Ja na szczęście nie miałam żadnych problemów jak byliśmy na wczasach czułam się superowo choć była zmiana klimatu,jedzenia,lot samolotem był też bombastyczny itp.mój mąż to gorzej przeszedł ode mnie:):):) teraz też mi nic nie ma cały czas czuję się ok,my wybraliśmy się na wczasy wcześniej bo wiem że jak urodzę to męża na weekendy akurat nie będzie ale w tygodniu za to będzie więc raczej radę sobie dam:)a poza tym nad głową mieszka teściowa a jest naprawdę w porządku kobietka więc liczyć na nią mogę zawsze jak z reszta już od paru lat:)