Grays77
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Grays77
-
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To dziwne, bo jesli pobiera się chb i chce sie wyjechac z kraju na dłużej niż 2 miesiące to trzeba zgłosić, jesli dzieci przebywają poza granicami to procedury sprawdzania są dłuższe -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a ja mam pytanie z innej beczki, jak długo czekałyście na wyniki rubellę, hepatitis b i hiv tutaj? robiłam w zeszły poniedziałek, czyli tydzień minął i mówią, że jeszcze nie gotowe a ogólną morfologię i grupę krwi juz mam. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja na child B czekałam na moje dzieci 5,5 miesiąca, ale wypłacili z datą wsteczną były przeboje dlatego że chb jest tutaj obowiązkowy i to jest jedyny dowód, że jesteś opiekunem dziecka w Anglii, moje dzieci już chodziły do szkoły tutaj a żeby mogły chodzic do szkoły council wypełniał i wysyłał wnioski potem zatwierdził i zostali przydzielenie do szkół, gdzie było miejsce, samemu nie można sobie wybrać szkoły, ale to było 3 lata temu, staszy już zdążył zdać egzaminy do collegu i złozyliśmy do 3 szkół dla niego a to counsil wybiera mu szkołę, jak dla mnie lekka paranoja, bo chociaż mam primary pod nosem i college w rejonie to tam nie było miejca i wożę do szkół oddalonych od domu 10 km, a jak siada mi auto to pieszo, no ale cóż, wrócę do tematu, także choć dzieci już widniały w consilu w dziale edukacji jako mieszkające w Anglii i chodzące do szkół, mogli to sprawdzić, to przysłali nam cały czas nowe formularze, że niby nie mogę dostać jeszcze chb bo moje dzieci są w Polsce jak od pół roku już w Polsce nie byli i sami mogli to sprawdzić, ale tak się dzieje przez emigrantów, którzy chcą naciagać i brać nawet jak chb jest obowiązkowy nie można brać na dzieci przebywające poza granica, a ludzie naciągają i dlatego biurokracja trwa dłużej, sprawdzają, 2 razy do Londynu z mężem jeżdziłam żeby udowadniać, że dzieci mam przy sobie i jesteśmy jedynymi opiekunami, normalnie kosmos był wtedy. Ale żeby mieć ch musi być akt urodzenia, także nawet jak złożymy formularz przed urodzeniem to wątpię czy któraś dostała jak dziecko nigdzie nie widnieje także nie wiem. Ja zostaję w domu z trzecim, nareszcie mogę cieszyc sie macierzyństwem... -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gondola starczy na 5 miesięcy, miałam przy każdym dziecku, spacerówka nie jest tak szersza po bokach nawet przy rozłożeniu, można położyc w gondoli małe w każdej pozycji, a jak nie gondola to można fotelik żeby na półsiedząco. Jest w komplecie dlatego biorę:) zaraz, zaraz każde zachowanie antyspołeczne jest patologiczne a ktoś tu ewidentnie roi na forum nie powstrzymując się od agresji i manipulacji słownej by uzyskać efekt, nieznajomośc prawa nie daje ulgi w postaci bezkarnego obrażania bo ma się na to ochotę. Jak ktoś ma niską tolerancję frustracji i próg wyzwalania agresji niech skorzysta z pomocy własciwych osób a nie obdarza nas swoim ubóstwem emocjonalnym i beztroską niezdolnością do opanowania słownego, na brak poszanowania i pogwałcanie praw innych SŁOWNIE są odpowiednie paragafy. Brak lęku co do konsekwencji takiego postepowania rozumiem, że wynika z nieświadomości bezkarności. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
uuu to nieciekawie, chyba jednak lepiej kupić nawet ten w argosie... Ja jestem zdecydowana na quinny buzz, tylko przed porodem zdecyduje jaki kolor bo jest we wszystkich, wózek jest z fotelikiem, gondolą i spacerówką, cena w zalezności od sklepu do 475 f, http://manvsbaby.org/image/16677/IMG_7334%20(Quinny%20Buzz%203).JPG http://wozki-foteliki.pl/uploady/quinny_buzz.jpg -
Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????
Grays77 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a zapłodnienie nie równa się zagnieżdzenie, czyli te 6 dni po to i tak jak dla mnie za wcześnie na implantację, -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny przeciez to jest prowakacja, nudzą się nastolaty, pod róznymi nickami piszą, bo myślą, że są anonimowe, NIKT W INTERNECIE NIE JEST ANONIMOWY, uwielbiają wchodzic na rózne fora i zdanie wkleic obraźliwe czekając na reakcję, to psychopatki i psychopaci, więc co tu wogóle mówić o kulturze. Życia swojego nie mają więc podczepiają się tu i tam by troche emocji było. Pisałam artykuł na temat takich osób w internecie wiec psychopatko nie zdziw sie jak któregoś dnia ktoś zapuka do twoich drzwi z wydrukowanymi tekstami twoich wypowiedzi w internecie! Juz niejeden oczy wielkie zrobił, także piszcie więcej, będzie tylko więcej dowodów na stręczycielstwo i waszą głupotę! -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My też ten sam :) a w jakim kolorze? Ja wybrałam beż z brązem:)a do sypialni też koszyk, z kołyską, ale nie wiem jak sie nazywa. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale jakie słodkie to łóżeczko z misiem:) -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Trudno było zaufać, po tej sytuacji prawie 2 miesiące była z nim w domu, bałam się wrócić do pracy a jak pojawiła sie nowa osoba, byłam z nią w domu 3 tyg dzień w dzień a i tak z płaczem wracałam do pracy. Ale to była Polska, nic nie miałam z macierzyństwa, za kazdym razem powrót do pracy bo kredyty, utrzymanie domu ciagle coś nowego, nie ma mozliwości utrzymać rodziny 4 osobowej z jednej pensji, mieć mieszkanie godne życie. Choć po studiach oboje, dlatego tutaj mam szansę być z dzieckiem przez cały czas bez straty finasowej, cieszyc sie nareszcie macierzyństwem i widzieć każdy postęp dziecka. Tu akurat pokłony w stronę polityki prorodzinnej Anglii. Dlatego też zdecydowałam się na 3 dziecko, mogę cieszyc się w pełni maleństwem:) Wydaje mi się, że te nowe drewniane już chyba wszystkie mają 3 szczebelki wyciągane. Ja kupię turystyczne graco z podwieszanym materacem. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kochane chyba mam dzisiaj taki dzień gadany:) tak trochę na inny temat, nie ciążowy:) Opowiem wam jeszcze inne historie, a mam ich trochę w czasie macierzyństwa, tyle się wydarzyło przez te 13 lat, naprawdę trzeba mieć oczy dookoła głowy przy szkrabach. Z moim straszym czyli Dawidkiem, oprócz tej sytuacji z autobusem były jeszcze jedna groźna sytuacja, gdzie naprawdę byliśmy przerażeni, gdy mały skończył 1,5 roku wprowadziłam do diety banany, małemu robiłam papki a rodzinie mleczne koktajle. Mama któreś dnia poszła na rynek i przyniosła ze 2 kg, zrobiłam jak zwykle papkę, mały uwielbiał wszystko co słodkie, a nam koktajl, odwiedziła mnie siostra z mężem, wypili go, potem mama z tatą wpadli, tez dostali i wszystko było ok, po ok 2 dniach mały dostał biegunkę, najwcześniej z wymiotami, narmalnie nikł w oczach prze kilka godzin, co dałam do picia to tracił z wymiotami, gastrolit nie pomógł, brzuszek urósł paskudnie ale zasnął spokojnie, coś mnie jednak niepokoiło, choć to był pierwszy dzień takiej biegunki a ja po pielęgniarstwie biegem do lekarza, a tam od razu na zakaźny w ciężkim stanie. Nie wiedzieli lekarze co mu jest, ja widziałam, że synek gaśnie, już oczy miał mętne, język mu się zapadł, nie poznawał mnie, leciała juz tylko woda z niego, byłam z nim przez cały czas, nie dałam się wyrzucić z odziału, choć kazali mi wyjść na noc, spałam na krześle obok łóżeczka i cały czas go przebierałam, bo biegunka gryzła skórę pupy. Rano zjawił sie na odziale mąż i mówi, że cała rodzina chora, mama z tatą biegunka, siostra z mężem tez i mój mąż też a mnie nic. Przez tydzień w szpitali dawali kroplówki i czekalismy na wyniki testów, okazało się, że to była salmonella typu C przez banany, sanepid sprawdził i wiele było trafionych. Mały po 2 tyg wrócił do domu wychudzony ale zdrowy, a rodzina szybciej się wyleczyła, ale kto by przypuszczał, że takie bananki a zagrożenia życia będzie. A mnie nic nie było, myślę, że to ten stres i to, że każdy był chory ja wiedziałam,że nie mogę się rochorować, bo kto będzie przy małym. Choć nie czułam się najlepiej, jeżdziło w brzuchu dziwnie, temp ale wytrwałam. A drugą najgorszą sytuacje miałam juz moim drugim synkiem Michałem. Wróciłam do pracy dość szybko, od razu po macierzyńskim. Szukałam niani, poleciła mi siostra mojej mamy dziewczynę. Dałam zresztą ogłoszenie do prasy więc zjawiło sie trochę tych dziewczyn ale ta polecona przez rodzinę też przypadła mi do gustu najbardziej. Nie miała dzieci, 26 lat, ale miała liczne rodzeńswo. Bardzo miła z twarzy, pulchna, taka do tulenia :) Szybko znalazłam wspólny język. Pisałam jej zawsze na lodówce jakiekolwiek zmiany dotyczące jedzenia, czy miarek do mieszanek. Kiedy minęły 3 miesiące, mały miał 9 mies wsadzilismy go w chodzik. Zaczęło się od małych siniaczków, ale przecież jest chodzik, mały mógł dotkąc wszystkiego i zrobić siniaczka, zaczął chudnąć, ale zaczął też chodzić i dzieci zawsze tracą na wadze. Zaczął spać niespokojnie, bać się męża, być bardziej wrażliwy na dzwięki, a potem sąsiedzi zaczęli mi dziwne rzeczy opowiadać. Ze widzają jak wychodzi na spacer i całe dnie z płaczacym małym bez jedzenia w kafejce internetowej bo tam chyba miała chłopaka. Zapytałam się jej czy była w kafejce zaprzeczyła i juz miałam sygnał, coś jest nie tak. Potem małemu wyszło coś koło twarzy i jak przychodził weekend byłam w domu, egzema znikała, po całym tyg bycia z nią znowu sie nasilała. Nie wytrzymałam, zaczęłam przychodzić częsciej do domu w ciągu pracy. I tak jednego dnia, przyszłam w czasie gdy czas na mieszankę, zazwyczaj gdy wracałam wczesniej sama ją robiłam, więc jej nie sprawdzałam, mówię, że wpadałm na chwilę i może niech ona lepiej zrob,i bo ja musze wracać zaraz, ja patrzę a ona podchodzi do lodówki i czyta ja ma ją zrobić, 3 miesiące ma małego i jeszcze nie zna na pamięć? Nastepna czerwona lampka, po skończonym karmieniu wzięła scierkę, którą wycieram blaty i wytarła mu buzię, stąd wychodziła mu ezgema. Ale poinstruowałam ją i niby wszystko było ok. Któregoś dnia wracam z pracy, mały śpi, dziwne juz skończył sypiać tak póżno, pytam się czy ładnie zjadł, ona, że nie, więc ja na to jak to nie, i przyznała się, powiedziała, że jak wyszła do pracy, to zadzwoniła gdzieś(z mojego telefonu, który był w przedpokoju, chyba z 10 m miała wtedy do małego za ściną) a małego zostawiła gołego na przewijaku, 1,3 m miał, taki przewijak co razem z wanienką był, przy przewijaku był sofka, którą można było jako sypialne łózko zrobić, miałam drewniną rączke w miejscu gdzie pościel i jak ona rozmawiała przez telefon, mały spadł z przewijaka i uderzył uchem o rączkę, od tamtej pory spał. To były sekundy taksówka a z Michałkiem do szpitala, zrobili mu zdjęcie czaszki, było wgłębienie, mały kiedy się obudził zwymiotował, jednak przy obserwacjach nie stwierdzono wstrząśnienia. Boże co ja przeżyłam wtedy. Pozbyłam się dziewczyny, a o ile rzeczach jeszcze nie wiedziałam. Znalazłam kobietę ok 50 miała 3 synów, zajmowała się nim 4 lata, aż poszedł do przedszola, cud kobieta, mamy z nią kontakt cały czas, 3 razy nas już w Grays odwiedziła, taka 3 babcia:)mały przyniej nie chudł a przybierał na wadze, przestał być taki drażliwy, ale do tej pory Michałek ma ślad za uchem, kość wysuniętą a ma już prawie 9 lat. To takie małe moje gadane dzisiaj. W takich sytuacjach człowiek bardziej uświadamia sobie, że życie by oddał, za swoje szkraby. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KASIEŃKAA to jutro jedziesz pod Londyn do IKEI? tzn masz na mysli Lakeside?:) Ja mieszkam przy Lakeside:) -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Przy pierwszym dziecku, kiedy się pobraliśmy oszczedzaliśmy, oboje na studiach kupiliśmy używany wózek gondola, mały urodził się w czerwcu a za wakacje nie płaci się czesnego, to uzbieraliśmy i kupiliśmy we wrześniu małemu ładną nową spacerówkę i mieliśmy szczęście, jeszcze wtedy bez auta często dojeżdzałam do swojej mamy autobusem miejskim. Ok tydzień po kupieniu wózka, jadąc autobusem, stałam na środku w miejscu dla wózków i autobus zderzył się czołowo z pędzącą taksówką, w wyniku zderzenia ja choć stałam na środku po zdarzeniu znalazłam się z synkiem przy kierowcy, taka była siła. Wózek był przewrócony a mały dzięki pasom w nowym wózku nie wyleciał. Uderzenie było silne, a że nikt nie krwawił musielismy jeszcze po wypadku 2 h być w autobusie a policjanci sprawdzali wszystko i pobierali dowody. Mały darł się wtedy i przy wszystkich, nie miałąm wyjścia wyciągnęłam pierś by się uspokoił, miałam gdzieś czy patrzą czy nie. Ale jak pomyślę, że gdybyśmy tydzień wczesniej nie kupili tego wózka i jechałabym gondolą w autobusie, mały byłby pewnie na szybie. A jeszcze teściowa mówiła, po co wam nowy wózek, skoro macie już używny, po tym zdarzeniu ucichła. Dlatego dziewczyny ja bym była ostrożna nawet z używaną spacerówką, bo np pasy po tym zdarzeniu w nowym wózku już też były wątpliwe. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Możesz nie wyrazić zgody i wtedy cesarka, przy czym jeśli już ułozony główkowo, naprawdę rzadko się przekręci, sama nie będziesz w stanie ocenić i zazwyczaj nózkami pod żebra uderza, ocenić z wielkości brzucha nie ale...jest inny sposób, na pewno jak teraz nie czujesz to poczujesz później, co jakiś czas pulsowania przy pochwie, mogą być z jednej albo z drugiej strony, ok 20 pulsowań nawet do 10 razy w ciągu dnia, dziecko ma czkawkę, to jest zdrowy naturalny objaw, jak poczujesz to będziesz wiedziała, że na pewno główka jest na dole:) -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dobrze, że chociaż robią takie usg, w tamtych dwóch ciążach nie miałam usg z badaniem przezierności, a jak chciałam usg prywatnie sama szłam kiedy chciałam, a tu jednak bezpłatnie. Ale to usg jest szczegółowe i widzę, że to genetyczne na lepszym sprzęcie robią także bez obaw:) -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasieńkaa wyobrażam sobie twoj stres wtedy... No tak Anitia bo ty liczysz skończone tygodnie a nie zaczęte:) -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
niki niki.........34....................... ...7.03 izunia1986.....24............... . .........08/06.............chłopiec......? ewa_84.........27...............6.03......14.07 kasztaanka ...26...........................18.07 KasiuniaUK......28................... ......25.07 kasia ..............20............13.02.....19 .08 S_Gosia_S.........23............19.02......25.08 agi21...............24............11.02......25.08 Grays77...........34.............11.02......25.08 anitia..............29.............22.02......27.08 -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Anitia zmień sobie stopkę bo jesteś w 10 tyg:) -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziewczyny a ja mam do was pytanie, czy jak pobierano wam krew miały rękawiczki? albo chociaż myły ręce? Miałam tu drugi raz krew pobraną, nie umyła rąk po poprzednim pacjencie, dotknęła miejsca nakłucia swoim palcem, odkaziła wacikiem i wkuła się, więc ja ją pytam a gdzie rękawiczki a ona dalej kłuja i była w szoku, że zadałam pytanie, a za chwile odpowiedziała, że nie potrzebują rękawiczek!. Przecież za coś takie w Polsce naganę ze szpitala bym dostała, zero zasad BHP i podsaw higieny. Jakby ktoś doniósł, że pobieram bez rekawiczek, a tutaj to normalne. Czy tez tak miałyście? czy tylko w tym szpitalu gdzie jestem nie ma rękawiczek przy pobraniu krwi tylko fioliowe fartuchy noszą. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Izunia, przy tym teście nawet jak jest napisane 1:2000 to jest małe ryzyko a ty masz 1:13000 to aż niemożliwe by jakiekolwiek było. Wróciłam własnie ze scanu szyjki macicy i lekarz zdecydował szybciej o szwie. 22 lutego mam się zgłosić do szpitala o 7 rano na czczo, dostanę zastrzyk w kręgosłup i założą mi szew na szyjkę. Zdecydował lekarz, że w 14 tyg mi założą a nie 17. Szyjka teraz ma 35,7mm, więc nie jest tak źle ale już się skraca. Maleństwo w czasie badania fikało, jak miło było popatrzeć:) Nie wszyscy mogą pas nosić w ciąży, te kilka lat temu, gdy byłam w tamtych ciążach były nawet pasy przeciwskazane, teraz nie wiem dokładnie jak jest, Nawet sie nie interesowałam, nie nosiłam pasów i nawet przy tym jak przytyłam 26 kg w ciążach, brzucha wcale nie było mi potem widać. Może to też zalezy od predyzpozycji, tak jak do tycia, nie wiem. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Przepraszam za literówkę:) -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, w wielkim szpitalu uniwersyteckim w Basidonie, gdzie rodzą kobiety z połowy Thurrock w gabinecie lekarskim na odziale gdzie przyjmują wszystkie przypadki z emergency nie ma łóża ginekologicznego!A lekarz, który przyjmował co chwile wychodził, szwędał sie po odziale, ubrany w kraciasta koszulę (nie wyglądał jak lekarz), wiecie jaki jest system.... Jesli nie poda symptmów skąd niepokój nie zrobią nic, każda z koleżanek tutaj miała pierwsze usg w 16 tyg. Czy to naciąganie sustemu? czy system dba o kobiety w pierwszym trymestrze? Owszem teraz jak dla mnie, w opiece nad moją ciążą działają bez zarzutów, nawet nagorliwie, ale to tylko dlatego, że sama zdecydowałam się pojechać na emergency, by tę całą biurokrację przeskoczyć i tak tez poradziła mi położna z Londynu, nasza rodaczka. Jestem w stanie zrozumieć szczęśliwą, sama bym włosy wyrywała nie mogąc zobaczyc maleństwa. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ani GP anie szpital na tym etapie nic nie poradzą, wystarczy, że GP skieruje na usg, to uspokoi szczęśliwą, stres jest tu gorszy niż tabletka. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kijevna, to skoro nie wszędzie są kolejki to po co stresujesz szczęśliwą, że kiedy coś się wydarzy ona w kolekce czekać będzie musiała, po kimś kto dla kaprysu chce zobaczyć dziecko. 13 tyg jest właściwym do usg, nie wszędzie są kolejki i nie wszędzie jest taka sama opieka, są miejsca gdzie od razu zajmą się tobą a są gdzie sama musisz wziąć sprawę w swoje ręce, może szczęśliwa mieszka właśnie w takim miejscu. -
Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)
Grays77 odpisał Myszunia;o) na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kolejki są zawsze i zawsze swoje odczekać musi, kiedy czekałam do ginekologa na odziale przede mną siedziała kobieta, ktora 2 h tez czekała z mocnym krwawienień w 8 miesiącu i dziecko zmarło, z płaczem wyszła od niego i kto jest winny? powiedzieli jej, że system. Jedz szczęśliwa do GP i powiedz, że martwisz sie bo masz plamienia, myśl o sobie idzidzi bo jak Ty nie będziesz myślała, to nikt inny za ciebie. Mi pomogła Gosia tutaj i jeszcze jedna dziewczyna z kafe, która straciła w zesżłym roku, obie przysłały mi luteinkę, i nie mam plamień, Bogu dzięki już nie, ale jesli bym słuchała tego systemu co tutaj, który mówi nie oszczędzaj się i bierz paracetamol to nie wiem jak by było.