Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

A_ona_ona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez A_ona_ona

  1. Dzień dobry!! Laski lepiej ze o palantach dowiadujecie się wczesniej niż pózniej. Ja dziś wymiekam po nocnej rozmowie z ex. On wierzy ze może nam się udać i ze mimo wszystko będzie dobrze jeśli tylko dam mu szanse. Powiedział ze wyjazd do pl to szansa dla nas na oderwanie się , spędzenie fajnie czasu i zaczecie wszystkiego od nowa. Chciałabym w to wierzyć ale nie mogę, widzę ze oboje nie możemy się pogodzić z tym ze to koniec. Prosi o odpowiedz w tym tyg co dalej z nami bo jeśli nic z tego to trzeba na jakiś czas zerwać kontakt żeby zapomnieć a stwierdzil ze nie da się kumlowac jeśli mu zależy....zgadzam się ale nie mogę się z tym pogodzic. Dosłownie zjebalismy coś co mogło byc piekne
  2. Dzień dobry!! Laski lepiej ze o palantach dowiadujecie się wczesniej niż pózniej. Ja dziś wymiekam po nocnej rozmowie z ex. On wierzy ze może nam się udać i ze mimo wszystko będzie dobrze jeśli tylko dam mu szanse. Powiedział ze wyjazd do pl to szansa dla nas na oderwanie się , spędzenie fajnie czasu i zaczecie wszystkiego od nowa. Chciałabym w to wierzyć ale nie mogę, widzę ze oboje nie możemy się pogodzić z tym ze to koniec. Prosi o odpowiedz w tym tyg co dalej z nami bo jeśli nic z tego to trzeba na jakiś czas zerwać kontakt żeby zapomnieć a stwierdzil ze nie da się kumlowac jeśli mu zależy....zgadzam się ale nie mogę się z tym pogodzic. Dosłownie zjebalismy coś co mogło byc piekne
  3. hej! znalazlam te buty tansze na ebayu o 35 funtow hehe juz je wzielam:D beda na lazenie :D a jak tam Romeo? mily jak nigdy.... dzis bylo male spiecie i chyba piewszy raz powstrzymal emocje az opadna i pozniej rozmawialismy o tym i wyjasnilo sie wszystko ale chyba nie ma sensu powracac ...
  4. hmm a mnie odwiedzil dzis eks, zadzwonil ze jest pod drzwiami... niewiedzialam co powiedziedc ale troche sie wkurzylam, nie lubie niezapowiedzianych wizyt Bylo milo pogadalismy, ogladnelismy film, zamowilismy pizze chcial zostac, wygonilam do domu, ech cholernie mi ciezko bylo to zrobic ale wiem ze jakby zostal to pewnie bym wyladowala z nim w lozku i wtedy decyzja o powrocie byla by juz pewna jaki on mily... mowil jak mu zalezy, ze sie zmieni ze nie moze beze mnie... ze bedzie dobrze miedzy nami jak to mowil to lzy mi same do oczu naplynely kurwa dlaczego nie moglo byc od poczatku dobrze?? ja tez nie moge... ale musze, to co on teraz obiecuje to moze nie byc szczere, ludzie sie chyba nie zmieniaja, ja juz nie chce plakac , chcialabym z nim byc ale nie moge, nie potrafie uwierzyc ze moze byc inaczej niz bylo to i ja sie dolacze tak to bywa ze oni nam dupe obrabiaja jak juz wiedza ze napewno nic z tego dobrze ze jakos sie trzymasz, widze ze calkiem niezle :)) jutro jade z kolezanka na zakupy do jednego z najwiekszych centr handlowych w Europie ;-) ha ! zakupy dobre na wszystko ;P
  5. hej dziewczyny ;-)) hehe nie zalujcie pieniedzy na siebie, przeciez zaslugujemy na przyjemnosci :) 5 futerek to troszke duzo hehe ale wiem jak to jest jak cos sie podoba i musze to miec u mnie bez zmian, rozmawiamy przez telefon codzien ale nie chce sie spotkac, bo wiem ze bedzie mi ciezko sie powstrzymac zeby sie nie przytulic i zobaczy moja slabosc jest niesamowicie mily ostatnio co z tego jak jest za pozno, ja juz nie wierze w zmiany, ludzie sie nie zmieniaja ot tak, mozliwe ze spotkamy sie w niedziele..... wczoraj spotkalam sie z kolezanka na kawe, kupilam sobie kwiatki w doniczce- narcyze i jeden juz dzis zakwitl ;-))
  6. hej dziewczyny! czyzby u Was wszystko bylo w porzadku? nikt nic nie pisze ;-)
  7. wiem wlasnie ze przyjazn raczej nie istnieje po zwiazku, rozmawiamy codzien przez tel , on chce sie spotkac w sobote, ja juz nie chce wracac ale tez nie chce zebysmy byli wrogami, wyrazilam sie jasno i wyraznie ze nie wroce jednak on sie ludzi to nie jest tak ze mi nie zalezy poprostu nasz zwiazek jest toksyczny ... Jarzebinka nie mysl w ten sposob ze to jakas zemsta losu teraz ja to bym sie cieszyla ze mimo takich problemow on nie poszedl pic u nas wystarczyla byle bzdura i gotowe drach jak tam impreza??:D puscili Cie wczesniej??
  8. hej ! hehe pamietam jak sie czekalo na 18 ;-) czlowiek myslal ze juz taki dorosly ;-)) a tak naprawde nic sie nie zmienilo oprocz tego ze mozna bylo wejsc na disko i kupic alkohol samemu swietujcie bawcie sie dobrze! odezwal sie, widzielismy sie wczoraj, jest zdania ze wszystko da sie naprawic jesli tylko bedziemy chcieli i zebym mu dala ostatnia szanse oboje zgodnie stwierdzilismy ze duza wina bylo jego rzucanie palenia doslownie co chwile i on byl przez to nerwowy przez co mi sie obrywalo a ja na to ze ostatnia szansa byla juz wtedy co leczyl u mnie kaca, i ze ja juz nie mam sily nie chce wiecej klotni i placzu zaoferowalam "przyjazn" i jesli chce to mozemy sie spotykac jesli nie to coz.. boje sie ze nawet jesli przystanie na stope kolezenska to wciaz bedzie probowac mnie odzyskac a jak bede odmawiac to beda zgrzyty, niewiem czy to dobry pomysl wczoraj sie mu przygladalam ech, ten usmiech, to diabelskie spojrzenie.. ciezko bylo sie oprzec
  9. drach jesoo 2 miesiace? ale to zlecialo!! jak Ty dalas rade to kazdy moze u Ciebie przynajmniej bylo spokojnie, bez wyzwisk alkoholu i dominowania chociaz taki strzal chyba bardziej boli bo czlowiek nie mial szans na "przygotowanie sie"
  10. nadziei nie widac, dam rade mam tylko nadzieje ze nie bedzie teraz wymyslania i wyzywania, juz uslyszalam pare razy ze pewnie kogos mam heh
  11. hej laski dzieki za wasze wsparcie i mowienie prosto z mostu co myslicie wiecie co? nie posluchalam instynktu juz dawno wiedzialam ze to nie ma sensu, ale pare fajnych chwil, milych slow i malusich planow a ja juz bylam happy no i w dodatku mi sie podobal koniec pozwolilam sobie na ponizanie i teraz sa tego efekty dam rade pozbieram sie on chce ze mna do pl leciec, tylko ze nie bardzo wiem po co? ja nie chce powrotu a mowienie ze to po kumpelsku nie dociera do mnie za bardzo, chyba za krotki czas uplynie do wyjazdu zeby mozna bylo sie "kumplowac" i mielibysmy zatrzymac sie u mnie Jarzebinka ciesze sie ze u Ciebie sielankowo ;-) i syn zrobil tak jak chcialas hehe pewnie nie wiedzac o tym
  12. Wspaniale,nie moge spac a do pracy na 6 rano,on dzwonil pijany niewie gdzie jest gdzies w Londynie I powiedzial ze do domu nie dojdzie padla mu bateria poprostu zajebiscie
  13. czesc dziewczyny zyje, staram sie jakos poskladac mysli to i ja sie dolacze:( super ze sie dobrze bawilas nareszcie gdzies wyszlas i bije optymizmem z Twojego postu :)) drach po takiej drodze nie dziwie sie ze padasz :) dobranoc Efa musisz mnie zarazic swoja pasja do cwiczen :D
  14. http://www.youtube.com/watch?v=Kzv1u5m0s-0 dobra piosenka ;-) lata mojej mamy
  15. pamietam ta bajke ;) przeczytalam ja teraz znow pasuje nawet hehe widac ze wszytskie baluja dzis sobota, tylko ja siedze jak glupia w domu
  16. i juz po przyszedl mielismy niby rozmawiac, on zaczal mnie przytulac jakby nic sie nie stalo odepchnelam go, on na to ze nic tu po nim, chcialam z nim pogadac chociaz wyjasnic co czuje wyszedl chcialam zeby zostal a z drugiej strony nie moze i dobrze ze to zrobil znow placze kurwa mac teraz dostalam sms: przepraszam ze zyje
  17. hej dziewczyny czuje sie calkiem niezle dzieki za wsparcie, ja to wszystko wiem, tylko serce glupie przychodzi do mnie za chwile -->> kluje zelazo puki gorace ale ja juz nie chce probowac juz dosc wylanych lez, i tak jak mowicie, to dopiero poczatek gdzie powinno byc pieknie a tu lzy i bol on kiedys powiedzial ze u niego tak przewaznie jest ze na poczatku jest do dupy z czasem coraz lepiej ze na szczyt wychodzi sie razem i trzeba na to zapracowac ok zgoda ale nie takim zachowaniem mam dosc trzaskania drzwiami fochow zarowno moich jak i jego i dosc smutku duzo dla mnie znaczy przy nim dostrzeglam co tak naprawde jest wazne w zyciu jednak nie moge zaoferowac wiecej niz kumpelstwo o ile to bedzie mozliwe no nic napisze jak bede mogla co i jak milego dnia a planowalam dzien w lozku z filmami ;-))
  18. hej Efa slonce, my sie znamy mniej niz pol roku, jaka terapia??? zreszta on by nie poszedl, jak wspomnialam o AA to powiedzial ze sam sobie da rade co innego wy po tylu latach bycia razem , u mnie nie bylo zadnego szarpania ale jak wczoraj plakalam to mowil nie placz, a ja nie moglam sie powstrzymac pozniej znow lzy polecialy i powiedzialam ze to wiatr ;-) ale on nie jest glupi nie bylo szarpania ale bylo trzaskanie drzwiami, przeklinanie ja juz nie mam sily na ratowanie tego, nie smieje sie tak jak kiedys, nie widze zadnego sensu w zyciu.... oczywiscie ze poszedl po piwo zaraz jak wyszlismy na ulicy sie wkurzylam poszlam w inna strone a pozniej spotkalismy sie na chwile u niego - plecak pelen piwa, i wieczorem rozmawialismy przez tel to tez slyszalam w jakim byl stanie nie potepiam go za to, chlopak ma problem z alkoholem, zal mi go ale nie potrafie mu pomoc nie mam sily na taka hustawke zeby sie klocic co chwile rozstawac i godzic, po klotniach cos we mnie peka coraz mniej uczuc .... w zeszla niedziele poklocilismy sie o bzdure, wczoraj tez poszlo o nic ludzie maja wieksze problemy a tu mala bzdura i gotowe, piwo wygrywa :(
  19. dobranoc Drach milo ze ktos mnie trzyma bo znow leze na lopatkach niewiem co dalej, czas pokaze, pocieszam sie tiramisu i herbata ;-) z nim zle, bez niego jeszcze gorzej wrrr
  20. zastanawiam sie dlaczego nie moze byc tak zeby bylo dobrze? dlaczego zawsze ktos w zwiazku jest gora? tyle tu historii na kafe dziewczyn w podobnych sytuacjach manipulowanych itd... i zawsze sie dziwilam dlaczego tkwia w toksycznych zwiazkach a sama robie to samo wiesz, u mnie to moglam sie spodziewac predzej czy pozniej konca, niejako przygotowana bylam na to dlatego nie jest mi az tak ciezko jak wczesniej napewno beda jeszcze rozmowy, oboje uzgodnilismy ze nie rozstajemy sie w gniewie i nie bedziemy wrogami ( zobaczymy ) u Ciebie znow, nie do wiary z dnia na dzien odejsc jakby nic to jest dopiero skurwysynstwo ale dajesz sobie swietnie rade mimo chwilowych zalaman, napewno znajdzie sie ksiaze wkrotce, taka babeczka jak ty dlugo sama nie bedzie :)
  21. drach! milo Cie widziec rozmawialismy przed chwila, powiedzial ze nie ma do mnie zalu nawet jak mu chcialam dzis powiedziec o tym ze meczy mnie to jego picie i rzucanie, ciagle zmiany nastrojow, jego nerwowosc odbijala sie na mnie ze balam sie czasami cos powiedziec zeby nie bylo powodu do klotni, on powiedzial mi ze dobrze wie co ja czuje i ze martwie sie o przyszlosc ale ze nie powinnam bo on sobie poradzi alkohol nie byl az takim problemem chociaz ktos moglby powiedziec zebym puknela sie w glowe bardziej brakowalo mi cieplych slow , troszczenia sie o mnie , i co najgorsze, czesto mnie dolowal niby zarty.... coz nie wyszlo, dawalismy sobie mnostwo szans , nie jest mi lekko , juz tesknie :( ale tak jak piszesz, to meczarnia jeden dzien super a pozniej juz niewiadomo co bedzie ech zycie gdybys ty dupe mialo............ dam rade, musi minac troche czasu, ale jak czytam Twoje historie i dziewczyn i widze ze daja rade to i ja dam szkoda i bedzie mi go brakowalo :( na okolo same dresy szpanerzy itd, z nim mi nie duzo brakowalo do szczescia... pewnie sie domyslalyscie ze tak bedzie ale ja chcialam wierzyc mimo wszystko ....
  22. drach gdzie jestes mowilas ze sie nudzisz :)) http://www.emuzyka.pl/Closterkeller/piosenka/Poza-granica-dotyku,30826.html
  23. zadzwonilam przed chwila powiedzialam mu ze nie mam sily ze to koniec, mimo ze w dzien rozmawialismy i mialo byc bez jazdy, mielismy sie spotkac jutro tylko ja sie pytam dlaczego ja mam to znosic? dlaczego mam plakac i chodzic smutna? chce z nim byc ale nie moge juz nie pasujemy do siebie mam dosc plakania calymi dniami w niedziele wylam dzis piatek tez do dupy wolny dzien ktory moglby byc fajnie spedzony a mnie juz leb od placzu boli nie rozumiem, nigdy wczesniej nie pozwalalam sobie na takie traktowanie, nie pasowalo mi cos to nara
×