Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stokrotka557

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Stokrotka557

  1. ojej!!! Bebe biedacwto! Mam nadzieje ze z malutka juz bedzie lepiej. co to bylo'?? bidulka nasza kochana. dobrze ze zachowalas zimna krew. na pewno wszystko bedzie dobrze nie marrtw sie. z facetami tak zawsze! mendy jedne!! wrrrrrrrr!!!!!!!! a wlasnie! a ja was tak podczytujw i podczytuje i postanowilam sprobowac i napilam sie piwa.. pije karmi kawowe i zwykle i lecha free i wreszcie mam pokarmu wiecej! herbatki to sciema. pijcie piwo! :) jakbym mogla to bym wypijala ze 3 karmi dziennie, tak mi smakowac zaczely.. hmmm... wlasnie skonczylam rozmaiwac z tym kolega.. mowilam mu ze jedziemy jutro na szczepienie, to zaoferowal ze nas zawiezie.. sam z siebie.. wow!!! dawno tak nie mialam.. :) mama tez sie ucieszy, bo nie bedziemy sie tluc pksem :) bo przychodnie wybralam troche daleko, ze wzgledu na dobrego pediatre.. to dobranoc. bebe buziak dla ciebie w czolko. bedzie dobrze zobaczysz. dzielna mamusia!! to papa
  2. Magdaaa masz slczne mieszkanie i przeeepiekne dzieciaczki! A ta pizama pomaranczowa jest najlepsza :):):)
  3. D zauwazyl konkurencje i nagle stal sie mily.. kurcze kocham go.. ale trzymam sie z dala, bo znow sie wpakuje.. ech.
  4. CZESC!!! w koncu wszysrtko przeczytalam!! kurcze 20 stron! zajelo mi to troche!! ale wiem co u was slychac:) hihih :) a u mnie lekkie zmiany. D mnie olewa, ale zjawil sie ktos, komu daaawno temu skradlam serce.. widac ze mu zalezy. tez jest po przejsciach.. jest ustabilizowany i jest przeciwienstwem D.. hmm.tylko nie ma chemi miedzy nami.. poczekamy zobaczymy. narazie duzo rozmawiamy i milo spedzamy czas :) a ja robie furrore na osiedlu karmiac malego piersia na lawce.. nikt tak nie robi.. nie rozumiem.. hmmmm... buziaki dla was ps. ja chce w tesco ubranka dla dzieci a u mnie nie ma!! :(:(
  5. czesc dziewwczyny. mnie bylko mnie kilka dni bo cale dnie spedzamy na dzialce. kurcze mam do nadrobienia 10 stron!! masakra!! ale bede cierpliowoe czytac. napisalam teraz bo mam klopot. maks ma nietolerancje laktozy na 90 %. kupki nadal sluzowe wodniste i zielone. nie ma juz bolow brzuszka tak czestych ale te kupki sa straszne. jeden sluz :(( czy ktoras z was juz to przechodzila? co ja mam wykliuczyc z diety zeby mu pomoc'? czytalam ze przy nietolerancji na mleko pojawia sie nietolerancja laktozy.. i wiadmo wtedy czego unikac... ale w moim przyopadku podobno to sama laktoza... co robic?? ps. maks nadal nienawidzi butelek, mimo ze dostaal nowe mleko humama sl, bo nutramigen odrzucil [mam 2 puszki jakby ktos chcial].. ale nadal nie che ani smoczkow ani butelek:((I
  6. czesc wszystki m:) jakim cudem naprodukowalyscie 5 stron za 1 dzien? no to czytam :) REprint zajebiste te kocie imiona :) a Helenka sliczna!! :):) acha!! Moj Maks wazy tylko 6300 ":( te cholerne grzyby narobily problemu ;-/ mamy zrobic 3 badania bo morfologia wykazuje anemie, a mocz tez nienajlepszy., ale pan doktor sie zastanawia i sprawwdza wszystko bo Maks wyglada na calkiem zdrowego chlopca.. zero objawow, tylko te kupy i zle wyniki.. hmm. zrobimy wiec nowe badania. hmm . Rerint a czym myjesz te dziaselka? sama woda czy jak>? uf, skonczylam czytav "_ zajelo mi to godzine!! :) Moj Milus spi i ja tez zatraz sie klade :)_
  7. Maagda- no walsnie bylo by mi tak dobrze!! W domu mieszkac, miec wlasne podworko zeby Maksiu mogl oddychac swiezym powietrzem. Wystawie ogloszenie :) Moza akurat cos sie trafi :) hihi :) Jak mieszkalam w domu 10 lat prawqie, to nie docenialam. a teraz z dzieckiem byloby mi tam najlepiej.. ech. szkoda mi troszke ze sprzedali ten dom ;-/ chociaz dla nich lepiej, bo swoje lata juz maja a prszy domu zxawsze cois jest do zrobienia..
  8. czytam na raty, wiec odpisuje= na raty :) ubieralam malego do tej pory tak: bodziak z krotkim albo rampers + spodnie polspiochy _ sweterek na guziczki. ale od 2 dni ubieram bodziak + pajacyk - oczywiscie wszystko z twardej bawelny, bo ta miekka z dodatkiem elastycznym niestety nuie pasuje bo maly caly mokry. a dzis pajacyka odsunelam [ w kaaphalu sa takie pizamki jakby na zasuwaczek cale] i bylo mu cieplo :) ja staram sie ubierac go tak zeby mial letni kark. a nie spocony :) ciagle to sprawdzam. no i kupilam nowa czapunie, taka z wywietrznikami, z daszkiem, ale z bawelenką milutką tam gdzie uszka się zakrywa. mama mowi ze wolala wkladac wate i noemalna czapke, ale ja bym ciagle sprawdzala czy nie wyleciala itd. chociaz zobaczymy. jak bedzie mial mogkra glowke pod czapka to bede kombinowac :) Lenka napsiz list do meza. moze to poomoze. Reprint ja jestem podobna do ciebie. tez zeby i pazury. ale spierdzielilam sobie przez to zwiazek z D ;-/ znaczy oboje. ale nie lubie w sobie tej nerwowwosci ;-/ ech. zaraz wstawiam wode na kapiel. bo znow zapomnialam!!!! cholera!! a MAks tak slodko spi.. Ja tez sie wybiore do Tesco. Bo mam dwoje ciuszkow z tego sklepu i sa wlasnie z tej twardej bawelny w ktorej Maks sie nie poci/.. Tylko czy u mniwe w TEsco sa obranka dla dzieci?? hmm.. maly ten sklep.. musze spojrzec w sieci. Mili wszystkego donbrego w nowym M :):) Reprint twoj kot ma na imie Szczudło?? fajnie!! :) a drugi? A wlasnie!!!! Maks powiedxzial wczoraj "ma-mo" :)!!! :):) ghihihi :):)
  9. acha!! ja mam juz parasolke! kupilam firmy kees. z filtrem uv. fajna niebiesciutka, pasuje do wozka :) Effcia tobie polecam, bo wyglada jak od kompletu :) ale dostalam jakas uszkodzona i sie zlamala po 1 uzytkowaniiu. odeslalam wiec i czekam na nowa :) narazie zawijam mu pielsuzke tetrowa taka w miśki i sie cieszy :-p
  10. czzesc dziewczyny dziekuje za wsparcie. czuje sie czasem jak w pulapce ;-/ masakra jakas. do rodzicow nie moge sie wyprowadzuc bo tata sie nie zgadza, no i oni maja male mieszkanko bardzo, bo mieli sie budowac, jak sprzedali dom, ale stwierdzili ze nie beda jednak. naraziue lkupili przyczepe i tam postawili. bo to blisko wody :) wie urlopowe miejsce :)) tak czy siak, nie mam gdzie mieszkav. musze po prostu zagryzc zeb i nie dac sie prowokowac. narazie w domu jest jak dawniej. jeden dzien sie nie odzwyala. mojej mamie mowila, ze to ja ja popchnelam, albo ze sie bronila.. jasne.. ja ja atakowalam z dzieckiem na rekach.. ona chyba sama nie wie co sie stalo. a mnie sie nie chce z nia gadac. dzisiaj zrobila mi obiad, uprasowala ciuszki malego i zachowuje sie jakby sie nic nie stalo. z jednej sotrny mam ochote jej wygarnac wszysrtko,a z drugiej w sumie mieszkam u niej, wiec olewam to. ale next time nie pozwole na taka sytuacje. lykam codzien rano tableki ziolowe na uspokojenie i mysle ze bedzie lepiej. bo ogolnie jestem bardzo wybuchowa. a kolanko juz mniej boli. wiec mysle ze w ciagu tygodnia przejdzie mi calkiem )::):) ale smiesznie wygladam z wozkiem i stabilizatorem na nogawce ;-/ a dzis jeszcze przytargalam stelaz do wanienki [maks wyrosl z bebejou] no i sie okaxzalo ze wanienka ktora mam jako druga jest mniejsza niz bebe jou@!!! nosz kurwa!! stelaza nie oddam bo nie mam paragonu ;-/ mam wiec w domu 2 wanny i 2 stelaze i nie mam w czum wykapac malego ;-/ no paranoja!! chcialabym kupic wanne bebejou ale wieksza, bo ten stelaz od niej jest akurat na fajnej wysokosci. a ten nowy nizszy duzo. ale nie ma takich. sa jednaowe 87 na 44 ;-/ chyba kupie wiec zwykla wanne 100 cm i bede jakos go kapac na nizszym poziomie. szkoda ze nie moge sie zmiescic do lazienki z tym kapaniem ;-/ ech. a jak wy kapiecie dzieci?? w pokoju? w lazience? na stole? w wannie duzej czy osobistej a moze w wiaderku?? jak?? jakie wy macie wanienki itp? ktos pytal o ten ogrodek little tikes. kupilam ale maks sie wystraszyl bo to glosno gralo. a nie da sie przyciszyc. pozaklejalam glosniczek i pokazywalam mu na stojaco co to jest i ze swieci. podobalo sie, ale jak sie pod tym polozyl to krzyczal. wiec narazie kicha. a od 2 dni niew mam czasu mu tego jeszcze raz pokazac, bo caly dnie spedzmy poza domem :) odstresowuje mnie to. dzis karmilam na lawce na osiedlu obok. ludzie sie mi troszke dziwnie przygladali.. jakbym nie wiem co robila.. znalazlam ustronna laweczke w cieniu, wyjelam cycusia i dalam jesc.. mialam rozpinana bluzeczke wiec nie rozumiem reakcji.. ludzie sa dziwni :) chociaz u siebie na osiedlu bym nie karmila.. jakos mi glupio..
  11. tsak zytram te swoje wywody i stwierdzam ze to talk cholernie nieprawdopodobvne ze szok.. zeby mnie babcia 70 letnia zaatakowala!! normalnie masakra! ech. kur.. ech. koncxzwe ten temat. bo sie tylko wkurwiam ;-/
  12. a najgorsze jest to ze boli mnie to przeklete kolano : ( i musze nosic stabilizator i boje sie troche ze znow miesiac bede musiala w tym chodzic. podnosic malego nie moge a przewijac trzeba. nosz kur..!!! cholera jasna!! chcialam dzwonic na policje, ale byloby jeszce gorzej. oczywiscie w miedzy czasie kazala mi wypierdalac.. ale mam to gdzies tak szczerze mowiac.. moze to niezbyt kulturalne, ale mieszkam tu, dbam o dom i o nia jak bylo trzeba i mam gdzies te jej zagrania.. a co doi tegi klocenia sie to ja nie wiem.. po prostu nie daje sobie rady juz a wszyscy tylko mnie oceniaja. w D nic nie rozumie. jakby mial klapki na oczach.. cholerka. musze dac sobie rade i odciac sie od tych ludzi.
  13. MAgdz-a- no wlasnie zgadzam sie z toba ;-/ paranoja po prostu. nie przejela sie zabardzo, bo zrobila to z pelnq swiadomoscia, gdyz ja wtredy mowilam zeby mnie nie szarpala bo mam dziecko na rekach. a ona podeszla blizej i popchnela mnie. dobrze ze nie ma za duzo sily.. a swoja droga to bylam juz tak wsciekla na nia ze gdyby nie to ze mam malego to chyba bym jej oddala. normalnie masakra!! potem zadzownila do mojej mamy i naskarzyla z wielkim krzykiem po czym powiedziala ze sie poslizgnelam.. wtedy sie wydarlam ze klamie itd. mamie potem opowiedzialam cala sytuacje. zna babcie wiec nie trzeba vbylo udowaniac. jak tak mozna?? teraz jest taka jakby sie nic nie stalo. nie ugotowqala mi obiadu za kare i tyle. ale nie dopuszcze jej do maksa, bo jeszcze ja zdenerwuje i krzywde mu zrobi.. ja nie wiem.. popierdolilo jej sie na starosc.. szkoda tylko ze nie zdaje sobie sprawy ze moglam upuscic dziecko.. nie bede sie juz nakrecac. popierdolilo jej sie i tyle. zastanawiam sie co teraz robic.. bo ja sie bvoje swojej nast3epnej reakcji. jestem cholerykiem i jeszcze jej kzywde zrobie jak bede sie bronic.. no przeciez to jest chore ::(
  14. Reprint znow masz racje.. ech.. ciesze sie ze hHelenka robi takie rzeczy :) zyc nie umierac. moj Maks srednio lubi juz lezenie na brzuszku.. wiec z nienawisci juz jest sredio wiec jestem dobrej mysli :)jak sie klocilysmy to biedny sie wytsraszyl tak ze zamilkl.. a teraz po spacerku spi.. ja nie wiem czemu los mnie tak doswiadcza.. mam juz tak twarda d.. ze po prostu szok.. a ciagle cos.. hmm.. bede sie trzymac. przepraszam was ze to opisuje na forum, bo tutaj nie jest miejsce na takie wywody, ale traktuje was jak dobre kolezanki, ktorych brakuje mi w ostatnim czasie. poza tym lubie czytac jak wasze dzieciaczki sie rozwijaja i ogolnie wiedziec co sie dzieje u was :) Mam nadzieje ze ten topik przetrwa.. w sumie juz wiele osob odeszlo.. ale sa stale, ktore pisza na biezaco, co niezmiernie mnie cieszy :) Kazda z was ma inna barwna osobowosc :) Chociaz Aprilia wszystkie z nas bije na glowe - bez obrazy dla reszty :) Jak cie czytam, to normalnie smieje mi sie buzka :):) Ciekawa jestem jak pouklada sie moje zycie.. hmm.. ciagle mysle o D.. ale musialabym mu chyba wymienic mozg.. hmm.. zobaczymy co czas pkaze. narazie skupiam sie na wychowywaniu Maksa i patrzeniu na to zeby miec co jesc i wygladac w miare :)
  15. Reprint masz racje.. ja go ciagle strasznie kocham, ale on zupelnie mnie nie szanuje :( nie obchodzimy go ani ja ani Maks.. tylko tak mowi.. a przyjdzie co doi czego to musze liczyc sama na siebie. Najchetnoiej bym sie wyprowadzila od babci i zamieszkala sama. tego mi potrzeba. byloby ciezko, ale nikt by mi nie zwracal uwagi, nikt nie darl sie na mnie i jakos bym sobie to wszystko ogarnela... no i w koncu sie uspokoila. ale cholera nie mam na to pieniedzy, bo z firmy sie nie utrzymam. zostawic dziecka nikomu nie moge bo nie chce jesc z butelki, no i serce mi sie kraje.. juz myslalam o niani, jakies fajnej dziewczynie. ale narazie jakos dajemy sobie rade. chociaz nie wiem czy nie byloby dobrze miec taka osobe w zanadrzu.. musze poszukac jakiejs agencji. ale pozostaje problem mieszkania.. nawet jesli wroce do D [czego tak w sumie nie chce], to nie bedziemy mogli zamieszkac razem, bo nie mamy swoich mieszkan,a obie rodziny sie na to nie godza.. sama juz nie wiem co ja mam robic :( kurrde!!! ale sie wpakowalam!!! po prostu zajebiscie!
  16. Ewe wszystkiego naj naj naj. dolaczam sie do zyczen od Effci bo ona to slicznie nnapisala. Fajnie ze kupilas suknie. GRatuluje! chcialabym zobaczyc twoje emocje wtedy. To sa niezapomniane chwile.. kurcze tyle szczescia wokolo, wiosna na dodatek. tylko mnie sie cos kompletnie wszystko wali ;-/ dzisiaj rano mialam kolejna klotnie z babcia. ona nie moze zniesc jak maly krzyczy i uwaza ze robie mu krzywde!! no czujecie!???!!! a ja go po prostu przewijalam prawie 10 minut, bo robil kupke jedna po drugiej. masowalam brzuszek, nosilam, itd. .a on masakrycznie sie darł prawie 15 minut.. babcia wpadla zwyzywala mnie i nawrzeszczala.. wzielam Maksia na rece i poszlam jej dogadac [nie wiem po co... ech nerwy :( ] no a ona mnie popchnela na szafe!! czujecie!! mialam dziecko na rekach! i tak niefajnie wpadlam na drzwi ze kontuzja z ciazy sie odnowila i teraz znow musze nosic stabilizator. dobrze ze zlapalam sie wieszaka bo bym runela na ziemie razem z malym.. po cholere ja tam do niej poszlam?>?? no a ona, po co weszla do pokoju i zaczela sie na mnie drzec?? moze wypadaloby zapytac co sie stalo, albo w ogole sie nie wtracac? przeciez to ewidentnie patologia! normalnie mnie zatkalo!! plakalam caly ranek , z bolu, zmeczenia i ogolnie ze wszystkiego. ona juz raz zrobila taki numer jak bylam w 8 miesiacu., tez mnie popchnela bo sie zdenerwowala.. 70 letnia kobita takie akcje robi?!! no przeciez to przechodzi ludzkie pojecie.. dziewczyny ja juz nerwowo nie daje rady :( mama przyjechala, wziela maksa na spacer, a ja odpoczywam, bo nie moge zabardzo chodzic :( no paranoja!!! musze isc do psychologa. ze wszystkimi sie kloce. cos ze mna jest ewidentnie nie tak :( dobrze ze mam na gorze sasiadke co jest dr psychologi. pojde do niej i poprosze o chwile rozmowy a potem o pomoc. moze cos sie poradzi.. buu :( z deszczu pod rynne.. musialam to napisac bo eksploduje.. biedny Maksio.. wszystkie moje emocje odbiera.. sale co ja mam robic no :(:(?? nie daje sobie juz rady - tak po prostu! :(
  17. Reprint, Agentka - ja mialam dzis to samo ze swoim malym. No myslalam ze zwatpie.. wciaz krzyk, 5 minut tu 5 minut tam. potem krzyk, na rece, z ppowrotem na mate.. - nie!! na rece ale juz.. kur.. wyszlo tak ze jak zjadlam 2 sniadanie o 12, a obiadu nie zdazylam bo spieszylam sie do fryzjera [ D byl z Maksem na dworze wiec skorzystalkam :) ], to jak wrocilismy tosmy sie oczywiscie poklocili o pieniadze i maks zaczal robic jazdy.. kurde! do 20 nie mialam czasu zjesc! no masakra!!! a teraz spi, a ja mam go kapac.. ciekawe jak? ech.. Mam wrazenie ze nadzie dzieci mialy dzis zly dzien.. czy to kiedys minie czy bedzie gorzej? ?:( help! a tak w ogole to przyszedl nam sprzecik gimnastyczny :) ogrodek little tikes :) hihi :) super jest! :):)
  18. hhzaahhaha Nina dokladnie!! mam ciagle ochote!!! nie spalam z nikim od 5 / 6 miesiaca ciazy.. raz nam sie zdarzylo chyba w 7 ;-/ ciaza byla zagrozona i nie wolno nam bylo, a p[oza tym ciagle sie klociloismy. a dla nnie to cods wiecej niz fizycznosc.. ech/... jak sie na niego rzyce to straci calkiem szacunek. chociazx lozko toi bylo jedyne miejsce gdzie dobralismy sie idealnie.. echg
  19. czesc dziewczynkii:) Effcia duzo duzo szczescia z powodu rocznicy :) a my mielismy dzis isc do naszego pana doktora, ale okazalo sie ze dopiero w srode. w sumie to nie spieszy mi sie bo mamy ten antybiotyk i Maksio jako tak go polyka. ech. a poza tym to mam dzisiaj dziwnie zmienny humor.. wzmozony apetyt od kilku dni... kurcze zupelnie ajkbym bylka w ciazy.. dziwne.. aler na szczescie nie ma takiej opcji.. bo chyba zebym byla wiatropylna. hihih. buziaki. wracam do malenstwa :)
  20. sory za ten wywod.. no i nie na temat.. ale jakos tak dopadla mnie melancholia.. :) ide sie kapac - bo Maksiu usnal wybujany w lozeczku :) to papaaaaaaa
  21. mam nadzieje ze los juz przestal mnie tak bolesnie doswiadczac.. chyba juz wystarczajaco dlugo placilam za swoje bledy prawda?? mogloby juz byc latwiej.. chcialabym poukladac sobie zycie.. kiedys nawet myslalam sobie ze nie chce siedziec w domu z dziecmi, gdy maz pracuje.. chcialam pracowac.. a teraz.. teraz bym sie swietnie w tym spelniala - oczywiuscie prowadzac w miare mozliwosci swoja mala firme.. ale ogolnie w domu.. gdzie sa faceci ktorzy szukaja do takiej kobiety jak ja?
  22. tesknie za byciem w ciazy.. bylo tak wspaniale:) nie chodzi mi o spokoj czy cos takiego. ale ogolnie o sam stan.. cudownie sie czulam noszac dzieciatko pod serduszkiem.. A gdy uslyszlam ze to chlopczyk.. potem gdy zobaczylam .. wspaniale chwile.. a najwspanialsza, pelna zarazem strachu jak i szczescia byla wtedy gdy dowiedzialam sie o mojej malej fasolce.. bylo to w dniu urodzin mojej siostry, w moim ulubionym dniu w roku.. 21 czerwca.. tak wiele cudownych chwil przezylam bedac w ciazy.. strasznie przykre jest to ze D tego ze mnna nie przezywal.. ale to nic. chwile byly moje i zostana niezapomniane. na szczescie mam tez kilka zdjec, wiec jest dobrze :):) pamietam jak powiedzialam o tym mamie.. plakalam.. mam nadzieje ze drugie dziecko urodze juz komus, dla kogo bede calym swiatem, a on dla mnie.. chcialabym miec jeszcze dzieci.nie wiem ile :) hi :) ale rodzic juz bede na bank w wodzie.. no more sn na lozku !! wierze ze jakos poukladam sobie to swoje zycie.. chociaz narazie nie wiem jak.. zobaczymy..
×