drach1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez drach1
-
dobra, to na razie nic nie pisz,przezyje to jakos :D masz racje a_ona_ona jak poczytamy od poczatku topik...ja piernicze,co tam sie dzialo :D wlasnie moja kolezanke zostawil facet...mowilam jej zeby sobie tutaj weszla,ze jej wszystkie dziewczyny pomoga,tak jak mi...ona wie od poczatku o naszej ,,wirtualnej przyjazni". to prawda ze inne dziewczyny sie nie melduja,czas urlopow...moze dlatego... ale bylo by milo uslyszec co w Irlandii ;)...Niemczech ;)...Kolobrzegu ;)...Wroclawiu ;) itd,itd... jak zwykle Londyn i Brandenburgia podtrzymuja temat :P jarzebinke moze porwal jakis arab:D ;) a_ona_ona chwale ciebie, bo jest za co...i nie mow ze nie....bo
-
hej Laski dzisiaj pierwszy dzien w pracy po urlopie, nawet jest fajnie, wszyscy szczesliwi,bo od razu pojawily sie pieniadze w kasie :D oczywiscie komandos mnie przywiozl do pracy, wszyscy sie bardzo cieszyli, bo wszyscy sie znamy, moj szef tez byl zadowolony jak nas razem zobaczyl.Pelna akceptacja ze strony wspolpracownikow, dzieci...czego jeszcze chciec...:P po pracy przyjedzie mnie zabrac, dzwonilam do warsztatu i do 19ej musze swoje auto odebrac...az sie boje jak zobacze rachunek. dobra wieczorem wskocze...buzki trzymajcie sie a _ona _ona a przystojny? ;)
-
kubel zimnej wody fajnie ze napisalas, ale nie masz pojecia jak ja zyje.Nie masz najmniejszego pojecia co mysla moje dzieci i jakie maja podejscie do naszego zycia.Zapewniam cie, ze nie maja krzywdy i sa szczesliwe.Codziennie rozmawiamy na biezaco. Oczywiscie ze nie o wszystkim ich informuje...ale spokojna glowa, u nas jest wszystko w porzadku :D pozdrawiam cie serdecznie :)
-
hej wyobrazcie sobie,ze wszyscy wiedza ze w niedziele do 12.00 nikt nie ma prawa do mnie dzwonic ani mi przeszkadzac.tak juz po prostu mam. a dzisiaj juz od 8 jestem na nogach i gotuje obiad dla calej famili, bo z mojego syna dziewczyna jest nas teraz 5.Zaraz przyjedzie komandos i zostaje do jutra bo musi mnie do pracy zawiezc. wczoraj to chyba ze sto razy dzwonil :P ja wczoraj mialam problem z farba do wlosow,ale nie ma tej ktora kupuje i komandos moze sobie na glowie stawac i tak mojej nie znajdzie. dzisiaj musi mnie do polski zawiezc do apteki,bo u niemcow nie ma czegos takiego jak dyzurujaca cala dobe, moze jest ale kolo mnie nie ma. samochod w warsztacie, czlowiek splukany do reszty po urlopie i zeby tego bylo malo jeszcze.... wczoraj mi lazienke zalalo bo sie spi****lil kranik przy wannie od pralki :D ja nie wiem, sprzysieglo sie cos przeciwko mnie, czy co... acha! zapomnialabym...dzisiaj o 5 rano dostalam smsa od F. czy mialam piekna pogode i czy sie pieknie opalilam...no on juz tego nie bedzie ogladal na pewno :P boje sie , od poczatku wszystko zaczynac...juz mnie tyle razy faceci oszukali i wykorzystali... kazdy na poczatku pieknie gada a pozniej to wiecie same...ja juz komandosowi powiedzialam,ze jak cos mi wywinie to mu dom podpale :D :D....chyba uwierzyl....no przeciez my polki potrafimy byc bardzo temperamentne i nieobliczalne,jak sam uwaza :P
-
Powitac piekne Dziewczyny :D jestem od godziny w domu, pozniej doczytam o czym pisalyscie efa wyobraz sobie, ze nie spisalam twojego numeru z emaila,bylam przekonana ze spisze sobie nad morzem a tam moj stick z internetem nie zadzialal...ale mialam nerwy...:( byla taka okazja sie spotkac... oczywiscie urlop byl super !!!!!komandos jak obiecal,przyjechal....bylo tak fajnie i wesolo.....:D ale oczywiscie jakby bylo tylko pieknie to juz za dobrze... zostawilam swoje auto na podworku u bylego meza i jak dzisiaj przyjechalam to franca nie odpalila.No myslalm ze szlag mnie trafi...na szczescie komandos juz od czwartku byl w domu i jak zadzwonilam i powiedzialam ze auto nie chce ruszyc,bez slowa po 15 min byl na miejscu.Samochod zaciagneli do warsztatu,komandos torby z urlopu przepakowal odwiozl mnie do domu, przy okazji poznajac moje dzieci.Nastepnie juz po godzinie pojechal mojego syna odwiezc do pracy i juz powiedzial ze mam sie nie martwic bo w poniedzialek logiczne ze zawiezie mnie do pracy i pozniej odwiezie do domu. I NA TAKIEGO FACETA JA WLASNIE CZEKALAM !!!!! Moje dzieci sa nim zachwycone, on nimi tez.Wlasnie zadzwonil ze super mu sie rozmawialo z moim synem. Ja sie tak ciesze ze sobie nie wyobrazacie,on jest taki moj przyjaciel, rozmawialismy nad morzem o wszystkim,na luzie.Ja mam zawsze problem zeby opowiedziec komus o moich problemach a jemu opowiedzialam od razu. On chce z nami zostac...facet zakochal sie niemilosiernie.I dobrze... I zeby bylo weselej wczoraj jak bylam jeszcze nad morzem dostalam smsa od F. tresci : Kochanie,jestes jeszcze nad morzem? Teraz tylko potrzebuje sily zeby ta znajomosc zakonczyc definitywnie.bedzie bolalo,ale nie ma wyjscia.Komandos w ciagu 2 tygodni kilka razy udowodnil ze mu naprawde na nas zalezy, F. mial 3 lata i nic. Rozpakuje sie i pozniej tu do was wskocze...buzki :D
-
wlasnie mam problem z dopieciem torby...toreb chyba :P praktycznie juz wszystko zapakowalam, jedna torba tylko z butami, no poj****lo mnie chyba,kiedy ja bede w tym chodzic :D wieczorem zadzwonil komandos,bardzo pieknie sie zachowuje...i moj apsztyfikant z drezna M. zadzwonil i zyczyl mi milego urlopu i kazal jutro napisac czy szczesliwie dojechalam.Zeby tego bylo malo,powiedzial,ze mam czas na urlopie pomyslec,bo on juz postawil wszystko na jedna karte.No to mam fajnie... acha, F. sie nie odezwal,nie bylo kregli.Dla mnie temat z nim juz jest zamkniety.Nie przyszlo mi to latwo,ale nie pozwole soba tak krecic cale zycie.Takie znajomosci to ja mialam jak mialam 18 lat...teraz chce zeby mi facet pomogl zyc...przy okazji mozemy sie bawic a nie odwrotnie. Napisze po powrocie...albo w trakcie jeszcze, zabieram laptopa i mam internet usb...czyli na biezaco moge zdawac relacje :D...komandos przyjedzie w poniedzialek :P pozdrawiam was pieknie i 3majcie sie
-
to i ja dolacze:( ja jeszcze nie jestem spakowana...ja nie wiem na co licze :D....no nie chce mi sie dupska ruszyc :P u nas pogoda taka sama, prawdopodobnie, od wtorku ma byc cieplej....juz to widze :P chyba cieple ciuchy musze zapakowac...jeszcze mam czas cala noc :D
-
hej Laski efa wiadomosc odczytana :D sluchajcie, jestem po randce z komandosem...i jestem w szoku :D facet bardzo bezposredni, od razu zaczal o sobie opowiadac, widac ze szczerze mowil, zapytalam go dlaczego to wszystko mi opowiada a on na to ze on chcialby mnie lepiej i blizej poznac :P w poniedzialek przyjezdza do mnie nad morze...ale numer,nie wierze normalnie. Troche mam mieszane uczucia...facet fajny,otwarty,wzbudzajacy zaufanie, niby wszystko o.k....ale jest jedno ale jak zawsze...on juz zna 20 lat mojego szefa a pracuje dla ziecia mojego szefa.To mi troche nie pasuje, powiedzialam mu tez dzisiaj,ze nie chce rozmawiac o sprawach zawodowych,bo dla mnie to niezreczna sytuacja i zreszta,kto by to nie byl, nie rozmawiam o szczegolach mojej pracy i juz. Ale zobaczymy...za knajpe zaplacil bez drgniecia okiem :P...to tez dobry znak. Jutro o 7 rano wyjezdzam, plan sie lekko zmienil :D
-
hej ale wy pieprzycie dziewczyny...:D a jak inaczej zyc bez ryzyka?...ja mam prawie 40 lat i 4 raz bede zaczynac, jezeli policze mojego ex ,,wspanialego" faceta to 5 raz. I co ze 5 raz, tak sie zycie ulozylo...nie poddaje sie, kiedys w koncu i dla mnie zaswieci slonce :D ja tez sie boje ze znowu ktos mnie zrani...ale jak nie sprobuje to bede zalowac,znam sie. Wy tez mozecie probowac, wrecz nalezy sprobowac byc szczesliwym ! naiwna fakt, jezeli nie jestes zatrudniona to troche problem.2 lata ci wystarczy zeby tu zostac bez problemu.najwazniejsze zeby twoje dziecko bylo tu w przedszkolu lub szkole.Nie rusza cie.Wtedy nalezy ci sie mieszkanie i socjal.tylko w takim wypadku jestescie pod ochrona.Jezeli nie pracujesz i nie masz dzici, to prawda nic ci sie nie nalezy, chyba ze...podasz swojego meza o rozwod z jego winy i mu to udowodnisz.To mozna za darmo zrobic, wylacznie jezeli dostajesz socjal lub malo zarabiasz.Wiecej napisz o swojej sytuacji to ci podpowiem do jakich urzedow masz sie zglosic i co mowic.Nie jest tak zle, mozesz to sobie wszystko wyprostowac.Jezeli mowisz bardzo dobrze po niemiecku i masz fajne niemki w auslnderbehrd ( urzad dla cudzoziemcow) to ci cos podpowiedza. wyobrazcie sobie ze komandos dzisiaj zorganizowal sobie tydzien urlopu i przyjezdza do mnie nad morze...:D...to sie nazywa krecic sie kolo kobiety,400 km pojedzie zeby mnie widziec :P...a jutro idziemy razem do knajpy...ja piernicze , przez przypadek sie poznalismy, do glowy by mi nie przyszlo ze cos zacznie sie krecic...:D dobra wieczorem tu wskocze, bo musze teraz jechac dzieci do granicy dowiezc...I POTEM 10 dni sama, ....i juz mam upragniony urlop !!!!!!! pa pa
-
blueoczka ja wlasnie tak mysle....ze czas na zmiany...potrzebuje jasno okreslony cel.Wiadomo, ze nie chce byc singlem cale zycie, potrzebuje uczucia, zreszta jestem tutaj sama,bez rodziny.W dwojke ( z dziecmi w 4) bylo by razniej. dam sobie szanse,jeszcze jedna...taka malutka,moze mi sie uda...Wiem ze skacze na gleboka wode,bo musze zrobic wszystko zeby zabic uczucie do F., nie wiem czy mi sie uda, a chce z czystym kontem wchodzic w nowy zwiazek.Chce byc szczesliwa i F. musi to zrozumiec. A ja myslalam ze wy juz spicie...:P...u was tez tak goraco? jak wsiadam o 18ej do auta ktore stoi od rana na sloncu ( w czarnym kolorze )...to dostaje zawalu z nerwow...dzisiaj reke poparzylam drzwiami...szlag by to trafil...
-
hej naiwna67 no pewno ze cie pamietam :)...chcesz wrocic do polski?
-
blueoczka mnie pasuje taki uklad w tej chwili...zreszta jak mamy byc razem to bedziemy... ja nie czekam czy on sie odezwie, bardzo ciezko mi ta znajomosc wytlumaczyc,moze to bedzie smutne co teraz napisze,ale w moim zyciu w tej chwili nie ma miejsca dla faceta, nawet takiego ktory jest dla mnie bardzo wazny....zyje w ogromnym stresie, nie opisuje wam wszystkiego co sie u mnie dzieje, bo musialabym ksiazke napisac.Chcialabym,zebyscie tylko mi uwierzyly, ze nie dalabym w tej chwili rady byc z kims... wogole jestem juz tak bardzo zmeczona, musze odpoczac chociaz kilka dni, bo mi odbije, ja wam nic nie pisalam,bo ja mam ogromny problem zeby pisac o sobie...juz jakis czas mam depresje i nie daje sobie rady...moje dzieci wiedza o tym, bo zauwazyly co sie dzieje...podtrzymuja mnie na duchu ile moga...ale to nic nie daje...moze jak odpoczne nad morzem to troche cos sie zmieni.
-
Guten Morgen :D musze szybko pisac,bo wiecie...kukaja :P blueoczka ty to masz melodie do pisania :D...ale to dobrze, chociaz wiemy co myslisz... to nie jest tak ze ja jestem niedostepna dla strazaka...po prostu nie chce zeby mna dyrygowal i wyznaczam mu jasne granice :)...on wie ze mi na nim zalezy i ja tez wiem ze jemu na mnie. nie robimy cisnienia w naszej znajomosci, a jak to sie rozkreci to nie wiem.Najwazniejsze uwazam ze sie kreci,ze zadne z nas nikogo innego nie szuka. ta majorka to mnie bardzo zaskoczyl, nie miejscem, tylko ze chcial prawie 2 tyg. spedzic tylko ze mna,my nigdy nawet 24h razem nie spedzilismy, no moze 12 h :P juz wiem ze sam nigdzie nie leci, zostaje w niemczech... rzucil palenie, o zesz ty...mam nadzieje ze nie bedzie probowal mnie tez przekonywac :(...bo ja lubie palic i wyrwal by mi skrzydla :( dobra, napisze wieczorem...milego dnia na cala Europe ;)
-
hej zawiozlam mlodego o 19ej do remizy...F. byl tak stremowany ze mowic nie mogl :D, mnie oczywiscie tez sie kolana ugiely :P ja nie wiem, smiac mi sie chce, ale jak jestesmy blisko siebie to jest takie dziwne uczucie jakby mialo zaraz cos wybuchnac:D zostawilam tam mlodego i musialam jechac na jedno sluzbowe spotkanie.Mlody moj wrocil zachwycony,F. zrobil na nim bardzo dobre wrazenie,z tego co opowiada to byla obopolna sympatia. No teraz zobaczymy,czy F. sie odezwie odnosnie kregli. Mnie i tak juz nic nie zdziwi :D
-
hej ja jestem w pracy.to nie mam czasu pisac. dammar to nic sobie nie szukaj,tylko sie odprez...dla wlasnego dobra. u mnie nic nowego, dzisiaj moj syn ma spotkanie z F. w remizie,zobaczymy jak to przebiegnie. wieczorem sie odezwe... ale u nas goraco :D buzki wam przesylam :)
-
dammar no z ta menopauza to juz przegielas :D to co ja mam powiedziec jak we wrzesniu stuknie mi 40 lat :D :D zauwazylam, ze czasami tak duzo czlowiek bierze na siebie,ze poczatkowo jest zadowolony ze ma zajecie,ale przychodzi moment,gdzie sie wypala i nie daje sobie rady sam ze wszystkim.Ja jestem wlasnie w takim momencie...ale ja nie moge usiasc i plakac, nie moge pozwolic sobie na slabosc...ja nie mam nikogo kto mi pomoze,doslownie w zyciu jestem sama z dziecmi.Nie mam nikogo kto sie martwi czy my mamy co jesc czy nie, czy rauchunki zaplacone czy nie.Moich rodzicow, braci to wogole nie intersuje. Wiadomo,ze czasami czuje sie jak kon, przemeczona.Ale staram sie non stop o tym nie myslec,czerpie radosc z tego ze mam zdrowe i kochane dzieci,ciesze sie z rozmowy z kims kto jest mi bardzo bliski,mam tutaj kilka takich osob. Ja ich nie obciazam moimi problemami bo maja swoje, niemcy doskonale wiedza ze mnie jako polce z dwojgiem dzieci nie jest tutaj latwo,co mamy non stop deptac temat,jak nikt nie ma na to wplywu. I pomimo takiego zycia, ja w srodku jestem szczesliwa :)...fakt ze boje sie troche przyszlosci, ale moze nie bedzie tak starsznie...staram sie zyc dniem dzisiejszym,mniejsze rozczarowania wtedy mnie spotykaja. Ja juz nie staram sie nikomu nic udowodnic,chcialabym miec tylko troche wiecej spokoju i wolnego czasu...wiem ze to marzenie,ale czasami w zyciu zdarzaja sie cuda :D moze powinnas sama ze soba porozmawiac :)...ze jestes troche zmeczona i potrzebujesz odpoczac, ze jak nie zrobisz tam czegos to nic sie nie stanie.Prawda jest ze jak czlowiek nie potrafi sie zrelaksowac,nie bedzie tez potrafil dobrze zorganizowac sobie pracy.
-
hej dammar u nas na wtorek zapowiadaja 38 stopni :D dobrze ze u nas w firmie jest chlodno i nie odczuje tego tak mocno :P tez mi sie tak wydaje jak tobie ze F. chce wiecej czasu razem spedzac, przeciez nie proponujesz wyjazdu gdzies tam komus kto cie nudzi i kogo nie lubisz, a wiadomo ze tam jestes 24 h na dobe razem. o weekendzie tez juz myslalam,ja jak wezme piatek wolny to kilka dni mam wolne, ale on ma sluzbe tez w sobote i niedziele i bedzie musial bardziej cos nakombinowac,okres wakacji i inni tez beda miec urlopy.Ale zobaczymy,jutro ma spotkanie z moim synem i w tygodniu mamy sie spotkac na kregle...:P, dla mnie najlepiej w srode bo krocej pracuje i nie bede taka umeczona, ale on w srode pracuje. a jak radzisz sobie ze swoja depresja?jest juz lepiej?
-
bo on taki jest... kiedys dzialalo mi to na nerwy, teraz juz nie...i bardzo mnie cieszy ze za czesto sie nie wychyla...ja naprawde nie mialabym dla niego czasu...do wieczora jestem w pracy a pozniej jestem tak zmeczona ze nie mam na nic sily... najwazniejsze,ze przy nim sie nie boje...nie martwie...ja wiem ze jemu na mnie zalezy, ale ja nie rozkrecam celowo tej znajomosci...jeszcze nie moge...jego tez to moze denerwowac, ale czeka...widze ze czeka...tylko pytanie jak dlugo?...az sie dziwie ze zadna sie nie zakrecila jeszcze... a jak sie jakas zakreci to umrze mi serce...
-
Dziewczyny !!!!!!!!!!!!!!!Nie uwierzycie !!!!!!!!!!!!!!!!!!! wlasnie zadzwonil do mnie F. i zaproponowal zebysmy jechali na 10 dni na majorke,on wszystko oplaca. I bylo by pieknie, ale ja w tym samym czasie mam juz oplacony urlop na Usedom...ja to mam szczescie :P...mojego urlopu nie moge juz odmowic,ustalilismy ze we wrzesniu pojedziemy razem. I w poniedzialek ma moj syn przyjechac do niego do remizy i mamy sie zdzwonic i na nastepny tydzien na kregle sie wybrac. Moje dzieci od srody sa tydzien u ojca w warszawie, ja w nastepna sobote wyjezdzam...ale od srody do piatku mam czas :P i bardzo blisko do pracy od F. :P....
-
i duuuuuuuuuuuuuuzo slonca do Polski, Irlandii i do Londynu :D :D...i do Wrocka i tam wszedzie gdzie jestescie....jarzebinka juz na pewno doopke opala a araby szaleja :P
-
Hej zza miedzy do tego co napisala a ona_ona ja juz nie mam nic do dodania, bo musialabym wszystko powtorzyc :D nikt nie jest za slaby na to zeby skonczyc z takim koszmarem viorella... ja nie wiem czy ty zdajesz sobie sprawe z tego ze od wyzwisk typu nierob itd juz bardzo blisko zeby powiedzial ze jestes k***wa...taaak, i nie zdziw sie ze tak zrobi, bo zero szacunku ma do ciebie... ja i inne dziewczyny wiemy ze to trudna sytuacja i nikt nie ma zamiaru ciebie tu linczowac, chcemy ci po prostu otworzyc troche oczy...mamy juz malenkie doswiadczenie :P nie wiem czy uda ci sie go przekonac zeby nie pil...mozna, oczywiscie...ale w ten przypadek ja osobiscie nie wierze, nie jak sprawy zabrnely tak daleko. Jestes madra mloda dziewczyna,ksztalcisz sie, sama sie szanujesz,a pozwalasz na cos takiego? a wiesz ze tych wyzwisk nie zapomnisz juz do konca zycia?...chcesz miec z kims takim dziecko?jak nie chcesz...to odpowiedz juz znasz...wspolczuje ci...przytulilabym cie...dasz rade...my wszystkie dalysmy...bo zycie masz jedno i wylacznie ( prawie wylacznie) zalezy tylko od ciebie co z nim zrobisz...a juz dalas sie nam poznac jako dziewczyna na pewno zaslugujaca na fajnego faceta.Bo byc doroslym to polega tez na umiejetnosci nie godzenia sie na krzywde i umiejetnosci ,,urywania lba" potocznie mowiac takim sprawom. Buzki :D
-
ja nic nie napisalam,ze uwazam ze twoje pisanie jest idiotyczne...bo tak nie uwazam....ale nie rozumiem,dlaczego sie godzisz na takie traktowanie?
-
viorella czego ty zazdroscisz ze mamy juz za soba? takich rzeczy sie nie zazdrosci,to nieszczescie tak miec w zyciu... a on jest manipulant na 6 ale niemiecka ( tutaj jest odwrotna skala ocen, 1 jest najlepsza a 6 najgorsza) nie rozumiem, jak cie przekabaci? ze sie tak zachowal? przeciez to czyste chamstwo...jak ty chcesz sobie to inaczej przetlumaczyc? i jeszcze wyjdzie ze to ty jestes zla?...no ja pie*****le...w jakim swiecie ty zyjesz?...
-
anja ja nie mialam nigdy problemu z waga...i ja musze byc szczupla, bo przy wadze 53kg mam mysli samobojcze ;) :P efa ja nie chce byc taka mrowka...sily juz nie mam :(....
-
LASKI ! F. SIE ODEZWAL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :P przeprosil mnie ze sie nie odzywal,ale do wczoraj byl w Danii i zyczyl mi milego wieczoru i przeslal buzki....jak na niego to super...tzn. ze sie nie obrazil za drezno...mam nadzieje,ze to zaufanie miedzy nami zostanie... wiecie ze malo nie ugryzlam telefonu, co nie ? ;)to sie nie bede rozpisywac, bo temat z F. jest ogolnie znany ( czyt. ciezki do wytlumaczenia :P ) viorella wspolczuje ci...ja to wszystko znam z autopsji, ale ja mialam jeszcze gorzej...moj ex maz po takich pijackich akcjach zmuszal mnie zebym z nim spala...nie musze wam chyba wiecej pisac...nikomu nie zycze...najwiekszemu wrogowi... znacie mnie juz troche i wiecie ze ja wszystkich lubie...dzieki niemu poznalam co to znaczy slowo NIENAWISC...nienawidze jego i jego rodziny...i nie pojde do nieba...bo ja jemu nigdy nie wybacze tego co mi zrobil, nigdy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!