drach1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez drach1
-
Dzien dobry :D a_ona_ona a chociaz jest przystojny ;) ? efa co tam na froncie? wczoraj pozno wrocilam do domu bo bylismy z komandosem w polsce u mojej przyjaciolki.Bardzo mu sie podobalo, ona ma 4 psy i to takie piekne i kochane. I 3 dzieci...mlyn na kolkach :D zaraz jade do pracy...i tak sie zastanawiam czy sie czasami nie przebrac...bo ubralam sie jak jakas lafirynda :D :D ( w kozaki panterkowe za kolano :D...przy okazji pozdrawiam Jarzebinke ;) ) milego dnia Wam zycze i duzo sloneczka :D
-
zgadzam sie z twoim facetem, ze musicie nauczyc sie zyc bez psychologa...ja sobie tez nie wyobrazam caly czas konsultowac wszystkiego z kims innym. A to ze jest fajnie, jak facet przejmie role glowy rodziny...to ja wiem tez...ale nie ma o czym marzyc.Moze lepiej zyc po partnersku...
-
hej wlasnie sie obudzilam :D bylam troche zmeczona i tak zlecialo... efa ja myslalam ze dziecko macie wspolne...chociaz to nie ma wiekszego znaczenia. Mnie osobiscie tez by denerwowalo to moje,a to twoje...ale ja tez tak zyje.Tylko ze ja mam nadzieje ze to nie bedzie trwac wiecznie.Ja cale zycie szukam stabilizacji i takiej pelnej wspolnoty.To jest smieszne, bo najlepiej czuje sie sama:D... efa...przychodzi taki moment w zwiazku gdzie nalezy zrobic krok do przodu...np. wyjsc za maz...czy urodzic dziecko czy cos innego...to sa ,,duze" kroki, ale prowadza do wspolnej przyszlosci. Jezeli po kilku latach bycia razem, nie zrobi zadnego kroku...to nie widze wspolnej przyszlosci dla zwiazku.Kazdy zwiazek musi sie rozwijac, bo umrze smiercia naturalna. Ludzie musza miec wspolne plany...nawet te malutkie, np. pomalowanie wspolnie mieszkania, czy wyremontowanie wspolnie chociaz jednego pokoju,czy kuchni,czy lazienki.To jest juz obojetne. Kiedys juz ci efa pisalam, zeby bylo dobrze w zwiazku nalezy wiele rzeczy robic razem...ja tez sie tego caly czas ucze...ale fajnie jest dzielic z kims satysfakcje. Musisz na spokojnie porozmawiac ze swoim facetem i zapytac sie jak wyobraza sobie najblizsza przyszlosc.Mozesz spotkac sie z oporem z jego strony lub stwierdzeniem ze sie czepiasz.Dlatego musisz wyczuc odpowiedni moment. Twoj facet powinien sie okreslic...bo monotonia zabija w zwiazku wszystko. Twoja sytuacja nie jest bez wyjscia...musicie znalezc cos co robiac wspolnie bedzie wam obojgu sprawiac radosc i spowoduje ze bedziecie sie razem smiac. U mnie np. czyms takim sa kregle.Gram juz kilka lat, i jestem non stop ostatnia :D...ale nie przejmuje sie tym, zawsze jak jestem na kregielni to jest bardzo wesolo...i mamy element takiej malenkiej rywalizacji, oczywiscie tyko dla zartu...ale zawsze sie usmiejemy niemilosiernie. Walka o zwiazek jest bardzo trudna,ale jezeli jest uczucie to zawsze warto...zawsze...
-
hej Dziewczyny efa jestem juz pracy...i wiesz ze te obkurwience patrza...ale wieczorem do ciebie napisze...smutne to wszystko co piszesz :(...ale i na to cos poradzimy... Dziewczyny, zameldujcie sie wieczorem...jak bedzie nas wiecej to wspolnie jakos doradzimy efie, tak ok. 21.00... efa twoja sytuacja nie jest bez wyjscia...damy rade :D pa i milego dnia :D
-
hej wlasnie odpoczywamy z komandosem w domku po pracy.Jutro tez musze pracowac, ale jakos to przezyje, po poludniu jedziemy na impreze rodzinna do komandosa ciotki.Mam nadzieje ze pogoda dopisze. ogolnie,wszystko o.k i a z komandosem jest cudownie :D
-
hej Laski to moze jak u wszystkich wszystko dobrze to moze chociaz napiszecie czy dzisiaj u was tez swieci sloneczko :D u nas ma byc piekna pogoda :D....juz jest ladnie... o.k...jestem w pracy i za chwile zaczynamy...pa, milego dnia :D
-
hej jarzebinka problem w tym, ze dluzej nie da rady leciec na dwa fronty.Juz 4 czy 5 razy odmowilam spotkanie z F. Glupi chyba nie jest, ale i tak sie wychyla,jak go znam,to na pewno nie ma nikogo,bo by mnie nie zaczepial i nie pisalby do mnie kroliczku czy moje sloneczko. komandos zachowuje sie bez zarzutu, dzisiaj powiedzial ze w sobote jego ciocia ma 30 rocznice slubu i robi rodzinna impreze na ktora ja tez jestem zaproszona.Wieczorem byl u nas jego kuzyn i potwierdzil to, jak wychodzil to rzucil jeszcze : no mala, w sobote masz egzamin w rodzinie. Ja to mam w czapce, ale gdyby komandos nie mial powaznych zamiarow to przeciez nie zabieralby mnie na tak duza rodzinna impreze. zreszta przedstawia mnie jako swoja zone...smieszne, ale u niemcow to normalne,jak facet traktuje powaznie kobiete. tak czy tak czeka mnie rozmowa z F., nie bedzie latwo,podejrzewam ze F. bedzie w szoku. dzisiaj jeszcze napisal do mnie M. z Drezna...ten facet tez nie chce odpuscic.Melduje sie caly czas...ale jego nie biore pod uwage, bo za daleko mieszka,chociaz jest ambitny w zdobywaniu, to musze mu przyznac. ide spac, bo umeczona jestem a o swicie trzeba wstac...pa, do jutra
-
a ona_ona_ ja nie mam najmniejszego zamiaru zostawiac komandosa, bo jest dla mnie bardzo dobry i dla moich dzieci rowniez :D dzisiaj znowu przywiozl mnie do pracy i pozniej przyjedzie odebrac...ja nie chce nikogo innego...F. moze zapomniec...mial szanse, nie wykorzystal jej to jego problem,nie moj. My zostajemy z komandosem :D a co do arabow,to ja mam identyczne podejscie jak ty, jak wiesz to tego towarzystwa tutaj jest tez duzo....znam co obchodza ramadan i takich co maja go w czapce :D i ci sa normalniejsi :P pogoda u niemcow sie poprawia, jutro ma byc juz cieplutko:D dzisiaj nie musze kupowac jedzenia do pracy bo komandos zrobil mi 4 buleczki z jajeczkiem sadzonym ( bo ja lubie jajeczka pod roznymi postaciami), a nawiozl nam chyba znowu z 50 sztuk :D....ostatnio prawie tylko jajka jem, ale lubie, nie przeszkadza mi to... nara do wieczora, pracuje ambitnie ;)
-
Guten Morgen :D takajakas dobrze trafilas, bo my tu kazdego przytulimy :D sytuacje masz nieciekawa,to prawda, ale doradzic jak zawsze jest bardzo ciezko bo wiemy za malo. wcale nie jest dziwne ze boisz sie samotnosci, ale w toksycznym zwiazku tkwic tez nie jest dobrze ani dla ciebie,ani dla dziecka. wydaje mi sie ze kochasz swojego meza,jezeli juz kilka razy pozwalalas mu wrocic.A to ze systematycznie go ,,wyrzucasz" to po prostu bezsilnosc. Musisz jasno i konkretnie powiedziec czego od niego oczekujesz,jezeli mu zalezy to postara sie to zmienic , jezeli nie,to musisz szukac innego wyjscia.Pytanie tylko, czy jestes w stanie sama sobie poradzic?czy pracujesz zawodowo i czy masz jakies dochody?bo jezeli jestes na jego utrzymaniu,to bedzie ci ciezko walczyc. no i oczywiscie czy masz wsparcie w rodzicach, rodzinie, co oni mysla o calej tej sytuacji?to jest bez znaczenia w sumie, ale ile masz lat?i bylo by milo gdybys nam napisala chociaz ogolnie skad jestes? ja juz jestem w firmie i nie mam czasu... milego dnia...pa
-
hej Laski wczoraj nie spotkalam sie z F., chociaz pisal do mnie caly wieczor.Przesunelismy spotkanie na przyszly weekend. bylam na imprezie wczoraj i glowa boli mnie caly dzien :P....od 2 piw.Ja nie toleruje zadnego alkoholu, umieram na nastepny dzien :D dzisiaj bylismy z komandosem ,moimi synami i jego 14 letnim synem w kinie.Bylo bardzo wesolo, widac ze dzieci przypadly sobie do gustu....komandos przechodzi samego siebie w kochaniu mnie...to takie milutkie uczucie.....:) dobra, ide spac bo musze wczorajsza noc odespac :P...a o swicie znowu ARBEIT...trzymajcie sie i spokojnej nocy...pa
-
kasiula zeby to bylo takie proste to dawno juz zrobilabym porzadek...ale nie jest... z komandosem jest wszystko super, ale nie zapominaj ze znamy sie dopiero miesiac...wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku...ale nie wiem , boje sie ze nagle moze cos odwinac...juz takie sytuacje przerabialam. F. znam dluzej... Ale postanowilam napisac do niego i spotkac sie.To bedzie bardzo krotkie spotkanie :(....wiem ze serce mi wyskoczy, ale powiem mu zeby po prostu o mnie zapomnial.Nie moge inaczej w tej chwili postapic...komandos jest bardzo wazny dla mnie,ale to raczej zwiazek z rozsadku...jest wspanialym facetem przy ktorym czuje sie wysmienicie...uczucie kwitnie...sielanka... ale to za F. moglabym oddac zycie i nigdy nie pokocham zadnego faceta tak bardzo jak F....to jest bardzo smutne :(
-
Guten Morgen :D dzisiaj nie pracuje i chociaz leje deszcz od wczoraj non stop, nic nie jest w stanie zepsuc mi humoru :D sluchajcie...siedze sobie wieczorem z komandosem i ogladamy tv, nagle przychodzi sms od F......malo mi serce nie wyskoczylo.Sms takiej tresci : hallo kroliczku...chcialbym zebys mi napisala czy u ciebie wszystko dobrze i moze jezeli nie masz na dzisiaj zadnych planow,spotkalibysmy sie... nie odpisalam :( :( :( nie potrafie zakonczyc tej znajomosci...nie mam tyle sily.Wiem ze jak to zrobie,to serce mi rozerwie... juz mialam taki moment po tym smsie,ze chcialam pojechac do F. i pogadac, tylko ze nie wiem co to da, mnie serce bedzie bolalo a i tak nie zostane z nim.Nie moge komandosowi zrobic czegos takiego, wiem ze komandos mnie kocha i bardzo sie stara. A z drugiej strony sie boje,bo znam juz zycie,ze jak nie daj Boze komandos cos odwali,to nie mam powrotu do F. nie wiem co mam zrobic, bede musiala cos dzisiaj odpisac F., nie moge dluzej udawac ze wszystko jest o.k, przeciez gdzies w koncu strazak zobaczy mnie z komandosem, jestesmy z jednego miasta. normalnie,nie chce mi sie oddychyc jak o tym wszystkim mysle :(
-
hej Laski :D melduje ze w Niemczech pada i jest zimno :( slonca to juz dawno nie widzialam...ale to wszystko to nic, najwazniejsze ze jutro jest sobota i nie ide do pracy :D najbardziej mnie denerwuje, ze ciuchy na suszarce schna dlugo...a teraz nas jest duzo i chyba bedzie trzeba jeszcze jedna suszarke dokupic :) jestem w pracy, odezwe sie wieczorem...pa :*
-
normalnie siedze przy biurku i tak mnie niemilosiernie kiwa,ze usne za chwile...oczy same mi sie zamykaja :D jeszcze 4 godz i spokoj....:P
-
ZARAZ JEDZIEMY DO POLSKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D :D :D :D rozmawialam z moja mama dzisiaj i powiedziala ze zrobila z tata niespodzianke i kupili mopjemu mlodszemu synowi laptopa.Jak maly to zobaczy to oszaleje, caly czas leci na moim albo na brata.Ale sie bedzie cieszyc :D komandos wlasnie dzwonil i juz jest w drodze do nas. to i ja dolacze ja mam identycznie jak ty...jak mnie cos lekko poku***wi to juz koniec, chodze jak osa i lepiej nie wchodzic mi w droge :P komandos juz to wie...i uwaza....oj, na pewno nie raz jeszcze zbierze :D jarzebinka to urlop mialas nieciekawy...wiesz co? ja nie potrafie sobie wyobrazic jak ty taka sytuacje ogarniasz...przeciez to przepieprzone byc caly czas scalatorem rodzinnym. Z doroslymi dziecmi jeszcze gorzej, bo maja juz swoje zdanie... Ze ty jeszcze nie oszalalas.... Z psychologicznego punktu widzenia,ciekawi mnie czy facet ( np. twoj maz, ale moze to byc ktos inny)...po takim cyrku...potrafi sie wziazc za siebie? nara....wyjezdzamy :D
-
hej kasiula to co ten twoj facet robi zawodowo ? przeciez zeby tak pic to trzeba miec czas i pieniadze? macie dzieci? czy on ma wlasne dziecko? ojciec mojego starszego syna byl skonczonym alkoholikiem, Boze co ja z nim przeszlam....dopiero jak odeszlam to sie opamietal, ale bylo za pozno...nie chcialam zeby moj syn wychowywal sie w takim domu i zeby bral przyklad z takiego ojca.Teraz mlody jest bardzo porzadnym mlodym czlowiekiem i wiem ze zrobilam wtedy dobrze. dzisiaj jedziemy do polski do mamusi na imieniny :D i wszyscy sie bardzo ciesza...tzn.ja, komandos, moje dzieci i dziewczyne mlodego zabieramy, no bo przeciez ona tez nalezy do rodziny. zeby nie zapeszyc...bardzo sie ciesze z tego wyjazdu, bo cala nasza piatka w jednym aucie...bedzie wesolo :D...my wszyscy bardzo dobrze sie czujemy w swoim towarzystwie. Ciesze sie, ze tak fajnie sie to wszystko poukladalo, ze nikt od nikogo nie ucieka, ze potrafimy w piatke usiasc i razem dobrze sie bawic :D 15 sierpnia dzieci ida tutaj juz do szkoly, to za duzo czasu nam nie zostalo zeby pobyc razem...pozniej znowu calymi dniami kazdy bedzie w innym miescie. Komandos chcialby kupic dom dla nas i spelnic moje najwieksze marzenie...kupic mi psa.Zawsze mowilam ze tylko facet ktory kupi mi psa,to bedzie facet ktory mnie naprawde kocha...kazdy wiedzial ze uwielbiam psy, ale dla zadnego nie bylo to tak wazne zeby mi tego psa dac. Moglabym sama sobie zorganizowac, ale nie mam czasu dla psa. Gdyby juz byl ...to jakos bysmy te obowiazki podzielili :) Milego dnia, zaraz jade do pracy...ale tylko do 12.00 :P
-
hej kasiula...a co to jest niebieska karta? brzmi jakos strasznie :D jarzebinka bo widzisz, z tymi wszystkimi moimi znajomosciami to bylo z dwoch stron na zasadzie..,,chcialabym/lbym a boje sie. z komandosem czy jak komu lepiej oficerem policji ( mnie osobiscie to lata :P )...wszystko rozkrecilo sie samoistnie i tak jak powinno byc...to on przydeptal niemilosiernie,przyjezdzajac do mnie ponad 300 km na 3 dni na urlop. Od tego momentu...tzn. 25 dni sielanka.Boje sie uzyc tego slowa zeby sie nie spiepszylo.Boje sie napisac ze jestem bardzo szczesliwa zeby nie zapeszyc. Trzymam go krotko zeby mu nie odbilo, ale on mnie bardzo szanuje i slucha we wszystkim co mowie. Dzieci sa szczesliwe...to czego tu wiecej chciec :D A to ze pogodzilas sie z mezem,to dobrze...takie jest zycie...raz na kolanach,raz z kolan.Mam nadzieje ze twoj maz wytrzyma i uda mu sie...zycze wam tego z calego serca. zamelduje sie wieczorem, teraz jestem jeszcze do 18ej w pracy... kasiula nie ma czegos takiego jak dawanie facetowi 2 tyg.Albo od teraz przestaje pic albo masz dalej przepieprzone :(
-
Guten Morgen :D a ona_ona a co ten koles nawywijal ze ci nie odpowiada? ja juz po sniadanku z komandosem :P wczoraj mu powiedzialam, ze jak nie wroci do domu to mu spakuje torbe :P potulny jak baranek przyjechal:P...taki cyrk mu odwalilam,a on nawet nie pisnal.Wyobrzcie sobie slonia i mrowke...i ta mrowka tak podskakuje,podskakuje...to tak jak byscie widzialy mnie z komandosem :D na dzien dzisiejszy sprawy sa wyjasnione, zobaczymy co dalej.Jutro jedziemy wszyscy do polski do mojej mamy na imieniny, pracuje tylko do 12.00 poza tym wszystko kula sie w dobrym kierunku... u was tez juz tak zimno?...brakuje mi sloneczka :( milego dnia jarzebinka...napisz...stesknilam sie...
-
hej Dziewczyny komandos nie ma zadnych niedokonczonych zwiazkow, to nie chodzi o inna kobiete.To takie inne sprawy i ja wiem co... On szaleje jak ja zasiegu w telefonie nie mam :D Normalnie to jest wszystko z jednej strony o.k, pomaga mi i dzieciom, w czwartek pracowalam do 20ej to zabral mojego mlodszego syna i zrobil mu zakupy do szkoly.Jaki facet wpadl by na cos takiego?Codziennie mam zrobione rano sniadanie przed praca i wyszykowane buleczki do pracy...nigdy nie jadlam sniadan ani nic nie zabieralam do jedzenia do pracy. Kazalam mu kupic kawe dla mnie, to kupil dwa rodzaje bo nie wie ktora bedzie mi lepiej smakowac.Wczoraj 25 km jechal tylko z jednym kartonem mleka bo mi sie skonczylo, a ja do sklepu mam 500 m.I tak dalej moge pisac i pisac...prasuje nam rzeczy, gotuje itd. ALE JEST JESZCZE JEDNA STRONA MEDALU-----TA CZARNA !!!!! wiecie ze nigdy nie moze byc tak ze wszystko jest super. On kiedys bardzo pil....bardzo....sam mi o tym wszystkim opowiedzial, zreszta bardzo duzo mowi o sobie i o swojej przeszlosci. Niby teraz nie pije, w ciagu dnia sie spotykamy,wieczorem jestesmy razem,to widze ze nic.Ale sie boje podswiadomie ze moze zaczac pic.Nie wiem dlaczego sie boje, ale tak po prostu mam. I wczoraj jak wieczorem zadzwonil chyba z 5 razy....to kazalam mu dac mi spokoj i ze ma sobie odpuscic. Dzisiaj juz zadzwonil i powiedzial ze teraz pojedzie do mamy i pozniej przyjedzie do mnie...powiedzialam ze nie potrzebuje sie fatygowac i ze ma zostac w u siebie...i sie rozlaczylam. Chce miec spokoj....
-
hej efa komandos wlasnie przyjechal i powiedzial ze jutro pojedziemy do polski bo on musi cos waznego zalatwic...ale mnie wku*****l...., ze bardzo prawdopodobne ze musi jeszcze jechac do berlina.Wiem o jaka sprawe chodzi, ale bez przegiecia....tylko mi cisnienie podniosl...tak fajnie to nie bedzie jak mu sie wydaje.Niech sobie robi co chce, ja tez bede robic sobie co chce, zobaczymy komu sie predzej znudzi :P...tym bardziej ze konkurencja nie spi :P,chyba zapomnial :P
-
hej nie stesknilyscie sie ? :O u mnie wszystko ladnie sie kula, komandos prawie zamieszkal z nami.Pomaga mi i to jest najwazniejsze. Najgorsze ze F. sie obudzil, jak to czesto bywa i nie odpuszcza.No i oczywiscie M. z Drezna.Jak tak to zaden nie chcial sie na powazny zwiazek zdecydowac, jak ja juz jestem zajeta,to teraz im sie odwidzialo...samo zycie. sluchajcie , to to jeszcze nic :D wczoraj, pierwszy raz od wigili odezwal sie do mnie moj ex i zaproponowal pomoc,gdybym takiej potrzebowala. Wyobrazacie sobie, jak trzeba byc bezczelnym zeby cos takiego zrobic?Nie chce go znac. zaraz jade z komandosem do polski na zakupy i zrobimy sobie milutki wieczor :P zameldujcie sie chociaz krociutko...czy wszystko o.k u was...jarzebinka, dalej masz cyrk?
-
hej zza miedzy no widze ze jestescie bardzo zajete...i z pewnoscia dzieki pogodzie rozleniwione...musze leciec...pracuje...pa :D
-
hej Laski ja juz w gotowosci zeby jechac do pracy...nie chce mi sie :( komandos przyjedzie pozniej zabrac moje mlodszego syna, zeby sam nie siedzial w domu do wieczora.I dobrze, chociaz maly nie bedzie sie nudzic i obiad zjedza razem. wczoraj sluchajcie poplakalam sie z kasjerka w sklepie ze smiechu. Pojechalismy wczoraj z komandosem na zakupy do polski...idziemy juz do kasy,i ja mowie do niego ze chce mi sie pic musze gdzies mala flaszke wody kupic.To on mowi , dobra,ja poszukam.Ja juz zakupy zapakowalam do koszyka, a tego nie ma i nie ma.W pewnym momencie podchodzi do mnie.... z FLASZKA ZUBROWKI.Pytam sie go a po co ci ta wodka? a on do mnie, no jak, przeciez powiedzialas ze chce ci sie pic :D...tak tylko ze bylo bardzo goraco i chcialo mi sie normalnej wody napic.Kasjerka poplakala sie ze smiechu...ja zreszta tez :D poza tym wszystko uklada sie wysmienicie z komandosem...moja mama zaprosila go do siebie 26 lipca na imieniny....juz widze to spotkanie :P...na szczescie moja mama nie mowi po niemiecku :D milego dnia Dziewczyny...:D
-
hej dzisiaj jade do polski, moja babcia umiera i musze rodzicom pomoc...komandos dal mi swoje auto,bo powiedzial ze mniej pali...i zostanie u mnie w domu z moimi chlopakami, nawet nie musialam go pytac... jak ogarne wszystko to napisze....trzymajcie sie :)
-
Guten Morgen zza miedzy :D Dzieki za meldunek z Wroclawia i nie tylko...;) u mnie jest super, az sie boje myslec...Boze...zeby tak juz bylo zawsze.... wcoraj komandos kazal zostawic mi moj samochod pod firma, przyjechal po mnie ( zebym nie tracila paliwa)...pojechalismy do mnie i dzisiaj rano przywiozl mnie do pracy... napisze pozniej...teraz zero czasu... pa,pa i milego dnia :D