misteriosa26
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez misteriosa26
-
Jakos dziwnie Was badają. Mi zrobili od razu w 2 dni caly profil hormonalny + USG. Krzywe cukrowe. A u Was jakoś tak na raty. Oszczędni bardzo...
-
Kiedy rozwijają się nowe komórki włosowe, najniższa część włosa kształtuje się w cebulce włosowej. Komórki rosną, wybijając się z mieszka, aż w końcu pojawiają się na powierzchni skóry jako włókna włosowe. Komórki stopniowo twardnieją i umierają. Źródło „http://pl.wikipedia.org/wiki/Mieszek_w%C5%82osowy Czy to znaczy, że meszek na twarzy ztwardnieje? Zna się któraś na tym?
-
Malwinka, nie wiem czy szybko, jakoś nie zwracalam uwagi, bo mam ich tyle a nie wszystkie obcinam. Ktoraś z Was pisała, że w ostatnim czasie meszek zrobił się dłuższy. Też gdzieś pisałam, że zauważyłam to nie tylko u siebie ale u innych te sterczące cienkie kłaczki. Mi np ten mech rośnie w nieskończoność. Podonie włosy na rekach i plecach już są tak długie, a przecież tego typu włosy są określonej długości i ich dlugość powinna być stała, tylko na głowie rosną i rosną no i u mężczyzn wąsy i broda. Czy to może są jakieś ewolucyjne zmiany. Może chłodniejszy klimat, dłuższa zima i skóra się zaopatrza w ocieplenie.
-
No ja pier. jak mnie wkurza jak ktos bez nicku pisze, swoje madrości o innych hormonach poza testosteronem. Chyba każda z nas z tym problemem to wie!!!! Jeśli ktoś już poszed z tym do lekarza, to z pewnościa w szukaniu przyczyny na testosteronie nie porzestał. Miałam robione wszystkie istniejące hormony - wszystko w normie. Jestem na antyandrogench a włosów przybywa. Właśnie obcięłam brodę nozyczkami. Zastanawia mnie jeden fakt. Androcur pomaga mi na czarne owłosienie. Stało się cienkie i czasem nie zauważam go od razu, natomiast cienkich białych włosków narosło na twarzy i plecach - co to ma być?
-
A kłaki wszedzie. I co dziedziczne? A guzik prawda...chyba ze jestem adoptowana;)
-
A może któraś... już 100 razy pisałam swoje wynki. Wszystko w normie. Androstendion 3,3 to też jest w normie.
-
Może faktycznie stres. Mi buza zarosła właśnie po tym jak potwornie zaczęłam stresować się zarośniętą klatką piersiową. Właśnie wtedy obrosłam tym mchem. Zaczęłam tak bardzo się tego bać i to mnie dosięgło... Poprzedniczko, tzn ze włosy Ci się uspokoiły, kedy miałaś mniej stresu?
-
Weronika ja ten mech tak jak ty mam na calej twarzy a na rzuchwie i brodzie to już przesada. Pod oczami takie szczecinowate. Ja nigdy nie mialam problemow z włosami na twarzy. Miałam wąsa, ale malosie tym przejmowalam. Wyrywalam woskiem.Teraz wąs też jakoś szybciej odrasta albo ja jestem juz na tym tle przewrazliwiona. Kiedys też mialam bo dzis na zdjęciach patrzylam i był a rzadko woskowałam. Odnośnie mchu to na calm cielemi si epojawil. Na łopatkach. Najlepsze jest to, ze zarasta nim nos. Ale skoro Ty nie bierzesz tablet to chyba nie tu przyczyna. Ja ten mech zauważylam, ze sie nasilił też u innych kobiet, ktore znam, a ktore hirsutzmu na pewno nie mają. Czyżby to kurczaczki albo te kosmetyki z parabenami?
-
Mówiłam Ci Lovelaska te lasery to też chyba jakaś ściema. Spali włosa chwilowo, a po czasie mieszek sie zregeneruje i rośnie na nowo. Ja jestem przerażona moim mchem na twarzy. Czy to możliwe, ze od antykoncpcji coś takiego wyrosło?
-
A wiecie może jakim cudem na całej twarzy w ostatnim czasie pojawił mi się wstrętny biały mech skoro hormony w normie i dodatkowo biorę antyandrogeny?
-
Zarośnięta, widziałam Twoje wszystkie fotki:) Powiem Ci tak. Faktycznie na mostku tez masz włosky. W okół sutków mam mniej. Na piersiach mam ciemne ale cieńsze (co nie znaczy, ze nie wstrętne:) ). Na mostku mam też tylko wyżej tak pod szyję bardziej, A te Twoje łonowe - to Kobieto naprawde one są normalne. Jak masz tak nogi rosłożone tek, że przy pośladkowe te włosy to ogólnie ja mam tam 70 % wiecej włosów niż Ty w tym miejscu. Naprawdę tam ok wyglądasz. Ja swoje tam wyrywam depilatorem na prąd, boli jak skur**,. ale mam gładko w miarę i przynajmniej już o tym nie myślę. Jednak tamtych okolic bikini wcale nie musisz golic, bo są spoko. A te na piesiach to naprawdę zaopatrz się w pastę cukrową (jeśli oczywiscie chcesz bo nie możez z tym żyć) i rwij. Nie patrz, że boli od tego bólu nikt nie umarł, a zobaczysz jak wzrośnie Twoja samoocena, bo co z tym łazić i to oglądać:) I nie martw sie ,ze wyrośnie więcej. To mit. Jak ma wyrosnąć to wyrośnie czy będziesz to usuwać czy nie. Na szyi nie wyrywalam i skąd niby mam? A na Twarzy masz tez???
-
Witaj Załamana. U mnie tak jak u Ciebie wszystko przyszło nagle. Nawet twarz zarosła w ostatnie 3 miesiące tymi długimi białymi kłakami. Ale jest coś co zaczęło mnie zastanawiać. Ten biały długaśny mech na twarzy ostatnio widzę u wielu kobiet...czy to nie coś do żarcia wstrzykują? No bo skoro mam prawidłowe hormonym żadnych gózów, policystycznych jajników i byłam dokładnie tak jak Ty Załamana gładka jak niemowlak i nagle mam włosy na twarzy, ramionach i plecach (w pare miesięcy) to coś jest nie halo.
-
Miseriosa : chyba ci leczenie prolaktyny za bardzo nie pomogło na hirsutyzm? To Twoim zdaniem te nie indywidualne wypowiedzi? Po co zadajesz mi takie pytanie, ja nie napisałam, że od prolaktyny mam hirsutyzm...
-
"A tabletki na prolaktynę z hirsutyzmu jeszcze nikogo nie wyleczyły (a nawet czytałam o przypadkach że pobudziły hirsutyzm)". i jeszcze jedno...
-
Brodo nie wystawiaj mi fałszywego świadectwa. Poraz pierwszy napisałam Ci złośliwie co o Tobie myślę, tak jak Ty to robisz. Nigdy wcześniej w zły sposó się do Ciebie nie zwróciłam. Nadinterpretujesz chyba moje wypowiedzi. Cytujesz mi jakies moje normalne zdanie, gdzie ładnie się Ciebie pytam o tabletki a Ty mi to teraz przytaczasz jakbym Cię tam obrażała. Dziewczyno!!! Pierw odradzasz dziewczynom laser, mowisz, że tobie nie pomógł a teraz piszesz, że na Twój hirsutyzm pomaga Ci laser i leki. Ja piszę o prolaktynie do lovelaski a Ty odpisujesz mi chamski tekst zaraz Ci go znajdę...
-
Sorry, ale Cilest to na włosy mi pomagać nie mają, od tego mam andorcur... I nie pytałam Cię wcale o to, tylko pytałam ogólnie dziewczyn o opinie o tych tabletkach. Cilest są po to by nie zajść w ciążę stosując andorcur. Nie jestem pierwszą osobą, która zauważyła Twoją złośliwość. Jeśli psycholog jest od pocieszania to ja jestem MISS WORLD.
-
Zarośnięta- ja widzę tylko u Ciebie sporo włosów na piersiach. Pomiędzy nic nie widzę, poważnie albo ślepa jestem. Brodo, ja nie mówię, ze ty pijesz alkohol. Mówie o mentalności ludzkiej. Podobnie jest z czosnkiem ludzie psioczą, że jest ciężki na wątrobę, ale jak się nawsuwają bigosu to ciężko na wątrobie nie jest. Wkurza mnir coś takiego. Albo są tak nieświadomi prawdy... Czemu Ty brodo wszystko odbieasz jak atak na Ciebie? I dziękuję, że już mi przepowiadasz chorobę wątroby. Ty tu wszystkim wszystko przepowiadasz. Może zapiszesz się na tarot.pl Całą genetykę nam tu tłumaczysz. Mówisz, kto będzie miał dziecko z hirsutyzmem, komu leki zaszkodzą. Kto wyleczy prlaktynę, komu leki nie przyniosą skutków. Może Ty jesteś tak zgoszkniała, że poprostu nam tego życzysz? Może chcesz żebyśmy zarosły doszczętnie i zamknęły się w domach. Twoje niedoczekanie - nam te włosy wypadną a Tobie twoja złośliwość jeszcze je dołoży. Już nie raz, kiedy pisałam, że wierzę, że modlę się o to by było dobrze to od razu kwitowałaś i zabijałaś moją nadzieję.
-
Broda mechowata :"A tabletki na prolaktynę z hirsutyzmu jeszcze nikogo nie wyleczyły (a nawet czytałam o przypadkach że pobudziły hirsutyzm). Więc po co je zażywać? Zmieni to coś? Nie. A wątroba jest jedna i gdy jej zabraknie nie będzie wesoło". A ktoś tu mówił, że chce leczyć hirsutyzm tabletkami na prolaktynę? Po co je zażywać? Hmmmmmmmmm może po to np, żeby mieć potomstwo, albo, żeby móc bezboleśnie nałożyć biustonosz, albo, żeby w końcu głowa przestała boleć (bo przy wysokiej prolaktynie boli nierzadko) Ja piore na maksa dużo leków i ostatnio robiłam próby wątrobowe. Wszystko w idealnym porządku:) Jak chleją i jedzą tłusto to się o wątrobę nie martwią, a jak lek trzeba wziąć to nagła troska o narządy.
-
Obejrzałam te włosy:) Nie łam się nie masz chyba włosów na rękach, ani brzuchu ani po środku piersi na mostku. Woskuj te na piersiach lub depilatorem na prąd usuwaj, bo pęsetą to troche za długo. Jest jeszcze pasta cukrowa. Niestety nic bez bólu się nie zrobi. Na tak małej powieszchni to będzie tylko chwila bólu. Pomyśl ja wyrywam z cebulkami włosy na całych nogach, mam włosy nawet na biodrach. Całe pachwiny, jak rozłożę nogi to na pośladkach - ja to wszystko wyrywam z cebulkami, bo inaczej nie wyszłabym z łazienki tylko siedziała z golarką. Włosy ogolone odrastają mi po jakis 15 godzinach. Rąk nie depiluję - pier*** pośladków ani pleców też nie. Najgorzej ostatnio wnerwia mnie mech na twarzy - całej twarzy:) nawet na nosie
-
W tych linkach jest tylko jakaś żaba w kostce lodu. Nic innego się nie otwiera.
-
Brodo ja prolaktynę leczyłam, bo miałam melkotok i chciałam zajść w ciążę. Wtedy jeszcze nie miałam hirsutyzmu. Hirsutyzm zaczał się u mnie ok roku temu. A leczenie prlolaktyny przyniosło skutki i mam małego pocieszyciela.Po odstawieniu bromergonu (na zbicie prolaktyny) nigdy już nie było z nią problemu.
-
"Mam prolaktynę 26 i wg nic się z tym nie robi. Znaczne podwyżenie prolaktyny to ponad 100, wtedy się leczy". Bzdura. Leczy się każde pdwyższenie. Podwyższona prolaktyna to brak możliwości zajścia w ciążę lub jej donoszenia.
-
Na tabletkach spadly hormony. DHAS też w normie, wczeniej też. Endo mi powiedziala, że nowe włosy pojawiają się od miesiączki do 20 r.ż. pożniej jest stop - masz te co masz, a pozniej od 25 r.ż. znów następuje przyrost a po 30 już nic nowego ponoć nie wyrasta (przy hormonach w normie), chyba ze przy menpauzie sa zaburzenia. A i od wyrywania z cebulkami wcale wloski sie nie wzamcniaja i nie pobudza to ich wzrostu, ani nie wytwarzaja się inne (a ja slyszalam ostatnio, że jak bede woskiem sie depilować to bede miala więcej).
-
Ania wszystko mialam badane. Cały profil hormonalny. Łaczncholesterolami i krzywą cukrową. Dziś odebralam jeszcze wyniki czy leki na mnie działają i działają. A wlosy rosną radośnie i co ty na to?
-
Ale jak ja lecze nadmierne owlosienie a skutkiem uboczynym jest wystapienie nadmiernego owlosienia...