Hanka Cz.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Hanka Cz.
-
Witam ,w niedzielę nie zaglądałam na forum,bo to cały dzień pełna chałupa ludzi dzisiaj trochę spokoju.No kochane teściowe ,ja jeszcze nią nie jestem a i teściowej nie miałam ,bo zmarła rok przed naszym ślubem. Piękna pogoda dzisiaj ,mąż jeżdzi po polach i zastanawia się czy rzepak zaorać czy nie ,a u was jak rzepaki przezimowały?ja myślę że jeszcze trochę poczekać.
-
polecam stronę z fajnymi przepisami ,często korzystam a najwięcej z przepisów na ciasta www.wielkiezarcie.com/ -
-
Ciasto kokosowe SkładnikiPrzepis Na ciasto: 0.5 kostki margaryny 1 szklanka cukru pudru 3 jajka 1 szklanka wiórków kokosowych 1.5 szklanki mąki 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 szklanka gęstej śmietany 18% 5 łyżek mleka Na lukier: 0.5 szklanki wiórków kokosowych 0.75 szklanki cukru pudru sok z cytryny Margarynę utrzeć z cukrem, dodać jajka i zmiksować. Mąkę połączyć z proszkiem, a mleko ze śmietaną. Do masy dodawać na przemian mąkę z proszkiem i mleko ze śmietaną, po każdej porcji zamieszać. Do masy dodać wiórki. Wylać na natłuszczoną blachę i piec 40-45 minut w 170oC. Zostawić do ostygnięcia. Przygotować lukier ucierając cukier z sokiem cytrynowym i dodając wiórki. Rozprowadzić na zimnym cieście. Lukier jest kwaśny, jeżeli komuś takie połączenie przeszkadza, sok zastąpić mlekiem.
-
Iwonko co tam w agencji? muszę się pochwalić moja córcia zdała egzamin na prawo jazdy ciężko było ale w końcu,teraz w szkole jeszcze na ciągnik.
-
Babcia mająca problemy z pamięcią pyta wnuczka: - Co to jest ten sex? Wnuczek chcąc uniknąć kłopotliwej odpowiedzi mówi: - To tak jakby się babcia najadła ogórków i popiła maślanką. Więc babcia spróbowała jak mówił wnuczek i dostała rozwolnienia. W drodze do kościoła tak ją przycisnęło, że już nie mogła wytrzymać, więc załatwiła się w rowie. Kawałek dalej znowu. Idąc dalej kolejny raz ją dopadło, więc zaszła się załatwić na pobliską budowę. W końcu dotarła do kościoła, ale było już niestety po mszy. Na to ksiądz podchodzi do babci i pyta: - Babciu co się stało, zawsze byłaś pierwsza, jeszcze przed mszą, a teraz na koniec przychodzisz? A babcia na to: - Bo to, proszę księdza, wszystko przez ten sex! Dwa razy w rowie! Raz na budowie! I jeszcze mi się chce!
-
Iwonka daj im czadu niech się wezmą do roboty.U mnie dzisiaj obiad szemrany tzn. od wczoraj " oszukane gołąbki"W ogródku to jeszcze za zimno żeby coś robić , czekam na wiosnę.
-
Przychodzi facet do restauracji i zamawia: - Barman, dla mnie setka, dla orkiestry setka i dla ciebie setka. Gdy przyszło do płacenia okazuje się, że facet nie ma pieniędzy, więc barman wyrzucił go kopniakami z lokalu. Na drugi dzień facet jak gdyby nigdy nic przychodzi znowu i zmawia: - Dla mnie setka i dla orkiestry setka. - Dla mnie to już nie? - pyta się zgryźliwie barman. - Dla ciebie nie, bo jak wypijesz to rozrabiasz
-
Zmarła teściowa... Na ceremonii zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej... Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają: -Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem? -Nie, nie o to chodzi... Jak się dowiedziałem wczoraj, że umarła, to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa napier*ala, a ona taaaka zimniutka...
-
W tramwaju pijak pyta pasażera: - Przepraszam, czy zna pan taką nutę "z"? - Odczep się pan. Pijak podchodzi do kobiety: - Zna pani taką nutkę "z"? - Chrzań się, zboczeńcu! Zalany facet pyta w końcu blondynki: - Latunia, znasz nutkę "z"? - A o co chodzi?? - No bo na tym słupie jest napisane: "Do-re-mi-zy".
-
Witajcie kochani nowy dzionek ,nowy tydzień i nowe opłaty ;podatek itp.
-
witam,ale była imprezka u Mai a gdzież ona? Jasio siedzi w kościele i kręci różańcem założonym na palec. Podchodzi ksiądz i mówi: - Jasio nie machaj tym różańcem bo na każdym z tych paciorków siedzi mały aniołek. Ksiądz odchodzi, a Jasio mówi: - no to teraz się trzymajcie
-
Iwonka dawaj przyczepy bo by więcej towarzystwa było.Kukułki jedziemy do Mai
-
o Maja STO LAT!!!dobre ciasto będzie?
-
a to piwko tak buzowało ? przyczepy pojechały kurierem
-
aga przyczepy umyte do odbioru, nie ma śladu balangi i bluuueee.a co do cukru to koniec ze słodkimi herbatkami ,najważniejszeżeby do ciasta był bo niedziela bez ciasta to lepiej z domu się wynieść jak moja młodzieżzjedzie (5) i jeszcze do każdego ktoś się przyszwęda to masakra
-
Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna. - Prosze pani, jeżeli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję sie zjeść to wszystko - mowi podniecony. - A keczup pan chce ? - Słucham ? - Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu.
-
u nas w sklepie to nawet nie pytam o cukier bo podobno 5,60 a w marketach to trzeba trafić że jest to jeszcze na przydział n,mężowi już zapowiedziałam że będę mu mniej słodzić,ale to nie zaszkodzi na zdrowie wyjdzie. a od Gosi wracałam chyba wertepami bo wszystkie gnaty bolą.
-
Żona do męża: - Ale mam straszną migrenę. - Migrenę to ma królowa angielska, a Ciebie to najnormalniej w świecie łeb napier#ala.
-
Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza: - Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej? - Zmieszczą się. - A talerz bigosu? - Pewnie. - 5 piw? - No jasne. - A torcik czekoladowy? - Torcik się zmieści. - Słoik śledzi? - Wejdzie. - A butelka szampana? - Zmieści się. - 15 kanapek? - Też się zmieści. - Otwieraj pan! Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet: - BUUUUEEEEEEEE.....
-
jestem dopiero usiadłam od rana na szybkich obrotach ,sprzedawałam byki ,kupowałam kury i jeszcze co chwilę ktoś wpadał niby przejazdem ,jak ja lubię taki dzień.wszystkiego najlepszego dla naszych nielicznych na forum kolegów!
-
no kukułeczki ale się działo w tej remizie, ho,ho. Gabi trzymaj się maluchy tak mają moje jak skończyły 7 lat to choroby jak ręką odjął a do tego czasu to szpital
-
Wraca nawalona wrona z imprezy. Leci i kracze: - Krrra, Krrra itd. Nagle (bylo juz ciemnawo) walnela w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i probuje: - Hau, miau - cholera jak to bylo?
-
Przychodzi mąż do domu o 00.55 , żona dziwnym sposobem zamiast na niego wrzeszczec śmieje się: Mąż: -Kochchannie boooo wiesz ja spotkałem dzisiaj kolegów z akademika, no poprostu musiałem im postawić wódeczkę. Żona śmiejąc się: -Dobrze mój supermenie dobrze Mąż: - Potem piwko wypiłem z kolegą!!! Żona: -Dobrze mój supermenie dobrze Mąż: - Właściwie czemu ty tak się śmiejesz i supermen mnie nazywasz? Żona: -Bo tylko supermen zakłada majtki na spodnie!
-
do remizy wpadnę ale tańców nie będzie bo rano kostkę skręciłam i puchnie jak nie wiem a boli ale coś na znieczulenie wezmę ze sobą
-
Adwokat pyta swojego klienta: - Dlaczego chce się pan rozwieść? - Bo moja żona cały czas łazi po knajpach! - To znaczy pije? - Nie, łazi tam za mną!