Dziekuje wszystkim za odpowiedz. Mam 35 lat. Ostateczne wyniki będa we wtorek.martwi mnie fakt ze tesciowa i siostry mojego meża przez kilka lat mnie ignorowaly i ponizały.To znaczy tesciowa nie robila nic tylko bardzo rzadko ze mna rozmawiala a jak mnie jej corki wyzywaly to mnie nie bronila. Lekarz powiedzial mi ze to przez ten silny sres mam raka,że to bardzo mozliwe i oczywiscie po kilku latach odwazylam sie powiedziec tesciowej ze raka mam prez nia i jej corki i moj maz zgotowal mi pieklo obrazil sie na mnie olal mni i go teraz nie ma a ta stara k.... triumfuje I co ja mam zrobic w tej beznadziejnej sytuacji nie dosc ze chora to pomocy znikad