myszka1125
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez myszka1125
-
mamajasieczka -->> ale Jasio to już ponad roczek mai już dawno potroił wagę, z tego co tu wyczytałam, więc jego waga to raczej w porządku, bo po roczku to całkiem dziecię mało przybiera i to może być 2-3 kg na rok
-
mamajasieczka -->> to się wszystko zgadza, że po pół roczku dzieci już mniej przybierają, siatki centylowe też to uwzględniają, Michał przybiera poniżej wszelkich norm, do roku czasu dzieciaczki powinny potroić wagę urodzeniową, czyli u nas to jakieś 10,200, a jak będzie przybierał tak jak do tej pory to może 9 kg wyciągnie do ukończenia roku, czyli przeszło kilogram za mało.
-
Co do wychodzenia, to my staramy się codziennie chociaż na te 15-20 minut wyjść by się troszkę dotlenić, rundka w koło bloku i do domu,chociaż fakt, że wszelkie wózki z osiedla zniknęły, ale tak na mój rozum to chociaż troszkę świeżego powietrza dzieciaczek musi złapać, bo jak temperatura spadnie (a mam nadzieję, że w tym roku będzie normalna zima), to się jeszcze w domu nasiedzimy
-
28 marzec -->> my jakiś czas temu kupiliśmy Michałowi takie klocki http://www.ceneo.pl/27534518#tab=click są fajne, bo nie plastikowe tylko gumowe, Michał opanował już wysypywanie, ze zbieraniem gorzej:) i wybiera sobie którego przegryźć, zielone są niesmaczne, za to czerwone wiecznie mokre :D
-
MalaRybko poprosila bym ten numer, tak w razie w, jak zadzwonie do lublinca i dostane termin na za miesiac to czekac nie bede. 28marzec u nas najlepsza i najdluzej uzywana zabawka byla butelka po wodzie... maz sie smieje, ze kupujemy zabawki za grube pieniadze, a on lata za butelka:-) teraz to tak jak u malejRybki oby sie czegos zlapac i stac, albo raczkowac oby dalej od mamy;-) chybe sie musimy w kojec zaopatrzyc, bo chwila nieuwagi wystarczy by potem szukac malego skubanca po calym domu:-)
-
28 marzec -->> jak my mielismy taki wodnisty katar bez zadnych kolorowych glutow, to wychodzilismy na spacery tylko zamiast na dwie godziny to na godzine, przy zlych wrunkach to na pol, tak zeby tylko dotlenic mlodego troche i do domu. Jakby katar byl flegmiasty zolty czy zielony to bym nie wychodzila bo to moze byc od gardla chorego, albo i oskrzeli. W mlodosci malam lekarza ktory zawsze pytal o kolor kataru i to byla czesc diagnozy czy cos powaznego czy nie ;-)
-
jak się nie obrazicie to napiszę jeszcze husky, że też mam te piankowe cudo i myłam mydełkiem Michałka, apotem Michałek wylizał każdy kwadrat z osobna :) chropowatości bardzo go ciekawią i lubi je głaskać. A teraz znikam go dziś finał Piekielnej Kuchni, miłego wieczoru wszystkim :)
-
napisałam poemat, przepraszam :)
-
Mamo Olgierda jezeli galeria to nie w sobote, bo tam w weekendy dzikie tlumy sa, moze poniedzialek? Wrzesniowko a jakiego mleka uzywasz? Bo ja gdzies czytalam ze mleko nestle nan pro jest mniej kaloryczne i dzieci sie nie najadaja, zjadaja wiecej i czesciej, zoladek sie rozciaga i pozniej ciezko to zmienic. Ten kleik moze pomoze, warto sprobowac. Sierpniowa mamo ja to Michalowi tak mniej wiecej jedna nowosc tygodniowo podawalam, na poczatek poszly sloiczki z bobovity jednoskladnikowe: mrchew, brokuk, kalafior, a potem juz swoje warzywa: ziemniaczek z marchewka, z pietruszka, dynia i tak co raz cos nowego
-
MalaRybko -->> wlasnie tak to wyglada, ze zaczyna ryczec przez sen wlasciwie i ciezko go uspokoic a potem znowu zasypia, tyle ze zabawki ma caly czas te same i bawi sie w tym samym miejscu, takze wrazen zadnych nadzwyczajnych brak
-
A wiecie tak mu zajrzalam w paszcze, a tam wyglada na to ze sie dolne jedynki szykuja:-) a w piatek bylismy u lekarza to nic nie bylo. Wiec chyba sprawa poniekad rozwiazana:-) ale jak tak bedzie przed kazdym zebem to najblizsze dwa lata zapowiadaja sie ciekawe;-) Troche po robie reklamy, ale w jacku i agatce maja bardzo fajne spiworki w super cenie 85 cm za 39 zl a 100 cm za49 zl mysmy dzis kupili drugi zeby byl na zmiane, bo Michalkowi podpasowaly firma FEREETI, material bawelna wypelnienie PES
-
Mamo Ola my to juz chyba naprawde wszystko robilismy, spanie przy drzwiach otwartych, zamknietych, uchylonych, pluszaka ma to bez niego w ogole nie zasnie i kocyk tez byc musi, czasem ciezko dziecko w tym lozeczku znalezc :-) na przeciwbolowych 4 ostatnie noce spal, bo goraczkowal i tez nic to nie dalo. Gdybym sie nie bala to bym przelala nad nim jajko, posypala popiolem i odtanczyla taniec hula, ale za duzo w zyciu widzialam i w zadna magie bawic sie nie bede. On zasypia wieczorem sam i nawet szybko, tylko snu nie umie utrzymac, wybudza sie. A w dzien spi tak do 3 godzin lacznie, zazwyczaj 2-3 drzemeczki po 30-40 minut
-
Mamo Olgierda my to z jedzeniem nie mamy problemow, je co 3 a nawet 4 godziny, w nocy tez nie glodny, ale spac nie moze sie nauczyc i juz nie wiem co z nim zrobic, a maz sugeruje wyrzucenie za okno ;-)
-
Sie dzis wybiore do auchanu, przy okazji zobacze jaka rybe oferuja, zakupie herbatke, ale tak mysle ze podam malemu jak wstanie zaryczany o 22 to sie zdiwi i moze z wrazenia postanowi spac jak czlowiek;-)
-
Jakby to bylo 2-3 razy to tez bym sie cieszyla, ale to nie z Michalem. Jak zasnie o 20 o 22 zrywa sie z placzem, ale smoczek go uspokaja, a czasem trzeba ponosic, o24 wsaje jesc, o1 znowu ryk jak o 22, o 2 ryk bo pieluszka napompowana (o 1 tez ja sprawdzam to jest w porzadku) o 3 wstaje jesc, o4 znowu ryk jak o 22 i 1 to wtedy juz zazwyczaj go biore do siebie na lozko i spimy tak do 6 czasem 7. Tak jest dzien w dzien i nic nie pomaga, jak go zostawiam zeby sie wyplakal, to placze az ochrypnie, a spac nie pojdzie. Nie polecam takiego wariata. Maz po kolejnej wesolej nocy stwierdzil, ze Michal bedzie jedynakim...
-
Migotko jak ja Cie rozumiem... U nas mlody lepiej sypial jako noworodek niz teraz :-\ jakas zalamka normalnie, chwilami to mam ochote wsiasc do pociagu byle jakiego;-) oby tylko dalo sie wyspac:-)
-
a tak na marginesie to właśnie przerabiamy 3-dniówkę, od środy do piątku temperatura po 39 stopni, wczoraj spokój, a dzisiaj wysypka, idzie to przeżyć, zwłaszcza, że temperatura w żaden sposób nie odbija się na ruchliwości i samopoczuciu łobuza ;)
-
kaja-->> a może zamiast nosić to kładź się z maluszkiem na łóżku i jakieś zabawki z wami, zazwyczaj wystarczy sama obecność przy dziecku żeby się uspokoiło, a może płacze bo nie chce być na rękach, u nas Michał miał takie akcje, że płakał na rękach a uspokajał się np. w wózku (raz go odłożyłam bo już miałam dość, a on ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu przestał płakać :) ) trzeba próbować, wcześniej czy później znajdzie się złoty środek
-
Ja to bym też miała pytanie do mam których dzieciaczki śpią w domu w śpiworkach, czy macie śpiworki gdzie rączki są luzem? (takie jakby kamizelki?) czy macie doczepiane rekawki? ostatnio zakupiłam takie ustrojstwo, bo Michał wiecznie spał na kołderce i teraz tak się zastanawiam czy mu nie zimno w te chude łapeczki, śpi w pajacach z długim rękawem, więc chyba w porządku, w pokoju mamy w nocy jakieś 21-22 stopnie, mam chory umysł, który na tym punkcie ma bzika i jakbyście napisały czy okrywacie ramionka jakimś kocykiem dodatkowo czy śpią maluchy tak luźno to może moja psychika odpuści trochę;-)
-
Mój mały cholernik za tydzień będzie miał 7 miesięcy, stoi prosto jak struna oby tylko rączki miały się czego chwycić, zaczął stawać tydzień po tym jak sam usiadł i pomału porzuca pełzanie woli raczkować, chociaż jeszcze dość pokracznie to wygląda Olgierta Mamo jakoś tak smutno mi się zrobiło po przeczytaniu twojej wiadomości, ale wiadomo, że zdrowie ważniejsze, niestety nie pomogę Ci w tym temacie, ale życzę powodzenia i zdrówka Tobie i Olowi :-*
-
Patusiaxxx Michał ma prawie 7 i unas jest tak, że rano tak 6-7 jest cycuś potem 9 przyzwyczajam go do mm i dojada cycem, 11.30 też cyc, potem koło 14 obiadek, 16.30 cycuś, 18.45 kleik na mm, 19.30 cyc na lepsze spanie o 20 dziecko śpi. A noce to różnie, ale ostatnio już lepiej to tylko 2 pobudki na przekąski. Czyli w sumie przez dobę jakieś 7 razy cyca Mamo Olgierta mata zakupiona :-) miałam się wczoraj pochwalić, że Michał miał dobrą noc, ale tak mi w dzień dał popalić, że masakra... Teraz leży w łóżeczku i śpiewa, pewnie znowu zaśnie przy cycu dopiero o 11.30 ;(
-
Mamo olgierda czytasz mi w myslach, bo wlasnie cie mialam prosic o linka do tych puzli:-)
-
Michał piszczy, jeczy, krzyczy, warczy, czasem zrobi lalala, czasem jakieś gege, ale to raczej nieświadomie jeszcze. Robi prrr jak ma pełną buzie śliny i wtedy wszystko w koło jest mokre, a młodzieniec się śmieje w głos:-) a najczęściej skrzeczy jak gremlin karmiony po północy (tak to mój mąż określa)
-
A zęba wciąż żadnego, za to hektolitry śliny i nieprzespane noce więc może coś w końcu wyjdzie
-
małaRybko a powiedz mi ile twoja Mała zjada na raz takiego kleiku/kaszki, a ile zupek? bo ja robię około 100 ml i Michał tego wszystkiego nie zjada, jeżeli idzie o kaszki, bo zupki mu się czasem uda wsunąć wszystko co zrobię, chyba zależy jaki ma dodatek smakowy, bo podstawa to ziemniak i marchewka, a 3 składnik jest ruchomy