Kochani, prosta akcja - dwoje ludzi lubili się od zawsze, szanowali wzajemnie, mieli respekt. Spotkali się na wódkę ;) Żadne z nich nie podejrzewało, że tej nocy będzie SEX :D Ale był. Cudowny seks i później dużo czułości, nad ranem, już na trzeźwo. Nie chodzi o pierniczenie farmazonów czy będą razem czy nie - to nie istotne. Życie jest krótkie i trzeba szaleć. Pytanie - czy laska MA PRAWO zapytać - KIEDY TO POWTÓRZĄ? Czy to będzie przegięcie pały i obyczaj nakazuje czekać, aż mężczyzna zaproponuje spotkanie? Bez wywodów filozoficznych proszę ;)
Pozdrawiam i miłego wieczoru dla wszystkich kumatych i pozytywnych ludzi.