drach1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez drach1
-
wlasnie rozmawialam z moja najlepsza kolezanka na skypie, ona zna komandosa( ona mowi bardzo dobrze po niemiecku) i wlasnie powiedziala,ze powinnam to przemyslec, bo ona wie ze on poza mna swiata nie widzi, ze to co zrobil to dla dobra sprawy,a kolezanek moze miec wiele.I ze jezeli ja mam takie podejscie ze nie utrzymuje kontaktu z bylymi to nie znaczy ze inni robia tak samo i slowo byly to przeciez nie znaczy terazniejszy. ona twierdzi, ze to wszystko przez moja przeszlosc, ona wie przez co przeszlam i mowi ze ja sie panicznie boje zeby ktos mnie nie zranil i reaguje nademocjonalnie. ja juz nic nie wiem :(, wszyscy co nas znaja sa w szoku...
-
no a ja przegladalam... moja mama mowi ze po tym co widza z ojcem to do glowy by im nie przyszlo ze on moze cos krecic na boku bo on caly czas kreci sie wokol nas.Mnie boli ze sie wyparl tego co ja widzialam, dla mnie zrobil ze mnie ostatnia idiotke. Mama powiedziala jeszcze, ze ze strachu zeby nas nie stracic bedzie szedl w zaparte...ja jakos nie jestem przekonana... nie chce sie caly czas bac, on twierdzi ze nie mam podstaw i powodu zeby sie bac, ze to ja sobie w glowie wymyslam jakies zdrady... nie wyobrazam sobie byc z facetem, ktory potajemnie ma taka znajomosc.
-
dobry i zimny wieczor zza miedzy :D no i spier****ila mi sie beemka.Amortyzatory.Czesci juz zamowione i przyjda w poniedzialek,ale jeszcze jezdze, najgorsze ze jutro jade nia do pracy.Normalnie to komandos by mnie zawiozl, a tu doopa :P...zawsze jak potrzeba to cos wypadnie :P a ona ona no apollo by mnie lekko zdenerwowal, ale gdyby ambitnie z innymi lafiryndami tam pisal,to czulabys ze cos jest nie tak.A sama pisalas ze facet sie stara i wszystko jej o.k to moze po prostu nie przegina?ja juz glupieje...:D moja mama byla dzisiaj odwiedzic mnie w pracy, jak jej powiedzialam ze wyrzucilam komandosa to zaniemowila i powiedziala ze mam go do domu znowu zciagnac,bo on na pewno jak kolezanke tamta traktuje, a likwidowal rozmowy bo wie ze ja jestem wariatka i jak cos takiego wpadnie mi w lapy to moge zabic :D oni widza z ojcem ze on nas kocha bo wszystko robi dla nas, a zreszta gdyby chcial mnie zdradzac to ma swoje mieszkanie, nie chcialby z nami mieszkac tylko wolalby krecic ze musimy poczekac.No moze i mama ma racje...i jeszcze powiedziala ze prawdziwy facet nigdy sie nie przyzna i nie powinien,bo wie ze zrobi krzywde kobiecie ktora kocha....no i teraz to jestem w du****ie, namieszala mi kobieta ostro :D
-
a ona ona to ten twoj bardziej domyslny :D...komandos jak w jakims amoku non stpo pisze ze mnie kocha ponad wszystko i ze nie odpusci...ty wiesz jak on mnie tym wk***ia? bo to znaczy ze po nim splynelo to o co poszlo :(
-
blueoczka ja za to kino zrobilabym jazde,a wiesz dlaczego? bo ja bym sie nie zgodzila isc do kina z kolega z parcy, bo wiem ze np. komandosowi bylo by przykro. to jest chyba moj problem, ja staram sie tak zyc zeby nikt przeze mnie nie plakal, a inni maja to w dooopie i tu zawsze robi sie cyrk... ja nie oczekuje zeby facet byl idealny,komandos nie jest idealny, jestesmy w takim wieku ze nie przypieprzamy sie do siebie o szczegoly, bo wiemy co jest wazniejsze. ja tylko oczekuje ze facet bedzie ze mna szczery,pomimo wszystko, ja nie mam duzych wymagan...chce byc razem z porzadnym czlowiekiem, na ktorym moge polegac, ktoremu moge zaufac...to duzo?
-
blueoczka wtedy po przeczytaniu tej kartki,pierwszy raz cos takiego zrobilam, potrzebowalam jakiegos dowodu.Pozniej, to juz wiadomo, zachwial moje zaufanie i doopa, wiedzialam ze predzej czy pozniej nakryje go. mnie najbardziej boli ze on sie wypiera tego,a ja wiem ze to prawda. Bo na moja logike biorac, gdyby bylo by mu calkiem obojetne, to dlaczego kasowal tylko rozmowy z nia? fakt ze zaczal to robic po cyrku o kartke swiateczna i wiedzial juz ze nie daj bosze jak zobacze to bedzie siwy dym.Wiedzial ze nie toleruje czegos takiego, sam sie pograzyl tym ze ukrywal z nia kontakt. sluchajcie, wiem, ze to on ja zostawil przed dwoma laty bo wczesniej mi opowiadal, powiedzial ze odszedl bo czul ze ja nie kocha, ze to nie to czego szuka w zyciu. o.k, ja nie potrafie mu wybaczyc oszustwa, ze sie wypiera faktow.Facet sie pograzyl do reszty :P
-
wlasnie wrocilam z pracy :( tlenek? kawe zrobilam i potrzebuje tylko towarzystwa :D komandos dzwoni caly dzien, wypisuje smsy....z mojej strony zero reakcji :P :P :P co do wiedzy na temat ze to wlasnie to, na przykladzie komandosa, operuje faktami: a) prawie wogole nie pije ( nawet teraz,co uwazam za cuuuuud !!!!!! ), b) dla jego matki wszystkie jego byle to sa lafiryndy, do mnie pierwszej powiedziala ze przepisze na mnie swoj dom.Dzien w dzien poucza ( widac nieumniejetnie )swojego syna ze ma mnie nie meczyc bo jestem malutka :D c) powiedziala mi, ze komandos jej powiedzial pierwszy raz w zyciu ze chce sie ozenic, nawet z matka swojego syna z ktora byl 14 lat nie mial takiego zamieru d) duzo ludzi z jego otoczenia ktorych znam,twierdza ze przy mnie stal sie innym czlowiekiem i ze mam na niego bardzo dobry wplyw itd.itd. ja nie moge powiedziec, ze on mi nie pomagal, bo bardzo pomagal mnie i moim dzieciom szczegolnie.Przejal prowadzenie moich wszystkich urzedowych,szkolnych itp. spraw, w domu robil wszystko zawsze z usmiechem na twarzy, nie przypieprzal sie o nic, codziennie robil mi sniadanie do pracy ( dzwonil czy ma cos dowiezc, zeby krasnoludek czasami nie zaslabl).Codziennie wstawal godzine przede mna zeby wyszykowac dzieci do szkoly,zrobic im jesc, jak otwieralam oczy to juz stala goraca kawa i walki do wlosow byly ugotowane( mam takie z piaskiem,co trzeba gotowac, najlepsze).... i moge jeszcze duuuuuzo wymieniac tych dobrych stron....ale na poczatku stycznia bylam u niego w domu,musialam na niego poczekac.patrze a na biurku stoi kartka swiateczna, otwieram ( no ktora by nie otworzyla :P )a tam dluuuugie zyczenia po angielsku, wymieszane z tekstami typu,oddaje ci moje serce, moja milosc do ciebie jest ogromna jak ocean, zawsze bede na ciebie czekac... myslalam ze dostane zawalu :O wrocil komandos to taki cyrk mu odpieprzylam, a on na to ze to od jego bylej z ktora byl 2 lata temu.To ja jemu na to: Ze mna jestes 7 miesiecy a od jakies lafiryndy trzymasz kartke 2 lata?natychmiast ta kartke wyrzucil i sie smial,ze przeciez on z nia nic nie ma. Ale musial wyjsc do toalety...zlapalam za jego komorke ( nigdy jej nie chowal), kukam na polaczenia,i ku***wa po swietach z nia rozmawial. Mysle sobie,nic mu nie powiem,bo sie przypieprzy ze mu kukam w tel. Mysle, o.k gosciu jeszcze cie przylapie.I od tego dnia codziennie sprawdzalam jego tel. i 9 stycznia rozmawial z ta lafirynda 39 min.Na nastepny dzien ta rozmowa ( wylacznie ta) byla juz wykasowana, 2 dni pozniej rozmawial 5 min i ta rozmowe tez wykasowal.jak mu robilam o nia cyrk to mnie zapewnial ze wylacznie mnie kocha i do glowy by mu nie przyszlo mnie zdradzic,i ze przeciez wiem ze on chce sie ze mna ozenic. Przedwczoraj,wieczorem zasnal, w tym czasie kukam w tel,i widze ze dzwonil do tej lafiryndy i rozmawial z nia 5 min.....i to bylo dla mnie juz za duzo...zaczelam sie trzasc z nerwow, jak sie obudzil CYYYYYYYRRRRRRRKKKK na calego zrobilam, on naturalnie powiedzial ze dzwonil, ze nie wie o co robie cyrk....przeciez on nie mial juz bardzo dlugo z nia kontaktu.No tak sie wk****lam, mowie dlugo? a kto juz 2 razy dzwonil w styczniu,i prawie 40 min gadal? ja? a on ze to nieprawda,ze on z nia nie rozmawial...i wystarczylo mi....spakowalam go i wyrzucilam.... mozna sprawdzic bilingi, przeciez ulomna nie jestem i wiem co widzialam, daty pamietam....ale po co? przypier****lila bym mu ze chyba by nie wstal.... czekam na opinie mojej reakcji...juz jestem psychiczna, czy wszystko przede mna? :D
-
a ona ona ja przyp****le komandosowi a ty swojemu i zrobi nam sie lepiej. na twoim miejscu tez by mnie facet ostro wk...zdenerwowal, gdyby tego profilu nie zlikwidowal...zapomnial? :P...no popatrz jaki biedny.... ja nie wiem...tlenek ? czy faceci maja nas za jakies ostatnie idiotki, bezmozgowce?...przeciez taki facet wychodzi w moich oczach na skonczonego idiote,jezeli sie wypiera:D
-
tlenek przepraszam, nie zauwazylam wczesniej ze dziewczyny pisaly...no widzisz jak mnie nosi :D chcialabym sie mylic, chcialabym miec jakies watpliwosci zeby wykrzesac jakas nadzieje....ale nie moge, fakty mowia same za siebie :(
-
tlenek ze sie tak niegrzecznie wyraze...co ty pieprzysz? czy ty myslisz ze jestem jakims malolatem probujacym kontrolowac faceta, ale ze tak bardzo mi sie nudzi ze nie mam co innego robic ? u mnie nie chodzi o zaden internet... jak ci mowie ze mnie facet oszukal i w zywe oczy sie wypiera...to nie tak ze ktos mi opowiedzial cos, tylko widzialam na wlasne oczy, rozumiesz? komandos ma problem z mowieniem prawdy, nie pierwszy raz...nie ufam mu i to sie nie zmieni, bo od bardzo dawna tak jest i to o rozne sytuacje chodzi. dobra jestem w pracy, pozniej napisze trzymajcie sie cieplutko :D
-
oj...chyba mnie bierze :(... cos czuje ze mnie ta sytuacja rozlozyla na lopatki...wiem, nie pierwszy i nie ostatni raz...ale boli....oszustwo zawsze boli... pomimo tego,wiem ze postapilam slusznie... zawsze myslalam ze jak czlowiek chce podjac jakas decyzje to sie waha, a moze tak, a moze tak i to czlowieka dobija...moze byc gorzej sluchajcie...jak czlowiek wie ze nie ma innego wyjscia i jest pewny swej decyzji.
-
blueoczka nie interesuje mnie czy on to robil bo sie bal, to juz nie moj problem.Wlasnie zadzwonil i odebralam, calkiem na spokojnie mu powiedzialam ze temat jest dla mnie zamkniety.Ze mnie oklamuje.To on ze przeciez mnie nie oklamal i zaden normalny czlowiek na moim miejscu tak sie nie zachowuje. on nadal sie wypiera i jeszcze mi wmawia ze to moja wina..PO****BALO go do reszty ! nie, bo ja powinnam cicho siedziec i tolerowac klamstwo ,,w dobrej wierze". przykro mi bardzo , ale NIE BEDE TOLEROWAC !...dla niewtajemniczonych poszlo o jego byla lafirynde ( nie ta z ktora pracuje), ex lafirynde. ja moge duzo wybaczyc, ale klamstwa zwiazane z innymi kobietami NIGDY !
-
no nie napisze ze sie czuje wspaniale, bo wiadomo ze nie ma sie z czego cieszyc...komandos od rana napieprza smsy i dzwoni ( nie odbieram) i czuje sie z tym dobrze. Przykro mi....ale trzymac sie bardzo dobrze, czuje sie oszukana...on twierdzi ze ja nie mam zadnych podstaw...ja je mam, mozecie mi wierzyc, ,, zlapalam go za reke " na goracym uczynku... napisze wieczorem w pracy mlyn, z wegrami walcze pol dnia :P pa
-
nie potrzebuje zadnych grup terapeutycznych, swoja mam tutaj :P
-
sluchajcie ...za duzo pisania...ale powod byl konkretny, nie jestem szczeniakiem,wiem co robie. on wlasnie wydzwania do starszego syna, Mlody trzyma matki strone nie odbiera,na razie dzieci mysla ze sie poklocilismy.Nie wnikaja za mocno co sie stalo.To jest pod tym wzgledem dobre, ze chlopaki maja do mnie zaufanie i wiedza ze jezeli ja wykonuje tak drastyczny ruch to znaczy ze facet przegial na calej linii. nie , nie napil sie...ostatnio nie pije wogole...poszlo o ,,oszustwo slowne" tak to okreslmy.Ostatnio powiedzialam mu ze mu to udowodnie jak sie ambitnie wypieral i dzisiaj przez czysty przypadek mu to udowodnilam.I WYPARL SIE OBKURWIENIEC W ZYWE OCZY...dla mnie zaufanie to podstawa zwiazku...( wlasnie napieprza na moja komorke...lepiej niech mnie bardziej nie wk***ia )nie wyobrazam sobie ,, letniego zwiazku".Ja musze miec 99 % zaufania. Ale mi podniosl cisnienie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
wlasnie wyp****lam go z domu, spakowalam i wypieprzylam...po prostu juz mi wystarczy...pojechal...i dobrze moze jechac w pi***du
-
a u mnie zaraz bedzie siwy dym...komandos wk***l mnie znowu do utraty tchu... no nie moze byc dobrze...na glowie staje ale nie idzie...:( szlag mnie chyba zaraz trafi z nerwow :O
-
hej zza miedzy :D powitac to i ja dolacze :D, fajnie ze sie odezwalas i ciesze sie bardzo ze wszystko sie u ciebie uklada. koti nie wiem gdzie jezdzisz do pracy, ale na pewno do zachodnich niemiec, bo u nas na wschodzie to bida :D...na zachodzie na pewno lepiej o prace.Jak chcesz to moge sie dowiedziec dla ciebie o numer tel. do firmy posredniczacej, to porzadna firma gdzies na dolnym slasku, moja kolezanka pracuje u nich juz z 6 lat, jezdzi do dsseldorfu do opieki. blueoczka jak minal dzien? ja musze znowu pracowac wieczorem, tzn. robic pieniadze bo jak chce sie w czerwcu przeprowadzic to potrzebuje kase na remont i nowe meble.Zreszta geldow nigdy za duzo :P
-
hej musze teraz jeszcze w domku popracowac :( u nas tak pizdzi na hali... mamy takie dmuchawy przy suficie, z ktorych powinno cieple powietrze leciec, ale leci zimne niemki narzekaja ze glowa je boli, to ja im na to : no pewno ze was glowa boli, przeciez nie wiecie co tam z gory puszczaja, moze podobnie jak w auschwitz...normalnie to im dowalilam ( ale jestem wredna czasami, co nie ? :P ), ale one sa porzadne dziewczyny i tez je wk....denerwuje nasz szef...to mi odpowiedzialy ze nie zdziwilyby sie gdybym miala racje...humor czarny, ale dziewczyny sa z zaskokiem :D tez je ogromnie wykorzystuja, pracuja jak konie, doslownie zal patrzec... blueoczka no mam nadzieje ze spedzicie wyjatkowy dzien, zycze z calego serca :D
-
Morgen :D tlenek oj przykro sie czyta jak dziecko tak chore, trzymaj sie bo wiem jak wam ciezko...moj syn jak mial zapalenie pluc w wieku 3 lat...jezu...jaki on byl malutki wtedy chory...:( przesylam z deutschlandu najgoretsze zyczenia zdrowia :)
-
hej wlasnie wrocilismy z basenu...jak ja sie tam mecze to sobie nie wyobrazacie...przelezalam na lezaczku i skonczylam czytac ksiazke. nienawidze wilgotnych miejsc, szumu wody...panicznie boje sie glebokiej wody :D co do tych karteczek to ja robie jeszcze inaczej...zawsze kupuje takie wesole widokowki z obrazkami i tekstami...ostatnia jaka komandos dostal to bylo...poczekajcie musze ja znalezc...dobra, tekst tlumaczony na polski: jesli bylbys moja lza,to nigdy bym nie zaplakala ze starchu ze cie strace...ale jestem romantyczna co nie? :D...mam jeszcze kilka , ale musi on sobie na nie zasluzyc :P na temat facetow mozna ksiazki pisac...zreszta temat bardzo intersujacy :D prawda...tlenek weekenduje :D u niemcow jest tak zimno, ze ja caly dzien obmyslam jak jutro ubrac sie do pracy zeby mi doopsko nie wymarzlo :D
-
acha koti jak jestes zodiakalna panna...to cie pociesze ze cale zycie bedziesz tak rozmyslac :D spij dobrze...
-
dobra dziewczyny idziemy spac...jutro nowy dzien i wszystko znowu bedzie piekniejsze :D pa pa
-
blueoczka zrobisz co uwazasz za stosowne...ale czasmi w zyciu te 5 min rano i te wieczory sa najwazniejsze.Dzieki tym 5 min. rano twoj dzien bedzie inny, bedzie piekniejszy...czlowiek nie jest z drugim czlowiekiem po to zeby robic zakupy, logiczne...wazna jest jakosc spedzanego ze soba czasu...lepsze 5 min milosci niz caly dzien razem mijania sie lub ciaglej klotni.
-
zazdroszcze ci 20 lat spedzonych z jednym facetem, to bylo zawsze moje marzenie...nie wychodzilo mi jakos.Kazdy facet wk...denerwuje, kazda kobieta sie przypieprza, takie zycie... jakosc naszego zycia zalezy od nas,od naszej woli walki o drugiego czlowieka,o zwiazek,o dzieci. pamietaj, ze tam za rogiem ci inni faceci sa tacy sami jak twoj maz, jak zamieszkalabys z apollem bylo by tak samo.Bo natury ludzkiej nie zmienisz. Zrobisz jak uwazasz, ale mnie osobiscie byloby zal zaprzepascic 20 wspolnych lat.