Ja każdej nocy budzę się po kilka razy, bezsenność męczy, a rano muszę wstać 4-5, bo dłużej nie mogę wyleżeć... Do jutra mam L-4, a od poniedziałku wracam do pracy. Jestem w 12 tc i planuję jeszcze popracować z dwa m-ce, a potem to już na zwolnienie do końca. Nie wiem jak to wytrzymam, bo teraz po 2 tyg L-4 myślałam, że zwariuję w domu. Ciążę znoszę bardzo dobrze, praktycznie nie mam żadnych nieprzyjemnych objawów. Tylko często boli mnie kręgosłup, no i brzuch sporo przybrał na wadze, mój mąż powtarza w kółko, że to muszą być bliźniaki :) Jutro rano idę do gina, więc się przekonam ile przytyłam, aż strach się bać...