Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olin_ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez olin_ka

  1. Ptarycja- jeszcze podaj imię i wpisuj sie do tabelki z Robaczkiem!
  2. Patrycja- gratulacje !!!!!!!!!! z każdym dniem będzie na pewno lepiej. Sama jestem ciekawa jak zareaguję na te wszystkie rewelacje towarzyszące cc.
  3. łazanka- łoj to twój M szanowny skarb jak tak na mopie lata dzień w dzień. Muszę ze smutkiem przyznać, ze mój tak lekko zobojętniały na przygotowania, owszem zagada do brzucha coś czasem ale nie szaleje. W rutyę popadł czy jak? Jak mi sie dziś dłuży dzień.... byliśmy juz na dworze i w sklepie z Franczeskiem, a mój w pracy do 14 wiec jeszcze 1,5h zanim wróci i nie wiem co ze sobą zrobić, jakaś poirytowana jestem.
  4. a co do ktg to nie pomogę Lemi- bo ja 3ciąża, 3 inny lekarz prowadzący i żadnych wskazań zeby na ktg latać do szpitala. w gabinetach nie ma takiego sprzętu, tylko do tętna.
  5. heloł! W nocy urodziła moja znajoma, jeszcze tydzień temu byliśmy u nich, a jej się trafiło akurat w dniu terminu urodzić. Pojechałą do szpitala ok 18 a o 22:50urodził się mały Kubuś. A tu coś cicho, czyżby pojechały rodzić wszystkie prócz Łazanki, misiaczkowej, koteczkowej (no moja droga, jak cię przepowiadające bolą to uuuuuuuuuulalala:)). tymkowa, Dziadek Jacek- gdzie wy? U mnie noc znowu koszmarna, nie mogę znaleźć sobie wygodnej pozycji i co godzine się budze, oprócz tego siku, co wieczó mam lęk przed pójsciem spać bo wiem,ze bedzie fatalnie. MOje prasowanie wciąż czeka, jak pojde do szpitala to małż rozłoży łóżeczko. Torbę musze pożczyć bo tą którą mam, to za mała, mam doświadczenie z nią z poprzedniego razu:) wczoraj myśleliśmy nad imieniem, i mój pomysł na Olafa padł- nie podoba się małżonkowi:(( staneło na Filipie, ale nie jestem przekonana. łazanka- jak twój juniorek bedzie miał na imie, bo też nie miałąś pewniaka ?
  6. melduję się po wizycie i cc potwierdzone , jedynie jeszcze data niepewna, za tydzień się dowiem. Serducho małego wali jak dzwon a to najważniejsze!pochodziłąm trochęz frankiem i coś mi się brzuch za bardzo stawia- ajjjjjjjj.
  7. mamo 8327 i jej męzu- gratulacje i oby Oliwka szybko z inkubatorka razem z Wami do domu wróciła! Idę dziś do mojej dżiny, mam nadzieję, ze plany nam się już nie zmienią. Sterta ciuszków i tetry lezy na krześle i czeka aż się zlituję i wyprasuję, nie mam odpowiedniej torby zeby zacząc pakowac się do szpitala, dziecko mojej siostry ma taką torbę na wakacjach a wróci dopiero za 2 tyg. Dziadek Jacek- a ja tak w kwestii mobilności, to jak Brono bedzie na wybieg wychodził jak już Franio się pojawi, umie za rączkę przy wózku czy jak? bo ja dopiero teraz zauwazyłam, ze mój Frank potrafi już nie uciekać i iść w miare bw tym samym kierunku co ja, choć łapki dawać nie chce, jedynie na przejsciu. jest 5:37, to może wstane z łóżka i zaczne prasować?
  8. pocahontas- trzymam kciuki żeby cięcie poszło gładko! Ludzie, jaką miałam koszmarną noc, chyba dziś poproszę o recepte na Relanium bo jestm jak zombie, ani na tym ani na drugim boku spać nie idzie, na plecach jeszcze gorzej, boli miednica, brzuch twardy jak skała, koszmar, ja sie już co wieczór obawiam kłaść spać bo tak strsznie źle sie śpi, z co godzinnym spacerem do wc....... już lepiej czuje się w dzień kiedy jestem w ruchu. dobrego dnia!
  9. KOTECZKOWA- zapewniam cię,że nic tak nie obdziera z intymności jak sam poród, lewatywa, cóż przytjemne to to nie jest, sama się obawiam, ale samo podawanie wymaga pokazania się z tej naszej "najlepszej" strony, ale potem pędzisz na kibelek i tam już sam na sam:) ale jak masz skurcze to nie obchodzi cię, ile osob i gdzie ci tam zagląda, intymność zostawiasz przed drzwiami szpitala!
  10. _aga_ - no piękna to zestawienie, ja w piatek podam dokładną date 16 lub 17 to ma być, ale chcę być już 100%pewna! łazanko, babo, mój Mikołaj też wojażuje z babcią, są nad morzem już prawie tydz i wracają w niedzielę. Miki szczęśliwy to i ja, a w domu mały rozbójnik wyrabia za nich dwóch także nie mam nawet kiedy się rozkleić. Dziadek- ja dziś kolorową partię ciuchów wyprałam, jutro białe mam nadzieję dołączą! misiaczkowa- ty Terminatorze, jeszcze cię w Szklarskiej Porębie nie było! a tak w ogóle to skąd jesteś, daleko tam masz?
  11. tymkowa- tak jak viliua pisze Sab Simplex- są najlepsze, przetestowałam rózne na swoich króliczkach i nic nie działało tylko one, koleżanka z NIemiec przyjeżdża teraz i ma mi przywieźć. Podobno są też polskie BObotic, ale wtedy ich nie można było dostać w aptekach a mają podobny skład, ale za nie nie ręczę a za Sab Simplex tak! to która dziś się wybiera na rozdwojenie jaźni:)?
  12. to nie pisz bejbe, a tym bardziej nie czytaj! tymkowa- zazdroszczę tylu godzin snu, ja nie dość ,że wstaję sikać co godzinę, to jeszcze nie umiem sie wygodnie ułożyć, boli mnie miednica jak za długo poleżę na jednym boku, przewrót na drugi bok to istna ekwilibrystyka, na plecach tez źle. NIe lubię nocek jak nie potrafię się wyspać. pocahontas- ja też puchnę jak żaba, od samego rana, własciwie to opuchlizna nie schodzi, już nawet zegarek zrobił sie za ciasny, a kostki nie pamiętam jak wyglądają. PO za tym to moje nogi nie wytrzymują już mojej wagi i bolą kostki, kolana. Wczoraj pochodziłam po marketach kompletując wyprawkę szkolną dla Mikołaja i oprócz podręczników, które mają dopiero wejść do księgarni po 15 sierpnia (akurat kiedy mam być w szpitalu)to mamy wszystko- czekam tylko na przesyłkę z all tornistra i piórnika i dla mnie i dla juniorka paczkę z róznymi duperelami higienicznymi. Wiecie co, zaczęłam sie zastanawiać czy rzeczywiście nie przejść na system niemiecki i ograniczyć kosmetyki na początku do płynu do kąpieli z oliwką skoro tak się robi w cywilizowanym świecie... bo włąśnie kosmetyków mi brakuje i mam dylemat co kupić. Dziadek- u mnie co do prania też jest postęp- wczoraj kupiłam proszki! teraz czekam na słoneczko, bow taką pogodę to będzie wisieć na balkonie 2 dni. pozdrawiam wszystkie bez wyjątku!
  13. DziadekJacek- ja z 1moim miśkiem też zajechałąm do szpitala z fałszywym alarmem, ale jak mnie już tam dopadli to nie wypuścili (to był 37tydzień), lewatywa na Dzień dobry (Boziu, jakbym chciała tego uniknąć...) i kroplówka. Ale w nagrodę dostałam Dolargan i sobie odleciałam na czas jakiś, oczywiscie pęcherz przebiła położna bo zadne sceny filmowe z odchodzącymi wodami w moim przypadku też się nie pojawiły. A kiedy jechać do szpitala, to ja bym też nie ryzykowała skurczów poniżej 5min. Nasi sąsiedzi nie mieli auta a sąsiadka w zaawansowanej ciąży i czuła,że coś ją plecy bolą, ale położyła się spać i w nocy obudził ją już konkretny ból więc zaorientowałą się ,że to już (to było 2 dziecko). Nie wiem czemu nie zadzwonili po taxówke tylko do nas, ale mając zastrzeżony nr i dzwoniąc z niego o 2w nocy mozna sie spodziewac ,ze nie odbierzemy albo nie zdąrzymy wiec sąsiad zadzownił po brata, który musiał przyjechać aż z Sosnowca- a to ze 30min drogi i jak w końcu brat podjechał, to dziewczyna już czuła główkę i ledwo zwlokła się ze schodów (a musieli wtedy jeszcze 2latka ze sobą ciągnąc w srodku nocy). Po drodze do spzitala sąsiad dzownił, ze jadą i akcja w toku no i mała w efekcie urodziła się na tylnym siedzeniu, brat sąsiada przerażony, 2latek płakał, bo mama krzyczała..... lekarka z położna przyszły do auta założyć zacisk na pępowinę. Małej do ksiązeczki ogromnymi literami wpisali jako nagłówek- PORÓD W SAMOCHODZIE. (moze gdybyśmy zdąrzyli odebrac ten telefon to nie urodziłaby się w aucie:)) Do dzis nie pojmuję, czemu nie dzwonił po taxi albo nawet pogotowie. Bo pogotwie musi przyjechac do rodzącej chyba....?
  14. asiapa- na kiedy masz termin? czy ty bliźniaki będziesz rodzić sn? no to dwójeczka musi nieźle dawać czadu w srodku!
  15. łazanka- ile razy ja mam tak, że wstaję z kanapy żeby iść do wc i muszę normalnie się tam trzymać bo mam wrażenie,że zaraz się posikam, najgorzej jak w nocy muszę sie z łóżka, któe jest dosyć niskie wytoczyć. Co do róznego rodzaju bóli, to mam często te paskudne ,w szyjce, muszę aż przystanąć na chwile, jak jestem gdzieś ruchu.
  16. MOt- ja kompleksowo- farba i podcięcie an tyle, zeby właśnie przy małym groszku sobie kitkę przynajmniej związać. łazanka- kumpela na torbie już siedzi, ale by było gdyby przy nas coś się zaczęło:)
  17. heloł! dziadku mój zyję, żyję i nawet dziś znowu się z dżiną widziałam, tym razem u niej w domu była fryzjerka i razem z siostrą i dziećmi wszelkimi robiłyśmy sobie fryzury. Wszystko dla synusia było ostatnio, więc i mamie się należy odrobina luksusu:) Po powrocie do domu weszłam jeszcze do sklepu i jak mnie różne smaki naszły, tak nie umiałam sobie odmówić ryżu dmuchanego (smak dzieciństwa:)), mleko w tubce, pieczywo chrupkie i płatki owsiane NEsvita i mam teraz ochotę wszystko to na raz pochłonąć. Zaczęłam od ryżu! A małżon wraz z Franciszkiem wybrali się na wycieczkę "gamgajem"(w wolnym tłumaczeniu z języka Franiowego to jest tramwaj) po mieście z przystankiem na "kitki" (czytaj:frytki). pOtem idziemy do znajomych, do koleżanki , która ma termin na 5sierpnia:)
  18. oj dobrze Dziadek prawi, dobrze, sama bym lepiej tego tk w słowa nie ubrała.
  19. do te nalegające na cc- mnie tam żadna magia planet, horoskopów w ogóle nie kręci, szczerze mówiąc nie zastanawiałam sie jaki to bedzie znak zodiaku, nawet nie wiem jaki ma mój 2 syn. Poza tym, daty i godz sobie nie wybieram, planowe cc robi sie na 10 dni przed terminem i tyle, obo9jetna mi data i tym bardziej godzina. Przezyłam 2 porody sn więc oczywiscie jest to do przeżycia jak widać, ale mam traume i nie wspominam porodu jako jakiegoś Cudu matki polki, sorry bólu nie do opisania nie odbieram jako dar wiec jeslis mam mozliwosc ,to tym razem pozwolę sobie na wyciągnięcie dzieciątka w ten sposób. Dziadu Jacku, babo moja, mam nadzieję, ze juz mi moja dżina nie zmieni zdania!!!!!! NAsz Nowy jeszcze nie ma imienia, mój małż nie ma koncepcji, Mikołaj wymyśla same głupoty- jedyny dobry pomysł miał na Franka i dlatego jego brat nazywa sie Franciszek:) a ja mam swój typ-typy- Olaf, Wiktor, Beniamin, przy czym skłaniam się ku temu 1.
  20. heloł heloł! Ja tylko wpadłam się pochwalić, że BĘDĘ MIEĆ CC!!!!!! PO porannej wizycie w gabinecie, po południu byłam u mojej gin towarzysko i już skapitulowała od namawiania mnie na naturalny i stwierdziłą,że już nie będzie mnie pytać , skoro chce to tak zrobi i jeśli termin mam na 26sierpnia, to 15 lub 16 mam przyjść do szpitala (15 to jakieś swięto) i 16 lub 17 zrobi mi to cięcie. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa a ja jeszcze nic nie gotowa a to 2tyg z hakiem!!!!!!! wieczorem zamawiam na allegro wszystkie te gadżety podkładowo, podpaskowo majtkowe . Teraz kąpie Franciszka i kłądę go spać a potem na zakupy:)
  21. misisaczkowa- no niezła jesteś z tymi wózkami......... zaraz daję linka do naszej bryki http://allegro.pl/maxi-cosi-mura-4-ladny-komplet-i1742600715.html tylko tak przykładowo bo nie ma tych kolorów co nasz, mamy błękitną gondolę a spacerówkę i fotelik bordo
  22. heloł! Byłam dziś na wizycie i z moim cięciem, o które tak marudzę jest tak, że jak się bardzo bede upierać to mi je zrobi, ale ona bardzo nie chce bo twierdzi, ze tam tak pięknie do porodu wszystko przygotowane i,że poprzednie ładnie poszły, szybko to aż jej szkoda rozcinać brzuch. A najlepiej by było gdyby mi siostra załatwiła zaświadczenie od okulisty (sama robi dopiero specjalizację),że miałąm laseroterapie. A już raz ją prosiłam i niby nikt w pracy nie chce użyczyć pieczątki........ no i dalej nie wiem jak to bedzie:((((( za godzine idę do dentysty a tam od progu też wołam o znieczulenie, już taka moja natura, niski próg bólu i tam gdzie można ulżyć to korzystam, bo po co cierpieć, ja nie KOnrad Wallenrod czy inny Kordian.
  23. łazanka- ile ja się nabłagałam jak w 29tyg był główką u góry, zeby tak pozostał. A on od początku sie matki nie słucha i fiknął główką na dół i tak sobie już zostanie.
  24. mum to come- do jutra to lepiej nie, jeśli za jakiś krótszy czas to wtedy mozesz podać, ale po dłuższym czasie to świeżej zrób. Lepiej mniej a cześciej. A co do mleka, to ja zaraz niedopite wylewam bo ono po chwili śmierdzi tak,że mnie na wymioty bierze i za nic bym dziecku tego odstanego nie dała, nie wypijał, to trudno. patrycja- jeśli masz mieć cc to jakieś nieporozumienie,że czekasz na rozwój akcji, a ginekolog ci nic nie dał Fenoterolu, daty wyznaczonej też nie masz? chyba ,że liczą że się małe odwróci jeszcze, ale szanse raczej marne, co?jeśli nie pojechałąś rodzic to odezwij się! Dziadku- jeszcze na te Gliwice na 100% nie zdecydowałam się, ale w sobote chcę pojechac do anestezjologów na tą konsultację, dziś dzwoniłam i bardzo miła pani dr mi wytłumaczyła, ze mozna przyjechać bez zapowiedzi bo i tak nie wiadomo czy nie wyskoczyło jakieś cięcie czy zabieg i nie bedzie nikogo w dyżurce, a w sobote przynajmniej planowych zab iegów nie ma. Jutro rano idę na wizytę do mojej Dżołany i ostatecznie dowiem się ,że zastępca szefa nie zgodzi się na moje cc, bo twierdzi , że jak 2 razy rodziłam to 3 raz też dam rade. A ja nie dam:(
×