choroby. Jedna z antybiotykiem. Druga typowa wirusóka. Ale jak on ma nie chorować jak ja w tym miesiącu mam drugi raz anginę :o a mąż kicha i gardło go boli. Co do ząbkowania to u nas był spokój do..trójek. Odkąd trójki zaczęły wychodzić to jakaś masakra. Ale w ciągu 1,5tygodnia wyszły..4. Dziś widzę, ze ostatnia się przebiła. Co do mówienia to u nas na pewno jest oporniej niż u dziewczynek w tym wieku. Ale trochę mały mówi. Mama, tata, dziadzia, baba, dzidzi (to dzieci), kaka, bach, ba (jak się coś popsuło), ma (nie ma), ne (nie) i td itp. A złośnik jest straszny. I buntownik.
  17. Cześć :) Ja od dziś na urlopie :) wypoczywam. Wykorzystuję zaległy urlop z 2012 r. - 16 dni :D zorka, a w jakiej części cyklu jesteś? Może to plamienie miesiączkowe? Czy środek cyklu? Może w ciązy jesteś :D nikaa, wiem, że takie kłądzenie dziecka i słuchanie jak płacze jest na pewno stresujące. My nie mieliśmy nigdy (na szczęście) takiego problemu. Bartka od początku (no może jak skończył miesiąc) kładliśmy wieczorem o tych samych porach (po 19ej) i zasypiał sam. Nie uczyliśmy spania z nami itp. Ale wiem, że tak łatwo się gada bo każde dziecko jest inne i każdy rodzić ma inny próg wytrzymałości dziecka na płącz. Teraz mały czasem płacze (szczególnie jak go kładę na popołudniową drzemkę), ale wiem, że nic mu się nie dzieje, więc nie reaguję a on zasypia. Czasem rezygnuje już nam z drzemki, ale wtedy pada wieczorem wcześnie. bo po 18ej jest już "ugotowany". A tak zasypia przed 20tą. o 19:30-19:45 standardowo leży w łożeczku. I u nas taka "schematyczność" się sprawdza. Mały przesypia nam do 7ej z reguły. Co do jedzenia w nocy to Bartek jak miał 3-4 miesiące to przesypiał do ok. 6ej, potem jadł i spał do 9ej. Jak miał pół roku to spał do 7ej bez jedzenia. Wiem, ze półroczne maluchy nie potrzebują już w nocy jeść. Ja małego "przestawiłam" po rotawirusie. Bo w trakcie choroby dawałąm mu jeść w nocy - bo nie chciał jeść, a jedynie pił mleko "na śpiocha", więc w nocy mu dawałąm. No i się kilka dni potem w domu budził i domagał butli. Więc robiłam mu mleko modyfikowane (tzw. "oszukańca"), woda z małą ilością mleka - zmniejszałam ilość mleka dosypywanego do wody aż w końcu dostawał samą wodę do picia. i się oduczył budzić ;)
  18. Tyle się napisałam i...mi zeżarło :( niech to..... Agusii, sto lat, sto lat :) Spełnienia marzeń :) A co do wieku to nie masz lat osiemnastu? Jak ja :D zresztą jak my wszystkie :D Asia, masz rację - maluch naiebra takiego rozpędu w chodzeniu, komunikowaniu się :) Nawet nie wiadomo kiedy to się tak szybko dzieje :) U nas OK. Mały nie gorączkuje, nic nowego się nie przypałętało, więc zakłądam, że to już koniec mych stresów :) Oby :) cudnaOla, współczuję sytuacji w pracy :o Ja do pracy teraz nie chodzę, na zwolnieniu jestem. Choroba trochę dawała mi się we znaki ( stres ją zaostrza), a potem usłysząłam od kolezanki że jak wrócę to będą próbowali mnie zwolnić albo zrobią tak, że sama odejdę - taka "bombonierka" po 4 latach pracy :o Szkoda gadać. Kala, współczuję choroby małej. A na biegunkę faktycznie dobre są jagody. agusii, mój M chodzi do pracy :) Na szczęście :D Bo bym go zabiła. Nie wiem jak u Was wyglądają choroby waszych mężów, ale u mnie jest kiepsko. On po prostu umiera ;) Także lepiej dla mnie że chodzi do pracy. Choć wg mnie powinien tą anginę wyleżeć. Ola, po co Ci wysłali zdjęcie maluszka? Musi boleć...Ola, ale nie smuć się. Niedługo zajdziesz w ciążę i będzie wszystko OK :) Nowy rok, nowe nadzieje :)
  19. zora, my pierwszy raz obcieliśmy małego (maszynką) jak jeszcze roku nie miał (chyba to było w czerwcu a w sierpniu rok kończył). Ale miał już długie włoski i lato, więc stwierdziliśmy że nie będziemy go męczyć, bo się pocił. Jakby był dziewczynką to byśmy zostawili i nie obcinali ;) Beti, kurde, to się musi BArtuś męczyć :o Nasivin pomaga? U nas przy katarze dawał radę nawet. Tylko jak ja mu dawałam to już leciałam tym Nasivinem powyżej roku (od 1 rż do 6 lat). Kurde, nie stresuj się, choć wiem, jak takie choroby dzieci działają na psychikę, jak się człowiek umęczy i zamartwi. U nas lepiej. MAły nie gorączkuje. Inne objawy na szczęście nie doszły, więc nie wiem co to było. Ale ten przeciwwirusowy daję nadal. I Lipomal. Szczególnie, że M się rozłożył - ma anginę :o nikaa, jak oczko? Łzawi nadal? CudnaOla, widzę, ze w pracy masz sytuację jak ja...Współczuję. U mnie straszą, bo ośmieliłam się pójsć na zwolnienie :O Szkoda gadać.
  20. Beti, a jak u Twojego Bartusia? Z tego co wiem to wirusy krążą i jet jakaś epidemia :o U nas najprawdopodobniej też wirus jakiś. Zobaczymy czy coś się z tego rozwinie. Asia, to na pewno nie trzydniówka bo na wiosnę mały przechodził. Także to wykluczam. Myślę, ze to jakaś infekcja wirusowa plus pewnie zęby (trójka idzie). Teraz już nie gorączkuje, a ja zaczęłam spać spokojnie (po tamtej nocy z taką wysoką gorączką bałam się jak dabli - szczególnie że maluch szybko może się odwodnić przy takiej temp.).
  21. Dzięki za porady odnośnie tranu. Spróbuję odczekać trochę i będę małemu dawać może strzykawką . Na razie to strzykawka (od tych przeciwgorączkowych) źle mu się kojarzy bo dostaje leki. Wczoraj o 6ej rano wylądowaliśmy na pomocy świątecznej, bo mały całą noc gorączkował ponad 40 stopni :( temp. spadała mu do 39 i znów rosła. Jakiś koszmar. Prócz gorączki żadnych objawów. Nikaa, my zaczynaliśmy od marchewki jak mały skończył 4 miesiące (karmiłam swoim mlekiem). Cudna Ola, witaj :) Co do starań po poronieniu to nie wiem jak to jest, nie pomogę. Dziewczyny, mam nadzieję, ze ten rok będzie dla nas wszystkich łaskawy :) Dzieci będą zdrowe, te które chcą zaciążyć zaciążą, ciężarne będą się ciezyć zdrowymi ciązami :) Niech się spełnią Wasze marzenia :D
  22. U nas też mały jest nerwowy. Nie rzuca się jeszcze z płaczem na ziemię, ale zaczynam wątpić, ze ten okres nas ominie :O Wanda, Ty dajesz Adiemu tran. Chętnie go pije? Kupiłam po Twojej radzie ten Mollers Baby- był tylko cytrymowy w aptece i mały go wypluwa. A Ty jaki dajesz? Naturalny? Pije chętnie czy do czegoś dodajesz? Nikaa, na stronie bobovity są ciekawe informacje o glutenie: http://bobovita.com.pl/home/5-6-miesiecy/zywienie/narzedzia/schematy-zywienia-niemowlat-i-malych-dzieci/ http://bobovita.com.pl/home/5-6-miesiecy/zywienie/artykuly/gluten-w-urozmaicaniu-diety/ http://bobovita.com.pl/home/produkty/kaszki/mleczna-kaszka-manna/ są też smakowe. albo bezmleczne: http://bobovita.com.pl/home/produkty/kaszki/kaszka-7-zboz-z-jablkami-i-sliwkami/ Kiedyś był u nich na stronie kalkulator glutenu. Można było zobaczyć jaka kaszka w jakiej dawce powinna być podawana przy ekspozycji na gluten. Teraz nie mogę tego znleźć. Nikaa, a logowałaś się u nich na stronie i zamawiałaś poradnik? Tam jest bardzo dużo fajnych informacji.
  23. zora, a u nas było jeszcze inaczej ;) Mały najpierw siedział, potem wstawał, potem chodził, siadał i na końcu raczkował ;) czyli etap raczkowania tak naprawdę pominął.
  24. Dzięki Asia. Dobrze wiedzieć. Słyszałam właśnie o tym Debridacie na kolki, ale my akurat tego nie stosowaliśmy. To z tego wynika że przy dziecku warto mieć ten lek w apteczce :) Szkoda tylko że jest na receptę. morelaa, stresy, zmiana trybu życia, odchudzanie itp. może bardzo opóźnić miesiączkę.
×