wiecznie odchudzająca

mam nadzieję że to tylko @,bo naprawdę nie jem aż tak żeby tyć! tak czy inaczej dzisiejszy dzień był beznadziejny:( i to nawet nie pod kątem jedzenia a kawę piję na czczo i chyba faktycznie wrócę do mleka 0% ze śmietanką próbowałam pić ostatnio-może 2 dni drugą kawę piję przed jedzeniem min.30min

witajcie!to znów ja-w podłym nastroju! podkusiło mnie dziś żeby się zważyć i cały dzień sobie zniszczyłam waga powróciła do tej sprzed 2,5tyg czyli zanim zaczęłam DŻ-dlaczego????????????????????????????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy to może być spowodowane zbliżającym się @-ok.7dni? jestem załamana-ale nie poddam się! tylko normalnie chce mi się ryczeć ee,kończę to przynudzanie

cieszę się bardzo że nie tylko ja siedzę w domu zawsze byłam bardzo dobrze zorganizowana,ale teraz zupełnie się nie mogę znaleźć w tym całym cyrku,nagromadziło mi się trochę problemów natury rodzinnej i to dlatego też jestem rybką i za miesiąc mam urodziny,stąd mój nastrój-podsumowania nie zawsze wychodzą pozytywnie mam przynajmniej nadzieję że w nowy wiek wkroczę lżejsza:) a dziś: 2jabłka 2 pomarańcze kawałek wczorajszej baby ziemn.z ogórkiem i papryką grzeszki-2xkawka z mlekiem jestem już trochę głodna i zjem kanapkę z ogórkiem i papryką na kolację planuję wypić jogurt naturalny

normalnie jest mi wstyd-naprawdę nie znajdzie się nikt kto nie pracuje...

o jak fajnie michalinko-jesteśmy w tym samym wieku:) ja przez kilka lat również byłam samotną matką i pracowałam,i teraz dochodzę do wniosku że był to mimo wszystko bardzo szczęsliwy okres w moim życiu naprawdę bardzo brakuje mi pracy,jakiegoś zajęcia-monotonia i nuda w domu,oszaleć można co do dietki-jak na razie nie widzę po sobie nic żeby było lepiej,myślę że wprowadzę 1-2 sałatkowe to może wtedy coś się ruszy powoli,bardzo powoli zaczynam się lepiej organizować z moim jadłospisem plus jest taki,że robię większe zapasy i nie muszę zaczynać dnia od sklepu,który z racji mojego nieszczęsnego zamieszkania nie jest poręczny

babkę ziemniaczaną wynalazłam na wegetariańskim blogu ściera się ziemniaki,dodaje cebulę,trochę kaszy manny i oleju i zapieka w piekarniku smakuje jak placki ziemniaczane tylko zdecydowanie mniej tłusta i bez jajek

no i zakonczyłam dzisiejsze menu babką ziemniaczaną wydaje mi się że ogólnie cały dzień ok,martwi mnie tylko jedno-ja naprawdę jem duże porcje surówek i ogólnie to jestem strasznie najedzona i zaobserwowałam że jem głównie z nudów,mniej z uczucia głodu bo ja niestety ale siedzę w domu,bo nie bardzo jak mam pracować,a bardzo bym chciała a jak jest z wami-może zechcecie napisać coś o sobie,w jakim wieku jesteście,co robicie na co dzień ja mam34lata i 3dzieci(13,12,4),mieszkam na wsi

a ja się bardzo cieszę że to forum nadal żyje i nie znudziłyście się ,nie zniechęciłyście i naprawdę pomagacie!super,ja uwielbiam gadać,opowiadać i pisać.oprócz tego w moim środowisku nikt nie rozumie o czym mówię(dot.DŻ)i tylko pukają się w czoło. niestety w tym klanie jest i mój mąż-potomek syto jedzących mięsożerców

dzięki wielkie Annija za wsparcie i odezwę do nowej:) ważyłam się wczoraj i od poprzedniego razu ubyło mi 20dkg-łącznie 0,9kg w ciągu dwóch tygodni wiem że to nie rewelacja ale zawsze coś biorąc pod uwagę że różnie bywa z przestrzeganiem zasad wczoraj też trochę sobie pofolgowałam na ur.taty a dziś zaczęłam dzień od kawy ale ze śmietanką(to chyba lepsze od mleka?) z niecierpliwością czekam na książkę i myślę że po jej przeczytaniu będzie znacznie lepiej np.nie łączenie wychodzi mi już całkiem nie żle,mały problem jest do południa z owocami ale myślę że dam radę

dziękuję za cenne wskazówki widzę że jak dotąd jesteś regularnie na forum i tylko na twoje odpowiedzi można liczyć książki nadal nie ma-może to wina nagłego powrotu zimy(niestety)

u mnie też dodatkowe pieniążki na pewno by się przydały,ale nie bardzo wiem jak to sobie poukładać z dziećmi najmłodsza(4lata)chodzi do przedszkola ale często choruje,i niestety mieszkamy na wsi-wszędzie daleko i nikt nam nie pomaga starsze dzieci 14 i 12 wydaje mi się że nie są jeszcze przygotowane do odprowadzania małej(2km,ruchliwa droga,przejazd kolejowy) ale bardzo chciałabym z powrotem pracować dosyć mam bycia kurą domową,no i ta kasa... do tej pory nasze finanse były na poziomie ok.4300 na 5 osób

a i następne ważenie planuję na sobotę ciekawa jestem co to będzie z moim szczęściem,nie zdziwię się jak będzie więcej

ach to dlatego nie było żadnej wzmianki o ślubie trudno,tak bywa.mój obecny mąż to mój drugi-myślę że już ostatni..:) o ile nie rozwiedziemy się przez jego rodzinkę drugi tydzień dietki mija-szczerze mówiąc średnio tzn.nie jestem tak 100%rygorystyczna i pozwalam sobie na małe grzeszki min.kawka z mleczkiem z samego rana,jeszcze przed owockami i małe skubnięcie chlebka białego,za którym przepadam cały czas czekam na książkę i obiecuję sobie że następny dzień będzie dużo lepszy

u nas niestety pracuje tylko mąż jak na razie było ok,a teraz zacznie nową pracę i zobaczymy ale wszystko kosztem czegoś-mieszkamy na wsi,w domu teściowej(dobrze że choć mieszkanie oddzielne,samodzielne) no i oczywiście bez szaleństw,ale nie narzekam

witam jestem początkująca na innym forum( łatwo się domyślić jakim:)) ale przeglądając inne tematy natknęłam się na ten bardzo mi bliski mam 3(tylko ostatnie planowane)w wieku 14,12 i5. z najstarszym synem mam problemy,w ogóle nie mogę go ogarnąć już naprawdę nie wiem co robić może ktoś coś podpowie

z ciekawością przeczytałam wszystkie wasze poprzednie posty bo ja niestety mam duuuuuuuuuuużo czasu michalinka ty już po ślubie?-z opisu sytacja podobna do mojej też mam cywilny bo małżonek z przeszłością a jak u ciebie sprawa z dzidziusiem? wszystkie jesteście aktywne zawodowo? pozdr.

zaskoczyła mnie ta jajecznica-oliwa podobno neutralna to w takim razie na czym te jaja? dziś jak na razie na śniadanie same jabłka(kawka na start) potem parówki z surówką z marchewki,pietruszki,łyżeczką śmietany no i niestety druga kawka-w odstępie od posiłku 1,5godz. napiszcie proszę jakie owoce na śniadanie ja niestety jeśli chodzi o kuchnię nie jestem za bardzo pomysłowa i kreatywna aha-i trzymacie się sztywno zasady owoców na śniadanie?

witam dzisiaj! dziękuję bardzo za przyjęcie do klubu DŻ to faktycznie bardzo dobry pomysł z analizą jadłospisu to podaję co było wczoraj: dzień niestety zaczynam od kawki z mleczkiem(szczerze mówiąc boję się śmietanki jako kalorycznej) póżniej jabłuszka i kiwi następnie jajecznica z pieczarkami i szczypiorkiem,na oliwie z oliwek +pół torebki mrożonej fasolki szparagowej buła wieloziarnista z masłem,ogórkiem i rzodkiewką na kolację kefir z żurawiną(kupiony i niestety zawiera cukier) do tego kilka herbat,w tym zielona z miodem i.......jescze dwie kawki..:( myślę że całościowo nie najgorzej jak myślisz michalinka77?

wiem że temat stary jak świat,ale może warto go odświeżyć dla takich nowicjuszy jak ja może odezwą się osoby które aktualnie są na tej diecie wymienimy doświadczenia