

Stokrotka557
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stokrotka557
-
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
about -wiem ze porod bezplatny,ale zzo juz platne no i trzeba pojsc do ktoregos z lekarzy prywatnie,zanim sie tam urodzi. ja leze na raciborskiej jesli chodzi o scislosc. jestem niby z polozniczego,ale leze na ginekologii, bo ne blo miejsc na gorze. jak tu znow bede to dam w lape,ale nie bardzo wiem komu..bo przeciez lekarze i polozne sie zmieniaja.. hhm. zobaczym.acha effcia-ona mnie nie badala na korytarzu,ale w malenkim pokoju z wc, gdzie sie robi lewatywe. zapach byl cudowny... mam nadzieje ze nie spotkam juz tej lekarki na swej drodze, bo nie recze za siebie i bede kkrzczec tyle ile mi sie podoba. ps. wiecie ze jak siedzialam obok porodowki, te kilka godzin to faktycznie bylo tam dziwnie cicho.. hmm. moze zbieg okolicznosci.. -
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nie dzwonilam na lubinowa, bo tam jest dla mnie za drogo. myslalam o kolejowym,ale chyba raczej bede rodzic utaj, tylko msze dac w lape, bo ewientnie trakktja mne jak neproszońego goscia. skur....e !! zeby sie nie zdziwili,aka im skarge napisze ze szok. ptalam szanownej pani d co to sie stalo,ze skurcze ustapily, to mi powiedzala ze o ńie byla akcja.. tak?? to czemu ak bolalo,skurcze byl regularne i teraz mi odchodzi czop.. glupia baba. zobaćzymy. narazie ide wziac prysznic. chociaz lazienki sa w salach -
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Powiem wam ze chociaz ttaj jest czysto i przyjemnie i zzo jest na nfz. wlasnie czekam na anestezjologa. bo oczywiscie wczesniej nie pomyslalam zeb to zalatwic.. ehh. -
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Powiem wam ze chociaz ttaj jest czysto i przyjemnie i zzo jest na nfz. wlasnie czekam na anestezjologa. bo oczywiscie wczesniej nie pomyslalam zeb to zalatwic.. ehh. -
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
zamienilam wiec z ta lekaka kilka niemilych slow przez lzy,bo nie dosc ze skurcz ro jecze cala reke mi wkladala. wszystkie fotele ginekologiczne tez mieli zajete??? wrrr!!!! ale poszla sobie a ja wrocilam na swoj stolek. cierpialam coraz bardziej!! skurcze co minute. nor rmallnie masakra!!! no a oni nadal mnie olewali. az pojawila sie nwa zmiana. pani dokor powiedziala mi jak oddychac -zapomnialam z tego wszystkiego jak sie to robi zeby dziecko bylo dotlenione. zrobila mi badanie i powiedziala ze mam czekac bo porodowka juz sie zwalniac bedzie. pojawila sie moja siosra ktora przyjechala zeby mnie zabac stamtad do kliniki, bo moze tam maja miejsca,ale okazalo sie ze nie mieli. nie wiedzialam co robic. znalazla sie ez mama ktorej wylaczyl sie telefon i nie wiedzialam gdzie jes. no i przyjechal moj d. bardzo zatroskany i przejety. no i skurcze osiaggnely apogeum,a oni nie mogli wejsc. w koncu mama weszla. olla ssem. przytlila itd. uf. lepiej mi blo.. bo ja wciaz na solku na korytarzu stalam.. potem moj d i skurcze jakos zwolnil. znaczy sie czasowo oddalily od siebie. ja bylam wykonczona,ale robilam mala zadyme i zostalam zbadana przwz ordynatora. akcja sie zatrzynala,ale zostawia mnie na oddziale. piero nizej. skoro tu brak miejsc.. no i leze i odpoczywam. lekko bieggunke mam i dwie krople brazowe na majtkach.podobno to zwiasun porodu,ale moze nie. pan doktor powiedzial ze jai sie uspokoi to moge juro wysjc... eh. bylo ciezko. ale znam te bole chociaz i powiem wam ze sa mocne,ale do przezycia... koniec.uf -
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasuja mi sie wiadomosci.juz pisze dalej. -
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wtam was dziewczynki wyobrazcie sobie ze bylam dzisaj juz na porodowce! a zaczelo sie to wszystko od tego ze zjadlam z mama pizze i kilka sztuk winogron ktore zle umylam i zatrulam sie. od godz 22 bylo coraz gorzej. ciagle mi sie podnosilo i wymiotowalam troszke. a o polnocy dostalam biegunki i bylo juz coraz gorzej. kolo 3 zadzwonilam po rodzicow zeby przyjjechali,spakowali torbe i jedziemy do szpitala,bo nie mam juz sil wymiotowac i biegunkowac na zmiane!! nie wiem czemu nie mialam spakowanej torby.codziennie zamierzalam sie za to zabrac.. no ale pojechlismy. na poczatku mialam jechac do szpitala u siebie w miescie i jakbym miala zostac na oddziale to jedziemy do katowic do tego szptala ktory biore pod uwagw prz porodzie. ale mama postanowila od razu wiezc mnie do katowic. no i w samochodzie zaczelam zwacac uwage na bole.. i patrzylam w wielkim szoku na zegarek liczac ze bole mam rowno co 5 minut. jakos nie dochodzilo ze to moze bc porod. przyjechalam do szpitala. drzwi zamkniete!! nikt nie otwiera. zlapalismy ochroniaza i pokazal inne wejscie. ginekologia - pukamy. nikt nie otwiera. minelo 5 minut az w koncu drzwi orworzyly sie i laskawie pokierowano nas na 1 pietro. izba przyjec ginelologia. zbadano mnie i powiedziano ze to sa bole porodowe i ide na porodowke. posadzili mnie na stolku kolo porodowki,bo nie blo wolnych miejsc na sali. rodzicow wygonili bo panuje grypa i nie ma odwiedzin, i porody rodzinne tez sa wstrzymane. masakra. wiec siedzialam sobie na tym pieprzonym stolku i cierplam coraz bardziej. plakalam z bolu i prosilam o jakies znieczlenie i ale olewali mnie kompletnie. az pojawila sie lekarka. zbadala mnie na jakiejs kozetce i jak krzyknelam z bolu to ona mnie bezczelnie opierdzielila ze chyba pomylilam szpitale, i niech ja zobacze ze tutaj rodza pacjentki w milczeniu -
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a w mojej klinice nie ma ZZO na NFZ :(:( cholera jasna!! nie dosc ze klinika ma zle opinie, nie dosc ze place mojemu lekarzowi za kazda wizyte 100 zl, to jeszcze kurna nie maja refundowanego ZZO. boje sie ze nie bede mogla rodzic do wody, przez to ze przez cala ciaze mam jakies infekcje... nie wiem czy zdecydowac sie na rodzenie w innym szpitalu, gdzie nikogo nie znam a ma dobre opinie i ZZO jest refundowane, czy zostac w tej swojej klinice, z ktorej nie bylam zadowolona po pobycie na patologii.. help? :( -
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a moja mama sie zachowuje tak samo jak tesciowa oldar. ciuszki juz dawno uprala i uprasowala wszystkie! ogolnie straaaasznie duzo mi pomaga! sama nie wiem jak jej sie odwdzieczyc za to. dzisiaj posprzatala mi pokoj, jak ja mylam umywalke i wanne w lazience. nie wytrzymalam. musialam sie troche poruszac!! no i od razu maly przestal mnie tak dotkliwie kopac. wlasnie zamierzam ja zaprosic na pizze :) znaczy pizza przyjedzie do domku , a my w tym czasie obejrzymy sobie moze kilka filmikow z ksiazki zawitkowskiego. macie ją? - mamo tato co ty na to. poolecam! -
Pierwszy poród- termin luty 2011- kontynuacja topiku Mani
Stokrotka557 odpisał gr_di na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ok. nick juz zarejestrowany. nie mialam pomyslu innego ... :) a tak w ogole to Latte nie martw sie. Matki czasem zachowuja sie zupelnie tak, jakby byly z innej planety. poza tym czytalam ostatnio w vivie swietny artykul. wypowiadal sie jan englert. opowiadal o starosci.. o tym ze kazdy czlowiek wkracza w pewien okres, gdy wydaje mu sie ze wszystko rozumy pozjadal, ze musi miec zawsze racje i ciagle ja wszystkim udowadniac, a tak naprawde w glebi duszy jest po prostu przerazony uplywajacym czasem i tym ze juz praktycznie nie ma wplywu na zycie innych [czyli swoich dzieci najczesciej..]. jesli jest ta viva jeszcze w sklepach to wam polecam. facet swietnie sie wypowiada, no i pozwolil mi spojrzec na zgrzedzenie osob starszych, z innej strony.. wiec Latte - badz dobrej mysli, moze to przejsciowe.. A jesli nie, to moze ona weszla w "ten wiek"? ja ze swoja mama porozumialam sie dopiero jak jestem w ciazy. przez lata cholernie mnie wkurzala... ale za to z babcia dogadac sie nie moge, a do tej pory dogadywalam sie bardzo dobrze.. zwraca mi wciaz uwage. nawet zarowki nie moge przekrecic w inne miejsce w lazience, bo ma byc w tym i koniec.. wedlug niej jestem glupia gowniara, ktora na niczym sie nie zna. po prostu masakra.. co sie nie zapytam to jest ironiczna odpowiedz i w ogole jakies glupie komentarze.. nie wiem co sie z nia stalo. kiedys byla spokojna, babciową babcia. a teraz normalnie nie wiem. mama mowi ze to prawo wieku. ze bedzie sie wtracac i krytykowac i zwracac uwage.. eh.. dobrze ze nie mieszkam z D i z babcia w tym m2, bo bym zwariowala.. najlepiej byloby mi mieszkac samej z synkiem. z dorazna pomoca mamy, babci czy kogos tam innego. ale nie mam niestety takiej mozliwosci, przynajmniej nie teraz. zobaczymy co zycie pokaze. tak czy inaczej jakos to bedzie :) Latte dasz rade nie martw sie! Co nas nie zabije to nas wzmocni :)