myszka1125

Ktoś jakiś czas temu pytał o wózki do 1000 zł, nie chce mi się przewijać żeby znaleźć kto to był ;) ale mogę poinformować, że dziś właśnie zakupiliśmy z mężem wózek 3w1 za równy 1000 zł http://sklep.babymerc.pl/16-3w1-zestawy-wozekfotelik? tu masz trochę przykładowych a w sklepie jest ich więcej, ten który kupiliśmy akurat nie był baby merc tylko baby rossy. sklep jest jakieś 10 km od Częstochowy w Białej. ma wszystko łącznie z parasolką, moskitierą i folią przeciwdeszczową. wydaje się być dobry, chociaż bardziej szczegółową opinię to będę mogła wystawić jak trochę pojeżdżę. Nam polecał tą firmę znajomy męża który już jest szoferem takiego cuda i nie narzeka.

dziękuję za szybką odpowiedz. a jak już tak piszę to się pochwalę że jestem samo po wizycie u lekarza i mam w brzuchu 2100 g chłopa i wszystko w porządeczku :)

Witam z rana :) Jak tak z doskoku się tu pojawiam jak mam jakiś problem i bardzo dziękuje, że zawsze się znajdzie ktoś kto pomoże ;) Dziś chciałabym zapytać o wizyty środowiskowe położnych, czy żeby taka pani przyszła to trzeba gdzieś iść i się umawiać, czy może są posyłane przez szpital/przychodnie, skąd będę wiedzieć kiedy przyjdzie i ile razy się pojawi?

Koralinka13 --> gdybyś się tu jeszcze kiedyś pojawiła to proszę napisz co szpital wymaga żeby ze sobą zabrać. Czy trzeba mieć swój termometr, spirytus do pępuszka, czy kupowaliście dla męża wdzianko szpitalne i czy jak byłaś na oględzinach oddziału to dostałaś jakiś spis rzeczy, które ze sobą zabrać. Bardzo mnie zainteresowałaś tym szpitalem i faktem że dr Wilkowski tam dyżuruje

Dzień dobry! Ja z takim zapytaniem do pań, których ciążę prowadzi dr Wilkowki w przychodni na Kopernika, a mianowicie czy doktor wykonuje u siebie w gabinecie badanie połówkowe, czy wysyła gdzieś gdzie jest lepszy sprzęt? Niedługo mam wizytę, będę w 20 tygodniu i chciałabym wiedzieć czego się spodziewać. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Wszystko zależy od przychodni. Jedne ustalają wizyty do przodu inne w tym samym dniu ale np. 10 osób. Na pewno założą ci kartę. Potrzebny dowód osobisty i dowód płacenia składek z pracy nie wiem czy coś wymagają ja jesteś jeszcze uczniem. Najlepiej najpierw zadzwonić do przychodni i o wszystko zapytać żeby nie jechać w ciemno

alisia19 a długo się już staracie? My to właściwie nie ciśniemy na siłę jak będzie to będzie, co miesiąc inna strategi zobaczymy jak się uda. Ale na razie trzeba poczekać i nie zwariować.

Czekam cierpliwie, chociaż do niedzieli to pewnie jajko zniosę. Testu też nie robię bo się wyniku boję. Jeszcze w środę byłam nastawiona na @ i pogodzona z tą myślą a tu nadal niewiadoma jedna wielka. Mnie kuje w macicy tak dziwnie jak nigdy na zmianę z takimi skurczowo-ciągnącymi bólami jak na okres. Do gina chodziłam prywatnie, ale jak się uda zajść to mam już poleconego sprawdzonego lekarza na nfz i do niego będę chodzić

alisia19 ty też do końca tygodnia czekasz? Ja nie mam nic przeciwko czekaniu, tylko niech moja macica przestanie wysyłać sprzeczne sygnały ;( bo albo kuje i jest dzidzia, albo plamienia i okres, a nie wszystko na raz i siedzę jak na bombie zegarowej nie wiedząc co się dziej w środku...

oczywiście poszło 2 razy bardzo mi z tego powodu przykro

Witajcie koleżanki! Czytam was jakiś czas, a sytuacje mam taką, że muszę z kimś o tym pogadać. Staram się z mym Małżem o potomstwo 2 miesiąc i jak to na początku bywa przy pierwszej próbie miałam wszystkie możliwe oznaki ciążowe, oczywiście okres jak w zegarku:) Za to teraz obiecałam sobie nic nie obserwować i nawet mi się to udawało, do wczoraj... Termin @ mam na sobotę/niedzielę, jak zawsze na 3 dni przed, czyli we środę zaczęły się plamienia wiec okres lada dzień i koniec oczekiwań... Tylko że wczoraj plamienia przybrały bardzo ciemny, prawie czarny, kolor i zaczęło mnie kłuć w macicy... i znowu nic nie wiadomo... masakra. Małżowi nawet nic nie mówię, bo znając jego charakter, stwierdzi że z ciążą urojona to się do psychiatry idzie ;) Także pozostało mi tylko wasze wsparcie do terminu @, mam nadzieje że mnie przyjmiecie i będę mogła wam popsioczyć na tak niefajną sytuację

Witajcie koleżanki! Czytam was jakiś czas, a sytuacje mam taką, że muszę z kimś o tym pogadać. Staram się z mym Małżem o potomstwo 2 miesiąc i jak to na początku bywa przy pierwszej próbie miałam wszystkie możliwe oznaki ciążowe, oczywiście okres jak w zegarku:) Za to teraz obiecałam sobie nic nie obserwować i nawet mi się to udawało, do wczoraj... Termin @ mam na sobotę/niedzielę, jak zawsze na 3 dni przed, czyli we środę zaczęły się plamienia wiec okres lada dzień i koniec oczekiwań... Tylko że wczoraj plamienia przybrały bardzo ciemny, prawie czarny, kolor i zaczęło mnie kłuć w macicy... i znowu nic nie wiadomo... masakra. Małżowi nawet nic nie mówię, bo znając jego charakter, stwierdzi że z ciążą urojona to się do psychiatry idzie ;) Także pozostało mi tylko wasze wsparcie do terminu @, mam nadzieje że mnie przyjmiecie i będę mogła wam popsioczyć na tak niefajną sytuację

Mam problem, zgubiłam ulotkę i w żaden sposób nie mogę przypomnieć sobie nazwy kropli, może ktoś mi pomoże? Krople wyróżniało to że po otwarci ich przydatność do użycia była dłuższa niż przeciętnych kropli (więcej niż 4 tygodnie) i miały większe opakowanie. Były to krople nawilżające... i tyle pamiętam. Jakby ktoś używał kojarzył coś takiego to proszę o podpowiedź ;)