Witajcie, od jakiegoś czasu pewna sprawa nie daje mi spokoju, liczę na szczerze opinie i pomoc.
Jestem z A. od 9 miesięcy, jest nam razem cudownie i jesteśmy jeszcze szczęśliwsi niż na początku. Nasze życie intymne zawsze było udane i teraz również jest, jednak zauważyłam że od pewnego czasu on dochodzi wolniej... kiedyś starczyło dosłownie 30 sekund, teraz zajmuje mu to nawet do 5 minut... zastanawiam się co mam myśleć, czy to oznacza że już go nie pociągam, albo mniej? Nie wydaje mi się, żebyśmy popadli w rutynę, zawsze staram się urozmaicać nasze życie erotyczne, ale może mu spowszedniałam?