drach1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez drach1
-
hej A_ona_ona ja mialam identycznie, normalnie jak jakas idiotka sie ludzilam i staralam sie nie widziec pewnych rzeczy.Ale wiesz dlaczego tak robilysmy? bo chcialysmy byc kochane...i co ? to jest nasza jedyna wina, i jezeli ktos sie mnie zapyta to ja powiem, tak jestem winna, chcialam dawac milosc i byc kochana, czy to przestepstwo??? a plany zawodowe masz super...jak chcesz to zrobic?
-
do drach a tu cie musze zaskoczyc, bo moj ex uwielbial jak za niego place i ze zawsze mam kase.Zawsze w jeansach mam drobniaki po kieszeniach i zawsze jak mnie przytulal to sprawdzal czy z tylu w kieszeniach cos grzeszocze i zawsze mowil,ze jest dobrze jak masz geldy.U mnie problem byl calkiem inny...nie mieszkalismy ze soba, bo tak musialo byc chociaz widzielismy prawie codziennie.Ja w innym miejscu pracuje, w dwoch roznych miastach moje dzieci chodza do szkol, on jeszcze w innym miescie pracowal.Organizacyjnie to my stawalismy na glowie.Udawalo sie to wszystko ogarnac, ale doszedl problem z jego mlodsza corka ktora zaczela byc bardzo zazdrosny o mojego syna, plakala ze moj syn chce jej odebrac tate itd.On stwierdzil, ze ja nie mam dla niego tyle czasu ile on by chcial...ale pieniadze tez by chcial, caly czas mi mowil ze mam pracowac bo on chce nowe audi...myslisz ze bym mu nie kupila ? ja juz tyle kasy tam wlozylam ze to audi nie zrobilo by na mnie wrazenia.On ma taka prace ze ma wiecej czasu ode mnie.On chce kobiete w domu.jezeli postawil by sprawe przeprowadzki na ostrzu noza to bym sie przeprowadzila, ale on nie chcial robic krzywdy moim dzieciom.Zreszta byl zazdrosny o moje dzieci. Pisac mi sie o nim juz nie chce.Wykorzystal mnie, nie kochal, podobalam mu sie jako kobieta, z dobrym autem i dobra kasa.Poziomem roznilismy sie ogromnie, on to tez wiedzial, chociaz nie dawalam mu tego poznac.Niech sobie szaleje, ja juz za nim plakac nie bede.Facet w wieku 46 lat taki nieodpowiedzialny? Nie moge o tym pisac, bo zaczynam sie denerwowac....
-
wazne decyzje witam cie serdecznie.) masz racje w 100% tylko ze zeby dojsc do takiego myslenia, czlowiek potrzebuje czasu, refleksji,wyciszenia...ale na pewno wszystkie sobie poradzimy...dzieki
-
Dzien dobry Gwiazdy:) Milego dnia Wam zycze...
-
pytanie do drach a mozesz mi wyjasnic o co dokladnie ci chodzi????:)
-
jarzebinka999 ja nie mam 20 lat i juz nie jedna strate przezylam, wiec wiem jak to jest podnosic sie z kolan ( wlacznie ze smiercia mojej corki).Ja nie idealizuje mojego ex, wrecz coraz wiecej negatywnych cech w tej chwili widze.Boze ja skakalam kolo niego i jego rodziny jak poj****ana, oni kolo mnie tez, nie powiem, ale od pol roku mnie oszukiwali, nie wiem dlaczego...chyba dla kasy, bo innego wytlumaczenia nie mam.To co mam w srodku to wylacznie zal, czuje sie oszukana, to wszystko...ale ja jeszcze bede szczesliwa, zobaczycie...:)ja juz jestem szczesliwa, z moimi dzieciakami, moimi wspolpracownikami....ogolnie jestem szczesliwa tylko zycie osobiste mi sie nie uklada...no ale widocznie nie mozna miec wszystkiego...mnie cale zycie rodzice ponizali( teraz tez probuja, ale juz sie nie daje, znowu z nimi nie mam kontaktu).Ja cale zycie myslalam, nawet do zeszlego roku, ze to ja musze robic wszystko zeby zasluzyc sobie zeby ktos mnie kochal.A w czapce mam juz to.Bez samouwielbienia, przeciez jezeli wszyscy mnie lubia, nie mam wrogow tzn. ze nie jestem zla, jezeli codziennie slysze kilka razy ze jestem bardzo ladna od roznistych facetow, tzn.ze jestem atrakcyjna, jezeli w szkolach u synow chwala mnie ze moje dzieci moga byc przykladem dla innych dzieci, ze sa bardzo dobrze wychowani, tzn. ze jestem dobra matka, to dlaczego ja mam caly czas myslec ze nie zasluguje na bezinteresowna milosc...moze po prostu nikt w zyciu tak naprawde mnie jeszcze nie kochal?
-
hej a_ona_ona wiesz co ten facet normalnie dziala mi juz na nerwy.... Widzisz jak to jest...jak z moim ex.KU***WA facet zakompleksiony do granic mozliwosci, i zeby zagluszyc wyrzuty sumienia dopieprza z grubej rury...jakie to sku****stwo!!!! i co myslisz ze im jest lepiej po tym co powiedzieli????watpie.jezeli facet mowi ci ze jestes piekna madra itd, to w tym momencie tak mysli, czyli zauwaza to.A jezeli pozniej probuje kobiete ponizyc to jest po prostu szmaciarz bez charakteru...szkoda czasu a_ona_ona. Boze, zobacz przez jakich dupkow my sie meczymy, normalnie wstyd sie przyznac.... No a paznokietki,piekne????
-
Pozdrawiam wszystkie piekne Polki prosto ,, zza miedzy":) A_ona_ona, przeczytaj co napisalam do i ja dolacze:( Zobacz co dziewczyna potrafi pomimo bolu zrobic dla siebie, AKWARIUM POSPRZATAC, czy paznokcie chce pomalowac.Ja wiem ze to jest sukces niemilosierny, i niech nikt mnie nie przekonuje ze to zwykle czynnosci.Normalnie tak, ale jak sie nie chce zyc, to jest jak zdobycie szczytu.te malenkie rzeczy ktore robicie codziennie, teraz to wszystko musicie docenic.Jak chcecie byc szczesliwe z jakims facetem, jezeli nie bedziecie dostrzegac tego co malenkie a cieszy? my bardzo czesto zapominamy w zwiazku zeby cieszyc sie z drobiazgow.ja wiem jak to jest, stres,praca,brak kasy,rodzina denerwuje, zero wsparcia itd.jak bedziecie potrafily doceniac szczegoly to zawsze bedziecie szczesliwe.Bo jak np. zachwyci was pies na trawniku, czy jakas odlotowa kiecka w sklepie, to tego uczucia zaden, ZADEN facet wam nigdy nie odbierze.Jak nazbieracie tych pieknych wrazen, to to sprawi ze wypiekniejecie i takie kobiety maja szanse na milosc, potrafiace docenic szczegoly. No i ja dolacze:( jestem z ciebie dumna, ja wiem ile ciebie kosztuje wykonanie najprostrzej czynnosci...jeden dzien bedzie lepiej...innym razem gorzej, ale do przodu idz,mow sobie codziennie, jestem wyjatkowa, piekna i inteligentna.jezeli moj ex nie potrafil tego docenic to znaczy ze nie byl tak naprawde dla mnie.Chce miec faceta przy sobie ktory to doceni i bedzie mnie kochal wlasnie taka... Nie myslicie ze mi juz odbilo?Caly czas sie zastanawiam:) ja nie utrzymuje kontaktu z moim ex bo zawalu bym dostala z rozpaczy ze traktuje mnie jak kolezanke, na ktorej wogole mu nie zalezy.pewnie ze kukam jak wy czy sms nie przyjdzie czy nie dzwonil, normalna reakcja i macie prawo tak kukac.Ale 30 dni zero kontaktu, to chyba nigdy juz nie napisze...Rozrywa mi wnetrznosci jak wam, pali serce, no ale co ja moge zrobic?Ja juz umarlam i tam dalej nic nie ma, tak jak u was.ALE SIE NIE PODDAJE,walcze kazdego dnia.Dzisiaj bylam na fitness i moj trener Andy, zeby ze mna pogadac jechal na rowerz obok.tak czule do mnie mowil, malenka.caly czas banan na twarzy, bylam tam 45 min, umeczylam sie ale wyszlam szczesliwa, bo wiem ze mnie tam lubia, widze jak sie ciesza jak przyjde. ten gostek z ktorym bylam wczoraj na spotkaniu wyslal mi pieknego smsa, poczulam sie JAK GWIAZDA FILMOWA:):) ja tej znajomosci nie mam zamiaru kontynuowac, bo nie jestem na silach jeszcze, ale wiecie jakie to bylo mile,od miesiaca uslyszec ze jest sie wyjatkowa kobieta.U mnie firmie dzisiaj moj szef powiedzial:Przeciez my wiemy ze ci wszyscy klienci przyjezdzaja tu tylko ze wzgledu na ciebieI .Bo oni ciebie kochaja.Mile,co nie?syn wracajac z tenisa na chwile przyszedl tylko zeby mnie pocalowac.Te wszystkie malenkie momenty zbieram codziennie i one daja mi sile.ja nie jestem optymistka jak wy uwazacie...po prostu chce byc szczesliwa i malenkimi kroczkami z rozstrzaskanym sercem daze do tego...
-
ide spac, jutro pokukam co napisalyscie Laski...buzki:):)
-
A_ona_ona Nie kukaj tam...po co sie dolujesz? no facet przegial na calej linii...chcesz kogos kto uwaza cie za prostaczke? to ja sie ku***wa pytam a jego zachowanie to co? klase pokazal????przeciez ten facet to istny cham!!!!Ty go kochalas za to jaki byl a nie za to jaki jest...oj, widzisz i znowu dupa,co nie?
-
hej oairlandis ty wiesz z pewnoscia dlaczego tak postapilas.jezeli facet cie nie kochal i nie szanowal, to po co dluzej to ciagnac?ale i tak dlugo z nim wytrzymalas, no tak tylko ze na poczatku to zawsze jest fajnie:)a w jakim kraju mieszkasz?
-
to i ja dolacze:( optymizm mamy w sobie...dobroc mamy w sobie...milosc....bol i krzywde.I to wylacznie ( n moze nie zawsze)zalezy od nas samych co wysuniemy na pierwsze miejsce.Czy ja jestem optymistka? no nie wiem...ja juz bardzo duzo zla zaznalam w zyciu...samotnie z 2 dzieci wyjechalam z kraju.Wszystko zmienilam.Jestem bardzo ambitna, czasami za bardzo.ja wogole jestem typem zosi samosi.Ale to zycie mnie do tego zmusilo.Bardzo ciezko musze pracowac zeby utrzymac sie na powierzchni, no ale daje rade.Nie mam tu jakiegos wielkiego towarzystwa, jedna kolezanke Polke.Znajomych mam bardzo duzo, ale to tylko dobrzy znajomi.Jak ja bede przedluzac depresje to nikomu to na dobre nie wyjdzie, w szczegolnosci mnie samej.Juz nie placze...29 dni minelo, dla mnie wiecznosc.Wiem ze gdybym zobaczyla np. dzisiaj mojego ex z jakas lafirynda to zemdlala bym z bolu.Nie oszukuje samej siebie, pozwalam sobie na chwile slabosci...ale chce zyc, szczesliwie, szkoda mi czasu.zobacz ile czlowiek moze zrobic w miesiac pieknych rzeczy, np. spokojnie spac.ja caly miesiac nie spie.Jeszcze tak fajnie nie ma.Zobacz ile tracimy energii, dobrej energii.Ty musisz sama chciec zmienic swoje zycie.Musisz sama sobie powiedziec:O.k, mam prawo jeszcze sie smucic ale od dzisiaj zaczne robic cos dla siebie.ja np. w piatek bylam na zakupach, takich zwyklych...i kupilam sobie peczek tulipanow.I tak sobie powiedzialam, jezeli nie mam nikogo kto by je dla mnie kupil to kupie je sobie sama, przyjdzie moment ze w koncu ktos je kupi dla mnie.Ty tez tak powinnas podchodzic do zycia.Zobacz, my jak jestesmy zalamane to inni tego nie widza, swiat sie toczy dalej,nikt ci nie bedzie wspolczuc bo ludzie maja swoje problemy.Samemu sie meczyc to tez nieciekawie.Ludzie sa bardzo egoistyczni, no nie wszyscy, nie wszyscy co mozesz chociazby tutaj zauwazyc:)Z toba jest tak jak z pacjentem na intensywnej terapii( jestem po medyku),czesto lekarz mowi, a teraz jak sam nie bedzie chcial walczyc i zyc to medycyna mu nie pomoze.U ciebie jest tak samo,TY MUSISZ CHCIEC POKOCHAC SLONCE KTORE JUTRO WYJDZIE!Ty musisz chciec sie usmichnac do kogos na ulicy, czy do sprzedawcy w sklepie.Tylko sympatia ktora masz w sercu mozesz zjednac sobie ludzi.Oni bardzo czesto beda robic tobie dalej krzywde, bo tak juz w zyciu jest...ale zobaczysz ile jeszcze pieknych chwil przed toba...Uda ci sie, kazdemu sie udaje,jak przestanie sie nad soba rozczulac.Twojego bolu nikt na siebie nie wezmie, a na ciebie jedna to za duzo do dzwigania.PO CO SIE WIEC MECZYSZ?DLA KOGO?W IMIE CZEGO?nie chcesz byc szczesliwa????nie wierze...buzki gorace...
-
A_ona_ona, normalnie kocham cie za to co napisalas:) U mnie po spotkaniu normalnie, po prostu z kims sobie pogadalam, czulam sie jak wariatka totalna, ale jakos poszlo.Wiem ze nie jestem gotowa na zwiazek, ale nie wiem czy czasami moj rozmowca tak samo mysli.przeciez to stare jak swiat ze ci ktorzy chca nas my nie chcemy i na odwrot.Czy mi to spotkanie mi pomoglo?Nie, boli caly czas, ale jakos sobie tlumacze, ze przeciez ja bylam dla mojego ex taka dobra i tego nie docenil, teraz to ja wogole mysle ze on od kilku miesiecy mnie oszukiwal.Ale co mi to da? jezeli on okazal sie skonczonym h***em to co ja na to poradze.Glupia nie jestem, brzydka tez nie, moze w koncu kiedys ktos to doceni...widocznie on byl za glupi zeby to docenic.Wyrwie sobie jakas niemke na miesiac dwa i odejdzie, niemki nie sa takie glupie zeby faceta sponsorowac...A mi to juz lata...tez sobie jakiegos ksiecia znajde:)Buzki wam przesylam wszystkim...i tzrymajcie sie!!!!!!!!najlepiej jak zrobicie tak, ubierzcie jak gwiazdy, wymalujcie i idzcie gdzies do galerii, jak kilku facetow za wami sie ogladnie, to juz wam sie zrobi lepiej,zobaczycie....
-
Powitac piekne Pani:) No Efa, w koncu...popisz, popisz bo tu tesknimy:) To i ja sie dolacze Madra jestes dziewczyna....ja mam tez taka nadzieje, chociaz nie jestem wredna i nikomu zle nie zycze...ze kiedys identycznie jak ze mna postapil ex jakas lafirynda postapi z nim.Mam nadzieje ze pomimo wszystko istnieje na swiecie sprawiedliwosc i to cale sku****stwo ktore nas dosieglo tez dosiegnie te osoby ktore nam je wyrzadzili.Pomalutku bedzie dobrze...a czy ty pracujesz?jezeli tak to mozesz napisac co robisz? zrozpaczona Hej,witam cie nie zawsze jak nie bylo zdrady czy rekoczynow nalezy ratowac zwiazek czy chciec zeby ex wrocil.Sa inne jeszcze powody dla ktorych nie nalezy tego robic.
-
hej dziewczyny :) moglybyscie sie chociaz zameldowac ze wszystko o.k u was.A ten post dadadadadad to porazka, bo ja robilam tak jak powinna kobieta robic, ale....to nie zawsze sie sprawdza w obliczu pewnych problemow i pewnych cech u faceta...zgadzam sie ze tak powinno byc, ale to ma wylacznie sens jezeli facet traktuje kobiete identycznie...a wy co myslicie o tym...i co tam slychac w Londynie....i nad polskim morzem.....? pa trzymajcie sie cieplutko...
-
no widze ze sie spoznilam... Podoba mi sie bardzo ze mozemy sobie tak szczerze napisac co myslimy o naszym zyciu, wyczuwam podobny poziom dziewczyny, a to w konwersacji najistotniejsze. Widze ze kazda z nas jest inna, inne problemy i moze to i dobrze, nauczymy sie od siebie czegos wiecej.Nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie jarzebinka ze ty musisz byc bardzo ladna kobieta, tylko te piekne sa takie twarde, oczywiscie nie ujmujac nic innym tutaj paniom. nata nie mam zadnego kontaktu z moim ex od 28 dni, procz dwoch sluzbowych smsow.Godze sie ze swoja sytuacja powoli...placze jeszcze w samochodzie ale juz jest o centymetr lepiej. Jutro mamy w firmie bardzo duzo klientow ale postaram sie rano was pieknie powitac...trzymajcie sie cieplutko, u nas znowu pada snieg:)
-
hej dziewczyny :) ja bylam z moim ex 1,5 roku. jarzebinka powiem ci, ze caly czas mysle o tym co napisalas i....nie wiem co powiedziec.Ja po prostu jestem inna ( to nie znaczy ze mysle ze ty jestes zla a ja ta dobra).Po prostu jestes inna.Ja nie szukam nigdy faceta z kasa, nie potrzebuje zeby miec przy nim wygodnie.Ja sobie sama ta wygode zapewniam.Dla mnie najwazniejsze jest zeby w facecie miec po prostu oparcie, ze nie jestem sama ze wszystkim.ja nigdy nie podchodzilam do facetow w ten sposob nie ten to bedzie inny, czy ze u mnie szybko mija milosc.U mnie szybko nie mija i moglabym miec jednego faceta cale zycie...a ze ulozylo sie tak w moim zyciu a nie inaczej to juz inna sprawa.Tak jak ty napisalas to moge cie porownac do mojego ex, on ma takie podejscie do zycia jak ty.To smutne...dla mnie nie obraz sie to jest jakies wyrachowanie.Ja tak nie potrafie, nie rozumiem ze ktos tak moze.Na to na pewno ma wplyw wychowanie, srodowisko itd.Nie rozumiem...
-
:)
-
u mnie tak dziwnie...w ciagu dnia jak jestem w firmie to taki mlyn ze nie ma czlowiek czasu myslec.Dzisiaj mnie juz w nocy zaczela glowa bolec i tak mnie trzyma, powiedzialam ze mam bol glowy a Niemcy od razu to jedz do domu i poloz sie do lozka, odpocznij.Az sie wierzyc nie chce, nie?zeby tak Polke traktowali.Ale oni traktuja mnie jak po Niemke...Nieraz przeginaja, ale ogolnie pracuje dla nich juz bardzo dlugo i znamy sie dobrze... Ale jak juz jestem w domu. to porazka...powoli, codziennie robie maly kroczek zeby zapomniec o ex, ciezko to idzie, ale zaczynam sie przyzwyczajac do mysli ze go nie ma i ze nie zalezy mu na mnie.Ja tak po prostu nie wytrzymala bym 27 dni bez kogos kogo kocham...Powoli wyrzucam z siebie wszystkie wspomienia...najlepiej bedzie jak on naprawde nie bedzie sie kontaktowal, i tak jak juz wczesniej pisalam jest znikoma mozliwosc zebysmy sie gdzies spotkali, chyba ze gdzies na disco.Ciezko mi, ale zaczelam sobie pomalutku radzic, wiadomo dzieci mi pomagaja, oj bez nich to bylby tylko sznurek.Obiecalam im ze zabiore ich na Wielkanoc do Pragi...juz planuja gdzie pojedziemy na wakacje...powoli tez zaczynaja sobie radzic, bardzo duzo sie przytulamy i jakos ta sytuacje przetrwamy...:)
-
to i ja dplacze:) no ja cie widze to mam od razu banana:) Zobacz, ja jeszcze placze codziennie.Ty myslisz ze jak powiedzieli mi o tej podwyzce to ja sie ucieszylam?jeszcze miesiac temu szalalabym z radosci...wiadomo ze to sukces...ale to nie jest dziwne...ja pracuje w takiej firmie, dla ktorej robie ogromne pieniadze i dla nich gdyby mi dali 500% to jest nic...Wczoraj bylam lekko zmuszona napisac smsa do ex.Powiedzmy sluzbowego.Mamy wspolnego kolege ktory pracuje w takim miejscu gdzie ja potrzebuje towar dla klientow zorganizowac.A zeby zadzwonic do tej firmy to musze znac nazwisko tego chlopaka, zawsze tylko po imieniu, po imieniu...napisalam grzecznie zeby napisal mi jego nazwisko,odpisal tylko po polsku dzien dobry ( nazwisko tego chlopaka)prosze.To ja odpisalam dziekuje....i to cala historia...wieczorem nastapilo lekkie zalamanie, bo jak pisalam wczoraj byla rocznica jak sie poznalismy...mowie ci ze jestem juz tak umeczona, Boze jak ja chudne...rece mam jak witki.Powiedz mi a z jakich tych jestes okolic???
-
Dziewczyny, czy ta cisza oznacza ze wszystko juz sie poukladalo??? U mnie dobra nowina, dostalam podwyzke 100 %, wierzycie i nowy samochod...to chyba prawda jak masz pieniadze to nie masz szczescia w milosci....
-
hej Nata65 Milo cie powitac:) Sluchaj ja juz przeszlam kiedys 5 letni zwiazek z totalnym alkoholikiem, takze wiem cos o tym.Odeszlam z dzieckiem po tym jak przewiozl naszego syna po pijaku ponad setka po malym miescie i jak po pijaku zlamal szczeke mojemu bratu tylko dlatego ze moj brat zobaczyl go w nocy knajpie i powiedzial ze powinien wracac do domu do mnie i do chorego wtedy syna na zapalenie pluc.Wiem, wiem, w tamtym przypadku bylam pewna swej decyzji i dzisiaj jestem szczesliwa ze tak postapilam.Przypadki sa rozne, dziewczyny maja rozne zycie.tutaj na forum jest bardzo ciezko komus doradzac w kilku zdaniach.
-
A_ona_ona Spokojnie tylko, bedzie dobrze.Rozluznij sie, sluchaj wylacznie glosu serca.Dasz rade...ciezko doradzic jak i oczym rozmawiac, zobaczysz jak to wszystko bedzie sie rozkrecac...glowa do gory...juz jest dobrze, a teraz moze byc tylko lepiej:):) Hej Jarzebinka Witamy w klubie:) Jak zwakle ktoras z nas znalazla sie w ,,parszywej" sytuacji, bo czy beznadziejnej to jeszcze nie wiemy.Zaraz wyskoczy tu 100 komentarzy przeciwnikow alkoholikow, moze to i dobrze, ale to twoje zycie,i chocby 1000 osob napisalo,to decyzja nalezy do ciebie.No masz nieciekawie...ale nalogi sa po to zeby z nimi walczyc.U ciebie to jest jedno tylko wyjscie, tak mi sie wydaje,zaprowadzic go na leczenie, nawet zamkniete, nie wiem jakim on jest nalogowcem.Jezeli sie nie zgodzi, to przykro mi bardzo, ale musisz odejsc.Nikt nie ma prawa niszczyc tobie i dzieciom zycia.W twojej sytuacji jezeli zalezy ci jeszcze na tym zwiazku, nie ma innego wyjscia.Chyba ze juz podjelas decyzje o odejsciu...
-
hallo, hallo nach London:):) ja mam juz odchylenia...dzisiaj nawet zalozylam obraczke od niego...i powiem ci ze mi lzej...bo tym na sile zapominaniem to sama sobie robie krzywde...co ma byc to bedzie...nie boj sie spotkania, tylko nie walcz na slowa, bo znowu bedzie cyrk...a przeciez ci zalezy...cierpliwosci ci zycze i pisz jak bylo:)
-
zapomnialam dodac ze dzisiaj jest rocznica naszego poznania z ex, jeszcze miesiac temu pieknie razem swietowalismy,myslicie ze chociaz przez sekunde pomysli o mnie?