weska
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez weska
-
Kropeczko fajny ten artykuł o przechowywaniu mleka - poszedł do zakładek. Jak się uda karmić piersią to warto wiedzieć ile można trzymać w lodówce na zapas :).
-
Stylowa no jakby tak miało być z tym mlekiem to niech leci i leci, ma moje błogosławieństwo ;). Jakby któraś chciała do zamrożenia to ja się wymienię za sen ;) :D. Ostatnio było mniej kropek niż zwykle więc widocznie teraz dało upust :). U mnie śnieg. Ja już na wiosnę czekam :). CV ja właśnie myślałam o takim komplecie. Myślałam, że ta moskitiera się przyda na wiosnę/lato. Jakby gorąco było okno wypada uchylić, no a na komary przy dziecku to raczej nic nie można włączać w pokoju. Tylko mówicie, że kurz zbiera, hmmmm... o tym nie pomyślałam. Trzeba się będzie jeszcze nad tym zastanowić.
-
Pitole napisałam się jak głupia. Zawsze kopiuję, teraz tego nie zrobiłam i mi zżarlo wszystko :(. Wybaczcie więc będzie w skrótcie. Jola, X, Stylowa dzięki za to mleczko :). Do tej pory jak sobie kapało co jakiś czas to się nie przejmowałam. No ale jak człowiek niewyspany to mu głupoty do głowy przychodzą :D. Jak zobaczyłam tą mini powódź w łóżku, pierwsza myśl - poród przedwczesny :D. No nic niech sobie leci ta siara, jak tak bardzo chce, mam tylko nadzieję że produkcji potem dla Małej nie braknie, bo tego się boję. No i nie wiem, jaką teraz pozycję do snu wmyślić żeby nic nie uciskać, jakaś niezdara ze mnie czy co :). Penelopka no to trzymamy kciuki do poniedziałku :). O tych 3 dniach bez słodyczy nie słyszałam. Co region to inny zwyczaj ;). Lorien widzę, że u Ciebie też skype górą :D. Strach pomyśleć co by to było gdyby nie te cuda techniki :).
-
Penelopka smacznego ;)
-
Cześć Dziewczyny :) No to dziś pospałam, 3 godzinki, czysta rozpusta ;). Czarna ja w sprawie wózka niestety nic nie mogę powiedzieć, ale Dziewczyny się zaraz pozlatują to na pewno doradzą. Mam pytanie odnośnie tej siary. Pisałam Wam już, że ja ją mam od świąt a nawet trochę wcześniej. Z tym, że to zawsze były plamki na staniku, większe kropy na koszuli nocnej no a dzisiaj właśnie dlatego już nie śpię. Nie wiem może leżąc na boku coś przydusiłam ale się obudziłam mokra :/. Koszula do przebrania, prześcieradło mokre, przyznaję że się trochę przestraszyłam :(. To wygląda jakbym co najmniej pół szklanki na siebie wylała, jak nie więcej. Stąd pytanie, zdarzały Wam się wycieki w takich ilościach ?? Miłego dnia :)
-
Fajnie teraz mam ochotę na to piwko, o którym pisałaś :). Jak Ty mogłaś spokojnie przy nich wysiedzieć ;)?
-
Ja nic o tych nocnych skurczach nie wiem. Mogę się tylko domyślać, że być może chodzi o to że jak się macica stawia to powinna się uspokoić po wypoczynku a skoro robi to w nocy gdy już przecież leżymy i odpoczywamy to może to być jakiś sygnał alarmowy. Tak sobie główkuję ale lepiej się tym Bartolenko nie sugeruj :). Z tym spaniem to jakiś koszmar. Ja zawsze łaziłam późno tj 00-02 no a wstawałam przed 7 do pracy. Teraz jest masakra, kręcę się do 3-4. Fakt, że wstaję o 10 ale próbowałam robić eksperyment i nastawiać budzik na 8 rano. Liczyłam że natępnego dnia mnie zmorzy a tu nic. Mała też się uaktywnia w nocy i mam wrażenie że regularnie skopuje mi pęcherz, co kończy się wieczną pielgrzymką do wc co 30 minut. W tv jakieś bzdury zazwyczaj i zwyczajnie nie mam co robić, książka jedyny ratunek.
-
Milka bardzo mi przykro. Trzymaj się cieplutko . Ja z linkami nic niestety nie pomogę, bo jeszcze nic nie kupowałam ale jak Dziewczyny rano przyjdą to na pewno się sypną z propozycjami :). Bartolenka Ty uważaj w tych sklepach. Udanej zmiany fryzury :). Kasiula s-ce hihi a co ma o co być zazdrosny, w końcu Majóweczki to nie byle kto :D. Kurcze ja się bardzo długo skradałam z ujawnieniem tutaj na forum a odkąd jestem z Wami jakoś tak raźniej i bezpieczniej się czuję, bo jak coś wiem że zawsze doradzicie, tym bardziej że już mamy Mamusie doświadczone :). Gdzie ta nocna zmiana ?? Czy znów mam monolog prowadzić ;)?
-
Kasiula s-ce fajny różek, zresztą już sama nazwa brzmi rewelacyjnie :D. Emilia Ty to masz nosa do tych aukcji. Bluzy świetne no i ten rampers :). Od Was się dowiedziałam, że istnieje coś takiego jak rampersy i kurcze strasznie mi się to coś ;) spodobało. X i Mamuskamaj a Wam nie za dobrze z tymi Mężami :) ?? Ja na swojego co prawda też nie mogę narzekać, lubi się bawić w garach, eksperymentować no ale na śniadania to nie mam co liczyć. Myślałam, że to niemożliwe ale zdarzają się większe śpiochy ode mnie, On jest najlepszym przykładem ;). Pochłonęłam tą bułkę i jakoś mi tak mało, ale będę dzielna, nie dam się lodówce :D.
-
Kwadrat i koło nie pomogę niestety. Co prawda często miałam infekcji ale nie w połączeniu z tymi plamieniami. X wspomniałaś o jedzeniu, o Ty niedobra ;). Idę po bułkę i serek biały ze szczypiorasem :)
-
Ja to chyba jestem jakąś zmorą tego topiku - co przychodzę wszystkie się ulatniacie :D. Jeszcze trochę i zacznę coś podejrzewać :D.
-
Emilia no właśnie ten dekolt :(. Ja na nim nie mam problemu z pryszczami tylko wyskoczyło mi kilka tych dziwnych brodawek, no wstrętne takie. Nawet się nie łudzę, że mi to zejdzie po porodzie :(. No ale co my się Twojemu Mężowi dziwimy, Ty po prostu nieposłuszna jesteś masz nie kaszleć a kaszlesz ;) ;) ;). Mężczyźni .... :D
-
Moja póki co trzyma się wersji pośladkowej, co będzie na głowie stała ;). Jednak tak jak w artykule i lekarz mi mówił, że jeszcze ma trochę czasu do przyjęcia właściwej pozycji :).
-
Z artykułu: Do mniej więcej 30 tygodnia ciąży dziecko ułożone jest w macicy dowolnie - ma dużo miejsca i może robić fikołki w zależności od swojej aktywności. W okolicy 32-34 tygodnia ciąży, gdy zaczyna robić się ciasno, ustawia się się w macicy w taki sposób, w jaki zamierza się rodzić. Wyodrębnia się: 1. położenie podłużne główkowe - gdy maleństwo układa się główką w dół (dotyczy ponad 94% porodów) 2. położenie podłużnie miednicowe - inaczej nazywane pośladkowym, gdy bliżej wyjścia znajdują się pośladki (dotyczy 3% porodów, w tym porodów przedwczesnych ) 3. położenia poprzeczne - gdy dziecko rozciągnięte jest od prawej do lewej - w poprzek brzucha (1% porodów) 4. położenia skośne - gdy nie jest to żadne z wyżej wymienionych (1% porodów) A tu link do całości, może się przyda, nawet ciekawe http://porady-poloznej.pl/polozenie-dziecka-w-macicy/
-
Emilia a Tobie zdrówka życzę . Faceci niestety mają czasem taki dziwny sposób okazywania troski, że człowiek nie wie czy śmiać się czy płakać. Taki typ i no cóż też tak mam z M. Głowa do góry, staraj się jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić, wiem że trudno ale co innego pozostaje. Kuruj się Kochana :)
-
To Wy nie oglądacie Na Wspólnej ;) ? Eh współczuję stylowa tych przebojów z allegro. Ja póki co korzystam z allegro tylko poprzez M i na szczęście nie mieliśmy jeszcze takiego przypadku. Wyprawkę pewnie będziemy w dużej mierze przez allegro kompletować tak więc widzę, że trzeba bardzo uważać. Tigero a Mad Men, widzisz ja szukałam Mad Mendez - musiały się literki skleić w Twoim poście a ja nie załapałam :). Widziałam Mad Men no ale jak się baba uprze, że chce Mendez to nie ma zmiłuj :D, no i tylko ten nasz topik znalazłam :). Kasiula s-ce z tego, co pisałaś o twarzy to wynika że czas żebyśmy się na dziecięce rzeczy przerzucili :D. Czyli więcej już w nas ciąży niż nas samych ;). Ja z wypryskami nigdy nie miałam problemów, przed okresem coś tam czasem wyskoczyło na twarzy ale tak to spokój. Fakt jednak, że cera strasznie wrażliwa i jak coś jej nie przypasowało to od razu zaczerwienienie, pieczenie. W końcu znalazłam podstawowe kosmetyki dla siebie, które teraz nagle też zaczęły mnie uczulać, ah te hormony. No to zacznę za Twoim przykładem rozglądać się za dziecięcymi specyfikami :). O słodyczach nie mówcie lepiej :D. Nie wiem co się dzieje, jeszcze tak niedawno narzekałam na brak apetytu a teraz z każdym dniem coraz gorzej. Zastanawiam się czy to może mieć związek z żelazem które przyjmuję i z anemią, której podejrzewam że już nie mam bo czuję się całkiem inaczej. Teraz nic tylko się rozglądam co bym mogła zjeść. Póki co z tym walczę ale dziś np wchłonęłam pół tabliczki białej czekolady, potem koktajl truskawkowy. Teraz walczę z wyrzutami sumienia :D.
-
Jeszcze co do zmiany numeru stóp to myślę, że to się faktycznie zdarza. Mam przykład u siostry. Zawsze miałyśmy ten sam numer, mogłyśmy się wymieniać. Odkąd urodziła nie ma już o tym mowy, co mi da jakieś buciki okazują się za duże a pod koniec ciąży spuchła cała. Eh ciekawe ile niespodzianek jeszcze przed nami :).
-
X u mnie też nic nie puchnie póki co. Lekarz zawsze mi puszcza swoja stałą wiązankę :"żylaki, puchnięcie?", w końcu mi to wmówi ;). Co do pazurków i włosków. Włosy zawsze miałam długie, gęste ale cieniutki i ta gęstość wychodziła tylko przy robieniu pasemek - ich nakładanie trwało i trwało a fryzjerki się dziwiły skąd mam tyle kłaków. Na co dzień natomiast wyglądało to mało imponująco - długie, cienkie zwisy, nic szczególnego. Kombinowałam z kręceniem i w ogóle ale nigdy nie byłam zadowolona. Jak zaszłam w ciążę zrobiłam grzywkę i ścięłam włosy do ramion i jestem zadowolona, że w końcu coś konkretniejszego jest na głowie. Długie mi się dalej bardzo podobają, no ale moje się do tego nie nadawały :(. Paznokcie natomiast zawsze miałam łamiące się. Pomogła mi odzywka z rimmela ale już jej nie widzę w sklepach :(. Teraz póki co i tak jest ok, że aż dziw. Może faktycznie, jak kiedyś jedna z Was pisała te witaminki ciążowe coś pomagają w tym temacie :).
-
Bardzo ładne te foteliki dla niemowląt do 13 kg :)
-
hihi no tak to jest z Mamuśkami nic tylko by podglądały ;), ja zawsze wychodzę z niedosytem jak nie mam usg :)
-
Ja glukozę też miałam w zwykłym kubeczku plastikowym, z tym że miałam 50 g ;p, choć nie wiem czy to ma jakieś znaczenie :). Trelevinaaa gratuluję dobrych wieści :)
-
Eni ja już popadłam :D a im bardziej się histeria pogłębia tym coraz bardziej się głodna robię :D
-
Pigga moja Mała też jakoś w 23 miała ważyła malutko, na następnej wizycie okazało się, że wszystko nadrobiła. Co śmieszniejsze na samym początku zawsze była ponad normę rozmiarowo. Tak to już jest, każdy ma swoje tempo, nie ma co się przejmować :). Tosia to mnie zaciekawiłaś tymi dużymi zwierzętami :). Moja praca też ma poniekąd związek ze zwierzakami i pracą w terenie :). Ja już praktycznie od 8-9 tygodnia też na L4, czyli też od począktu.
-
Oczywiście witam wszystkie Dziewuchy :) Nie ma to, jak się nie przywitać :D.
-
Anjaa współczuje, grunt że Mały ok :). No niestety my sobie możemy uważać a i tak się może znaleźć ktoś nieostrożny. Co do adaptera ja rzadko teraz jeżdżę - w zasadzie do lekarza i na badania ale i tak widzę że chyba by mi się nie przydał póki co. Pasy się ładnie układają nie uciskając brzucha. Zobaczymy co będzie jak go bardziej wysadzi :). Eni ja też już 7 miesiąc. Pewnie niedługo zmienię tok myślenia, jak brzuch się zrobi jeszcze większy ale póki co strasznie żałuję, że to tak leci. Może dlatego, że chciałabym żeby M miał szansę nacieszyć się ;) ciążą a tak zostaną jakieś 2 miesiące tylko. Te sesje zdjęciowe świetna sprawa :). U nas czas oszczędności ale gdyby była możliwość na pewno bym sobie popstrykała takie foty :). Może w okresie niemowlęcym się uda jakąś sesję zrobić, choć pewnie jak Mała będzie już po drugiej stronie brzucha to dopiero się okaże ile takie maleństwo kasy potrzebuje ;). W ciuchy to ja się dawno nie mieszczę. Ja już w 8 tygodniu musiałam rozpinać spodnie, co rusz jakieś wzdęcia itp. Teraz żadne spodnie mi nawet przed tyłek nie przechodzą :). Także u mnie stały strój to leginsy i dłuższe sweterki i wystarcza. Ciążowych ciuchów nie kupowałam, bo skoro nie chodzę do pracy to nie widziałam potrzeby. Gorzej będzie na wiosnę, bo leginsy to tylko do kozaków lubię. Z drugiej strony kto wie ile tej wiosny uda nam się z brzuchami zaliczyć. Emilia biegusiem do lekarza. Ja od rana na telefonie. Co prawda jestem na L4 ale czasami zrobię jakieś rzeczy do pracy w formie pomocy, zawsze to jakaś odskocznia ;). Jakoś nigdy nie chodziłam na chorobowe, nawet na studiach musiało mnie strasznie dopaść żeby iść do lekarza także dziwnie się czuję w obecnej sytuacji, tym bardziej że zawsze myślałam że będę aktywną ciężarówką.