Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

beszesz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Byłem dziś na spotkaniu z kimś tam z OVB na wizytówce widniał poważnie brzmiący tytuł - Dyrektor Okręgu. Dwa razy dzwoniłem w celu umówienia się na dokładną godzinę Przyszedłem punktualnie usłyszałem od kolegi Pana Dyrektora aby chwilkę poczekać. Ok coś się mogło wydarzyć jestem w stanie zrozumieć. Czekam 10 minut - nie ma Pana Dyrektora. Czekam 15 minut - nie ma Pana Dyrektora. 20 minut nie pojawia się jego osoba. 25 minut siedzę na holu w hotelu, obok mnie uśmiechnięci pałający optymizmem początkujący pracownicy(da się to poznać po ich wypowiedziach), bajerzą jakieś dwie panienki(jedna mega wypas), że to jest wspaniałe można stworzyć cudowną sieć, otworzyć firmę potem urodzić dziecko i nic nie robić bo inni na nas będą pracować. Jednym słowem w tych czasach najlepsza opcja na świecie. Postanowiłem: jak Dyrektor się spóźni 30 minut nie zadzwoni, czy jego poplecznicy nie odezwją się ani słowem po prostu wychodzę. W hotelu fajnie i ciepło ale są ciekawsze rzeczy do roboty w sobotnie popołudnie. Przesiadam się z miejsca na miejsce, przekładam ręce z oparcia na oparcie, bawię się telefonem, rozglądam się spoglądając na Panów z OVB czy coś powiedzą w końcu siedzieli na wprost mnie 30 minut patrząc jak pół godziny organizuję sobie czas. No i nic. Wstaję ubieram kurtkę. Słyszę, że obaj pracownicy OVB zaniemówili. Zasuwam suwak podchodzi do mnie jeden Pan i prosi żebym jeszcze chwilę poczekał, więc powiedziałem mu, że umówiłem się na pół godziny temu a teraz mam inne sprawy do pozałatwiania. I poprosiłem, aby przekazał koniecznie Panu ..... , że byłem i czekałem pół godziny. Rozumiejąc całą tą sytuację nawet nie próbował mnie dalej namawiać, bo zresztą nie wyobrażam sobie co miałby powiedzieć, żeby przygasić moją frustrację. No i wyszedłem do spotkania nie doszło pomimo że domyślałem się co usłyszę chciałem posłuchać może coś innego niż wszędzie... Do tego trochę się wkurzyłem, bo widziałem innych kandydatów na przyszłych pracowników i kolesie byli ubrani np. w bluzy everlasta, z kapturami , adidasy,itd. a mi Dyrektor kazał przyjść w garniturze!! Podsłuchując Panów z OVB wydaje mi się - może się mylę - że nie posiadają zbyt dobrej wiedzy na temat finansów, produktów, usług finansowych. Bardziej skupiają się na pytaniach czy chcesz mieć dochód pasywny, czy chcesz prowadzić życie na poziomie, czy chcesz jeździć na szkolenia do Kanady, Chin itp., pytanie ilu masz znajomych pracujących a ilu bezrobotnych przechodzi wszystko. A tak w ogóle nie otrzymałem telefonu, informacji z chodź by głupim wytłumaczeniem dlaczego Pan Dyrektor nie pojawił się (jestem ciekawy jakbym został ile jeszcze czekałbym. Obstawiam, że około 1 godziny) No i nasuwa się pytanie z kim do ku.wy się umówiłem z panienką z czata czy z Dyrektorem poważnej firmy, że zostałem zrobiony w trąbę...
×