Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lucy_in_the_skyy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lucy_in_the_skyy

  1. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    heja, fajnie widziec Was tu :) jeszcze naszej G brak Alaska, Biala ja to jestem doswiadczona w bojach o takie pytania ... szczerze mowiac na poczatku bylo to lekko denerwujace, potem stresujace, a apogeum bylo w poprzednie swieta no ale wiecie, u nas to nie kwestia wyboru ze tak powiem miec czy nie miec dzieci, wiec 1000000 uwag jakie wysluchujemy i wysluchiwalismy (szczegolnie ja, bo do K to rzadziej ludzie uderzaja tak bezposrednio) czasem na serio bolaly mocno u nas troche poprawilo sytuacje postawienie sprawy otwarcie i stanowczo: chcemy dzieci ale nie mozemy miec, leczymy sie ale na razie bez efektu. i z nikim wiecej na ten temat nie wchodze w dyskuje (w sensie w szczegoly) no ale jak napisalam, u nas to inny przypadek niz Alaska u Was dziwne Biala, ze Was tez mecza, ludzie to chyba nie maja innych tematow do rozmowy to jak nie ma dziecka, to zagajaja, jak nie ma drugiego, to pytaja gdzie drugie, a jak sie pojawi trzecie (mamy kilkoro znajomych z 3 dzieciakow) to od razu gadanie w stylu "co oni zwariowali?????" ;-)
  2. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    hejka, ja czasem jeszcze zagladam dziewczyny bedziemy tu jeszcze pisac? z jednej strony szkoda topiku, bylysmy tu z 2 lata co najmniej i przeszlysmy jedne z wazniejszych wydarzen (albo i najwazniejszych) w naszym zyciu z drugiej jednak jest to forum publiczne i ta jego "publicznosc" odbila sie na osobach tu piszacych :( Biala co u Was? jak Marysia? jak po wakacjach? Zabulina, pogoda ladna w tym miesiacu plywacie cos moze? Gollumica, daj znac jak Tosia, jak sie macie? moi znajomi zaczynaja wlasnie kurs w OAO tak w ogole u nas do przodu, wakacje byly boskie ale juz zdayzlam zapomniec, przypeletaly sie problemy w pracy, ale poza tym na razie jakos dajemy rade
  3. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    dziewczyny, ja mialam dramat w robocie nie mialam jak pisac dzis skonczylam i mam nawal prac zwiazanych z wyjazdem i przygotowaniami do in vitro jutro jak sie uda to wczesnym rankiem uderzamy na nasz kolejny euro tour bede za dwa tygodnie !!! trzymajcie sie
  4. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    aha, jeszcze zapomnialam dodac ze o dziwo slub odbyl sie w sloneczku (akurta nie lalo i nie bylo wcale tak zimno) i wesele bylo baaardzo udane :D serio , swietnie sie bawilismy sukienka zrobila furrore i nieskromnie sie pochwale ze nawet brat K (ten maz "milej" bratowej) mnie skomplementowal ze zawsze wygladam dobrze, ale w tej sukience to bardzo ladnie :) pierwszy raz w zyciu cos milego powiedzial o mnie hehe zapomnialam tez napisac, ze chyba za 2 tygodnie uderzamy na urlop - eurotrip no 3 :):):)
  5. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    halooooooooooooooo co tu taka cisza????? Liily - pozwol ze bede skracac Twojego nicka :) fajnie ze Ty napisalas mam z kim pogadac :) i jak sie udala dzisiejsza rozmowa? w jakiej branzy pozszukujesz jezeli to nie tajemnica? hahaha, powiem Ci ze dokladnie to samo mialam i czesto niestety nadal ja mam w odniesieniu do K - zakladam ze cos jest tak oczywiste ze rozumie sie przeciez samo przez sie :) zreszta, on ma podobnie, jak juz cos sobie wykmini i przemiędli to mysli ze jest to jzu tak madre i dobre ze nie nalezy tego przedyskutowac ze mna na przyklad ;-) wiesz, ja nie pisalam o sobie w odniesieniu do stereotypu Matki Polki - mnie jak najdalej do bycia taka wlasnie kobieta ... raz zenie popieram takiej wlasnie postawy dwa ze nawet jakbym chciala to jestem za slaba i malo wytrwala co do rezygnacji z powiekszania rodziny ... ja juz mam lekkie zboczenie w tym kierunku, ale z doswiadczenia smutnego wiem ze wiele par zwyczajnie nie przyznaje sie do tego ze dzieci chca ale nie moga. oczywiscie nie chce przez to powiedziec ze nie ma par ktore nie planuja w ogole potowmstwa ;-) ale zmierzam do tego ze czasem pozory moga mylic aha, co do fotek to jakos tak wyszlo ze zostalam swojego rodzaju punktem kontaktowym ale to nie tak ze mam "publiczny' adres mailowy. np. Narien podala nam swoj (mysle ze wlasnie taki publiczny") na forum i stad wiem jak wyglada :) albo Alaska :) wiec moze podaj maila a jak nie to moze zaloze ja jakis szybki alias i na niego bedzie pierwszy kontakt ( - jak sama piszesz, ostroznosci nigdy n kafe za wiele hehe) Gollumica jak chrzciny sie udaly? Tosia grzeczna? czekamy na zdjecia ! Zabulina, jak swietowanie rocznicowe? opowiesz nam tu cos? Biala, cisza jak makiem zasial? co u Was? Alaska, tez uciekla po tym jak poszokowala zdjeciami ;-) a raczej swoja sliczna osobka na nich Narien jak idzie dzielo zycia? ku koncowi zmierza?
  6. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    aloha ... a moze nie aloha bo leje jak z cebra do tego jest chyba z 10 stopni maksymalnie i wiatr jak w listopadzie wspolczuje siostrze K ze jutro slub ... zamarzna biedaki piesa ma mlodziencze zapalenie stawowo, bylismy u weta - ortopedy i juz chyba tylko tam bedziemy chodzic, bo nie ma porownania z wetem u ktorego leczylismy dotychczas. co prawda i cena wyzsza no ale ... zdrowie piesa wazniejsze. dostal zastrzyk, mamy mu zmienic dietke no i tablety ma brac przez jakis czas. niestety jest to choroba dobrze odkarmionych psow duzych ras, przejdzie mu z wiekiem (i to jest dobra wiadomosc) wiec Zabulina trafilas w sedno ze stawami przebadal go rowniez pod katem dysplazji ale mowi ze nie przejawia zadnych sklonnosci w tym kierunku, uffff Zabulina, ok, to bedziemy na maila sie dogadywac no i dla Ciebie rowniez NAJLEPSZE zyczenia rocznicowe :) Gollumica, no to A pieknie sie zachowal :D juz sobie wyobrazam jego mine jak Ci wreczal to male cudenko :D pewnie peka z dumy ze taka piekna kiecunie wybral ze az Tosia do chrztu w niej wystapi to bedzie piekny dzien, mowie Ci :) spadam babole, pewnie caly weekend mnie nie bedzie, bo jutro wesele, w niedziele urodziny malej Lucy (to juz trzecie, niezle ten czas leci nie???? )
  7. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    Alaska, jaka Ty sliczna jestes :) co do sytuacji z bezrobociem meza, jakbys chciala sie wypisac, czy pozalic - wal na maila wiem ze malo sie znamy ale ... ja po czesci Cie rozumiem i mam nadzieje, ze mimo wszystko nie popelnicie takich bledow jak my bo ... coz tu ukrywac, choc K zachowywal sie i czasem nadal zachowuje sie beztrosko i dosc egoistycznie, to i ja bez winy w tej calej sytuacji nie jestem. nobody is perfect, mam nadzieje, ze w mysl zasady "co nas nie zabije to nas wzmocni". Alaska, mam nadzieje, ze Twoj maz jest na etapie: musze na spokojnie przemyslec co dalej ze swoim zyciem zrobic, a nie na etapie - to ja sobie moze teraz odpoczne. dobrze by bylo jednak zeby pamietal ze wlasnie zalozyliscie rodzine, i nie tylko Ty powinnas ponosic odpowiedzialnosc za jej byt i dalsze plany. rozumiem oczywiscie potrzebe bycia matka z Twojej strony, ale wiadomo, w pewnych warunkach moze lepiej sie wstrzymac z pewnymi decyzjami (ja tez nie wiem czy bedziemy podchodzic do in vitro, badania zrobie, i tak mi to nie zaszkodzi, moze sie kiedys przydadza. a decyzje podejmiemy w sierpniu po urlopie) aha, wiecie co jeszcze: tak odnoszac sie do kwestii poruszonej przez Alaske i Narien - czy ja wiem czy kobiety sa teraz silniejsze? wg mnie w Polsce pokutuje stereotyp Matki - Polki "Walczacej" po czesci wynikajacy wlasnie z naszej historii, gdzie mezczyzni w czasei rozbiorow ruszali w jedno, potem w drugie powstanie, potem gineli albo szli na Sybir (czasem calymi rodzinami). jednak kobiety czesto wtedy zostawaly same z dzieciakami na glowie. potem jedna, druga wojna. a Polka musiala sobie radzic. i tak zostalo, ze Polce nie wypada narzekac, Polka ma zacinac zeby i ku chwale i czci rodziny DAWAC SOBIE RADE. a Polak czesto wie ze ONA SOBIE DA RADE wiec moze sobie odpuscic. oczywiscie jest to duze uogolnienie, ale ja sobie taka teorie mam i chcialam poddac Wam ja pod dyskusje ;-) Narien, masz racje w tymi dziadkami na wsi, widze po malej Lucy jak szaleje, zreszta sam moj brat przynaje ze nigdzie ona tak super sie nie czuje jak tam wlasnie co do rowerkow - to ja uskuteczniam juz od marca dojazdy do pracy :) taka jestem fit :D a tak na serio rower pozawala mi na mobilnosc wieksza, moge do psa w dzien podjechac na karmienie i spacer, do tego nie musze tluc sie autobusem tylko na swiezym powietrzu pedaluje. wisona byla do tej pory ladna wiec nawet mi sie spodobalo takie jezdzenie :) Gollumica - to chrzicny juz tuz, tuz!!! ja oczywiscie czekam z niecierpliwoscia na zdjecia :) mam nadzieje, ze jednak pogoda dopisze i ... co najwazniejsze - goscie beda grzeczni:) co do Cioci Dobra Rada - to mam wrazenie, ze faktycznie ona sie mocno wczula w role Babci dla Tosi, zakladam ze jak my sie doczekamy kkiedys potomstwa to moja tesciowa bedzie robic DOKLADNIE to samo. po prostu pewien typ ludzi tak ma. ale wiesz mysle sobie ze ona chyba poczula sie potrzebna - Wam i Waszej rodzinie. i stad jej mocne zaangazowanie zmieniajace sie po malu w terror. nie wiem co Ci doradzic, ale ja bym pewnie probowala w miare otwarcie pogadac, ze jestes wdzeczna, ze Babcia - Ciocia jest potrzebna i wazna w Waszym zyciu, ale czasem zwyczajnie trzeba zlapac oddech, a taka wrecz nadopiekunczosc z jej strony zabiera Ci tlen ... nie wiem czy zaskutkuje ale po co sie meczyc i denerwowac dalej? co do historii z rodzicami - a co bylo na ten obiad :P ? zartuje oczywiscie, bo juz nie wiem co napisac, rece opadaja serio Zabulina, alez ja Ci zazdroszcze tego slizgu !!! no i gratuluje! mnie czasem brakuje sportu odkad mamy piesa, ale spacery i bieganie z nim juz wystarczajaco mnie wykancza. z drugiej storny jednak chcialabym nauczyc sie czegos nowego. foto od Alaski sforwarduje za chwile odnosnie spotkania, to co powiesz na przyszly tydzien? bedziesz w Kraku? ja nie mam nic konkretnego w planach wiec moge sie dostosowac. Llily Sophie - ja oczywiscie podobnie jak dziewczyny nie mam nic przeciwko nowym kolezankom, witam wsrod nas i mam nadzieje, ze poczujesz sie tu w miare szybko swobodnie :) co do Neostraty to niestetry nie wiem w jaki sposob mozna ja za granica kupic, ja kupuje na allegro albo w sklepie internetowym dystrybutora na Polske. Masc jest hamerykanska wiec moze jest dostepna w innych krajach rowniez? tu link do sklepu internetowego, mozesz wyslac zapytanie czy wysylaja towar za granice http://www.bio-med.pl/hq_zel.html Biala, gratulacje z powodu rocznicy! jakies plany na swietowanie? zmykam dziewczyny, bo pisze i pisze a robota czeka
  8. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    no i jak to w polskiej sluzbie zdrowia bywa ... operacja bedzie dopiero jutro bez sensu, przyjeli K rano i tak lezy teraz i pewnie duma nad swym losem za kase podatnika, bo nie ma zadnych badan dzis ani nic nie kumam o co w tym chodzi jutro nasza 5 rocznica .... na szpitalnym lozku :(
  9. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    i jeszcze jedno nie wiem czy Wam pisalam ze K ma byc druzba na slubie swojej siostry (tej co wychodzi za maz w lipcu). to jest (byla?) moja ulubiona siostra K bo odwala jej coraz mocniej napiejrw wymyslila ze ona chce zebysmy "swoiadkowali" we dwoje, wiec we dwoje mamy siedziec na srodku kosciola i we dwoje z nimi przy stole (druga para swiadkujaca to bedzie siostra narzeczonego z mezem). w weeeknd wyzalala sie mamie K ze tamta siostra co miala slub wczesniej miala takie super wypasione wesele a oni tak beda miec na skromnie (z tym super wypasionym bym sie klocila,, ale kazdy lubi co innego). wiec tesciowa doradzila jej zeby wynajeli bryczki i nimi zajechali pod kosciol, bedzie ciekawie i inaczej niz ta poprzednia siostra potem dzwonila do K ze chca sie z nami spotkac i omawiac WSZYSTKIE szczegoly imprezy (miesiac wczesniej twierdzila ze niczym mamy sie nie przejmowac tylko dobrze bawic i ze w gole luz ze wszystkim). no i wczoraj natomiast zadzwonila ze maja pomysl zeby zaprosic wszystkich tesciow swojego rodzenstwa (czyli np. moich rodzicow ktorych wiedzieli RAZ w zyciu na oczy 3 lata temu na naszym slubie) bo tamta siostra zaprosila rodzicow jej narzeczonego (skads ich tam znala nie wiem skad). wiem ze przesadzam, ale mam PMSa mocnego, stres w robocie na nic czasu i nie lubie wesel i lasek ktore uwazaja ze slubem trzeba sie pokazac .. a raczej weselem znam ja dosc dobrze, i wiem ze jest b. poddatna na wplywy, tym bardziej ze wczesniej nigdy nie odnioslam wrazenie ze konkureuje z tamta starsza siostra. mysle wiec ze to jest wplyw jej baaaaaardzo snobistycznej przyszlej tesciowej i stad nie wiem czy z nia pogadac i probowac ustawic z powrotem na wlasciwe tory czy sobie odpuscic i probowac to zlac ja bym chciala pogadac, bo to fajna dziewczyna byla a z takim podejsciem jak ma teraz to zamiast skupiac sie na najwazniejszym to zaczyna zmieniac sie w slubnego potworka ... wiem ze ona jakies tam zaufanie do mnie ma, bo jak miala straszne jazdy z tesciowa (jak zamieszkala z nimi z rok temu) to do mnie sie wzrocila z rozmowa i o rade. prosila zeby nie mowic matce czy siostrom, bo dostanie jej sie w stylu "a nie mowilismy" (wszyscy jej odradzali ta przeprowadzke) z drugiej strony nie chce sie mieszac, bo w sumie nie raz juz miala wczesniej zajscia z rodzina K i nie chce psuc obecnego stanu w ktorym zlapalismy mniej wiecej rownowage ...
  10. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    Gollumica, dziewczyny napisaly to co i jak napisze wlosy deba staja ze ta baba jest psychologiem. jakies gigantyczne nieporozumienie co to w ogole znaczy normalny w dzisiejszych czasach??? a juz euforyczne zajmowanie sie dzieckiem ... pojechala po calosci strasznie musi ta pani byc nieszczesliwa, strasznie wg mnie super zrobilas ze powiedzialas jej co myslisz zakladam, ze ona juz nie moze Wam zaszkodzic na tym etapie? bo takie wredne babsko moze chciec namieszac milego dnia zmykam tyrac aha, na nk wlozylam 2 foty z pierwszego wodnego szalenstwa Dragoszona :)
  11. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    Biala, no coz, zagadka baaaaardzo trudna nie byla ;-) slicznie sie prezentuje mala dama Narien, koncz ten etap i ruszaj w zycie pedem szkoda czasu :) Gollumica, co to za opis na gg? Zabulina, jak weekend w pracy sie udal? my poszalelismy na weselu - bylo nawet nawet, poprawiny lepsze ale ja nie lubie wesel wiec pewnie dlatego jakos tak zawsze podchodze dziwny zwyczaj poznalam natomiast - nigdy do tej pory sie z czyms takim nie spotkalam - ze w "oczepiny" para mloda zbiera "na wozek" a wyglada to tak, ze wychodza na srodek sali druzki i wyspiewuja wszystkich - takie przane wierszyki. i kazdy musi przejsc cala sale i do "wozka" wrzucic pieniadze, niektorzy sa wyspiewywani kilka razy. zalosne ... dla mnie to raz ze przyspiewki sa mega glupie a nie smieszne a dwa to zenujacy sposob na dodatkowe wyciaganie kasy ... i jeszcze cala rodzina K jak byla wyspiewywana to wychdozila z partnerami, postukalam sie tylko po czole i powiedzialam ze nigdzie nie ide. wiem ze uparta jestem i powinnam sie dostosowac ... no ale ... zabulina, Ty obskakujesz wiele wesel, spotkalas sie z czyms takim? oczywiscie K objadl sie jak bąk, i juz na poprawinach ostatnia godzine spedzil ... na boczku. w domu znow bylo zle, kolejny atak kamieni. przestraszylam sie mocno znow, i wscieklam za razem, bo tym razem mial ten atak na wlasne zyczenie. ehhh ... no szkoda gadac jakie te chlopy sa uparte. dobrze ze tym razem obeszlo sie bez szpitala ale ja nie moge patrzec jak on sie tak meczy wiec po nieprzespanej nocy w nerwach pojechalismy w trase o 5 rano (bo klinika daleko). dobrze ze bezpiecznie i szybko obrocilismy w obie strony. w kazdym razie wrazenia super, w ogole b. mi sie podoba i lekarka i podejscie i sama klinika. wizyta trwala ponad godzine (!!!!) odpowiadala na wszystkie na nasze pytania spokojnie, przeprwadzila porzadny wywiad, przepatrzyla wszystkie wyniki badan. nie dowiedzielismy sie nic nowego ponadto co powiedzial lekarz do tej pory prowadzacy. decyzja wiec zapadla: i startujemy niedlugo do in vitro :) bardzo sie ciesze i juz nie moge sie doczekac !!! widze tez po K ze sie cieszy, duzo gadamy na ten temat, lekarka dala nam pare spraw do przemyslenia, zeby w trakcie programu nie podejmowac decyzji na goraco i pod wplywem emocji. wg mnie bardzo dobrze, bo wiele spraw ma oprcz prawnego wymiaru rowniez wymiar moralny, i nad tym trzeba sie spokojnie zastanowic musimy zdecydowac gdzie bedziemy robic in vitro (Krk czy nie) ale raczej bedzie to nowa klinika. ja w pracy juz wiekszosc mam pozalatwiane, terapetka wystawi mi opinie do lekarze prowadzacego ze potzrebne bedzie zwolnienie wiec na spokojnie powinnismy przejsc caly program. wiecie co jednak najwazniejsze? ze strach ma wielkie oczy. mimo wszytko oboje balismy sie tej decyzji jak jakiego wyroku, ze to takie ciezkie i ostateczne. ze kosztowne. ze nie podolamy psychicznie jak sie nie uda. ale po tej wizycie, gdzie fachowo, spokojnie krok po kroku wszzytko nam wylozono jakos tak czuje sie z tym "oswojona" kamien z serca jednym slowem musimy tylko wszystko na spokojnie zaplanowac, bo wg mnie najpierw K powinien miec operacje, potem chwila na rekonwalescencje, do tego jeszcze opieka nad domem rodzicow (2 tyg. w czerwcu) i slub siostry K na ktorym bedziemy swiadkowac. wiec mysle ze w czerwcu porobimy badania, zeby w lipcu ruszyc z koksem :) ale sie rozpisalam ... ale tez duzo sie dzialo ciekawe czy doczytalyscie do konca ;-) ?
  12. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    dziewczyny, przepraszam ze dzis nie pisze nic do was ale nie mam czasu zywcem w robocie kupa roboty po robocie musze ogarnac chate bo znajomi K sie wprosili na spoktanie z pieskiem w ostatniej chwili ale dawno sie nie widzielismy wiec nawet sie ciesze jutro rano zawozimy psiura do rodzicow, potem mamy wesele w neidzoele tez a w poniedzialek uderzamy do nowej kliniki :) nie bedzie mnie wiec co najmniej do wtorku na internecie milego weekendu !
  13. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    ale tu cisza ... ja tez zarobiona po uszy jestem wiec tylko macham do was w ten piekny sloneczny dzien :) az sie zyc chce w taka pogode
  14. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    zabulina, no niestety nie, bo jeszcze kilka ich zostalo jedna juz zareczona ale slub dopiero w przyszlym roku ... Narien witaj oficjalnie na czarno :) za "moich" czasow nie bylo jeszcze alb, ale to byl PRL wiec sama rozumiesz :) ja bardzo sie cieszylam na sukienke, mialam prosta calkiem ale byla dluga i dostalam od przyjaciolki mojej mamy do niej piekne koronkowe rekawiczki - jakas jej rodzinna pamiatke z dawnych lat, koronka prawdziwa, recznie robiona pamietam tez ze modlilam sie goraco do Boga, zeby mi zeby przednie wyszly. bo w tym czasie hurtowo wyrywalo sie mleczaki i jak w zimie mi dentystka pojechala to od razu pozbylam sie 4 zebow ktore sie chwialy. dwa z tylu urosly a z przodu nie mialam dwoch. "zalozylam sie z Bogiem" ze jak mi wyjda do komunii te zeby, to zaczne jesc ser bialy (ktorego nienawidzilam ale wiedzialam z kazan mamy ze jest zdrowy i trzeba jesc). i do dzis go jem w wielkich ilosciach zreszta :) wiec wg mnie dziecku 9 letniemu nigdy nikt nie przelozy ze wazna w komunii jest komunia jako sakrament. dla dziecka wazne bedzie to ze np. z innymi doroslymi podejdzie juz do oltarza po komunie. albo wlasnie to jak bedzie wygladac. fajnie zeby mialo swiadomosc ze to nie jest najwazniejsze, doceni to z wiekiem, ale w wieku 9 lat to mysle ze wlasnie owa doroslosc i odswietnosc/wyjatkowosc jest dla dziecka najwazniejsza jednak zreszta i tak wieszkosc rodzicow chyba przebiera dzieci z po komunii, no nie? Zabulina, pies bojowo zalize Cie na smierc :D chanelka: zalezy co rozumiesz przez "wesele z prawdziwego zdarzenia" ;-) ale znam osoby ktore pobieraly sie w tym wieku, a nawet w wieku okolo 40stki (pierwszy raz)
  15. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    z nowinek od "fajnej" bratowej K. bylismy u nich w odwiedziny w niedziele, i tak z glupa zapytalam kiedy planuja chrzciny mlodego (ich drugi synek). a ona patrzy na brata K i mowi; no kurcze wlasnie mielismy zaczac informowac wszystkich ze 29 maja zapraszamy na chrzciny. bosko nie? 14/15 maja 2dniowe wesele siostry K 29 maja chrzciny mlodego 2 lipca kolejne wesele kolejnej siostry K i pod koniec roku kolejne chrzciny i ja zamiast sie cieszyc, to zastanawiam sie skad my na to wszystko wezmiemy pieniadze, no skad :( pomijam, ze dobrze ze zapytalam, bo tak to bysmy sie pewnie dowiedzieli na weselu (czyli 2 tyg. przed calym wydarzeniem), szkoda gadac, ehhhhh
  16. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    zescie sie opisaly, nadrobic nie nadazam od rana spotkanie wiec dopiero sie podlaczylam do netu tak co do zup to mi sie przypomnialo ze kiedys sie z Gollumica zgadalysmy ze zarowno A. jak i K gdziekolwiek by nie pojechali i gdziekolwiek nie jedli to ZAWSZE zupe jaka zamowia to .... zurek :) bo jak to A wyjasnil trzeba porownywac smaki :) Zabulina, maila jeszcze nie odczytalam, ale mam nadzieje, zrobic to po poludniu, ja nie wiem gdzie ja filigranowa, zwykla zdrowa dziolcha rozmiar 38 (ew. M). tylko skandynawskie mam mniejsze ale to kazdy haha podczytujaca, powodzenia z praca, boze to chyba cala dekada minela jak ja sie ze swoja meczylam ... yyyyyyyyyyyy.... pisze jak stara baba w stylu "za moich czasow" ;-) ale serio ... zdradz jaki temat choc oby tylko nie "analiza zachowan panien mlodych po 30stce" Gollumica, juz wyjasnialam czemu tak pozno ... bo schowalam przed zebiszczami Dragoszona, on by chetnie lala sie zabawil tylko z Zuzi zostalby kapturek :D super sobie poradzilas z "ciocia dobra rada"! przypomnialo mi sie jak to moja znajoma nazywa takie asertywne zachowania mlodych mam "MAMA LWICA" ;-) od dzis masz nowa ksywke wiec ;-) co do wyjazdu, to sieloankowo nie bylo, bo np. w niedziele pralo zabami strasznie, ale kolega wymyslil ta wycieczke na Slowacje i juz zrobilo sie fajnie. w ostatni dzien tez scielam sie z K o tradycyjne sprawy, w sensie: na urlopie, swieto, a on odbiera telefony sluzbowe na srodku szlaku w gorach. wyjechalam mu ze sama sobie z psem dalej powedruje ze mam dosc ze on tylko wisi na komorce i na lapie. oczywiscie nieco przesadzialam z tym "non stop" ale faktycznie odebral pare letefonow, a wieczorami siedzial na allegro (to czesc ich pracy) jak my ciupalismy w karty albo w gre. nieco tlumaczy go fakt ze z powodu choroby nie mogl sie alkoholizowac a my jednak cos tam sobie popijalismy wiec jak dostawalismy glupawki to juz tylko my rozumienilsmy, no ale ... wiecie o co chodzi. buuuuuuuuuuu on juz nigdy sie chyba pod tym wzgledem nie zmieni co do znajomych to tak kolege znalam, zony nie. a ta 3 para to siostra K z narzeczonym. on nie mowi nic, moj K przy nim to prawdziwa gadula, hehe.a ona ... jak to siostry K specyficzna potrafi byc. podczytujaca, ale wiesz u nas tez nie bardzo jest z kim wyjezdzac, bo wiekszosc znajomych - naszych wpsolnych - z dawnego towarzystwa - nam sie porozjezdzala. z pwoodow ze tak powiem - dosc skomplikowanych - jak my z K zostalismy para, rowniez pourywaly sie kontakty z naszymi wspolnymi znajomymi. Moi znajomi to glownie stala paczka jeszcze z liceum, a K dolaczyl. jego znajomi ( w sumie to tylko 1 para, bo K raczej nie nawiazuje blizszych relacji) -dla mnie to zlo konieczne, czego od jakiegos czasu juz nie ukrywam. Nie moj klimat, nie lubie oni mnie tez, wiec od jakiegos czasu malo z nimi spedzamy czas, i coraz rzadziej wyjezdzamy. wiec sama widzisz, ze tak nam sie udalo wyjechac teraz, ale glownie podrozujemy i wakacjujemy sie tylko we dwojke. co zreszta uwielbiam .... ale taki wyjazd w wiekszym towarzystwie tez ma swoje uroki :) sie rozpisalam, spadam bo robota czeka
  17. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    babole ja dopiero dzis nadrabiam zaleglosci jeszcze z zeszlego tygodnia wyjazd dziekuje udal sie super, co prawda pogoda nie byla wymarzona ale mielismy pomysly co robic zeby sie nie nudzic bylismy ze znajomymi w 3 pary, jedno dziecko i 2 psy wiec wierzcie mi ze bylo ciekawie. musze wam powiedziec ze ten wyjazd tylko upewnil mnie w przekonaniu ze K dobrego wybral wspolnika, bo to porzadny czlowiek, ma fajna rodzinke. widac od razu ze ludziom ze soba dobrze jest i spokojnie, po nich i po dziecku tez :) polazilismy troche po gorach ale bez szalenstw bo pogoda byla niebezpieczna (najpierw burze potem snieg), bylismy tez na Slowacji, zwiedzalismy Zamek Orawski i wypilismy obowiazkowego Zlotego Bazanta, mniam, mniam. a wieczorami gralismy glownie z scrable i w uno (taka gra w karty), oczywiscie przy winki + piwku wiec bylo weseolo ehhh, szkoda ze trzeba bylo wracac u nas zimno strasznie, dobrze ze grzeja jeszcze bo oinaczej to sobie nie wyobrazam. dzis wyjezlam czapke z pawlacza i rekawiczki. yhhhhh
  18. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    dziewczyny ja doslownie na chwile bo zawalona robota jestem jutro jedziemy w gory nie wiem jak bedzie z dostepem do internetu wiec zycze Wam udanego weeekendu !!!!!! choc niestety chyba juz tradycja stalo sie ze w majowke pogoda pod przyslowiowym psem
  19. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    aha, no i wyslalam Wam pare fotek na maila :)
  20. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    przeczytalam co napisalam i widze ze literownki porobilam mialo byc "odgruzowalismy i odsierścilismy troche mieszkanie" oraz " Alaska, dogadaliscie sie z narzeczonym? przypomnialo mi sie jeszcze ze Biala pytalas o odwiedziny u Was. Na razie zdecydowalismy sie na klinike w Wawie, nie wiem czy bedziemy tak podchodzic do programu czy nie, ale jedziemy tam na konsultacje i zobaczymy. najwazniejsze, to ze musimy jakos tak rozplanowac wszystko by uwzglednic w czasie operacje K i okres rekonwalescensji do Bialego mamy jednak za daleko, to cala Polska do przejechania tak w temacie bezdzietnosci jeszcze, to moja ulubiona bratowa K znow dala popis (ta od "milych" zyczen w poprzednie swieta), otoz zadzownila do tesciowej i powiedziala ze ona nie wie czy ma to mowic czy nie, ale powie bo moze pomoze ... jej znajoma cale lata starala sie o dziecko, i w wieku 40 lat juz sie poddala. a lekarz jej powiedzial zeby zaczela biegac - ze jej to nie zakodzi. no i ona tak biegala biegala i zaszla w ciaze. i co Wy na to? bo ja to sobie pomyslalam, ze w ciaze to nie od biegania sie zachodzi ... no chyba ze nie biegala sama :):):):) potem ta bratowa jeszcze pare dni pozniej (najwyrazniej bala sie ze tesciowa nam jednak tego nie powtorzy) zadzwonila do K i jemu to powiedziala. biedny K ze musi tych bzdur wysluchiwac ... i madry ze mnie tego nie mowi, sprawa wyszla przez przypadek w niedziele jak gadalismy o nowej klinice
  21. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    hej babony, swieta, swieta i po swietach :) nasze - w odroznieniu od tych poprzednich - byly bardzo udane :) w sobote piekna pogoda, bylismy na swieceniu na rynku, potem ze znajomi na kawce, odgruzowalismy i odsciercilismy troche mieszkanie, ale tak w ramach "podstawowego ogarniecia chaty", i potem dlugasny spacer z Dragoszonem zakonczony szalenstwem na lakach wieczorem odwiedzila nas przyjaciolka z dzieckiem, wiec Mlody szalal z psiurem, a my pytlowalysmy do polnocy nad drinkami :) niedziela niestety w Kraku byla wczesniejszym dyngusem wiec rano uzbrojona w "stroj lakowy" pognalam wybiegac psiura w ta ulewe (musial zostac sam na caly dzien bo u tesciow nie ma go gdzie zostawic). myslalam ze bede jedynym swirem w Wielka Niedziele pedzacym w stroju "I know what you did last summer" (widzialyscie ten horror?) ale pomylka, co sciezka wsrod pozeczek to ktos sunal ze zwierzem dzien u tesciow wesolo i milo spedzony (taaaaaaaaaaaaak, dokladnie tak, dziwne nie?) i wieczor u rodzicow juz. pogodzilismy czas i spotkania w taki sposob, ze w niedziele nie zostalismy u tesciow do wieczora lecz ok. 16 ruszylismy po psa i rzeczy i juz po 17 bylismy u moich rodzicow. i to samo zrobilismy w poniedzialek - po poludniu wrocilismy do Krakowa i bylismy u tesciow do wieczora. na serio fajne swieta Biala, czyli Ty robilas spotkanie rodzinne w poniedzialek u Was w domu? z jednej strony to fajnie tak zebrac rodzinke pod swoim dachem, ale z drugiej strony tyle przygotowan ze ja watpie zebym sie zebrala. podziwiam :) A jak W wyjasnil to ze nagle wycofal sie z pomagania Tobie? gadaliscie o tym cos? Juz soobie wyobrazam Marysie jak niosla dumnie koszyczek :):):) boski to musial byc widok :) Zabulina, usmialam sie z Twojego opisu przebudzenia M. w Smigus Dyngus :) czyli to kolejna Wasza mala tradycja? ;-) my tez sie pokropilismy ale tak bardziej symbolicznie, bardziej Mala Lucy biegala po pokojach i domownikach z kubeczkiem i polewala gdzie i kogo trafila :D Gollumica, jakiego slicznego Wielkanocnego Kroliczka woziliscie na Swiecenie :) Super ma to wdzianko z uszkami :) i jak poszla wizyta u Dziadkow? Znajdziesz chwile to napisz koniecznie Alaska, dogadaliscie sie z nazeczonym? wyjasnil cos? jak nastroje? to jeszcze tylko kilka dni !!!! ehhhhhh, nie ma to jak "ten dzien"... ja wspominam jako chyba najfajniejszy w zyciu :) skrobij jeszcze co jako panienka do nas :) jeszcze tak w klimacie Swiat - czasem powala mnie niestety Grob Panski. W Niedziele bylismy w kosciele nie u "naszych Dominikanow" ale w rodzinnej parafii K. I zeszlismy po nabozenstwie pomodlic sie jeszcze. Grob Panski to byla "Polska" podzielona na 2 czesci - peknieta w polowie i podzielona na "Polske Biala" i "Polske Czerwona", z tego pekniecia lala sie krew ... Nie wiem jak Wy, ale mnie to szlag trafia jak widze takie polityczne manifestacje w kosciele ... szkoda gadac
  22. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    Biala, o ile pamietam bylas autorka tysiecznego wpisu na forum teraz dwutysiecznego ;-) przygotowania swiateczne? a co to? ;-) nasze swieta to krazenie miedzy rodzinkami zawsze wiec w sumie to nic nie robimy, pewnie ogarniemy nieco chate i na tym sie skonczy w sobote tradycjnie swieconka ze znajomymi na Rynku, w niedziele tesciowie w poniedzialek moi rodzice jak co roku byly telefony co kuic, przygotowac ew. pomysl zeby K pojechal z tesciowa na zakupy i zaplacil za czesc (bo kasy nie przyjmie) ale rodzice to uparciuchy .... weic tradycjnie robimy nasza salatke owocowa (mniaaaaammmmm) z lodami i kupujemy winka do jednych i drugich. z niusow to sie chcialam pochalic ze dzis ja i Dragoszon zabieramy Zabuline idziemy na spacer ;-)
  23. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    ja dzis wyjatkowo wczesnie bo z pociagu, dzis do Opola uderzam, ale dzieki Bogu tylko na jeden dzien Gollumica :):):) ---> w sumie to glownie mi na mysl przechodzi czytajac Twojego posta :D ja tez w weekend pilam zdrowie Mlodej :) do 4 rano, zrobilismy posiadkowke w domu i tak nam zeszlo hehe Tosia, to zdrobnienie od imienia Antonina, tak? kurde, ale niefart z tym transportem, a moze Arek ma jakiegos znajomego ktory moglby to zrobic, oczywiscie za kase? ale pewnie o tym juz mysleliscie... nie rozumiem co jeszcze mogloby sie wydarzyc zeby Malutka Tosia nie byla z Wami za tydzien? jezeli ma sytuacje prawna uregulowana (a ma z tego co wyjasnialas), Wy - to wiadomo, chodzace oczekiwanie, to co mogloby byc jeszcze przeszkoda? czy moze napisalas o tym, ze nie wiadomo czy w Swieta juz bedziecie czy nie razem, tak asekuracyjnie tylko? super ze rodzice zareagowali pozytywnie, nie ukrywam ze troche sie niepokoilam po Waszych wczesniejszych przejsciach najwazniejsze ze co najgorsze to juz za Wami zakladam ze A. rodzice nie wiedza jeszcze nic? mysleliscie jak ich poinformowac? ja oczywicie jak juz CI mowilam, czekam z niecierpliwoscia na sto fotek jakie na pewno pykniecie we wtorek ... bo wolno Wam bedzie zrobic zdjecia? jaaaaaaaaaaaaaa ale sie ciesze i juz nie moge doczekac jutra :) zmykam przygotowac sie na spotkanie milego tygodnia babolki!!!
  24. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    kochana moja G, to i tu juz oficjalnie Wam gratuluje !!!! w piatek sie normalnie poplakalam jak dostalam smsa :) ale to juz wiesz napisz jak rodzice przyjeli wiadomosc no i jak swietowaliscie zakladam ze Ty pewnie nie spisz od piatku a we wtorek od rana bedziesz juz na progu osrodka czekac :) strasznie, zarabiscie sie ciesze :):):):) i dokladnie, swieta juz pewnie spedzicie we troje :)
  25. lucy_in_the_skyy

    Szukam 30latek

    zabulina, to nie zla data macie na rocznice: co rokuc celebrujecie Prima Aprilis :) gratulacje, 9 lat to prawie dwa razy dluzej niz my (nam w czerwcu stuknie dopiero piatka - w sensie zwiazku, bo znajmosci to wiele wiecej). i dziekuje za zyczenia :) "moja" parafia to nie ta "Twoja", jednak nie lubie tej swojej. my chodzimy na msze "akademickie" (w sumie K student jeszcze, hehe) do D0ominikanow, u "Ciebie" bylam kilka razy tylko, ale za to jakich: np. w swoje chrzciny :D okazalo sie to niedawno, jak probowalam mame zmusic zeby sobie przypomniala gdzie pierworodna ochrzcili. to bylo jej drugie podjescie hehe, ale trafne. bylam tam tez na swieceniach zeszlorocznych, i na komunii synka mojej przyjaciolki (bo ona to tez "Twoja" parafia) co do aktywnosci, to ja silowalam sie cale lata, aerobiki i takie tam nie dla mnie. w zeszlym roku odkrylam jeszcze pilates, baaaardzo mi sie podobalo, szczegolnie ze faktycznie wreszcie zaczely mi mijac bole kregoslupa. tyle ze wcale sie nie meczylam jak lubie wiec po zajeciach szlam jeszcze na "dobicie sie" na sile na pol godziny. teraz jak mam Dragoszona, to nie mam czasu ani sily, z nim biegam, latam, skacze i czasem spaceruje ok. 2-3 godzin dziennie wiec nawet wiecej ruchu niz wczesniej :) a co do basenu, to gdzie jest ten comcomzone? to jest to centrum na Czyzynach? i jak wrazenia? Goillumica, wykrakalas pogode, u nas od rana leje ... ale na jutro juz zapowiadaja lampe jak ta lala dzis po poludniu jedziemy w gorki!!! milego weekendu babolce
×