Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jenny81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jenny81

  1. Lulu, Dr Kawulok specjalnie nie dała mi znieczulenia bo z nia nie współpracowałam.... Ja ogólnie szczupła jestem i mówiła że to małe dziecko a okazało sie że mały wazył 3750 a było jeszcze tydzień do terminu i po prostu nie umiałam go wypchnąć. Po porodzie czułam mocne pieczenie tam... Także myślałam że to poród tam w ogóle nie boli. Koka Mały rośnie jak na drożdżach :) Waży mi teraz ok 8700. od 2 tygodni raz dziennie go dokarmiam albo kaszką albo mleczkiem bo byłam bardzo osłabiona bo tak ze mnie ściągał.... Teraz spi 2 razy dziennie tak ok 1.5 do 2.5 godziny, bo przedtem miał 4 pół godzinne drzemki w ciągu dnia i to na rękach tylko zasypiał. Kolek nie miał ale i tak popłakiwał przez dzień. Natomiast spał mi w nocy,, zasypiał ok 19.30 i budził się albo ok 2, 3. poźniej o 5 i tak do 8 spał. a teraz często mi sie budzi w noc. Musze cyca co chwile wyciągać, bo smoczka nie weźmie..( Nie wiem jak go oduczę jak juz nie będę karmić). A jak tam twój maluszek?
  2. Jak dadzą znieczulenie to nie czujesz bóli porodowych, ale ja czułam wszystko jak miałam przeć, bolało mnie to może dlatego że dr Kawulok mnie rozciągała swomi łapami... Zapewne chciała uniknąć nacięcia ale i tak pękłam...
  3. LILKA. Znieczulenie dostaje sie jak już jest min 3cm rozwarcia, lekarz przychodzi i pyta czy cie bardzo boli. mnie akurat tak mocno nie bolało więc jak mnie zbadała dr kawulok i powiedziała że już jest 10 cm to był dla mnie szok. w ciągu 2 godzin zrobiło mi sie 7cmrozwarcia. A co bóli partych to się nie martw, ja też się bałam że ich nie rozpoznam. wtedy czujesz parcie ("na tyłek"). Ja byłam trochę rozczarowana bo myslałam że to w ogóle nie będzie bolało, bóli się nie czuje ale wypychanie, szycie tak. przynajmniej mnie to bolało..... także powodzenia!!!!
  4. bronia, ja miałam termin na 01.10 ale kazali tydzień wcześniej przyjechać na ktg.
  5. kasicka , weź juz ze soba wszystko, bo mnie juz zostawili.
  6. Bronia, ja tak miałam juz tydzień przed porodem, i chyba może dlatego miałam rozwarcie na 2 cm, jak przyjecgałam na ktg.
  7. A ja myślę ze nie zwracają kasy. bo wystawiają KP i pisze na nich że za wizyty się płaci,( wizyta ginek., kwalifikacje do porodu itp. ), a sam poród jest bezpłatny. no ale można jeszcze zadzwonić do nich i zapytać.
  8. a co do macierzyńskiego to wydają zaświadczenie dla pracodawcy. a becikowe to u swojego gin. załatwisz. wydają jeszcze zwolnienie dla ojca 14dni (opieka nad starszym synem).
  9. Jopeczek jak pojedziesz na ktg to zabierz ze sobą już wszystko do porodu, żebyś nie musiała się wrcać.
  10. Jak ja przyjechałam na ktg to akurat zrobił mi go dr Manderla, tylko sie pytał u kogo byłam wcześniej. A myślę że jakbym go poprosiła to bym z nim rodziła. teraz żałuję.
  11. Dziewczyny nie polecam dr Kawulok. Za późno zadzwoniłam do kliniki i zapisałam sie do pani dr Kawulok bo miała wolny termin najszybciej ( teraz wiem czemu). Na wizycie była bardzo miła powiedziała że dziecko jest małe ok 3 kg i że szybko urodze... Ja chciałam cesarke ale powiedziała że tylko jak są jakies przeciwsskazania do niej to zrobią a i tak to nieboli bo przecież daja znieczulenie i będę sobie gazetkę czytać...... Wyznaczyła mi termin na ktg 24.09 ( data porodu na 01.10) Przyjechałam na ktg i juz zostałam bo okazało się że mam juz rozwarcie 2cm. przyjęlismy sie na oddział ok 9. podano mi kroplówkę, i tak sobie chodziłam po korytarzu. Pielęgniarki co chwilę sprawdzały tętno dziecka pani dr też co chwile pytała czy mocno boli bo nie było anastezjologa. Także znieczulenie dostałam jak juz miałam 10cm rozwarcia, ale muszę przyznać że mocno nie cierpiałam. ok 12 już miałam skurcze parte. Chciałam ułozyć sie na łóżku tak jak ja czyłam się wygodnie ale pani dr mi nie pozwolila( chciałam sobie inaczej nogi ułózyc żeby mieć się o co zaprzezć) Najbardziej mnie bolało jak próbowała mnie rozciągnąć. Więc nie mogłam urodzić Maciusia, nie miałam siły pchać, wiec była wkurzona. w końcu połozna nacisnęła mi na brzuch i jakos Maciuś wyszedł. Miał 3750g i 55cm.. oczywiście pękłam i mnie zszywała. Bez znieczulenia..!!!! Mówiła poelęgniarce że są 2 szwy a w rzeczywistości były 3. A jak mnie zszywała to za to że z nia nie współpracowałam to było to brutalne!!! czułam każde pociągniecie. Także rana może szybciej sie goiła niż przy nacięciu ale pierwsza wizyta w wc to Masakra!!@!! Dziewczyny nie chcę was straszyć,trzeba przeżyć. Teraz cieszę się Maciusiem. Dziewczyna która leżała obok mnie miła cesarkę i jak musiała wstać po tych 5 godzinach pod prysznic to wyła z bólu. Także i tak boli i tak. Dziecko jest teraz cały czas z matką, krzywo się patrzą jak chcesz dać na noc żeby przynajmniej 1 noc się wyspać. Na badanie słuchu jechaliśmy do BB, a bioderka w Cieszynie. Maciuś był troszke zółty w domu ale mu przeszło. Pozdrawiam Was dziewczyny
  12. Asiulek ja małemu stosowałam te rureczki , nie są drogie a skuteczne!!! http://allegro.pl/rurka-na-kolki-kolka-zaparcia-dziecka-model-lux-i1408294937.html
  13. kami 84 mój Macius też nie chciał butelki ale skutecznie wkładałam mu ja do buzi, moje mleczko wypijał a sztucznego nie chciał, ale przez dwa dni próbowałam i się nauczył...) Kupiłam butelke Lovi spróbuj.
  14. aneta czarna miałam szczęście że cie znalazłam. Dopiero od niedawna zaczęłam śledzić forum. Maciuś mi nie pozwalał.....) Mój mały szkrabek budzi się ok 7,8 . śpi przez dzień tak ze 3 razy po pół godziny. teraz jest moze lepiej bo nawet zdarzy mu sie nawet 1.5 godziny...) a tak ciągle domaga sie uwagi. albo na ręce i nosić albo siedzi i trzyma moje palce i wkłada do buzi, grzechotką na chwilkę sie pobawi. Zęby mu ida .... KArmie go piersią, od 2 dni podaje mu butelkę raz dziennie tak ok 17.00, bo tak ze mnie ciągnie że non stop osłabiona jestem. Bardzo ładnie mi przybierał na moim mleczku. teraz waży ok 8kg także jest co nosić.... Smoczka nie weźmie choćby nie wiem co. Dziewczyny moze znacie jakis sposób by go zachęcić do smoczka.
  15. Własnie. rodziłyśmy naturalnie i stąd ją zapamietałam.
×