Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

drach1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez drach1

  1. to i ja dolacze oczywiscie ze moge ci napisac jak to u mnie bylo...pochodze z zachodniej Polski...wyjechalam z miloscia mojego zycia do warszawy...bylo super,ja go kochalam chyba z 20 lat...taka milosc o ktorej sie marzy...i on zostawil mnie z dwojgiem dzieci z dnia na dzien dla 18 lat starszej baby ode mnie, zaznacze ze on jest 2 lata starszy ode mnie.Dal mi 3 dni na wyprowadzenie sie, bo ona miala sie wprowadzic...z dwojgiem dzieci wsiadlam do pociagu i jechalam 500 km w rodzinne strony,w nieznane.Nie mialam pieniedzy,mieszkania,starszy syn musial nagle zmienic szkole...to byla wigilia...w lutym mialam stan przedzawalowy...w marcu wynajelam mieszkanie, bo moim rodzicom przeszkadzaly moje dzieci...przez 9-10 mies.nie bylam ani razu na dworze,nie wstawalam doslownie z podlogi.Ja nie wiem jak ja sobie poradzilam sama,bez psychologow,znajomych,calkiem sama.Moj starszy syn mial wtedy 11 lat,dbal o dom,robil zakupy,opiekowal sie 3 letnim bratem,dawal mu jesc,myl go,odprowadzal i przyprowadzal z przedszkola.Moj starszy syn pokazal jako dziecko klase, jego kobieta bedzie miec z nim ameryke.No i po 10 miesiacach ,pamietam to bylo jakos po 22 iej wyszlam pierwszy raz z dziecmi z domu na spacer.Boze jak oni sie cieszyli...a tu juz prawie noc byla...I tak pomalutku zaczelam sie ,,podnosic"...doszlo do tego ze bylam 2 razy w tygodniu u fryzjera,robilam sie na gwiazde,to pomagalo.Moja rodzina chociaz jest bogata, nie pomogla mi wogole, nie interesowalo moich rodzicow czy mamy co jesc i tak dalej.Acha,przypomne,ze mialam wynajeta kawalerke,na wieksze mieszkanie nie bylo mnie stac,nie mialam pracy, nikogo nie interesowalo moje wyksztalcenie,wypadlam z obiegu bo kilka lat nie bylo mnie w tej miejscowosci...wszystko sie pozmienialo...i pewnego razu wpadlam na pomysl ze jezeli w mojej miejscowosci nie potrzebuja nikogo z jez.niemieckim,to moze w Niemczech potrzebuja z polskim.Do granicy od nas jest jakies 40 km.Znalazlam prace 70 km od domu...wynajelam starsza kobiete,ktora opiekowala sie moimi dziecmi 3 dni w tygodniu non stop.zarabialam tyle w 3 dni, co normalnie ludzie w 2 miesiace...poznalam mojego przyszlego meza i postawilam wszystko na jedna karte...wylacznie dla moich dzieci.I jest to najmadrzejsza decyzja w moim zyciu,moje dzieci to doceniaja...dla nas nie bylo juz tam przyszlosci...a tutaj mamy prawie wszystko o czym mozna pomarzyc.Wszystko w swoim zyciu czego sie dorobilam,zawdzieczam wylacznie sobie,nikt mi niczego nie dal i na pewno nie da.Ciezko bylo to osiagnac, ale nigdy sie nie zalamywalam,zawsze jakies wyjscie znalazlam...ludzie mnie tu szanuja,mam spokoj...brakuje tylko milosci.I chociaz juz tyle przeszlam,boli teraz tak samo...postanowilam zaufac tak na 100%( a jak mozna inaczej?) i sie zawiodlam...Ale i tak wierze ze jeszcze mnie ktos pokocha...i bede ta jedyna,piekna,kochana i najwspanialsza....bo ja jestem fajna dziewczyna:):)tylko ze daje sie wykorzystywac....bo ja bym chciala wszystkim pomagac,wszystkich chronic...a tak sie nie da...ja dopiero w wieku 39 lat ucze sie egoizmu, ale idzie mi bardzo ciezko...napewno znowu jak bede miec faceta,to bede kolo niego skakac, bo ja juz taka jestem...:)
  2. hej laski ja dzisiaj jestem w domu...u nas szklanka na ulicach...moje auto stoi gdzies w miescie...malo nie wjechalam dzisiaj autem do banku:),hamulce nie dzialaja ( sa sprawne, ale ja mam automat i naped na tylne kola...na taka pogode to istne samobojstwo takim autem jechac.teraz czekam kiedy zrobi sie cieplej,odtaja troche i maszeruje po auto...tak sie rano zdenerwowalam,no hamulce wogole nie dzialaly...porazka...ale dobra strona jest to ze ze siedze w domku a nie w pracy...oczywiscie u mnie w firmie powiedzieli jak zadzwonilam,zostawiaj auto tam gdzie stoisz i nie ryzykuj...tak tylko ze ja nie moglam wogole zatrzymac auta...no taka jazda byla...dopiero na drugim koncu miasta przy jakims poboczu,przy polu dal sie zatrzymac.Jechalam z synem...wracalismy na pieszo do domu...szklanka na chodnikach,mlody 2 razy sie przewrocil...film mozna bylo nakrecic....dobra,robie obiad...trzymajcie sie Gwiazdy
  3. to i ja dolacze:( postaraj sie chociaz jeden dzien nie kukac co on robi...ja wiem ze to bedzie ciezko...ale postaraj sie.Przeciez ty jestes na ciaglym ,,haju", nie zmieni sie nic jak nie bedziesz sama tego chciala.Wytlumacz to sobie troche tak: juz poszedl ,,po luku",czyli to najgorsze co mial zrobic,to juz zrobil...Kazde zagladniecie to jest jeden centymetr wglebiej noz w serce...U mnie noz tez juz na wylot przebity i co?powiedz co to da,przeciez nie musisz sobie juz udowadniac ze on jest sk*****em, bo juz to wiesz. Czlowiek czuje sie rozczarowany,oszukany, ale co my mozemy zrobic ja facet okaze sie szmaciazem?ja tez odchodze od zmyslow, jak pomysle ze moj ex moglby chociaz pocalowac inna babe, nie wspominajac juz o ,,fikaniu"...staram sie jak tylko moge ( a najczesciej nie potrafie:(nie myslec tak...wogole nie myslec...udaje mi sie moze 30 min w ciagu dnia...moze godzine...wiecej chyba nie...jak ja bym chciala zeby ktos mnie taka wlasnie miloscia pokochal...ale wiesz dlaczego nas nikt tak nie bedzie kochac? bo tylko sk****w mozna tak pokochac.... Ucz sie bo na uczelni jestes jedna z wielu i tam nikogo nie interesuje ze serce masz zlamane ( zlamane? to sa miliony ,miliony malenkich krysztalkow),musisz postarac sie oddzielic swiat realny od nierzeczywistego...to jest mistrzostwo swiata...ale chociaz sprobuj sie postarac...nie bede ci pisac nie placz...bo mi tak mozesz sto razy powiedziec i tak to nic nie da...ale jak bedziesz plakac to pomysl o mnie...ze gdzies tam daleko tez jest ktos kto przezywa cos bardzo,bardzo podobnego i w tym momencie sie usmiecha do ciebie,i bierze cie za lapke i mowi: ze bedzie dobrze,ze damy rade...sprobuj,moze sie uda...pa,pa, musze sie robic na gwiazde...ARBEIT czeka:)pozdrawiam wszystkie Laski.....
  4. hej A_ona_ona wspolczuje, bo nieciekawie to wyglada.... Ja dzisiaj bylam na fitnessach.Ale jestem umeczona, moze normalnie zasne,bo moj trener nas tak wymeczyl ze szkoda gadac. W pracy stres jak zawsze...a mi odbija i jeszcze na fitness zachcialo mi sie isc...:)normalnie padam....
  5. ja znowu nie spie...to jest jakies szalenstwo...juz minelo ponad miesiac a ja nadal nie zasypiam.Pojade w tym tygodniu do apteki, tak dalej nie moze byc...przewroce sie jeszcze gdzies albo zakoluje mnie za kierownica i wtedy bedzie cyrk... Trzymajcie sie...pozniej popiszemy...pa
  6. to i ja dolacze:( ucz sie ucz, to zaowocuje kasiorka, zobaczysz serduszko:)
  7. no to niech sie stara, kazdemu trzeba dac szanse...nie kazdy potrafi tylko z niej odpowiednio skorzystac...ale my juz dawno stwierdzilysmy ze jestesmy wyjatkowe:)to komu jak komu, ale nam sie uda...trzeba wierzyc, bo co innego nam pozostalo...a to ze on sie smieje ze tu piszesz, to mu sie nie dziwie...stare d***py i tak sobie pisza:)ale jest fajnie tak sobie popisac, bo przeciez najlepszych przyjaciol poznajemy w biedzie:) Efa napisz, co tam po tej imprezie.Wiem ze sie boisz, ale przeciez oficjalnie tam poszedl, wiesz gdzie i co robi, nawet jak lyknie...to nie jest taki duzy problem zeby wyrzucac go z domu...daj mu troszeczke wolna reke, zeby nie czul sie taki uwiazany, bo bedzie ,,uciekac", jak z tym psem co kiedys pisalysmy.bedzie dobrze, nie martw sie:)
  8. witam,witam:) nie wiem jak wy, ale ja winnej nie rozumiem.Albo dziewczyna chce zeby przestal pic albo pozwala na picie przy sobie...z tego jak opisujesz winna to by wychodzilo ze ten facet to skonczony alkoholik ktoremu wylacznie moze pomoc odwyk...ALBO wogole tak nie jest....bardzo dziwnie to opisujesz.A ten tekst ze to on sie powinien leczyc a nie ty bo ty nie pijesz jest ponizej pasa.A kto powiedzial ze ty masz sie leczyc tam z alkoholizmu????ty masz sie uczyc jak pomoc sobie i temu drugiemu czlowiekowi z tego wyjsc...czy ty tak naprawde chcesz go ratowac???wybacz, ale jakos tego nie widze...pogadaj z efa... A_ona_ona No tylko gwiazdo pogratulowac!!!!!!!! Zebym zawsze mogla czytac od ciebie takie teksty:) Winna ja wiem ze mozesz pomyslec ze sie przypieprzam...nie jest tak, ja mam serce jak golabek,i jak bedziesz miec krzywde to zawsze mozesz na mnie liczyc...po prostu czasami trzeba innym otworzyc oczy, ja naprawde nie widze ze ty chcesz swojemu facetowi pomoc.Dobra moze chcesz, ale czekasz zeby on sam to zrobil.Nie zrobi tego sam,zapomnij.Jak ci na nim zalezy to zrob cos, bo inaczej to wszystko sie rozpieprzy i bedziesz plakac, a nie chcemy widziec cie placzacej tylko szczesliwa, prawda laski????
  9. winna jezeli kochasz go nad zycie, to dlaczego mu nie pomozesz????????kto ma to zrobic my?jak mozesz tak bezczynnie stac z boku i na to patrzec jak twoja milosc sie stacza...nie wierze jak to czytam....ja rozumiem ze przy malym dziecku jest duzo zajecia, ale zrozum on sam sobie z tym nie poradzi.Jezeli on cie bardzo kocha i zalezy mu na tobie, podejmie leczenie i wyjdzie z tego.jezeli facet widzi ze to ,,tolerujesz"tzn. jestes z nim dalej, nie przestanie i bedzie jeszcze gorzej.Ten facet ma ze soba problem...albo widzi problem w tobie...nie pomyslalas ze tak tez moze byc?efa miala lekko podobny problem, zobacz jak sobie pieknie poradzila.Dla mnie facet tez z dnia na dzien odstawil alkohol, czyli mozna.Ty sie nie zalamuj i nie szukaj tutaj pomocy tylko do specjalisty z facetem.My cie mozemy tu przytulic, wspierac, ale w konkretnej walce...DASZ RADE!!!!
  10. pomimo wszystko, to nie znaczy ze nawet jak ten ktos wyrzadza ci ogromna krzywde.jak sie kogos kocha, nie robi mu sie krzywdy, czlowiek najchetniej bol tego drugiego czlowieka wzial by na siebie...
  11. to nie jest milosc, te kobiety nie kochaja...albo sie boja byc same, z przyzwyczajenia albo jest kilka innych powodow, ale na pewno nie kochaja. Jezeli relacje pomiedzy partnerami sa poprawne, to mozna kochac bezgranicznie...sa matki ktore porzucaja dzieci, tzn. ze nie ma tam bezwarunkowej milosci,z miloscia do faceta tez moze byc tak albo tak.tylko ze zawsze mowie...w milosci ludzie sie nie wykorzystuja...to glebokie uczucie musi plynac z obu stron jednoczesnie i z taka sama intensywnoscia, inaczej wszystko o czym piszemy jest bez sensu...dlaczego kobiety uwazaja ze kochaja faceta gdy je bije np., bo sa slabe, tak mi sie wydaje...bo sa tak wychowane, bo maja niska samoocene...nie wiem...mi sie wydaje ze w milosci nie ma miejsca na przemoc,zawisc,zdrade itd., jak kogos kochasz to chcesz dla tej osoby jak najlepiej, pomimo wszystko...
  12. hej jarzebinka tak, pieknie jest jak oboje ludzie oddalaja sie i im juz nie zalezy...tez to znam, ale bol jest jak tylko w jednej osobie sie wypala ( no jakie to glupie slowo, nie wiem , dziala na mnie jak plachta na byka).Ale ja ci powiem dlaczego...dlatego ze prawdziwe uczucie sie nie wypala, moze sie zmienic intensywnosc uczucia, ale nie ma mowy o wypaleniu.Wydaje mi sie ze rozumiem to pojecie dobrze.Popatrz, milosc do faceta, do rodzicow, do dziecka, to zawsze milosc, inna ale to jest to najwyzsze uczucie jakim ludzie moga sie obdarzyc, prawda? to wyobraz sobie ze moze ci sie wypalic uczucie do dziecka...wyobrazasz to sobie? bo ja nie...wiesz ze bedziesz do grobowej deski kochac i tak samo jest z miloscia miedzy facetem i kobieta.Sa malzenstwa ze stazem 60 letnim, sa....i to jest ta wlasnie milosc.Ludzie nie rozumieja ze milosc zmienia kolor ( intensywnosc).Jezeli ktos ci mowi ze wypalily mu sie uczucia, lub jezeli ty sama tak mowisz, to nie bylo milosci...to byla po prostu pomylka....
  13. hej kiedys musialo to nastapic, wlasnie zaspalam do pracy....dobrze ze mam jeszcze swoja firme to zadzwonilam i powiedzialam ze musze z ksiegowym pogadac...szlag by trafil....o.k, buzki milego dnia....
  14. hej zza miedzy ale wy macie melodie do pisania:) ja sobie pisze juz kilka godzin z takim jednym romeo...troche sie juz znamy i tak delikatnie podchodze do tego, to jest tkz. lawka rezerwowych...ale milo popisac z kims innym...nie mysle w tym czasie o moim ex ( no prawie nie mysle)...teraz jest juz lepiej...ale wiem ze znowu przypieprza mysli w najmniej oczekiwanym momencie...licze sie z tym....czasami jest naprawde ciezko...ten zal i rozczarowanie zezre mi mozg... a u was widze ze ,,prawie" wszystko na dobrej drodze...dobrze ze chociaz u was, mnie to wystarczy ze ktos inny jest szczesliwy.Dzisiaj w pracy weszlam na onet, musze wiedziec co sie w ojczyznie dzieje:) i malo mnie szlag nie trafil, jakis idiota przywiazal 9letniego Bernardyna do plotu i rozwalil siekiera psu glowe.No po***bany!!!!!Boze, no idiotow nie brakuje....jak ja widze takie wiadomosci to sie chora robie, albo...jak ojczym w Lublinie kupil dzieciakowi na targu staroci granat.Sluchajcie to chyba bedzie koniec swiata, jezeli ludzie juz tak glupieja!
  15. a_ona_ona dasz rade...no teraz to moze byc tylko lepiej, bo gorzej to z tego co pisalas juz nie, wiec glowa do gory. Przeczytalam przed chwila nowy temat na forum, jak to dziewczyna pisze ze wypalily sie w niej uczucia i tak mi sie smutno zrobilo...chora sie robie jak slysze ze komus sie wypalily uczucia, bo od razu slysze mojego ex...ktos tam madrze napisal ze to nie byla milosc, tylko zauroczenie, prawdziwe uczucie sie nie wypala...tez tak mysle.ja znowu poszlam o 4-ej spac a o 6 juz musialam wstac, jestem taka zmeczona...a pracowac trzeba...wczoraj znowu mialam nawrot mysli, Boze kiedy to sie skonczy...
  16. a_ona_ona on nie powinien tyle gadac, tylko wiecej robic.jak sie nie wywiaze z tych obietnic bedziesz znowu rozczarowana...ale jak mu sie uda to bedzie wielki!
  17. hej no ja juz tak sie dzisiaj wku****lam ze szkoda gadac.Mialam sie spotkac z tym gostkiem co tydzien temu...wszystko szlo dobrze do momentu dopoki mi nie napisal ze chce ze mna isc do lozka....Ale mnie wk****il, no poj****ny!!!!!Zna mnie tylko tydzien....wlasnie od kilku godzin bombarduje mnie smsami ze ja zle go zrozumialam ze to byl tylko zart...tak ku***a, fajny zart....niech spi****dala i z innymi sobie tak zartuje...No cisnienie mi podniosl okrutnie...szmaciarz jeden... Wlasnie wrocilam z basenu...tam bylo tak blogo ze zasnelam na lezaczku, ale bylo fajnie....teraz siedze sama w domu, bo moj mlodszy syn spi u mojej kumpeli bo jutro u niej na wiosce jest Zampan ( odmiana naszego karnawalu, dzieci chodza po wiosce w strojach karnawalowych od domu do domu i zbieraja jajka.Pozniej z tych wszystkich jajek w przedszkolu na wiosce robia ogromna jajecznice dla wszystkich.Kilka dni pozniej chodza tak dorosli po wiosce i zbieraja pieniadze i na koniec dnia jest ogromne party, wszyscy tancza i pija.Z Polski nie znam tej tradycji, tutaj jest to bardzo popularne... A_ona_ona Probuj, jak dalas mu szanse, to w takim razie twoje serce nie moglo inaczej postapic i nie ma co samemu ze soba walczyc...i tak niegdy nie wiemy co bedzie dalej...moze sie uda, a jak nie to my tu jestesmy:)
  18. hej efa ja wlasnie tez robie kartofelki i kurczaczka. Pozniej jade z moim malym na basen w jacuzzi posiedziec, poplywac nie poplywam bo nie umiem, ale troche sie zrelaksuje przed praca, znowu ciezki tydzien mnie czeka.Wogole to musze moja chatke posprzatac,ale bie bardzo mam ochote:(
  19. ide spac dziewczyny, rano sie zamelduje,pa,pa
  20. HEJ LASKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no jeszcze nie randkuje, jutro ide znowu na spotkanie z tym gostkiem co tydzien temu bylam..pogadac:)wylacznie...ale w tygodniu mam spotkanie z jeszcze fajniejszym...zobaczymy. Dzisiaj kolezanka u mnie spi, posiedzialysmy troche...ona wlasnie idzie spac to ja korzystam z okazji zeby zobaczyc co u was, Boze, wy pisarkami powinnyscie zostac:)ogarnac nie moge tego co napisalyscie:))) zapomnialam jaki ma nick ta nowa kolezanka, justyna???nie wazne, chodzi mi o ta co jej romeo jest z lubuskiego....Nie wyobrazam sobie byc z facetem ktory kradnie i przez picie zawale prace.NIE WYOBRAZAM SOBIE!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny, nawet jak facet lyknie od czasu do czasu to mozna to przezyc, ale jak zachowuje sie jak ten lubuszanin, to nie ma litosci, przykro mi tym bardziej ze z polski pochodze z lubuskiego wlasnie:) Sa rzeczy ktorych nie mozna tolerowac w zyciu, o jakiej terapii wy mowicie?po prostu dziewczyna nie powinna nigdy w zyciu dac juz komus takiemu szanse.Ktos wczesniej dobrze napisal ze bumba i ta dziewczyna maja najgorzej z nas.To prawda, i jedynym wyjciem dla nich jest calkowicie zmienic zycie bez owych panow...Boze, ile to nieszczescia chodzi po ludziach. Moze one tez za miesiac napisza ze juz sie robia gwiazdy?Bo kazda kobieta w srodku jest gwiazda, tylko musi to w odpowiedni sposob pokazac, musi chciec nia byc. Jak tak pisze i przypomne sobie ile kasy wczoraj wydalam to mam ochote sie zastrzelic:)Ale to nic, wczoraj jak jechalam samochodem, jakis kamyczek uderzyl mi w przednia szybe, bylo ciemno to nic nie widzialam, a dzisiaj przykukalam ze szyba jest peknieta, nie cala ale jest.Szyba do mojego auta kosztuje tyle co w Polsce dobry samochod, no i bede miec fajnie:)W poniedzialek musze z Niemcami u mnie w firmie pogadac, moze zalatwia cos przez ubezpieczalnie.Ze to zawsze musi jakas cholera sie przytrafic:( Ten film o czarnym labedziu, musi byc super z tego co piszesz a_ona_ona, sprawdze jeszcze dzisiaj czy Niemcy juz go puszczaja i pojde z synami, bo moja kolezanka pomimo tego ze troche jest juz w Niemczech, nie rozumie tak dobrze zeby w kinie cos obejrzec. No piszcie, piszcie....tesknie...po bananku dla kazdej:):):):):):)
  21. Guten tag moje gwiazdy !!!!! sluchajcie, ile ja dzisiaj kasy wydalam, Boze...zaszalalam z synami okrutnie.zabralam tez moja kolezanke...przegielysmy...i widzicie jaka ja jestem , moj starszy syn zaczal w jednym sklepie przeginac, no tak cisnienie mi podniosl...to co ja zrobilam? poszlam do innego sklepu kupic mu nowe buty nike...ulomna jestem, wiem.Jeansy rurki sobie kupilam, bielize na randke rozbierana ( na razie nie planuje, ale ja zawsze lubie sie przygotowac:), maseczki do twarzy, adidasy,itd,itd, nozal psuc, nowy telefon bezprzewodowy bo moj sie zaczal cos psuc...ach, raz sie zyje. ja to chyba celowo wszystko dzisiaj zrobilam.Dzisiaj tam gdzie mieszka moj ex jest taka impreza, raz w roku to organizuja w karnawale.W zeszlym roku tam bylismy, bylo super.Wiem ze on ma dzisiaj wolne i na pewno tam pojdzie.I jak go znam,i jezeli ma nowa babe, to dzisiaj ja tam zabierze, zeby ja pokazac.Sluchajcie rozwali mi mozg...a jezeli ona mieszka gdzies dalej to na pewno bedzie dzisiaj u niego nocowac, bo popija.BOZE! dzisiaj bedzie ciezko bardzo, oj bedzie ciezko....napije sie chyba z zalu....
  22. nie jest tak z toba zle,jak sobie zdajesz z tego sprawe...idz do kina i na ,,jagniecice"... sprobuje chyba zasnac, juz 2.37, no problem ze spaniem pozostaje bez.... zmian...pa,pa
  23. a_ona_ona zrobisz jak uwazasz...ale jak facet raz do ciebie tak powiedzial, to powie jeszcze raz i moze nawet cos bardziej ,,bolacego"...moze ty wiesz lepiej jak to z nim jest, pamietaj zwyciezylas...a on jest na dobrej drodze zeby cie pokonac...pomysl tylko czy warto?ja nie mowie ze masz tak czy tak zrobic...ale ten uklad jest bardzo ryzykowny...bardzo....
  24. ja tego nie skomentuje...to co on robi jest po prostu chore...
  25. ale mnie to rozbawilo a_ona_ona, to znaczy ze jak facet powie do kobiety : ty ku**o a pozniej ze tak nie myslal, ze byl w stresie to jest o.k.To ty mi powiedz jakie dobre momenty ty mozesz wspominac???Ale to palant!!!!!!Zreszta jak wielu innych,nie daj sie...ale pomecz go, chociaz tyle sobie odbij!:)
×