drach1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez drach1
-
to i ja dolacze:( normalnie tak zaczelam sie na glos smiac jak czytalam twoj ostatni post...ze Niemcy patrzyli na mnie jak na nienormalna...normalnie poprawilas mi humor:):):):).........dzieki
-
Hej Dziewczyny Jak tam po polskiej stronie? cieplutko u Was? a za woda....? tam to tylko deszcz;), a_ona_ona? U nas pogoda super...bedzie trzeba cos na weekend zorganizowac;) Milego dnia wszystkim pieknym Paniom:)
-
hej dammar to rodzaj muzyki jaki zawsze slucham, ja bardzo lubie taka nastrojowa muzyke...szybkiej slucham bardzo rzadko...a Ramm....ein nie trawie, wybitnie nie moja muzyka.Unheilig slucham chetnie, on ma tez inne szybsze piosenki. ja jestem w bardzo dobrym nastroju i nie uwazam ze wszyscy faceci to swinie:)... nie szukam juz nikogo...bo ja juz znalazlam.I nie bede sie oszukiwac na sile bo to nic nie da.F...byl i jest dla mnie najwazniejszy i tego nic nie zmieni, jestem tego pewna tak bardzo, jak tego ze zyje. Tylko ze nie zgadzam sie na taka,,bylejakosc" tego zwiazku...nie mam krzywdy, nie mysle o tym wszystkim wogole.Po prostu on musi dojsc do takiego samego wniosku co ja i wtedy bedzie super. Ja wiem ze jemu na mnie zalezy, to sie wie i czuje...przy innych facetach tego nie czulam...To jest facet u ktorego nic mi nie przeszkadza...i to jest jedyny facet ktory moglby byc bezrobotny i tak bym go przyjela( na szczescie ma dobra prace i kase;) Mam nadzieje ze pomalutku wszystko sie pieknie rozwinie...na razie mam inne problemy i musze sobie z tym poradzic...dzieki ze sie o mnie martwisz:)...ale ja naprawde jestem w super humorze.....).) pa,pa
-
to i tak jestes twarda;) przed godzina odezwal sie F....widocznie nie daje mu spokoju to co mu powiedzialam... Boze jaka walke ja musze w srodku toczyc, zeby go olewac...To jest ten facet ktorego sie nie zdradza... Na pewno nie sluchacie niemieckiej muzyki...ale jak bedziecie mialy okazje np. na youtubie posluchac Unheilig-,,Astronaut"...jezu jaka piekna muzyka, fortepian jest super! Dobra, ide spac...jutro jade na urodziny wieczorem do faceta mojej najlepszej kolezanki, oj bedzie sie tam dzialo...:P, bedziemy tylko my w trojke...hehe
-
hej a_ona_ona ja nie widze w tym nic smiesznego...tak chyba jest:) to jak teraz tak pieknie wygladasz, to jak twoj ex cie zobaczy to mu szczena opadnie;) a dlaczego sie boisz?...serce bedzie walic jak oszalale, ale to normalne w takiej sytuacji, ...moze byc bardzo milo...albo niesamowicie dretwo...50%/50% to ty i tak masz wytrzymaly organizm, jezeli po takiej imprezie mozesz na nastepny dzien wyjsc z domu...ja jak pobaluje...to zmartwychwstaje na nastepny dzien ok. 22-ej, :P....moj organizm nienawidzi alkoholu...
-
Przyklady najgorszego skąpstwa, śmieszne albo żenujące sytuacje ze sknerami.
drach1 odpisał na temat w Życie uczuciowe
maz mojej kolezanki jak wziela z polki jogurt za 0,45 centow, wyrwal jej go z reki i kazal wziasc za 0,42 centy...bo taniej. Albo...jezeli ktos mieszka w Niemczech to na pewno zna ten zwyczaj...jak nie zjecie wszystkiego ze swojego talerza w restauracji, lub nie dopijecie napoju...to wasz towarzysz za was dokonczy....jaki wstyd!!! -
Guten Morgen zza miedzy :) Ciezko samemu sie opisac, ale chyba jestem bardzo twarda, sadzac po tym jak radze sobie w zyciu. Tylko ze ja mam badzo duzo milosci w sobie ogolnie do ludzi, bardzo lubie ludzi i wszyscy to szybko wyczuwaja.Nie jestem typem klejacym sie do wszystkich, to raczej inni szukaja kontaktow ze mna.Nigdy nikogo nie ponizam, toleruje ludzi takimi jakimi sa, nie zwaracam uwagi na pochodzenie, wyksztalcenie czy stan majatkowy.Ja lubie wszystkich.Wiadomo, ze jakas selekcje stosuje, z chamstwem i glupota nie chce miec nic wspolnego.Ogromna wage przywiazuje do kultury osobistej. Tak jak pisze jarzebinka...ja tez nie mam problemu z postawieniem sie na pierwszym miejscu, najpierw ja a pozniej prace domowe:(, dla mnie najwazniejsze zawsze sa relacje pomiedzy domownikami.Wracam z pracy umeczona, w domu sajgon ale rzucam haslo do dzieci ze jedziemy gdzies tam i oni potrzebuja minute i sa gotowi.Wiem, ze za taka spontanicznosc moje dzieci bardzo mnie kochaja.Jak mamy ochote to robimy blysk w domu, jak nie mamy tej ochoty,to nie robimy nic:)Ja moge praktycznie robic co chce, jechac gdzie chce, moje dzieci nie ograniczaja mnie i rozumieja ze ja tez potrzebuje czas dla siebie... A_ona_ona jakby ktos kazal mi ciebie teraz namalowac, to siedzialabys na ogromnej karuzeli:):)...korzystaj,korzystaj...:) jarzebinka nie ma nic lepszego na poprawienie humoru jak zakupy;) Pozdrawiam was wszystkie cieplutko i przytulam:)pa
-
hej dammar jak w 50% ? chyba nie zrozumialam o co chodzi...mozesz to wyjasnic? od ostatniego spotkania F. sie jeszcze nie wychylil, i jakos nie mam zbyt duzego z tym problemu...jak zateskni to sie odezwie...ale ja juz nie czekam, co ma byc to bedzie... o.k , jestem w pracy...wskocze tu wieczorkiem...glowy do gory Laski, piers do przodu, jestesmy piekne...:):):)...( ale mi czasami odbija:)...ale musimy sie same pocieszac jak nie ma komu tego robic:)...pa
-
dzien dobry dziewczynki czyzby wszystko szlo tak dobrze ze nie piszecie? ja przed kilkoma dniami pozegnalam F., byl bardzo zaskoczony...troche smutno ale jakos przezyje... slyszalam ze w Polsce dzisiaj padal snieg? 35 km od niemieckiej granicy, a u nas nic...ale zimno jest na pewno jak u was...napiszcie co u was:) pa
-
jarzebinka a bedziesz szczesliwsza z kims kogo nie kochasz? mozna najpierw sobie poradzic a pozniej znalezc kogos kto cie uszczesliwi...a co my innego robimy ?np. ja, a_ona_ona, to i ja dolacze:( i wiele innych dziewczyn?...tez walczymy o swoje szczescie kazdego dnia...kazda z nas w inny sposob, ale my tez sie wszystkie balysmy ze sobie nie poradzimy itd.Ale jedno nas laczy...chcemy byc szczesliwe, tak jak ty, chcemy z byc kochane i doceniane.Tylko ze my juz nie godzimy sie na bylejakosc, walczymy o siebie... Nikt nie mowi ze masz dzisiaj spakowac walizki i sie wyprowadzac czy cos podobnego.Pragne ci tylko uzmyslowic, ze jezeli nie kochasz swojego meza...to bedzie coraz gorzej, nie coraz lepiej. Wiadomo ze kazda z nas na swoj sposob jest wygodna...ale jetes mloda kobieta, Gwiazda na dodatek...zaslugujaca na uczucie.Tkwiac w zwiazku z niekochanym mezem,jak chcesz to uczucie znalezc? Ja rozumiem ze twoja sytuacja jest skomplikowana...nawet bardzo...jezeli chcesz postawic wygode wyzej niz wlasne szczescie, to zrob tak,...i bedziesz miec pozniej cale zycie zal do siebie ze nie zawalczylas.
-
a_ona_ona milej podrozy i odpoczywaj...pozdrow konika i labedzia;) czekam z niecierpliwoscia na relacje z parku narodowego:) I UWAZAJ NA SIEBIE!!!!Moze tez maja wilki;)
-
Dzien dobry zza miedzy :) jarzebinka calkiem obiektywnie...CO TY TAM JESZCZE ROBISZ ? w twoim mozgu juz zapadla decyzja ( pozew rozwodowy)...to jest takie sztuczne przedluzanie zycia u was jak widze. To jest bardzo smutne o czym piszesz, jestes bardzo nieszczesliwa...i chyba przy tym facecie juz nie bedziesz...tutaj nawet nie chodzi juz o kase,ty go po prostu juz nie kochasz. Predzej czy pozniej odejdziesz od niego...bo nie wytrzymasz. Normalnie to czlowiek powinien sie cieszyc ze jedzie na urlop...tyle kasy wydac tylko po to zeby sie rozczarowac? O Boze, nudzi sie wam? Ja bym nie chciala jechac na urlop z facetem ktorego nie kocham i jeszcze mialabym sie bac ze zapije i nawydziwia...jezeli on juz troche nie pije, niby chodzi spokojny, to ty wiesz co bedzie jak on teraz zaskoczy znowu? po pijaku bedzie wygarnial ci brak milosci itd. Bardzo smutna jest twoja historia i wspolczuje ci ogromnie... My sobie tutaj popiszemy...ale tam ty sama musisz sobie poradzic...bo takie jest zycie...mam nadzieje ze ci sie uda...bo nawet czasami jak nam sie wydaje ze odchodzac od faceta nie pordzimy sobie...pozniej radzimy sobie wspaniale, bo w zyciu nigdy nie jest tylko zle...musisz sie dobrze zastanowic czego tak naprawde chcesz...i powalczyc o to...bedziemy cie wspierac:)
-
dammar wlasnie tak zrobilam wczoraj dokladnie jak napisalas...niech sie zastanowi teraz...z nim to jest calkiem inna sytuacja niz ze wszystkimi innymi exami.Nie przejmuje sie w tej chwili zbytnio tym co bedzie...nie mam czasu zastanawiac sie nad tym, mam inne problemy na glowie.
-
jarzebinka wiesz, bo nie raz juz pisalam o moim zyciu....popieprzone bylo maksymalnie...kilka powaznych zwiazkow.Ja nie szukalam nigdy ,,motylkow w brzuchu"...tak sie po prostu z roznych przyczyn rozpieprzalo....i chociaz w tej chwili bardziej cenie sobie zeby byc razem pomimo wszystko...jak nie bede czuc ze kocham faceta,to odejde...albo oni odchodza.Raz jest tak,raz tak. Jak nie poradzisz sobie finansowo to sobie odpusc...chociaz ja odeszlam od mojego pierwszego meza z niczym,nawet bez reklamowki,zostawilam mu mieszkanie,auto,wszystko...nie majac pracy,zadnych pieniedzy.I nigdy tej decyzji nie zalowalam.Tylko wtedy bylam malolatem i chyba dobrze...bo teraz to bym sie chyba nie zdecydowala na taki krok.Ja nie pracowalam wtedy,mialam wszystko, na wszystko mnie bylo stac i z dnia na dzien nie mialam co jesc...Ale nie chcialam z nim byc,bo pil....teraz to nie wiem co bym zrobila, wydaje mnie sie ze dzieci bym zapytala o zdanie ogolne...decyzje podjelabym z dziecmi wspolnie...pozniej bedzie latwiej.Moze lepsza prace bys znalazla, zacznij od poszukania lepiej platnej pracy a dopiero pozniej mysl o odejsciu...ja to wtedy wykonalam ,, salto mortale"...ale jakos wyszlam na swoje. Masz dorosle dzieci,pogadaj z nimi co oni o calej tej sytuacji w domu mysla,powinni cie zrozumiec...
-
hej jarzebinka u ciebie to jest bardzo prosta decyzja...jezeli wiesz ze jestes w stanie sama sie utrzymac i przezyc, to sie pakuj i szukaj swojego szczescia...jezeli nie dasz rady...to sama wiesz...nie ma wyjscia, tzn. jest,jakas poradnia malzenska...i ciagnac wozek dalej. Podejrzewam ze u Ciebie dol jest spowodowany ,, niedowartosciowaniem"( czyt. zbyt niskim dofinansowaniem ze strony meza).Juz kiedys o tym pisalam... Idzie cieplo...fajnie bylo by kupic kilka par jakis butow cos modnego , nie z poprzedniego sezonu itd.Niby nic,ale kobiete takie sprawy dobijaja, jeszcze jak jest gwiazda;)to moze naprawde dopasc deprecha...znam to:)... a ona_ona ja tez chce jechac do tego parku:):), przytulic tego konika i pokarmic te labedzie;), jezus jak tam jest pieknie....pola w kratke...bajka. Jak wrocisz z tej wycieczki to napisz czy stalas na moscie;) i czy stopki moczylas pod wodospadem:) ja siedzie w pracy i nic mi sie nie chce....tez bym chciala gdzies wyjechac...na kilka dni,ale nie mam jak....a jak bede miec urlop to musze troche mieszkanie doprowadzic do ladu...:(...chyba poszukam jakiegos sponsora z ukrainy;)
-
hej ja jestem...wlasnie przed kilkoma minutami dostalam smsa od F. z zapytaniem czy jestem na niego zla...no wk***l mnie tylko tym smsem.Nie odzywa sie wogole i co,teraz mu sie przypomnialo ?no i mam nocke z glowy... a jak tam przygotowania do wesela Willka?Juz niemcom powiedzialam ze maja telewizor miec w firmie wlaczony bo chcialabym cala transmisje pokukac...zgodzili sie,ale im to lata...oni niczym sie nie interesuja, a przeciez jakby nie patrzec to historyczne wydarzenie:) a jak tam twoje wycieczki mala?:)
-
Guten Morgen Laski Jezu, ja zapomnialam ze wy macie zaraz dlugi wekeend:)Dlaczego niemcy nie ciesza sie z polskiej konstytucji?;) to i ja dolacze jak ja przytyje chociaz kilogram to chyba sie upije ze szczescia, bo jak na razie to jakos mi nie grozi:( ty wiesz jak to fajnie brzmi: ,,bylam z moim mezczyzna"...;)i graliscie w szachy na pewno;) u mnie posucha...slazak juz caly tydzien sie nie odezwal, F. w niedziele wyslal zyczenia tylko i tez cisza...czyli zakon mnie czeka:) dobra, maluje sie i jade do pracy...nie chce mi sie okrutnie;) milego dnia wam zycze, u nas pogoda jakas nieciekawa, deszcz pada:(
-
hej dziewczynki jak po swietach? musicie troche zrzucic czy bylo spokojnie;) ja bylam w rozjazdach, ale odpoczelam.Na sama mysl ze jutro praca,chora sie robie:( buzki:)
-
dzieki jarzebinka za zyczenia, tobie i wszystkim pieknym dziewczynom zycze rowniez wesolych i spokojnych swiat.ja spedzam swieta u mojej kolezanki, praktycznie w rozjazdach, ale zapowiada sie wesolo...jak bede miec czas to tu wskocze i przeczytam co wam zajac przyniosl;) pa
-
no pewno, co ma byc to bedzie...ide spac juz zmeczona juz jestem, do jutra ,buzki:)
-
zobaczysz ze jeszcze beda tylko przez innych...ja to juz wogole chyba sie uodpornilam na facetow.Chyba przestalo mi wogole zalezec i oni to zauwazaja.Normalnych to juz chyba wogole nie ma...a ty masz kogos nowego na oku?
-
zrobisz jak uwazasz, ale to tak w zyciu jest, dopiero jak facet straci kobiete to zaczyna myslec...tylko raz zawiedzionego zaufania nie mozna odbudowac, bo nam przestaje zalezec.Ja o moim ex to nic nie slyszalam od wigilii i cieszy mnie to bardzo, nie chce go znac...
-
taaak, kazdy tak mowi jak cos chce...ja juz pi*****le, ide do zakonu:(
-
hej a co tu pisac, wlasnie po 22.00 napisal F. ze do niedzieli zostaje u siostry i musi odwolac spotkanie...pies go drapal...ja przezyje. Slazak 2 dni nie odzywal sie, wczoraj zadzwonil pijany,cos tam probowal przepraszac, naobiecywal ze dzisiaj na 100 % zadzwoni i cisza, siedzi na facebooku.Im wszystkim nic nie brakuje... Do poniedzialku mam wolne i odpoczywam...a ty a_ona_ona?
-
hej Laski dammar14 Znam roznych Niemcow i z roznych stron.Wiekszosc jest dla mnie bardzo dobra, nie wyczuwamy roznicy narodowosciowej.Ogolnie sa tacy sami jak my...ale np. duzo Niemek zostawia dzieci ojcom, znam duzo facetow wychowujacych samotnie dzieci, np. moj F. wychowuje syna.Znam niemki bardzo fajne i kochane kobiety,ale ogolnie nie mam zbyt dobrego zdania o kobietach tutaj.Kazda normalna, zadbana Polka to miss dla Niemek.One sa o nas bardzo zazdrosne i to glownie one opowiadaja niestworzone rzeczy o polkach.Ale znam tez naprawde super Niemki...mam kilka super kolezanek w roznym wieku. Niemcy za to maja do mnie slabosc.Ogolnie twierdza ze jestem bardziej mila i sympatyczniejsza od Niemek i podoba sie im ze zawsze zdrobniale do nich mowie.Szanuja mnie za moja prace. Facetow znam roznych.Takich co czekaja zeby ich sponsorowac,takich ktorzy sami sponsoruja.Znam duzo bardzo przystojnych ale tez duzo kaszalotow:)Ogolnie mozna sie z nimi przyjaznic.Wielu znam takich ze jezeli cos bys sie stalo,jeden telefon i pomoga.Takze nie jest az tak zle jak w Polsce opisuja.Wiadomo, jak czlowiek kogos traktuje dobrze to oni tak samo robia.Serce maja takie samo jak my. Mnie osobiscie przeszkadza, ze oni w wiekszosci sa ateistami i nie ma u nich rzeczy swietych.Tzn. ze wszystko wolno,to troche przeszkadza.I oczywiscie ich stosunek do naturyzmu. Ja czuje sie w Niemczech bardzo dobrze, nikt mnie nigdy nie przesladowal z tego tytulu ze jestem polka.A jakie fajne imrezy mozna z nimi robic...sa bardzo rozrywkowi i naprawde potrafia sie super bawic:) Dzisiaj wieczorem napisal F. i zaprosil mnie na grilla w sobote.Przyjda tam tez jego znajomi, to nie bede miec chyba zbytnio okazji do pogadania,ale po imprezie pogadamy, bo tam zostaje;)