weska
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez weska
-
Dziewczyny napisałam długiego posta a widzę tylko kolejną stronę a mojej wiadomości nie. Znów kafe szwankuje ?
-
Esti współczuję tego wypadeczku. Może za rok weź urlop na wrzesień i nie wychodź z domu ;). Szybkiego gojenia życzę.Faktycznie te nasze Dziołchy to z zachowania jak dwie krople wody :D. U mnie też ewidentnie się najada, bo jak byłam u Rodziców to Dziadek potrafił ją przetrzymać i jakoś głodna nie była. Trafiła do mnie na ręce i od razu do cyca :). Kilka razy udało jej się uśmiechnąć, jak już siedziała u mnie i patrzyła jak przygotowuję się do karmienia jej. Bezcenny widok :), taki uśmiech na widok cyca :D. Z chustą nie próbowałam, mówiłam właśnie niedawno M, że trzeba chyba będzie zakupić chustę lub nosidełko. Ostatnio szłam z Hanią na rekach kopiąc wózek do przodu a jakaś babka do mnie, że chyba mam dziecko głodne. Nie muszę chyba mówić jak się poczułam. Tym bardziej, że dosłownie 5 minut wcześniej Hania wisiała na cycu. Z tym dokarmianiem przed 6 miesiącem też się zastanawiałam. Najpierw jednak mój M się napalił, żeby już coś Jej dawać no i jak przyszło to jabłuszko z Hippa po 4 miesiącu to mnie już też ciekawość zżera, czy Jej takie coś posmakuje.
-
Agnes udało się, głos oddany, bo się w pełni należy :). Jullieta dobre z tym jabłuszkiem :).
-
Stylowa to mnie troszkę nastraszyłaś z tym poceniem się w czasie karmienia. Ja swojej codziennie podaję wit. D tą w kapsułkach. Karmię piersią no i Mała jest spocona ale myślałam, że to przez to że jest oparta na mojej ręce. Hmmm będę musiała to poobserwować.
-
Jakaś nieogarnięta jestem. Zalogowałam się a nie mogę teraz znaleźć Twojego pamiętnika. Widzę tylko te, które obecnie są najlepsze :(.
-
Acha Agnes i pozazdrościć Męża te kwiaty i ten naszyjnik przepiękny po prostu :).
-
Posłałam fotki Małej na maila. Agnes pamiętnik prześliczny tylko nie wiem jak na niego zagłosować. Obejrzałam cały i nie wyskoczyło nic typu 'zagłosuj". Pomóż, bo mi chyba na wzrok padło.
-
Acomitam nie ma czego zazdrościć obecnie. Dosyć chaotycznie napisałam - te nocki były dawniej i krótko. Teraz już godzinę po zaśnięciu potrafi mi się obudzić, no i wstaje potem co 2-3 godziny całą noc. O 6 pobudka, czasami na siłę uda mi się uśpić jeszcze na 2 godzinki, no a od 8 na nogach :). Kari ja doskonale pamiętam :). Fajnie, że wróciłaś. Piszecie o tej herbatce jabłkowej z melisą aż sama poszłam zobaczyć jaką dokładnie mam. Ja dostałam paczkę z Hippa - słoiczek z jabłkiem, łyżeczkę i właśnie saszetkę herbatki jabłkowej i super bo też z melisą. No i wit. C w tej też jest. My w czwartek lub w piątek spróbujemy słoiczka, do tej pory tylko cyc jest. Na tą melisę teraz będę liczyła, choć ja piję codziennie i widać Małej to niewiele daje na uspokojenie ;).
-
Hej Dziewczyny :) Ja z czytaniem raczej nie bieżąco (podczytuję przed snem z komórki), no ale o regularnym pisaniu mogę niestety zapomnieć :(. Widzę jednak, że nie tylko ja mam problem z dzieciaczkiem. U mnie powrót chyba do czasów noworodkowych. Ciągle tylko ręce, cyc, poświęcanie uwagi. Spacery jeden wielki ryk - ostatnio aż mi ludzie zwrócili uwagę a co ja mam kurczę zrobić. Mała jest zdrowa, dobrze przybiera na wadze. Biorę pod uwagę skok rozwojowy i ząbkowanie. Cokolwiek to jest niech się wreszcie skończy ;). Co do ząbkowania ja 2 razy podałam bobodent. Za pierwszym razem usnęła (sen nocny), za drugim razem nic się nie zmieniło. Tak czytam o tym spaniu w ciągu dnia, zazdroszczę Wam. Czy tylko u mnie coś takiego nie istnieje ? Byłam u rodziców prawie non stop na dworze i kurcze nie to dziecko. W dzień potrafiła się na 3 godziny zdrzemnąć. Teraz tutaj wczoraj pobudka o 8 i do 20 tylko 20 minut snu. Dzisiaj całe 25 minut, nie wiem już co robić. Jak zasypia na noc to sprzątam, prasuję ogólnie nadrabiam. W dzień ciężko nawet coś do jedzenia zrobić. A i tak potrafi się obudzić po godzinie, podczas gdy 2 tygodnie temu budziła się już tylko raz w nocy, kilka razy nawet przespała całą noc. Eh to się wyżaliłam dość już o mnie :). Bardzo się cieszę, że u Ani lepiej ale chyba jakiś najnowszych wieści nie ma a propos powrotu do domu, czy coś przeoczyłam ?? Stylowa wracaj do zdrówka. Podejrzałam Maluchy na poczcie i wszystkie słodziaki. Trelevina Twoja Mała wymiata czuprynką :). Postaram się dzisiaj jakieś zdjęcie Hani wysłać, bo mnie w końcu wywalicie :(. Pisałyście o wędrówkach po łóżku. U mnie też ruch w te i we wte. Najbardziej lubi obracać się o 180 stopni i wciągać moskitierę do łóżka. Izamaj trzymam kciuki za spadek temperatury. Choroby dzieci najbardziej są chyba stresujące. Esti mam nadzieję, że Julcia przekona się do butelki. Wiem co czujesz, u mnie żadna nie przeszła. Kupiliśmy 3 różne firmy, smoczków to chyba wszystkie możliwe i nic. Może ze słoiczkami się u Was uda i tak Mała jakoś przetrzyma. Zastoje u mnie wciąż się pojawiają. Rzadziej ale bardziej bolesne a lekarz powiedział tylko, że niemożliwe żebym na tym etapie karmienia jeszcze je miewała. No cóż pewnie sobie wmawiam ;). Gratuluję powrotu do pracy :). Julietta przyłączam się do podziwu innych Dziewczyn - no Syn to Ci się udał :). Postaram się dzisiaj z Wami posiedzieć. Chcę już wrócić na dobre, choćbym się miała tylko witać ;). Aha u nas też jeszcze diabełek nie wypędzony ;). My chrzcimy dopiero w październiku. Już sobie wyobrażam ten wrzask na cały Kościół :D.
-
Hej Majóweczki :) Cieszę się, że u Ani już jakaś reakcja na leki, teraz może być już tylko lepiej. Oj nie zazdroszczę Wam tych teściów i przyszłych teściów. U mnie na szczęście ok. jaTuśka współczuję tego wyjazdu. Ja też na swój długo czekałam więc wyobrażam sobie jak się czujesz gdy tak wszystko idzie jak po grudzie. Atenka gratuluję pięknego stażu :). Pewnie w każdym małżeństwie są gorsze chwile, w końcu budują je zawsze dwie różne osobowości. Grunt to potrafić walczyć z przeciwnościami. Pochwal się koniecznie co złowiłaś w Aparcie :). Dziewczyny jak poznajecie to ząbkowanie ?? U mnie od tygodnia maly koszmar. Nagłe napady płaczu, w nocy co chwilę się budzi, zasnąć nie chce. Je niby ok. Ciągle wszystko pcha do buzi, ślinienie wciąż ogromne. Jednak jak zaglądam do środeczka to ja nie widzę jakiegoś podpuchnięcia. Czytam, że parę z Was ma taki problem. Może to kolejny skok rozwojowy. Sama już nie wiem.
-
Hej, wróciłam do Was rozradowana po miesięcznym pobycie u Rodziców a tu takie wieści :(. Aniu ja również modlę się za Ciebie. Musi być dobrze i będzie innego wyjścia nie ma. Nie wiem co napisać, 3mam kciuki Kochana.
-
Chyba powinnam napisać PIERWSZA ;). Hej Dziewczyny :) Lorien dużo zdrówka dla Tomka. Z ząbkami to teraz różnie bywa, słyszałam nawet że coraz częściej dzieciom szybciej wychodzą. Znów_Mamo dziękuję za te wskazówki odnośnie ćwiczeń. Na pewno zastosuję, bo coś z tym zrobić muszę. Ja nic nie czuje, M nic nie czuje, eh... Esti nie wiem jak u Ciebie ale u mnie cisza z zastojami. Mała rzadziej je i krócej wisi na cycu a one jakby się wreszcie do tego dostosowały. Czasami muszę jednak użyć laktatora ale staram się to robić delikatnie, by nie pobudzić laktacji. Trelevinaa do lekarza marsz, zawsze będziesz spokojniejsza. Atena udanego wypoczynku :). Ależ mi smaka narobiłaś tą rybką :).. DeYaaa faktycznie odważna z Ciebie Babeczka :). Odnośnie przechowywania pokarmu nie pomogę, bo tego nie robię. Dziewczyny ja też sobie wmawiałam napięcie mięśniowe. Mała się wyginała przy cycku, zaciska piąstki, do tego ten brak snu w dzień, wszystko idealnie pasowało. U nas nic jednak nie wyszło. Jasne, że dla świętego spokoju sprawdzić ale nie ma co się nakręcać na zapas. Z tym cyckiem u Hani też tak jest. U mnie jednak preferuje lewy ale ja też. Jest dla mnie wygodniejszy więc to by się zgadzało. Poza tym z prawego czasami mleko aż strzela co Małą denerwuje. U mnie lekka poprawa ale aż się boję, że zapeszę. Mała dzisiaj kimnęła się 2 razy w ciągu dnia. Dla mnie to sukces, zwłaszcza że jeden raz 2,5 h :), drugi 30 minut. M na nocce ja posprzątałam, obiad na jutro też już jest i poprasowane :). Jutro więc prawdziwa niedziela :).
-
Hej Dziewczyny :) Wczoraj się do Was dobijałam wieczorem, już myślałam że coś mi się z netem dzieje ale widzę, że nie ja jedna miałam problem z wejściem. Teraz wpadam się przywitać, bo Mała oczywiście żąda uwagi ;), wieczorkiem postaram się zajrzeć na dłużej. Stronka z promocjami super. Piszecie o pieluchach i widzę, że tylko moja córa ma wrażliwą pupę ;). U nas nie ma problemu ze skórą na ciele tak ogólnie, brak wysypek itp ale dolne rejony chyba Małą ma wrażliwe. U nas Pampers Premium Care ją uczulił. Dada też lekko podrażniły skórę ale tak do przyjęcia. Super pod tym względem sprawdzają się tylko pampersy baby active. Obecnie jesteśmy na 3. Co do przeciekania też się zdarza, tzn głównie wychodzenie bokiem lub górą ;). Przy Dada mieliśmy wiecznie górę obsikaną ale to może już była kwestia rozmiaru, bo na dotyk Dada są naprawdę fajne. Co do przytulanek niestety nie mam tak fajnie jak Wy ;). Niestety chyba się znacznie rozciągnęłam ;). No nic trzeba będzie ćwiczyć mięśnie choć nie wiem czy to coś da. Esti rozumiem, że dnia bez zastoju nie odwołałaś, bo moje piersi się dalej Ciebie słuchają ;) :D.
-
Cześć Dziewczyny :) Ja też tylko przelotem. Hania coś ostatnio wariuje. Wmawiam sobie, że to kolejny skok rozwojowy ;), bo już nie mam innego pomysłu. Ciągle jest marudna a gazy i kupa raczej idą ok więc to chyba nie brzuszek. Zresztą sama nie wiem. Widać też, że chciałaby drzemać w dzień, staram się jej pomóc wyciszyć i nic. Zaśnie na 15 minut i znów się budzi z płaczem. Już nie mam pomysłu jak ją zabawiać. Czuję się jakby wrócił okres noworodkowy. Przed chwilą wstała po 3 godzinach snu żeby possać sobie 3 minuty to pewnie zaś za godzinę wstanie :(. A noce już takie przewidywalne był i znów wszystko do góry nogami :/. Love_Fortune pięknie to wszystko opisałaś :). Mam nadzieję, że moja Hania będzie równie wrażliwa jak Ty i też będzie miała talent do pisania :). Zaglądaj do nas często. Także resztę Majóweczek witam gorąco . Piszecie o diecie a ja jeszcze 6 kg. Póki co obżeram się, bo nie mogę się powstrzymać. W ciąży nie miałam takiego apetytu. Esti to masz już wyćwiczone piersi ;). U mnie niestety zawsze musi przyjść laktator z pomocą. Ja kupiłam ostatnio dużo wkładek z canpola przez net w promocji no i nie polecam. Niestety mam ich teraz tyle, że chyba do końca laktacji będę je miała ;). Ok lecę się napić i do łóżka, choć pewnie Hania zaraz znów się obudzi. Znów_Mama zastanawiałysmy się co u Ciebie :). Fajnie, że się odezwałaś. Ciekawe jak Lorien i Tigero. Stylowa ja nie pomogę w kwestii netu z komórki, bo nie korzystam. Przepraszam, że tak chaotycznie ale jestem już mega śpiąca. Dobrej nocki Dziewczyny.
-
Atena mnie kręgosłup nie boli więc nie pomogę. Co do jedzenia moja na cycu więc ciężko stwierdzić ile pije ale zauważyłam, że czasami jak jest gorąco to ssie krócej.
-
O i mi się przypomniało. Szukam jakiejś dobrej odzywki do włosów możecie coś polecić ?? Albo nawet nie odżywkę, cokolwiek co mi uratuje łepetynę ;). Strasznie mi włosy po porodzie lecą ale naprawdę strasznie. Już nie mogę nadążyć ze sprzątaniem po sobie w łazience. Porażka, cud że jeszcze nie wyłysiałam.
-
Hej Babeczki :) Witam nowe Majóweczki . Ja póki co tak przelotem, bo właśnie Mała zasypia. Zaraz muszę ogarnąć mieszkanie i siebie i jak nie padnę to jeszcze się dzisiaj odezwę. Wczoraj czytałam ale co chciałam napisać to było akurat coś do roboty. W nocy natomiast Mała ubzdurała sobie wstawanie co 1,5 i 1 h. W dzień spacer 3 godzinny pod koniec cały zaryczany. Potem w domu też ciągłe marudzenie a i teraz zasnąć nie może. Nie wiem co w Nią wstąpiło. Ostatnio już było tak fajnie - nie spała dalej w dzień ale chociaż miała nastrój i nawet w foteliku sobie grzecznie potrafiła posiedzieć. Dzisiaj masakra więc padam. Zależało mi żeby się odezwać w związku z machaniem rączkami i nóżkami o którym pisałyście i zaciskaniem piąstek. Oczywiście wszelkie obawy zawsze należy sprawdzić u lekarza ale chcę Wam coś pocieszającego napisać :). My z Małą byliśmy u najlepszego neurologa w naszym mieście bo było podejrzenie uszkodzenia nerwu twarzowego. Na szczęście wszystko jest ok i wystarczy picie z cycka w ramach takiej rehabilitacji na wszelki wypadek ;). Jednak o co mi chodzi. Ja też się martwiłam, że Mała tak macha kończynami non stop prawie bez odpoczynku, czasami to mi też pod rzucanie podchodziło ;). Pani Doktor nazwala to jakoś fachowo, nie pamiętam jak. ale powiedziała że to jak najbardziej normalne a nawet to bardzo zdrowy odruch w tym wieku. Związany między innymi właśnie z doskonaleniem się układu nerwowego między innymi. Zauważyła też u nas te zaciśnięte piątki. Jednak Mała nie wygina się do tyłu w łuk w kształt litery C, inne jej badania tez wykluczyły wzmożone napięcie mięśniowe, po prostu niektóre Dzieciaczki tak trzymają te piąstki. Żeby jej rozluźnić a tym samym ułatwić powolne poznawanie świata zaleciła je masować. Delikatnie rozwiera się paluszki i ich wewnętrzną część od nasady do góry tak masuje, nie kuliste ruchu tylko po prostu z dołu do góry. Ważne żeby nie dotykać przy tym środka dłoni bo to wyzwala ten odruch chwytny i zamykanie piąstek. Można też wykorzystać jak ma zarost i głaskać jego twarz rączką dziecka :). U nas już widzę efekty, zresztą już po lekkim masowaniu przez Panią Doktor było lepiej. Esti cieszę się, że pozbyłaś się tego paskudztwa. Mnie wczoraj coś męczyło jakieś zgrubienie ale to chyba nie był zastój. Mnie chyba też często Mała kopie po piersiach. Co do M to u nas też różnie. Mój też Małej ani razu jeszcze nie przebrał, ciuszków też nie zakłada. W ogóle to co z Nią związane to należy do moich obowiązków :D. jaTuśka doskonale Cię rozumiem. Ja przeprowadziłam się do obecnego miejsca pod koniec ciąży. Nie mam tutaj nikogo i całymi dniami też siedzę tylko z Dzieckiem. M praca zmianowa po 12 h, także weekendy i święta. Czasami wraca do domu zmęczony i rozmawiać Mu się nawet nie chce. Ja natomiast tylko czekam żeby do kogoś dorosłego buzię odezwać. Wiem więc jak to może wpływać na nastrój. 3mam kciuki Kochana żeby było coraz lepiej :).
-
Witaj Majowe_szczescie . Karolcia śliczniutka a w wersji biedronkowej ;) po prostu Miss :). Racja z tymi dzielnymi Mamuskami :).
-
Pierwsza :) Udanej niedzieli Kochane :)
-
Hej Babeczki :) Atenka super, że konik się sprawdza. Z tym wyrwaniem białego paseczka to mnie rozbawiłaś :D, ja bym pewnie też usunęła taką zbędną ozdobę ;). Love Fortune, jak będziesz miała czas to pisz z nami częściej. Im nas więcej tym raźniej :). Patent z pieluszką muszę koniecznie wypróbować, może na spacerach się sprawdzi :). Esti to świetnie, że pozbyłaś się tego zastoju :). Coś specjalnego zastosowałaś, czy normalne postępowanie ?? U mnie dziś był dzień stracony dla piersi czyli dzień bez zastoju :). 3mam kciuki za niezastojową noc dla nas dzisiaj :). Kari oj zazdroszczę tego wyjazdu na łono natury :). 3mam kciuki za pogodę. DeYaaa super, że powietrze morskie sprzyja oby tak dalej :). Mamuskamaj ale czy to po chrzcie nie powinno odwrotnie działać :D ?? U nas dzisiaj 20 minut spania w kuchni i 1 godzinka spania na ponad dwugodzinnym spacerze. Syrenę włączyła dopiero pod blokiem więc nie było źle :). Ostatnio często myślałam o Znów_Mamie. Myślałam, że jak mnie nie było dłuzej na forum to może gdzieś wyjechała. No ale skoro same o Nią pytacie to widzę, że jednak przestałą po prostu pisać :(. Może się jeszcze odezwą do nas pozostałe Majóweczki :). X jak kociczka ?? Spokojnej nocki Dziewuchy :)
-
Hej Mamuśki :) Fauletka ja nie pomogę, bo nie mam z brauna. Jam mam na podczerwień z lidla i muszę powiedzieć, że jestem miło zaskoczona. Co prawda jeszcze nikt nie gorączkowal i porównać z termometrem rtęciowym nie możemy, no a wynik ze skroni lekko różni się od tego z środka czoła ale jestem dobrej myśli. Jak się zbliża do tego samego miejsca to wynik w większości ciągle taki sam więc chyba działa. U rodziców jest rtęciowy to jak będę to sobie porównam wyniki. Milej soboty Kobitki P.S. Moja właśnie zasnęła w bujaczku w kuchni przy chodzącym okapie, w szoku jestem bo ona w dzień nie sypia. Sporadycznie tylko :)
-
Pristina byle nie do mnie, bo moja np dzisiaj pospała dokładnie 25 minut :-/. Esti no wypisz wymaluj ja i moje cycki jak Cię czytam :D. U mnie też i Hania w rybkę usta układa ładnie przy piersi, na wadze przybiera wzorcowo a mimo to cyce wyznają teorię 'dzień bez zastoju dniem straconym". Ehhh czasami powiem Ci szczerze mam ochotę to walnąć, zwłaszcza jak muszę Małą na rękach nosić i mi uciska guzy, ból świetny. No ale póki pokarm jest a Hania tyje to karmić będę. Aha a czy czujesz czasami jak Ci mleko leci ?? Nie wiem czy mnie zrozumiesz ale czasami mam tak, że czuję ból pod pachą, takie kłucie jakby, potem się przesuwa, patrze i już mleko na wierzchu. Nie wiem czy to normalne. Muszę wreszcie znaleźć porządnego gina ale jakoś ciągle czasu mało.
-
Estki współczuję. Tak jak pisałam wcześniej - widać nie tylko nasze Małe mają wiele wspólnego :D. Ja ibupromu nie brałam ale wiele się naczytałam i z tego co wiem można i zaleca się w takich sytuacjach. Z mojego doświadczenia jeśli chodzi o zaczerwienienie to mogę polecić, jeśli nie masz kapusty, sodę oczyszczona. Gdzieś w necie znalazłam taką informację - 1 łyżeczka na pół szklanki cieplej wody i okłady. Mi to pomogło na zaczerwienie i ból ale guz oczywiście nie zniknął. Ja się ciągle zastanawiam skąd mamy to świństwo. Nie wiem jak Julka ale Hanka naprawdę wygląda jakby dobrze ssała, może czasami nie dossie do końca ale piersi miękną. U mnie to naprawdę mam wrażenie, że wystarczy lekki ucisk przy spaniu czy noszeniu Malej i już zastój. Nie wiem z czego ja mam te kanaliki :(. Atena kurczę ależ Ci się Sprzedawca trafił :(. Ja oglądałam na youtubie konika to grał dłużej. Coś czuję, że trafił Ci się zły egzemplarz :/.
-
Emilia nie wiem jak Atenka, ja mam takie coś i sprawdza się dobrze. http://allegro.pl/spray-do-nosa-nose-frida-280-dawek-super-cena-i1718506414.html
-
Ah już wiem. U nas ciemieniucha chyba właśnie powstaje. Póki co taki troszkę zżółkły kolorek na główce się pojawił. Chyba czas zacząć działać. Co do zastoju tego z dekoltu to jeszcze dodam, że doszło do tego że na sutku zrobił się biały punkcik. Wyczytałam, że to zatkany kanalik i mozna przebić. No i nakłułam lekko igłą. W sumie właśnie tej nocy mi zszedł guz więc może to pomogło. Ciekawa jestem czy któraś z Was to praktykowała ?? Ja do tej pory mam mieszane uczucia, czy dobrze zrobiłam :D.