Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewa1508

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewa1508

  1. miało byc ewa1508 nie 508 bo zaraz będą wpisy żesię podszywam pod kogoś
  2. JEDEN Z WIELU KOMENTARZY Zrezygnowałam z tej metody leczenia, kiedy na kilku forach został zdyskredytowany pan Fabisiak. Jak można mydlić ludziom oczy i co gorsze nakłaniac do porzucenie konwencjonalnych medot leczenia (chemioterapii i radioterapii jak mozna dawać gwarancję na 100 wyleczenia!!! Pozwolę sobie zacytować: „Pomożemy każdemu choremu. Bez ponoszenia wielkich kosztów, pustoszącej organizm chemioterapii, radioterapii i dotyków uzdrowicieli. Udzielimy precyzyjnej porady. Wystarczy z nami nawiązać kontakt. Podamy sposób na wygranie wojny z nieuleczalnym dotąd rakiem. Metoda jest prosta, tania, całkowicie nowatorska, bezpieczna i skuteczna. Amerykanie zaczęli już ją stosować klinicznie, ale kuracja kosztuje kilkadziesiąt tysięcy dolarów. W Polsce, lek może pojawić się za kilka lat, ale i tak nie ma pewności, czy NFZ będzie refundować koszty. Prosimy pisać. Pomożemy. Gdyby Pani zdecydowała sie usunąć mój komentarz, wklejam go na róznych forach. 100% wyleczenia Nie pobieramy żadnych opłat. Uratuj siebie albo bliską Ci osobę. Adres jest w linku „Kontakt Otrzymujemy wiele listów. Jesteśmy jednak nieufni. Jest wielu cwaniaków, naciągaczy, upatrujących zrobienie wielkich pieniędzy na ludzkim nieszczęściu. My, nie bierzemy pieniędzy. Podajemy przepis tylko osobiście. Cwaniakom dziękujemy. Ja równiez dziekuję takim cwaniakom jak pan Jan Fabisiak!!!! (ciekawe jakie sa Pana faktyczne porsonalia???) . właśnie na prosalute, do którego Pani odsyła jest czarno na białym z kim i czym mamy do czynienia „100% wyleczeń!!!! Gdzie, kiedy. a śmierć kilku osób spowodowana używaniem mikstury, niesprawdzonej. NIEZŁY SOBIE INTERES WYMYŚLIŁ SŁYNNY JUż PAN fabjan7- „Nie pobieramy żadnych opłat pewnie, po co, skoro można zarobić na milionach chorych na raka, którzy będą regularnie kupowali suszone papryczki i olej lniany!!!! To podchodzi pod interwencję prokuratora i mediów.może POLSAT się tym zainteresuje??? jedno podstawowe pragnienie: poznanie żony Pana Fabisiaka i zapoznanie się z dokumentacją dotyczącą przebiegu jej choroby, zarówno dowód leczenia konwencjonalnego (które, jak pisze Pan Jan miało żonę zabić) jak również dowód na to, że papryczki (a nie co innego) przywróciły Jej zdrowie!!! Czy istnieje pani Fabisiakowa kiedyś umierająca, obecnie tryskająca zdrowiem??? to pytanie, które jest zadawane na forach, na których pojawia się fabjan7- niestety jeszcze nigdzie Pan Jan się nie uwiarygodnił DLACZEGO???
  3. JEDEN Z WIELU KOMENTARZY Zrezygnowałam z tej metody leczenia, kiedy na kilku forach został zdyskredytowany pan Fabisiak. Jak można mydlić ludziom oczy i co gorsze nakłaniac do porzucenie konwencjonalnych medot leczenia (chemioterapii i radioterapii jak mozna dawać gwarancję na 100 wyleczenia!!! Pozwolę sobie zacytować: „Pomożemy każdemu choremu. Bez ponoszenia wielkich kosztów, pustoszącej organizm chemioterapii, radioterapii i dotyków uzdrowicieli. Udzielimy precyzyjnej porady. Wystarczy z nami nawiązać kontakt. Podamy sposób na wygranie wojny z nieuleczalnym dotąd rakiem. Metoda jest prosta, tania, całkowicie nowatorska, bezpieczna i skuteczna. Amerykanie zaczęli już ją stosować klinicznie, ale kuracja kosztuje kilkadziesiąt tysięcy dolarów. W Polsce, lek może pojawić się za kilka lat, ale i tak nie ma pewności, czy NFZ będzie refundować koszty. Prosimy pisać. Pomożemy. Gdyby Pani zdecydowała sie usunąć mój komentarz, wklejam go na róznych forach. 100% wyleczenia Nie pobieramy żadnych opłat. Uratuj siebie albo bliską Ci osobę. Adres jest w linku „Kontakt Otrzymujemy wiele listów. Jesteśmy jednak nieufni. Jest wielu cwaniaków, naciągaczy, upatrujących zrobienie wielkich pieniędzy na ludzkim nieszczęściu. My, nie bierzemy pieniędzy. Podajemy przepis tylko osobiście. Cwaniakom dziękujemy. Ja równiez dziekuję takim cwaniakom jak pan Jan Fabisiak!!!! (ciekawe jakie sa Pana faktyczne porsonalia???) . właśnie na prosalute, do którego Pani odsyła jest czarno na białym z kim i czym mamy do czynienia „100% wyleczeń!!!! Gdzie, kiedy. a śmierć kilku osób spowodowana używaniem mikstury, niesprawdzonej. NIEZŁY SOBIE INTERES WYMYŚLIŁ SŁYNNY JUż PAN fabjan7- „Nie pobieramy żadnych opłat pewnie, po co, skoro można zarobić na milionach chorych na raka, którzy będą regularnie kupowali suszone papryczki i olej lniany!!!! To podchodzi pod interwencję prokuratora i mediów.może POLSAT się tym zainteresuje??? jedno podstawowe pragnienie: poznanie żony Pana Fabisiaka i zapoznanie się z dokumentacją dotyczącą przebiegu jej choroby, zarówno dowód leczenia konwencjonalnego (które, jak pisze Pan Jan miało żonę zabić) jak również dowód na to, że papryczki (a nie co innego) przywróciły Jej zdrowie!!! Czy istnieje pani Fabisiakowa kiedyś umierająca, obecnie tryskająca zdrowiem??? to pytanie, które jest zadawane na forach, na których pojawia się fabjan7- niestety jeszcze nigdzie Pan Jan się nie uwiarygodnił DLACZEGO???
  4. Rakotwórcza kapsaicyna źródło: KopalniaWiedzy.pl marfis75, CC Kapsaicyna kojarzy się z ostrym smakiem papryczek chili, maściami przeciwbólowymi, odchudzaniem czy zwalczaniem nadciśnienia. Okazuje się jednak, że jej działanie jest nie tylko prozdrowotne. Naukowcy z Hormel Institute (University of Minnesota) połączyli bowiem alkaloid z nowotworami skóry. Na razie nie jest znany mechanizm molekularny, za pośrednictwem którego się tak dzieje. Rola kapsaicyny w rozwoju nowotworów nadal wzbudza kontrowersje. Wcześniej wykazano bowiem, że niszczy ona mitochondria, czyli centra energetyczne komórek rakowych oraz prowadzi do ich apoptozy (programowanej śmierci). Zespół Ann Bode oraz Mun Kyung Hwanga i Zigang Donga wykazał jednak podczas testów laboratoryjnych, że kapsaicyna może działać jak kancerogen, zwłaszcza na etapie powstawania pierwotnych zmian prenowotworowych (ang. tumor promotion stage). Bode podkreśla, że ustalenie, iż kapsaicyna może wywoływać stan zapalny i oddziaływać na nowotworzenie, jest kluczowe dla jej studium. W szczególności budzi to obawy, że naturalny składnik ostrych odmian papryki, który wchodzi w skład sprzedawanych bez recepty maści przeciwbólowych, zwiększa ryzyko nowotworów skóry. Amerykanie zauważyli, że mediatorem w procesie rakotwórczego działania alkaloidu jest receptor czynnika wzrostu naskórka (ang. epidermal growth factor receptor, EGFR), a nie bólowy receptor waniloidowy VR1 (nazywany dziś po prostu receptorem TRPV1). Już kiedyś ustalono, że receptory EGFR występują w nowotworach w zwiększonej liczbie. Białka te aktywują wzrost komórek guza, a także wpływają na ich migrację i przeżywalność. Powierzchniowe zastosowanie kapsaicyny na skórze grzbietu zwykłych myszy i gryzoni pozbawionych receptorów TRPV1 wywoływało guzy u obu grup, ale częściej i większe u zwierząt zmodyfikowanych. Po potraktowaniu alkaloidem dochodziło do wzrostu stężenia enzymu zapalnego cyklooksygenazy indukowanej COX-2.
  5. Kapsaicyna nowy lek przeciwnowotworowy? Bardzo ciekawa informacja. Ale podobnie było z Vilcacorą, wokół której parę lat temu też zawrzało i określono ją jako panaceum na nowotwory i inne schorzenia. Tymczasem ludzie wciąż umierają na raka... Samo leczenie środkami takimi jak Vilcacora czy Kapsaicyna może być niewystarczające. Znam kilka przypadków, w których chorzy na raka leczyli się na własną rękę różnymi "cudownymi" lekami w rodzaju Vilcacory czy "mumio". Niestety - skończyło się to śmiertelnym zejściem...
  6. Kapsaicyna nowy lek przeciwnowotworowy? Bardzo ciekawa informacja. Ale podobnie było z Vilcacorą, wokół której parę lat temu też zawrzało i określono ją jako panaceum na nowotwory i inne schorzenia. Tymczasem ludzie wciąż umierają na raka... Samo leczenie środkami takimi jak Vilcacora czy Kapsaicyna może być niewystarczające. Znam kilka przypadków, w których chorzy na raka leczyli się na własną rękę różnymi "cudownymi" lekami w rodzaju Vilcacory czy "mumio". Niestety - skończyło się to śmiertelnym zejściem...
  7. jeszcze jest tego bardzo dużo w internecie ,nie będe wszystkiego wrzucać. Wiadomo tez że między innymi drobnokomórkowy rak jest wrażliwy na chemie i może nawet calkowicie zniknąć .Tylko zależy od szczęścia na jak długo.
  8. Byłam osobą która chyba jako pierwsza napisała na tym forum o kapsaicynie. Właściwie zanim zaczęła się tu dyskusja moja mama (rak płuc w IV stadium) zaczęła pić olej z papryczkami. Na początku była to zwykła papryka chili, potem ta ostrzejsza zamawiana w internecie. Jako że niejako ja jestem sprawczynią zamieszania kapsaicynowego na tym forum, wydaje mi się że jestem winna Wam opis moich doświadczeń z tym specyfikiem. O kapsaicynie przeczytałam gdzieś w internecie, potem sprawdziliśmy wszystkie dostępne w necie informacje o wynikach badań. Stwierdziliśmy że nie mamy wiele do stracenia, od początku leczenia mama była najgorszym z możliwych przypadków (bardzo inwazyjny rak, oporny na leczenie, rozległy w chwili wykrycia, początkowo mama źle reagowała na chemię). Moja mama odeszła. Po 3,5 roku heroicznej walki z chorobą. Pomimo początkowej bardzo złej reakcji na chemię, w sumie była leczona cytostatykami 3 lub 4 - krotnie (nie pamiętam), była leczona także chemią niestandardową oraz brała udział w badaniach klinicznych nowego leku. Po diagnozie lekarze ze względu na stan zaawansowania choroby dawali jej 3 miesiące życia, odeszła po 3,5 roku. Już pod koniec swojego życia usłyszała od swojego lekarza zdanie "warto być lekarzem dla takich przypadków jak Pani". Do czego zmierzam. Kapsaicyna nie wyleczyła raka u mojej mamy (i chyba nigdy nie mieliśmy złudzeń że tak będzie). Czy przyczyniła się do przedłużenia jej życia - nie wiem i tego się już nigdy nie dowiemy. Gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzję czy próbujemy kapsaicyny czy nie, podjęłabym taką samą decyzję jak prawie cztery lata temu. Reakcji ubocznych kapsaicyny nie stwierdziliśmy. Mama piła olej w pewnych cyklach. Zaczynała wiosną, jednak jesienią rezygnowała twierdząc że ma dość i że czuje się dobrze. Niestety, na początku zimy następowała wznowa. Pomimo iz lekarze za każdym razem zastrzegali się że więcej chemii nie będzie można podać, po stwierdzeniu wznowy oceniali że organizm jest na tyle silny że można chemię podać kolejny raz. Ten cykl ze wznową zimą powtórzył się dwukrotnie. Kapsaicyna nie miała więc na pewno negatywnych konsekwencji dla ogólnego stanu zdrowia mamy. Każdy niech podejmie decyzję sam. Wszystkim Wam życzę wytrwałości w walce z chorobą i samych zwycięstw, nawet tych małych. I nigdy się nie poddawajcie. Na samym początku choroby mama była w stanie krytycznym, później przeżyła 3 lata, podczas których zdążyła być nad morzem, w górach, przez znaczną część tej potwornej choroby żyła jak prawie zdrowy człowiek. Odeszła najdzielniejsza kobieta którą znałam. Odeszła cicho, tak jak żyła. Czas jej choroby zmienił nasze życie na zawsze.
  9. można znależć dużo różnych rzeczy jak się poszpera Witam. Chyba po raz pierwszy w życiu zarejestrowałem się na jakimkolwiek forum, nie używałem dotąd tej formy komunikacji. Jednak sprawa wydaje mi się dziś wysoce istotna. Proszę Państwa - ja i siostra mamy matkę chorą na raka piersi. Zabieg operacyjny i chemioterapia daały jej wiele lat życia i to w normalnym komforcie. Prócz dolegliwości związanych z okresowym puchnięciem ręki matka nasza była dotąd zupełnie sprawną, pełną życia osobą. Niestety rok temu odkryto przerzuty do kości. Jednak i z takim obrotem sprawy medycyna umie sobie nieźle dzisiaj radzić i dać kobietom jeszcze trochę czasu. Siostra moja zaczęła kilka miesięcy temu wspomagać mamę "naturalnymi sposobami" i dziś zgłosiła mi z przerażeniem, że podejrzewa, iż "naturalny sposó" zaszkodził matce. Wskazała mi to forum które podczytywała i jako źródło informacji, któą zaczerpnęła późną wiosną tego roku o specyfiku zwanym kapsaicyna. Stworzyła roztwór według podanej tu recepty. Pomijam fakt, iż w trakcie "kuracji" przerzuty zaczęły nagle w znaczny sposób postępować, ale matce naszej wysiadła wątroba! Dziś napisała tu osoba, której ojcu stało się TO SAMO i to jest przyczyną mego postu. Jestem zbulwersowany faktem, iż podaje się na forach receptury nieprzebadane i mogące szkodzić pacjentowi! Zastanawiam się czy nie zgłosić tego faktu odpowiednim służbom w celu ukrócenia tego procederu i zamierzam sprawdzić czy zachęcanie do tego typu "terapii" jest w ogóle zgodne z prawem. Przestrzegam wszystkich przed stosowaniem tej substancji! Choroba nowtworowa w trakcie jej stosowania nagle zaczęła postępować w zastraszającym tempie i została uszkodzona wątroba (jeszcze nie wiadomo czy trwale, ale jest to prawdopodobne) podczas gdy nic takiego nie miało miejsca podczas terapii konwencjonalnej! Życzę wszystkim rozsądku a osobom pokroju mojej siostry mniej naiwności. Można swoim bliskim zrobić naprawdę sporo krzywdy. Witold.
  10. Do basi 38 mój tato też mial gorączkę przed 2 chemią ,nawet po 39 st. i się bał że nie dostanie drugiego cyklu.Morfologia wyszła dobrze i chemię miał podaną.
  11. Do basi 38 mój tato też mial gorączkę przed 2 chemią ,nawet po 39 st. i się bał że nie dostanie drugiego cyklu.Morfologia wyszła dobrze i chemię miał podaną.
  12. Niunia mk. ja nie pisałam do Ciebie--na początku jest napisane do MAX ZANDER,bo to on uważa się nie wiadomo za kogo. Przepraszam jeśli to odebralaś do siebie.Z tego powodu że Twojej Mamie coś pomogło to mozna si e tylko cieszyć.
  13. Może żle określiłam przykład dr. Miałam na myśli że dwie osoby chorowały na to samo i jednej się udało a drugiej nie.Poprostu trzeba mieć szczęście w życiu.
  14. Może żle określiłam przykład dr. Miałam na myśli że dwie osoby chorowały na to samo i jednej się udało a drugiej nie.Poprostu trzeba mieć szczęście w życiu.
  15. tak na marginesie... mam kolegę ,który zachorował na to samo co dr.Religa i w tym samym czasie (miesiac różnicy) Mój kolega do dnia dzisiejszego bardzo dobrze się czuje.
  16. DoMax Zander vel Klaun gffggghhh@tlen.pl'; No i mało znacie tych metod na nowotwory .Ja znam kilkanaście . No to może zamiast atakować wszystkich napisz te metody.A najlepiej niech napiszą Twoi znajomi którzy się wyleczyli ze zlośliwego raka.O Papryce dużo czytałam ,ale niestety praktycznie nikomu nie pomogła.Temat cieciorki znam i niestety też nic rewelacyjnego.Na leczenie sokami ludzie wyjeżdżali za grubą kasę do ameryki a rodzina miała dodatkowy problem żeby sprowadzić zwłoki.Wez pod uwagę jeszcze to że nie wszystkich stać na tabletki po 1000 zł na dwa tygodnie.chociaż jak by było 100% pewności wyleczenia to nie jeden by się zadłużył . Może zróbmy tak....wylecz mojego tatę a dobrze Ci zapłacę. Na pewno wielu chętnych znajdziesz.
  17. asia15 łaczę się z Tobą w bólu i ze wszystkimi którzy tu są.Straszne jest to nasze życie :(
  18. Tata jest po pierwszej chemii którą nawet dobrze zniósł.Bóle mu troszke mniej dokuczają, może nawet już więcej poleżeć ale bierze też tabletki z morfiną .Nie mogę za dużo pisać bo tatulek lubi przelecieć po internecie i mam obawy że może wpaść na tą stronę.Wyczytał w internecie że z drobnokomórkowego się nie wychodzi i bez sensu jest jego leczenie.Pocieszam go że różne rzeczy się zdarzają i nie można wrzucać wszystkich do jednego wora. Gorąco wszystkich pozdrawiam.
  19. Witam ja tez niestety muszę tu dołączyć. dzisiaj lekarz mi powiedział że moj tato ma jedno płuco do wycięcia ,przeżuty do 2 płuca i sródpiersia.O wycięciu płuca może być dopiero mowa jak przyjdą wyniki-drobno komórkowy to bez szans a jak nie to też mi powiedziano że nie wiadomo czy da radę zostać z jednym płucem też zaatakowanym.Jestem zdruzgotana.
  20. Witam ja tez niestety muszę tu dołączyć. dzisiaj lekarz mi powiedział że moj tato ma jedno płuco do wycięcia ,przeżuty do 2 płuca i sródpiersia.O wycięciu płuca może być dopiero mowa jak przyjdą wyniki-drobno komórkowy to bez szans a jak nie to też mi powiedziano że nie wiadomo czy da radę zostać z jednym płucem też zaatakowanym.Jestem zdruzgotana.
  21. ewa1508

    achilles

    Może ktoś ma wiedzę na ten temat. Dwa tyg. temu spadłam na stopy z około 1.5 m i boję się że mogłam zerwać ścięgno achillesa,noga już tak nie boli ale nadal spuchnięta. Stopą ruszam ale nie ma nawet mowy o próbie stanięcia na palcach-mam wtedy wrażenie jakby noga była z waty.
×