Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ajlin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ajlin

  1. ja tam może i wariatka jestem. Staram się od 8 miesięcy, ale tylko raz miałam @ normalnie a potem już wywoływaną co 60-80 dni... tyle bezcelowego czekania daje po psychice i może dlatego jestem taka nienormalna.
  2. ira1 to super, że fasolka się rozwija :) ja się uczyłam tyle a i tak nic nie pamiętam :( mam dzisiaj egzamin i nie widzę tego dobrze :( eh... zawsze jest poprawa :P
  3. może i nie, ale im bardziej staram się o tym nie myśleć tym bardziej zaczynam się kłócić, bo wymyślam sobie z nerwów jakieś nowe problemy w zamian :( więc już wolę sobie obsesyjnie o ciąży myśleć i się do tego przyznawać
  4. ja teraz też barałam wiesiołek i castagnus i nic, więc to niestety nie reguła. Choć ja akurat castagnus sobie chwalę bo dużo lepiej się po nim czuje.
  5. a ja właśnie sobie multiwitaminkę zrobiłam :) wczoraj był weekend bez watu i dostałam sokowirówkę :) Jak tu zaglądam, to zastanawiam się dlaczego tyle kobiet ma problem z zajściem w ciążę... ciągle się nad tym zastanawiam :( i oczywiście przychodzi myśl, dlaczego jestem jedną z tych kobiet :(
  6. pechowa współczuję :( ja też miałam ciężki weekend. Cały kłóciłam się z moim, o byle pierdołę. Powoli przestaje sobie radzić z tym, że nawet nie ma szans na ciąże :( za 2 tyg gin i jak mi nic nie da to ją rozszarpie :)
  7. mongrana a to skacz na zdrowie :) hehe :) dobrze, że już się lepiej czujesz :) ja standardowo jestem mega nerwowa... bez kija nie podchodź :( dzisiaj pół dnia krzyczałam na mojego, że źle meble przestawia :( jak mnie to wkurza... jaki to ma sens się męczyć z tymi skokami hormonów, skoro i tak nie mogę w ciąże zajść :( mam ochotę się poryczeć, ale się boje, że jak zacznę to nie skończę :(
  8. u mnie dziś 24 dc i test owulacyjny dzisiaj znów wyszedł z wyraźną drugą kreską (choć standardowo jaśniejsza od testowej). Dziwne to wszystko. Nie ma już śluzu płodnego... skąd taka sytuacja?
  9. była przez dwa dni dość wyraźna ale zdecydowanie jaśniejsza od testowej. Może gdyby to był pierwszy cykl to bym miała nadzieje, ale tak to podejrzewam, że po prostu znów jajeczko rosło, ale nie dojrzało i nie było owulacji (jak w poprzednich cyklach). niby 7 miesięcy starań to nie dużo, ale już bardziej sceptyczna jestem
  10. co do owu to ja tam wierze testom owulacyjnym. Poza tym czuję się identycznie jak co cykl, a poprzednie były bezowulacyjne. No nic ostatni raz czekam, a to jakieś pocieszenie
  11. ja teraz castagnus biorę to i tak jet lepiej. Po prostu w tym cyklu już tak dobrze szło, nic nie bolało, a po terminie kiedy powinna być owu (ale chyba nie było) znów to samo. Coś jest nie tak bo to nie jest normalne, że jajniki bolą jak diabli, piersi pękają, ciągle mi niedobrze i mam zawroty głowy. Powiem, że pomaga ten castagnus bo da się to wytrzymać... ale ja już zmęczona tym jestem :( po prostu już nie wiem co robić, żeby nie czuć się tak źle :(
  12. oj i znów się zaczyna :( jestem nerwowa i płaczliwa a jajniki mam ochotę sobie wygryźć ... wrrrr... jakie to niesprawiedliwe, nie dość, że nic nie działa jak trzeba i nie mogę zajść w ciążę, to się jeszcze męczyć muszę :( za każdym razem to samo :( ja mam 3 koty 3 myszki rybkę i chomika :)
  13. ja jak zaczęłam się starać to nie piłam w ogóle, nawet jak miałam ochotę, ale potem się okazało, że tej @ wiecznie nie ma i nie będzie tak łatwo, to przestałam sobie odmawiać. Po prostu staram się ograniczać i pić mało
  14. ja już po działaniach, ale owu raczej nie było, więc nic z tego.
  15. mój mnie codziennie wypytywał czy robiłam test owu i jaki wynik :)
  16. cześć dziewczyny :) piesek musi poczekać niestety :( ale tylko kilka miesięcy, to przynajmniej oczytam się o nich :) ja niestety nie miałam za wielu zwierząt- jedynie tyle ile udało mi się rodziców namówić, a że mieszkaliśmy w bloku, to największym osiągnięciem była fretka :) teraz jak się wyprowadziłam to mam zwierzyniec, który zawsze poprawia mi humor :) nigdy nie jestem sama i zawsze jest ktoś do pocieszania :) sippelsweg co do clo, to gin sama powiedziała, że jeżeli tym razem znów @ nie przyjdzie to mi przepisze, ale do tego jeszcze daleko, bo muszę choć do 40dc poczekać. To czekanie mnie dobija :(
  17. diana22 współczuję, że będziesz musiała mieć zabieg :( mam nadzieje, że dasz sobie radę i dzięki niemu szybko zajdziesz w ciąże :) aniauu to powodzenia :) mam nadzieje, że będzie dobrze i od razu zaciążysz :)
  18. ja robiłam zaraz po @ bo nie wiedziałam kiedy się spodziewać owu (o ile w ogóle - i nie było jednak)
  19. panterka1981 no ja nie wiem :P raczej wątpię, ale jeżeli on mieszka we Wrocławiu to kto wie :P
  20. ale jakoś mnie tak dobija, że nawet szans nie ma :( no bo jak jak nie ma owulacji? mam nadzieje, że moja gin wreszcie przestanie liczyć na to, że się samo unormuje i zacznie coś działać :( a z tym pieskiem to mnie też dobija, bo gdyby właśnie nie ślub to byśmy kupili :) ale chcieliśmy po weselu wyjechać i co z maluszkiem? Poza tym w wakacje często nie ma nas w domu, a lepiej żeby maluch najpierw do tego mieszkania się przyzwyczaił... szkoda trochę :(
  21. cześć dziewczyny. Mi już lepiej. Mój kupił jakiś żurawit sos na 5 dni kuracji, dziś 3 dzień i już mogę się normalnie ruszać i prawie nie boli :) za to mi smutno, że te starania się nie udają. Jakoś średnio sobie z tym radzę... to już 7 miesięcy :( jak tak dalej pójdzie to sobie chyba pieska sprawię, by pozbyć się potrzeby opiekowania się kimś, bo inaczej oszaleje :)
  22. mi się taki malutki pieszczoch marzy właśnie :) już nawet mojego namówiłam (choć jeszcze kilka miesięcy temu na słowo pies reagował "absolutnie nie ma mowy"), ale teraz kiepski moment :( może pod koniec roku? :) taki prezent pod choinkę :)
  23. ja mam doła... robiłam dziś kolejny test owu i oczywiście już ani śladu po drugiej kresce :( czyli raczej nie było owu, bo ani razu nie wyszła dość ciemna :( najgorsze jest to, że znów zaczynają boleć piersi i brzuch i od nowa się męka zaczyna :( Jakoś nawet nie wierzę, że @ przyjdzie po tych 30 dniach :( pewnie znów jej nie będzie i wywoływać będę i... eh :( ale mnie dół złapał masakra :( chciałam wziąć pieska... Shih tzu. Taką małą włochatą sierotkę :) ale teraz nie bardzo możemy :( i kicha ani dzidzi ani pieska, a do tego nauka i sesja za pasem...
  24. czytałam o tym, ale nie wiem czy to działa
  25. no ja miałam przez dwa dni ciemniejsze kreski niż przez resztę dni, ale to było tydzień temu, a teraz taki śluz płodny... zobaczymy po południu co na teście owu wyjdzie. Obawiam się, że znów nie było owu... dowiem się już za tydzień - dwa.
×