Cześć dziewczyny
U mnie zaczyna się 30 tydzień i już zamartwiam się porodem jestem z Tychów i coraz częściej myślę o porodzie na Łubinowej oczywiście opinie są różne ale w większości pozytywne więc mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i dotrwam do porodu na łubinowej.
Chcę Wam powiedzieć , że wiele Pań broni szpitali Państwowych ja w 2003 roku rodziłam synka w Tychach w szpitalu wojewódzkim i było to dla mnie traumatyczne przeżycie , i nie dlatego że bolało, że rodziłam kilkanaście godzin , bo o bólu jak sie dzidzia pojawia szybko się zapomina ale o personel, o podejście do przyszłych mam ( ja i tak miałam lepiej bo był mąż) o wszystko sie trzeba było prosić , położne dosłownie twierdziły , że przesadzam z bólem, miał to być poród rodzinny a w efekcie świadkami było kilkanaście osób , zero intymności, na trakcie kilka innych rodzących a za plecami studenci ja wiem że porodówka w tychach się zmieniła hm... ale personel nie ! Tam nie wiedzą co znaczy RODZIĆ PO LUDZKU , dla nich to kolejny przypadek. Ja do dziś dnia pamiętam upokorzenie kiedy rodzę i wokół sobie chodzą studenci lekarze i inni mężowie koszmar . Czy na łubinowej takie sytuacje mają miejsce ?
Pozdrawiam