drach1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez drach1
-
to prawda, ze moja relacja jest bardzo dziwna z F., i nie wiem na czym stoje.Najsmieszniejsze jest to, ze ja tez nie naciskam.Czasami odpowiada mi ze tak jest.Zobaczymy w najblizszym czasie co sie bedzie dzialo...w nastepnym tygodniu moj mlody ma jechac do niego do remizy... ja tez znam zycie i wiem ze jak facet kocha kobiete to nie pojdzie na bok, bo bedzie sie czuc jak swinia. Ale znam pary, gdzie kobiety wybaczaja facetom skoki w bok.Mnie by zabilo cos takiego...zastanawiam sie nad psychika kobieca...dlaczego sie zgadzaja na cos takiego?bo sa glupie czy moze sa naprawde dojrzale i potrafia sobie cos takiego przetlumaczyc...ja nie potrafilabym:(
-
na razie zgadzam sie z wami w 100%, tzn. ze mam zdrowe podejscie, a juz myslalam ze cos ze mna nie tak. F. od poczatku tak sie ociaga z odpisywaniem, u niego to normalne,nawet w najgoretszych momentach tak odpisywal.Tego tez nie rozumiem,ale u niego tak jest.
-
wlasnie F. sie odezwal...juz mogl ku***wa nie odzywac sie, bylby spokoj...ale nie...to bedzie sie tak ciagnac...on nie potrafi odpuscic, ja tez nie...
-
Hej zza Odry mowilam wam ze to wszystko chore... ja nie wiem jak mam to zrobic...na razie nie mysle...ale przyznam ze bylo mi przykro...on wie bardzo dobrze ze zbierze teraz. Niech juz tylko wciagnie mojego mlodego tam do firmy, to chociaz tyle bedzie pozytku. Sluchajcie, chcialabym zadac wam pytanie i prosze zebyscie mi wszystkie odpisaly, bo chcialabym poznac wiecej opinii.Nie bede zakladac nowego topiku, bo nie mam ochoty walczyc z idiotami... Jak myslicie...wiele kobiet twierdzi, ze facet jak idzie z innymi do lozka, ale kocha te jedna i zawsze do niej wraca..to to nie jest zdrada?Spotykam wiele opini, ze czlowiek nie ma prawa uwiazywac i uzaleniac kogos od siebie.Oczywiscie chodzi mi o sytuacje nie na poczatku zwiazku, tylko po jakims czasie .... Ja sobie pytania zadaje, a siedze w pracy:P Wczoraj 2 polakow chcialo ukrasc traktor na wsi u mojej kolezanki...na ich nieszczescie lub szczescie ten traktor nalezal do policjanta...i znowu obciach...nikt sie do mnie nie przypieprza,ale wiecie zawsze mi troche glupio...
-
nie odezwal sie... i zeby sie nie zalamac...caly wieczor pisalam z moim dobrym kolega z Drezna...chociaz sie posmialam.I zeby bylo smieszniej, on tez jest strazakiem.Ja to mam rozrzut malenki widac. F. moze napisze dzisiaj, moze...moja przyjaciolka twierdzi ze na pewno napisze bo jest bardzo za mna...taaakkk,ku***wa od 10.00 rano nie mial czasu odpisac...to ze pil z innymi caly dzien to pewne,ale o 10.00 nie byl nawet wstawiony. Co sie tutaj dzisiaj u niemcow dzialo, wszyscy pijani na rowerach jezdzili,z magnetofonami w koszykach...jakies grupy motorami...trzeba im przyznac ze swietowac to oni potrafia. dobra ide spac bo 6.45 musze wstac do pracy... buzki Gwiazdy
-
no pewno ze jest zdrowy:) napisalam tylko tak zeby wam naswietlic ile on dla mnie znaczy...powysylalam kilka smsow z zyczeniami do roznych niemcow...wszyscy sie ucieszyli i odpisali...tylko strazak jeszcze nie odpisal...:( mowilam wam, to wszystko jest bardzo poj****ne
-
hej Laski no i widzicie same...mozna sie nie odzywac, wystarczy raz a madrze napisac:)witam cie jarzebinka sluchajcie , ja nie moge F. zaprosic...bo on zawsze z kumplami gdzies zorganizowana grupa jada.Zyczenia mu wysle...gdyby on sam do mnie jutro zadzwonil np. wieczorem ze mam gdzies tam do niego dojechac...TO BEDZIE SUKCES...i dowod na to ze jestem najwazniejsza...bo lafirynd jutro bedzie sie krecic niemilosierna ilosc.Ale zobaczymy... u nas dzisiaj zimno...maly pobiegal, ale wazniejsze bylo to ze mama miala dac kase;), pozniej zabiore chlopakow z okazji dnia dziecka gdzies do knajpy. Dobra lece bo znowu klienci przyjechali...ale dzisiaj mlyn...
-
efa ty jestes calkiem normalna dziewczyna, kazda z nas denerwuje jak facet wypije wiecej niz powinien,jak zachowa sie inaczej jakbysmy tego chcialy...itd.itd. samo zycie....wiadomo, ze piszemy sobie tutaj czasami zeby sobie na nich tutaj ponarzekac;)...ale tez zeby podzielic sie szczesciem...przez caly topik jest istna przeplatanka emocji...i to chyba chodzi... raz piszemy ze kochamy ,raz ze nienawidzimy i potem znowu ze kochamy...nikt nie jest idealny...a najpiekniejsze jest to ze pomimo wszystko spotykaja sie tutaj madre i wyrozumiale dziewczyny:) dzisiaj jade do pracy troche pozniej, moj mlodszy syn ma olimpiade sportowa i chcial zebym przyjechala na stadion zeby pokukac jak biega.Powiedzialam niemcom w firmie, ze nawet jak mnie nie zwolnia to nie przyjde,ale nie robili problemow. E.(moj starszy syn wczoraj znowu napisal do F. i F. mu odpisal ze do niedzieli siedzi w domu bo ma urlop i zadzwoni do mlodego kiedy ma przyjechac w nastepnym tyg. do remizy.Ciekawa jestem czy F. sie w tym tygodniu wychyli.Najsmieszniejsze, ze E. pisze do niego z mojej komorki. U nas jutro swieto, nie pracujemy, jest dzien faceta w niemczech.Oj bedzie tu pijanstwo odchodzic...troche sie boje ze jak F. gdzies pojdzie...a pojdzie napewno to jeszcze jakas lafirynde pozna:( Do wieczorka Gwiazdy....
-
cola_M jezeli od samiutkiego poczatku przeczytasz cala historie, to zauwazysz o co naprawde chodzi. Nie wydaje mi sie, ze mozna tak po prostu komus radzic...odejdz, zostaw...itd. To miala byc ta pomoc? Zgadzam sie z toba w 100% ze kazdy ma prawo tutaj wyrazic swoja opinie...SZCZERA....ale namawiac kogos do takich krokow jak to zrobila faramuszka? I zeby bylo sprawiedliwie, naturalnie, chetnie przeczytam rozszerzona opinie faramuszki,na jakiej podstawie tak stwierdzila...jezeli bedzie miec racje...zwroce jej honor. To nie byla wredna krytyka z mojej strony i w zyciu nie przyszloby mi do glowy specjalnie kogos obrazic...po prostu od samego poczatku tego topiku znam historie efy i wiem ze wiekszego problemu tam nie ma.
-
faramuszka masz szczescie , ze przez przypadek nie zapisalo sie to co przed chwila napisalam...bo mialabys co poczytac:P jak efa ciebie poslucha to mnie osobiscie szlag trafi ! juz mi sie nie chce od poczatku tego wszystkiego komentowac,co napisalas...my sobie tutaj pomagamy, a nie wkladamy noze w plecy... pieknie, ze sie wszystkie meldujecie...jarzebinka sie ociaga...ale widocznie ma powody...dziewczyna jest podobna do mnie, to wiem jak sie teraz czuje...odezwie sie na pewno;) czyli z tego co piszecie, na urlop w tej chwili kierunek polnocny odpada;)ale u was tam zawsze tak troche zimno efa pomiedzy 3 a 9 lipca bede w okolicach swinoujscia na urlopie...wiesz co to znaczy?:)
-
dammar ja mysle tak jak ty.On nie udaje przed innymi ze jestesmy jego rodzina.To ostatnie spotkanie, bylo takie dziwne.Dlaczego tak powiedzial nie wiem,no ale mysle ze takim juz ostatnim idiota nawet jak byl lykniety i jego szef tez...nie jest zeby wlasnemu szefowi przedstawiac mnie jako swoja kobiete-zone.Przeciez tacy pijani nie byli zeby nie kojarzyc.Nie pamietam czy wam pisalam ze ten jego szef przystawial sie do mnie,F. malo szlag nie trafil.Mnie tez by trafil zreszta. F. jest bardzo zamknietym w sobie facetem...ja potrafie do niego dotrzec...najwazniejsze ze on ma do mnie zaufanie,to jest duzy plus....napisze pozniej bo juz ida te obkurwience z firmy...nara
-
Guten Morgen Laski! Ja oczywiscie juz w pracy...i zaraz mam duze ,, tlumaczonko"...obrabiamy polsko-niemiecki projekt oczyszczalni sciekow na nowych technologiach...jak pomysle co tu sie zaraz bedzie dziac,to noz otwiera mi sie w kieszeni;) Dzisiaj rano moj syn dostal smsa od F. bardzo milego smsa,ze moj moj mlody ma przyjechac do remizy.Byscie zobaczyly oczy mojego mlodego,to szczescie przez sekunde w oczach...mam ogromna nadzieje ze zlapia dobry kontakt. Napiszcie co u Was, to i ja dolacze...podziel sie szczesciem;) jarzebinka,no jak?dajesz rade? Londyn tez powinien zdac krotka relacje;):)....nie wspomne o Irlandii;).... A o terenach nad polskim morzem to juz wogole chyba nie musze dodawac;) Trzymajcie sie Gwiazdy...
-
hej Dziewczyny ja juz jestem w pracy:(...jeszcze jest spokojnie....ale tak jest zawsze...zaraz sie zacznie.... jarzebinka to znaczy, ze u ciebie jest ogolnie niezly cyrk...wspolczuje ci, bo na pewno cala ta sytuacja zciagnela z ciebie cala energie. Napisz co w tej chwili ,, na froncie"... Milego dnia wszystkim zycze...a wy zyczcie mi sily zebym tu wytrzymala do 18.30 bo oszaleje....:)
-
hej sluchajcie,ja tak zapieprzalam caly tydzien,ze nie mialam sily do was napisac:( w piatek wieczorem wychylil sie F. strazak,i bylismy na 50ych urodzinach u innego strazaka.Bylo super.Kilka momentow bylo naprawde milych.Bo jak wiecie ja juz mu powiedzialam ze sobie odpuszczam ( ja to chyba nigdy sobie go nie odpuszcze;) )...na tych urodzinach byl jego szef i on mnie przedstawil jemu nie jako kolezanke czy przyjaciolke,tylko jako swoja kobiete(zone)...nie spodziewala bym sie po nim tego wogole. On nie zna moich dzieci, wie jak sie nazywaja i ze sa ale nigdy nie bylo rozmowy ze chcialby je poznac.I na tej imprezie powiedzial ze mam w sobote przyjechac z dziecmi do niego do pracy i on im pokaze jak jest w remizie.Pojechalismy wczoraj z mlodszym synem tylko i ze starszego syna dziewczyna bo moj starszy syn byl wczoraj calutki dzien w berlinie i nie moglismy juz tego odwolac.F. kazal wybrac malemu samochod starzacki ktorym maly chce jechac.W trakcie jazdy zapytal sie malego czy sam chce poprowadzic i posadzil malego za kierownica.Maly oszalal ze szczescia ze moze prowadzic sam auto.Pozniej pokazal nam cala remize, zaprosil dzieci na lody. Bylam w takim szoku, wiedzialam ze F. jest bardzo porzadnym facetem, ale czegos takiego nie spodziewalam sie po nim. Powiedzial, ze w tygodniu ma zadzwonic moj starszy syn i ma przyjechac to jemu tez pozwoli wozem starzackim jezdzic.Moj mlody chce tam zalapac sie do pracy,to nawet dobry pomysl....to jest taka firma gdzie z ulicy nikt sie nie dostanie,tylko przez znajomosci.Moj mlody nie musialby sie do konca zycia martwic o pieniadze.Tam zarabiaja super ! Nasza znajomosc oczywiscie bardzo ciezko okreslic.Jak dwa magnesy....Jak jestesmy gdzies blisko to przyciaganie jest ogromne....a pozniej dlugo nic.Sytuacja idiotyczna i meczaca.Ja to juz nawet nie mysle o tym wszystkim ,bo sie zamecze. A ona_ona no napisz co tam robilas?wyrwalas jakiegos ,,meskiego" lachona:) ?
-
hej Dziewczyny jarzebinka i to ja dolacze napisze pozniej do was....musze sie spieszyc do pracy,bo firme musze otworzyc.Mowie wam szok, wczoraj od 8.00 do 19.00 w pracy, umeczona bylam jak cholera, po pracy z dziecmi na zakupy, jak weszlam po 21 ej do domu ( acha, jeszcze bym sie wypieprzyszla na schodach...bo juz sily nie mialam nawet isc), to nie wiedzialam jak sie nazywam. Codziennie musze napiepszac w pracy na powierzchni 10.000 metrow kwadratowych:(...i tak caly tydzien i w ta sobote tez pracuje. nara i milego dzionka:*
-
dzien dobry zza miedzy Dziewczyny Weekend przelecial i zaczynamy pracowac...:( Goraco....... Milego dnia Wam zycze :)
-
no to mloda odpoczywaj...i doopke poopalaj na czekoladke:)viel Spass :) milej zabawy
-
to i ja dolacze ja kocham twoje komentarze...masz duzego buziaka za tego falszywca pi******go:)...zawsze potrafisz mnie rozbawic... na mnie moj ex nie robi wrazenia i nie interesuje mnie co u niego...przez sk******na mam tylko problemy, jeszcze dlugo bedzie sie to za mna ciagnac... a jak z romeo wszystko dobrze...to super...chociaz u ciebie jakas nadzieja na normalnosc;)
-
hej on moze sobie badac teren jeszcze sto lat...hahahaha, i nic mu to nie da... dzisiaj siedze w domku...tzn. nie bede siedziec bo mam kilka spraw do zalatwienia i niemcy dali mi wolne....odpoczne troche;) Milego dnia Gwiazdy... Podelrzana sprawa ze Efa...jarzebinka...to i ja dolacze nie odzywaja sie do nas....ZAPOMNIALY O NAS :(..:(
-
no widzicie...bym zapomniala...nie zgadniecie kto dzisiaj zadzwonil do mojego starszego syna....MOJ EX !!!!!!!!!!!!ten przez ktorego tu do was trafilam, ten co zrobil mi ,,prezent w wigilie". Pytal sie Mlodego co u nas slychac i co w szkole....i kazal mame pozdrowic....NIECH SP*******LA !przypomnial sobie palant po 6 miesiacach....hahahaha, zero reakcji z mojej strony....nie zapomni....
-
dammar moje dzieci przyjechaly do niemiec bez slowa niemieckiego....teraz nawet akcentu polskiego nie maja. Moj mlodszy syn poszedl tu do pierwszej klasy...powiedz mu ze wracamy do polski i tam bedzie w szkole...niegdy.... raz w tygodniu chodzil na 2 godz. zajec z jez. polskiego...pani nauczycielka polka...on jedyny polak i niemcy...zrezygnowal. W domu rozmawiam z dziecmi wylacznie po polsku...ale jak piszemy smsy to juz te slowa ktore sa krotsze raz po niemiecku raz po polsku.Duzo slow uzywamy niemieckich jak rozmawiamy, ale przewaza jezyk polski. Nie wydaje mi sie zeby zapomnieli polski...jak rozmawiasz z dzieckiem po polsku to sie nie da.Ale jak moj mlodszy syn laurke robi na dzien matki i zyczenia pisze po niemiecku...to dziwne uczucie, przyznaje, chociaz mi to nie przeszkadza.Mlodszy np. przez telefon juz woli po niemiecku rozmawiac, jest mu latwiej.... Pytalam sie czy chce sie uczyc polskiego, on duzo czyta po polsku,to nie wydaje mi sie zeby zapomnial.Zreszta moje dzieci wiaza przyszlosc z Niemcami...nie chca slyszec o powrocie do Polski. A z ta msza w Irlandii jak opisujesz, to mi sie podoba...nie jest tak konserwatywne jak w polsce...i dlatego ludzie odchodza od kosciola.
-
hej Laski a_ona_ona u mnie posucha uczuciowa...:):) romeo sie nie odzywa....moze i dobrze..przeciez mu powiedzialam zeby sobie odpuscil...zaczal deptac...zero reakcji z mojej strony to co sie bedzie wychylac....mam dosyc hustawki emocjonalnej.... dzisiaj jade na chwile do polski...tak w ramach odpoczynku;) jutro znowu arbeit...ale jak dobrze pojdzie to od 3 lipca bede miec tydzien urlopu...moze wyskocze nad polskie morze z moja freundin...albo bede spac po 12 godzin w domu;) i jeszcze dzien matki w polsce 26 maja...szlag by trafil...musialabym jechac tam,chociaz nie mam za dobrego kontaktu ze swoja mama...moja mame nie interesuje jak zyje i co robie...moze jej tylko wysle kwiaty kurierem i bede miec spokoj...nie tesknie za spotkaniem z nia....ona chyba tez nie... dobra...zrobie obiad dzieciakom i jade do starego heimatu...trzymajcie sie... acha...masz racje...dziewczyny nic nie pisza...a bylo by milo uslyszec jak zyja...to i ja dolacze to chyba juz za maz wychodzi;).....zartuje...napiszcie cos gwiazdy...chociaz liste podpiszcie tutaj... dammar komunia sie udala?
-
hej Laski dammar te buty to cos dla mnie....uwielbiam tak wysokie buty:)...a co ubierasz do tych butow ? widzisz, jak moj mlodszy syn musial isc do komunii to zalatwilam w najblizszym miescie w Polsce przy granicy z ksiedzem zeby go wzial,nie mielismy czasu zeby na jakies nauki chodzic, nawet ksiadz go nie wypytywal.Nie wyobrazam sobie komunii w Niemczech...dobrze ze do granicy mam nie tak daleko;)... jutro pracuje...:(
-
z tym ociaganiem,to masz racje... lepiej napisz co ty mu powiedzialas....i co teraz czujesz?
-
hej a_ona_ona i jak bylo?...czy spotkanie moze nadal trwa;)...?