Black Karo

iwii to bardzo optymistyczne co piszesz, ja po terapiach hormonalnych zupelnie wszystko mi rozregulowalo sie. In vitro juz 4 razy i planuje piate podejscie... Moze jeszcze sie uda.

Witajcie, tesciowa podlala mi sztuczne kwiaty, bo "wygladaly jak żywe" :)

Wiem Myszko, ze to nie pocieszajace,ale u mnie tez tak bylo... Pamietam,ze snilo mi sie wowczas,ze jestem w ciazy i czuje ruchy, ale to byl tylko sen. Ale podejmę kolejna próbę. W piatek rezonans i zobaczymy co dalej. Pozdrawiam reszte dziewczyn. U mnie jakos ostanio psychicznie słabo...

Tak dawno nie pisalam,ze nicka zapomnialm hihi

Jutro mam nadzieje, wstane rano na badania, mam znowu prolaktyne do kontroli i 8.04 mam rezonans i pozniej jak wszystko sie unormuje i bedzie dobrze, uderzam znowu w invitro! Zapisalam sie na silownie zeby wzmocnic (albo chyba w ogole nabyc) miesnie...

miało być Mamusią!

Witam, pomijam,ze maz na nowo odciął nas od netu, bo cos pokombinował i teraz ma zakaz podchodzenienia do mojego laptopa ;) ;) ;) Witam nowa kolezanke !! Myszko czekamy do srody i pozniej juz jestes MAMAUSIĄ!!! Własnie wyczytałam ,ze koniec swiata zostaje przeniesiony z 2012 na pozniej. Uff jest dla nas nadzieja ;)

Czesc dziewczynki, mąż tak energicznie sprzatał, ze netu nie bylo przez 2 dni :) Ale teraz dziala. Myszko ja Ciebie doskonale rozumiem, ja teraz mam ogólnie dosc tematu invitro :( i w ogóle lekarzy, szpitali, nawet w tv nie moge patrzec na jakies operacje.

Liliowa, bardzo wzruszajaca historia, bardzo trudno dotrzec do tego dziecka, bo i w sumie maluch i po przejesciach. Ale jestem pewna,ze da rade. Cos dziewczynki malo aktywne...

Musze nakarmic meża, bo mowi,ze od rana nic nie jadl. Ja bym chyba padla. Zrobie salatke brokułowa to dla siebie, a jemu paluszki rybne , bo lubi jak dziecko i koniecznie duzo keczupu :)

Graminis i to byly pary u ktorych z medycznego punktu widzenia wszystko okey i tym bardziej to ludzi dziwi. Było normalnie,bo to nie byla moja rodzina, bo moja normalna nie jest :P

Pani Misiowa ja tez ciachlam wlosy na krotko tak la kozuchowska tylko kolor inny :) Na fitnes tez mam ochote, ale przez serce to chyba tylko spacerek mi pozostaje. Moja siostra miala wycinane migdaly i jej pomoglo, ale nie ukrywam biedna ta Twoja mała. Smerfetko, uwazam podbnie jak misiowa, poza tym,z dwojka to nie kazdy sobie da rade, mimo szczerych checi i musisz wkalkulować to, że ona moze isc do szpitala w kazdej chwili(bo chyba dobrze zrozumialam,ze jest w ciazy) i czy masz jakis plan awaryjny. Zorientować sie na rynku mozesz, bo możne sie okazać,ze pracy bedziesz szukała długo. Byłam na chrzcinach małej Florentyny :) i byly tam jeszcze dwie pary,ktore nie maja dzieci i te panie byly nawet starsze ode mnie i tak w sumie fajnie sobie z kims pogadac na luzie o braku potomstwa i problemach z jego poczęciem, a nie "nie masz dzieci co z ciebie za kobiet-egoistka, feministka czy wariatka?". Znowu mam hiper prolaktyne i za miesiac mam rezonans...

Myszko, moj maz tez jest cudowny i kochany, ale wiesz jak to facet, tu cos rzuci , potem zaraz szuka i nigdy nie wie gdzie jego pizama, codziennie wyciaga nowa, tak jak i reczniki :) A mnie trafia ... Tak samo w szpitalu trzeba miec swoj kubek i sztucce, to przywiozl mi plasikowy kubek i takie sztucce z drewniana raczka , takie co uzywamy do grila i nie rozumial o co mi chodzi :) :) Dodam,ze recznik przywiozl mi ogromny plazowy. Teraz jak o tym mysle to nawet zabawne ;) ;) ;) ;) ;) Nie cierpie tego przesuwania do przodu!!!! Juz od wszcesnego dziecinstwa, bo jestem mega śpiochem.

Dziewczynki dawno mnie nie było, ale od kataru złapałam infekcje ucha, od tego zapalenie błędnika i wylądowałam w szpitalu i faszerowali mnie antybiotykami dozylnie , no i woda w osierdziu takze ledwo żyłam i żyje. Wenflon zmieniany prawie codziennie, bo antybiotyk powodowal zapalenie..no i ten wirujacy swiat od błednika, ani czytac, ani komputera, tv tylko sluchac. No ale widze,ze tu dobrze sie dzieje. :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Mała kobitko, to cudownie!!! Myszko, bardzo ciesze sie z Twojej /Waszej decyzji, pamietaj,ze tym razem sie uda. Gramnis, faceci sa z innej planety, moj wpadał do szpitala jak po ogien, a pozniej jechal do warszay , bo tam mamy firme i nawet pizamy mi nie przywiózł, a ze w krakowie nikogo nie mamy, to przyjaciólka z łodzi (o miala wolne)wszystko mi przywiozła, bo z nim nie moglam sie dogadac, jak szlafrok to przywiozl super gruby zolty -prosilam o cienki niebieski, a w szpitalu goraco. Ehh...

No rozumiem Myszko, taki klub w klubie. I wszystko jasne.