ale lipaa

Mnie koleżanki rozwaliła też scena ze szlafroczkiem :D, który matka Zytki jej kupiła na bazarku :D

Lubię Bolka, a przesadzają już z pokazywaniem go i te jego bzdurne pomysły...I Zytą też przesadzają, ledwo pół roku po ślubie, a już badania co miesiąc w szpitalu :O. Norbert świetnie zagrał ;)

Ja jestem mocno rozczarowana, że w końcu polecieli schematem i Ksawery ma romans z Kingą :O, a wcześniej tak fajnie pokazywali ich, że są dla siebie nawzajem aseksualni...

Zdaje mi się, że jak gdzieś kiedyś pisałam o tym, że Olka powinna w Feminie działać ;). Tylko nie podoba mi się, że jakiś czas temu przerwali bez wyjaśnienie wątek z tym ośrodkiem w którym Olka działa w wolontariacie...

malina, a jak Ci się podoba Ola w roli ekspertki od resocjalizacji? ;)

Wczoraj Zosia była ujmująca, ja mówiła o tacie...ale fakt to nie jest córka Holtz, już kiedyś była o tym mowa ;)

Skoro dziś mocno było zaakcentowane, że Marek jest wujkiem, to w domyśle jest jakiś tatuś ;)

Tak, tylko że Miron wychodzi na przepustki i zapewne będzie chciał widywać się z córką i co Aga będzie ciągle mówić, że to wujek, który nagle kiedyś stanie się tatą...

Też tak uważam co do Agi i kwestii ojca Zosi...Zosia ma ojca czy to się Agnieszce podoba, czy nie i wiadomo że będzie chciał miec kontakt z córką, to po okłamywać dziecko :O

Ale rozdmuchali ten wątek z książką Vujkovica, ale w sumie fajnie :D. Aga robi imieniny dla 4 latki :O. I ten tekst: Każdy lubi Olę :D

Moim zdaniem nie co co się zbytnio czepiać wnętrz...to wczoraj z tym lekarzem, to już na prawdę szczegół ;)...mi najbardziej brakuje dawnej apteki, uważam że to duży błąd że już jej nie pokazują, przecież faktycznie od tego zaczął się serial...

Bo powiedziała Stiepanowi że jest z nim w ciąży, zapewne kłamie :D

Dzisiejszym wątkiem z Panią Lisek polecieli tanią sensacją z tym winem, zbędne to było...O czym Krysia mówi, Olka kilka dni na tych targach będzie, a mówią jakby to była wielka praca :D

Ogólnie to akcja ze skarbem mi się bardzo podoba, taka realna, każdy niby gratuluje że znalazł, a i tak w końcu pytają się nagrodę :D Faktycznie Juter z Renatą i Antkiem, to nie tylko wspólnicy, ale tez przyjaciele, ale właściwie też mają po części rację, bo w pracy znalazł tę skrzynię :D...i dobrze że racjonalnie myślą o firmie, bo już myślałam że jak to w Klanie utopia w dużej mierze, tzn. zamkną firmę i wszyscy będą poszukiwać Beaty i co chwilę współczuć Chojnickim ;)

I wreszcie Krysia z Olką o pracy porozmawiały, no nie pamiętam żeby kiedyś o pracy rozmawiały :D...bezsensu że jej odradza te targi, bez przesady pracy magisterskiej nie pisze się non stop, zresztą ma obronę dopiero we wrześniu, się rozerwie dziewczę i na dom zarobi ;)

Dziś bohaterami serialu byli mgr Duś i generał jakiś tam ten od pułkownika :D

Piękną gadkę Michał Zytce strzelił, typu wiedziały gały co brały :D. Chyba mu do końca życia tę pracę na koparce będzie wypominać, dały by już spokój :D. Ale w tym ministerstwie, to z deczka odrealnione, ale mgr Duś fajnie gadał, ale takie sztuczne pozy :D. Mina Zytki gdy dowiedziała się, że czasy nie będzie bezcenna :D. W ogóle co to za pomysł puszczać dwie 5 klasistki do galerii handlowej i od tak Grażynka i Rysiek się zgadzają...myślałam że to jednorazowa akcja, że kiedyś raz poszły, ale to juz kilka razy się powtarza...

Koleżanki, a jak uważacie...czyja powinna być nagroda za znalezienie skarbu (podejrzewam że nie będzie nagrody;), Michała czy firmy? ;)

Podobno tak, Ania ją będzie zachwalać, ale wątpię, że to wątek na dłużej ;)

Zapowiada się wątek z Feminą u Olki, a już myślałam, że będzie karierę naukowa robić, chociaż może będzie, fajnie by było ;)

Ale nie było powiedziane, że Olka nie umie zrobić kotleta, tylko że nie zrobiła, a to co innego, pewnie się jej nie chciało :D

Fanka, czy coś ważnego, no chyba nie ;), no może to że Kamila rzekomo wypatrzyła Beatę na zdjęciu z Rzymu cioci Stasi, strasznie to naciągane ;) Ale jesteście spostrzegawcze z tymi wnętrzami, ja rzadko zauważam takie rzeczy :D

Dokładnie z Olką :D. Koleżanki chyba chcemy pojechać do Topolina i opić magisterkę Olki, no nie? :D A mi się wątek z kolejną zdradą Jacka podoba właśnie, bo takie trochę zaskakujące było ;), może i zbędna, ale myślę że możliwe, ludzie tak dziwnie się zachowują w takich niecodziennych sytuacjach, jak giną im najbliżsi...