Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oliwcia30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Oj dziewczyny, szkoda że ciąże nie sa zaraźliwe, chętnie bym się od was zaraziła. U mnie minęło już 7 miesięcy od poronienia i nic, a do tego właśnie na poczatku maja byłabym po raz drugi mamą, dzieci mogłyby miec razem urodziny, ale Bóg chciał inaczej. Pamiętam jak któraś z Was pisała pod koniec tamtego roku że od kwienia zaczyna staranka i wtedy wydawało mi się że jak to strasznie długo i ja pewnie będę już w 3-4 miesiącu ciąży, no i niestety. No cóż zobaczymy. Wszystko mi sie poprzestawiało, dręczą mnie zapalenia, nie wiem kiedy mam płodne, a nawet od sexu mnie odrzuca jak myslę że ma być tylko po to aby mieć dziecko :( A jeszcze gorsza jest myśl że moje dziecko będzie kiedys tak samo jedynakiem jak ja :( Przynajmiej będę miała czyste sumienie że ja tego dla niej nie chciałam.
  2. shaggy i pech Gratulacje ale optymizmem i radością powiało na tym forum... dbajcie o siebie podwójnie :)
  3. ania ale mi przykro, rok szybko minie, zobaczysz.
  4. ania, zrób mimo wszystko badanie hcg, będziesz wiedziała czy wogóle byłaś w ciąży. Dziewczyny, odebrałam wynik progesteronu, wyszło 9,08 ng/ml, to dobrze czy za mało. Niby na kartce pisze że w fazie lutealnej może być 1,7-27 prawidłowo ale chcę się upewnić.
  5. Shaggy co u Ciebie, dobrze wykorzystujesz owulacje :) A inne dziewczyny kama, klaudia, asiap i pozostałe, zaciążone piszcie bo dajecie nam nadzieję i starające też piszcie , na pocieszenie.
  6. palbatros nie bój się, narkoza trwa 10 minut a potem tylko ulgę odczujesz że już po wszystkim, bardzo mi przykro i nie potrafię zrozumieć dlaczego każą dziewczynom z martwym dzieciątkiem chodzić, to jest coś okropnego, ale może jest na to jakies medyczne uzasadnienie. Ja jak zgłosiłam się do szpitala to krwawiłam a łyżeczkowanie miałam na drugi dzięń ale te godziny czekania były dla mnie koszmarem i modliłam się o samoistne poronienie, które pomimo skurczów niestety nie nastąpiło. olina dawno temu miałam małą nadżerkę i pani ginekolog w gabinecie mi ją smarowała jakimś płynem z apteki, obyło się bez wypalania.
  7. Cześć dziewczyny, ania i nika ale się cieszę że nowe fasolki wam rosną, oby coraz wiecej dziewczyn się mogło cieszyć. Ja w poniedziałek byłam u ginekologa, usg zrobił i okazało się że owulacja 11 dc, gdzie wcześniejsze cykle miałam tak w 13-14 dniu, po śluzie to oceniałam a tu taka niespodzianka że sie przyspieszyła, ale sexu i tak nie było wiec na @ czekam. Poszłam prywatnie to i oczywiście badania zrobić kazał, TSH i T coś tam 4, hormony tarczycy, cukier i zrobiłam tez morfologię. Na razie hormony tarczycy w porządku, w środę jeszcze progesteron zbadam i zobaczymy. No i jeszcze zapalenie musze wyleczyć bo się przyplątało. No cóż, w tym roku to i tak dzidziusia już nie będzie :(
  8. Ja jutro rano idę do lekarza, poproszę ją o jakieś badania i zobaczymy czy mi da skierowanie. Staramy się pięć miesięcy i nic, a na pewno mam jakieś zapalenie w pochwie, może to dlatego.
  9. asiap gratulacje, oby Twoje szczęście udzieliło się nam wszystkim. Uważaj na siebie podwójnie :). Oby było tutaj więcej takich wpisów jak Twój.
  10. shaggy to przy tych tabletkach jest większe prawdopodobieństwo ciąży mnogiej? klaudia to maluszek rośnie ok 1 cm na tydzień bo moja koleżanka miała usg w 13 tc i miał 7 cm :) aha i jak mi się śniło że rodziłam chłopca to ... urodziłam córcie, ciekawe jak u Ciebie będzie :)
  11. shaggy co to za lekarstwo bierzesz, w czym ma pomóc? ja w poniedziałek idę do lekarza, po pierwsze dlatego że dostałam takiej grzybicy, że swędzenia znieść nie mogę (może dlatego nie mogę zaść w ciąże) i poproszę go o badania, zresztą zobaczymy co powie bo to dobry lekarz.
  12. Hej dziewczyny, no i znowu się nie udało, w przyszły poniedziałek idę na badania, zobaczymy co powie po usg.
  13. Witam was dziewczyny, ale to forum jest smutne... Ale jakie ma być skoro tak wiele dziewczyn opłakuje stratę. Nie wiem skąd u mnie taki strach że po poronieniu już więcej w ciążę nie zajdę, zdołowałam się jak się dowiedziałam że 2 dziewczyny które ze mna pracują są 2 lata po poronieniu i do dzisiaj nie są w ciąży. Może jednak sie nie starają o kolejną, a może jak się poroni to potem jest trudniej?
  14. ania za bardzo chcesz, odpuść , na pewno słyszałaś o blokadzie która się pojawia gdy za bardzo pragnie se dziecka, zajmij yśli czym innym, ciesz się małą córka, wiem jak Ci ciężko, ale płacz nic nie pomoże. Ja sama w drugą ciążę zaszłam bez problemu, niestety poroniłam i zaczęłam też odliczć skrupulatnie dni płodne, wyczekiwać na okres i mineło od poronienia 5 mcy i nic. Teraz postanowiłam że odpuszczam, nie zależy mi, próbowałam zaplanować i nie wyszło, tłumacze sobie że musze iść do dentysty, że na wiosnę zrobię coś w ogrodzie i że narodziny dziecka w zimie to niefajnie, na wiosne lepiej, staram sie odsunąć myśl że moja córka ma juz 6 lat i między dziecmi będzie duża różnica wieku. TRUDNO. Co ma być to będzie. Nie zamierzam zmuszać się do kochania i postanowiłam : nie będę doszukiwać się objawów ciąży. A co z tego wyjdzie opiszę wam dalej na forum, jeżeli oczywiście będziecie chciały czytać:)
×