Basia2410
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Basia2410
-
Hej dziewczynki:)byłam wczoraj na tym usg genetycznym i było robione przez brzuch:) nei jestem w pełnym 11 tygodniu a dokładnie wczoraj byłam w 10 tygodniu i 4 dniu ciąży:) Pan Doktor powiedzial ze wszystko ok, tylko zebym nie czytała na internecie interpretacji tych parametrów bo różne głupoty piszą a u mnie akurat do wieku ciąży i do wielkosci malucha wszystko jest proporcjonalne:) Mąż ze wzruszenia sciskal lzy ja też, jakos prawie się popłakałam bo maluch tak się zdenerwował jak lekarz nacisnal ta glowica na brzuch, że zacząl wymachiwać rączkami i nogami hehe zabawnie wyglądało:) 39,1 mm ma mój maluszek:)prawie 4 cm:)kość nosowa jest, pępowina trójnaczyniowa nt mi wyszlo 1,39. Łożysko na scianie przedniej i bocznej ilosc wód płodowych prawidłowa:) 153 uderzenia serduszka na minute:)budowa ciała stosownie do wieku ciąży:)tyle lekarz mi napisał:) koło 20 tygodnia powtarza się to badanie i wszystkie narządy bada i sprawdza:) eh było stresu ale to już za mną:)trzymam kciuki za te, które sąprzed tym usg:) a ztymi naszymi bakteriami to porazka, naprawdę ze tez kobieta nie moze byc zdrowa i cieszyc się z tego stanu..eh...kolejną wizytę mam 10 lutego dopiero..ehh tyle czasu...wolalabym czesciej sprawdzac wszystko, ale z 2 strony wiem ze wizyty co 4 tygodnie wyznaczane są jak jest wszystko ok:)milego dnia Dziewczynki:)
-
Hej dziewczynki:)byłam wczoraj na tym usg genetycznym i było robione przez brzuch:) nei jestem w pełnym 11 tygodniu a dokładnie wczoraj byłam w 10 tygodniu i 4 dniu ciąży:) Pan Doktor powiedzial ze wszystko ok, tylko zebym nie czytała na internecie interpretacji tych parametrów bo różne głupoty piszą a u mnie akurat do wieku ciąży i do wielkosci malucha wszystko jest proporcjonalne:) Mąż ze wzruszenia sciskal lzy ja też, jakos prawie się popłakałam bo maluch tak się zdenerwował jak lekarz nacisnal ta glowica na brzuch, że zacząl wymachiwać rączkami i nogami hehe zabawnie wyglądało:) 39,1 mm ma mój maluszek:)prawie 4 cm:)kość nosowa jest, pępowina trójnaczyniowa nt mi wyszlo 1,39. Łożysko na scianie przedniej i bocznej ilosc wód płodowych prawidłowa:) 153 uderzenia serduszka na minute:)budowa ciała stosownie do wieku ciąży:)tyle lekarz mi napisał:) koło 20 tygodnia powtarza się to badanie i wszystkie narządy bada i sprawdza:) eh było stresu ale to już za mną:)trzymam kciuki za te, które sąprzed tym usg:) a ztymi naszymi bakteriami to porazka, naprawdę ze tez kobieta nie moze byc zdrowa i cieszyc się z tego stanu..eh...kolejną wizytę mam 10 lutego dopiero..ehh tyle czasu...wolalabym czesciej sprawdzac wszystko, ale z 2 strony wiem ze wizyty co 4 tygodnie wyznaczane są jak jest wszystko ok:)milego dnia Dziewczynki:)
-
letnia_mama Globulki najpierw miałam floragyn i nie przeszlo teraz mam globulki macmiror a po nich mam aplikować jeszcze floragyn. Leczę tym stan zapalny bo w cytologii mi wyszedl wlasnie :) właściwie nie miałam jakichś wielkich objawów lekki świąd wieczorem po kąpieli. Ale to też od płynu do higieny intymnej i wkładek zapachowych. Przestałam używać i jest lepiej. Bieliznę piorę nie w proszku i nie płukam płynem zapachowym tylko w mydełku dla dzieci albo mydlanych płatkach.A ta bakteria to streptococcus i można antybiotykami w ciązy leczyc ale ponoć szkoda się truc bo to nie ma wpływu na płod i na matkę w czasie ciąży.Ona ma największe znaczenie przy porodzie, bo dziecko przechodząc przez kanał rodny może się nią zarazić i mogą być niemiłe konsekwencje, ale też nie muszą. Dlatego co 4 godziny podają jakiś antybiotyk dopóki się nie zaczyna rodzić oczywiście. Podobno prawie każdy człowiek to ma tyle żę w przewodzie pokarmowym i innych ale jak się przedostanie do dróg rodnych kobiety, a w ciązy ponoć duże prawdopodobienstwo to tak wlasnie jest niefajnie. Ale lekarka mnie uspokoila ze mialam je "srednio liczne" i ze narazie sie tym nie przejmujemy bo to może nic pozniej nie znaczyc:) w 30 którymś potem powatarza sie ten wymaz i jak znowu jest bakteria wtedy w szpitalu trzeba miec wynik i podaja te antybiotyki.Pozdrawiam:)
-
A termin Pani Doktor podała póki co na 12 sierpnia, ale jutrzejsze usg pewnie dokładnie określi date;) Pozdrawiam wszystkie Mamusie:)
-
Hej:) no jutro się przekonam jak to jest z tym usg czy przez pochwę czy przez brzuch. Lekarka mówiła, że przez brzuch a też skojarzyłam, że ten lekarz który je będzie wykonywał, to nie ginekolog a lekarz od chorób genetycznych i innych tego typu, więc myślę ze przez brzuch się odbędzie jednak, ale wszystko będę wiedzieć jutro;) mam zabrać pen drive'a ze sobą zeby lekarz zapisał nam filmik z badania:)fajna pamiątka;)pokazać w przyszłości dziecku jakie było malusie w brzuszku:)Eh nie wiem czemu ciągle się martwię i stresuję, nie umiem się jakoś cieszyć z tego stanu. Nie wiem może to później przyjdzie spokój?chociaż wątpie bo potem to się już kobieta porodu boi i tego co po nim. Tak myślę chociaż to moja pierwsza ciąża;) A co do imion to hm..dla chłopca mysleliśmy o Wiktorze albo Dominiku ale nie do końca pewni jesteśmy, mi podoba się też Szymon, ale mężowi nie:)a dla dziewczynki hm..Alicja, Natalia..?hm..ciężki wybór, bo imię towarzyszy do końca życia człowiekowi:)
-
Przykre, że niektórzy mężczyźni tacy są, a właściwie w obliczu trudniejszej sytuacji stają się okropni. Jedyna nadzieja w tym, że przejrzą na oczy i zmądrzeją póki nie będzie za późno:)Ja na męża nie mogę narzekać więc nie wszyscy z gatunku są niefajni to i może Wasi partnerzy wezmą się w garść:) A co do badania przezierności nt to wiem już na pewno od lekarki, że to usg przez brzuch, a u otyłych pacjentek zdarza się przez pochwę badanie. Nie jestem chudzielcem, ale może mi nie grozi to alternatywne badanie przez pochwę:)zwłaszcza, że nie moja lekarka je będzie robiła, a inny lekarz, nawet go nie znam, a ja jakaś wstydliwa jestem heh:)Podziwiam Dziewczyny które do mężczyzn ginekologów chodzą:)wiem wiem, wszyscy mówią, ze są o niebo lepsi, delikatniejsi i wogóle, ale jakoś mam opory przez takim negliżem przed obcym mężczyzną:)Pozdrawiam:)
-
A co do coca coli to nawet sama lekarka w piątek mi powiedziała, że łyczek coli powinien pomóc albo herbatka z imbirem, ale ja nie przepadam za imbirem więc zostaje przy coli. Mi też przechodzi po coli, nie na długo ale zawsze na jakiś czas:)
-
malutka110 hehe jestem już w 11 tygodniu, ale chodziło mi o to , że Pani Doktor nie robiła mi usg żadnego tylko zewnętrznie ginekologicznie mnie badała, bo we wtorek mam szczegółowe usg to nt-przezierności karkowej:)Już się boję:(to jest badanie przez powłoki brzuszne prawda?a wcześniej już widziałam malucha bo byłam na wizycie 1 w 6 tygodniu ciąży, więc już nawet widziałam bijące serduszko:) ja też na allegro kupię większość rzeczy bo cenowo jest naprawdę korzystniej niż w sklepach, i nie trzeba godzinami chodzić po sklepach:)chociaż pewnie prawie każda z nas to lubi, to w ciąży z kiepskim samopoczuciem niefajnie się robi zakupy, przynajmniej mnie;) Pozdrawiam Was:)i życzę miłej niedzieli:)oby bez mdłości:)
-
Hej:)ja już po wizycie dzisiejszej:)nie miałam usg dziś i nie widziałam malucha:(Lekarka zbadała mnie tylko dopochwowo :)ciągle mam stan zapalny i po globulkach nie chce przejść, ale walczymy dalej.We wtorek mam to 1 szczegółowe usg przez brzuch określające czy nie wystepuje zespół Downa i inne choróbska..eh kolejny stres. Eh a chandra taka , ze masakra, non stop bym płakała..eh nie wiem czy też tak miałyście:(pozdrawiam:)
-
Dziecio-zmagania. Z maluchem przez pierwsze 5 lat to 2 część przyda Nam się póżniej:) jeszcze jej nie mam, ale się zaopatrzę w późniejszym czasie:)To dla tych, które są już Mamusiami:)
-
letnia_mama Ja nie doszłam do końca jeszcze:) fajnie, że też tak myślisz o niej to może innym Mamusiom się przydadzą:)
-
Dodałam Wam recenzję mała podpowie Wam co i jak z tą książką:) ja jak mam humory i popłakuję, miotam się i wylewać zaczynam swoje żale, łapię za książkę i zapominam o tym wszystkim:)Obyście nie były złe za takie moje tasiemcowate posty:)to jeszcze raz miłego dzionka:)
-
Chociaż rady zawarte w większości poradników dla ciężarnych są zwykle bezcenne, to ich lektura jest równie przyjemna jak mieszanie cementu rękami. W porównaniu z nimi poradnik Kaz Cooke to kąpiel z bąbelkami, to dr Spock pod wpływem gazu rozweselającego - mnóstwo zebranych w pocie czoła informacji, setki rzetelnych i zarazem dowcipnych odpowiedzi na ważne pytania: Jak grzecznie poinformować rozentuzjazmowaną panią w autobusie, że jeżeli położy rękę na naszym brzuchu, to ból, który poczuje w lewej łydce nie będzie przypadkowy? Co robić, gdy zamiast tradycyjnego apetytu na ogórki kiszone i miód najdzie cię chęć na precle, śliwowicę i kilka odcinków Janosika? Czy miłość do potomstwa usprawiedliwia wydawanie na ubranka równowartości kwoty niezbędnej do utrzymania pierwszoligowej drużyny szczypiornistów? Skąd wiadomo, że to "już"? A jeśli to tylko efekt spożycia wiaderka pikantnych skrzydełek i słoiczka miodu? Pierwsza wizyta u świeżo upieczonej mamy - który prezent jest bardziej stosowny: goździki i bombonierka obiad z trzech dań w trojakach dla całej rodziny i opłacona pomoc domowa na najbliższy miesiąc? (Mała podpowiedź: tylko odpowiedź "b" jest prawidłowa.) I jeszcze jedno: czy cokolwiek usprawiedliwia nadanie dziecku imienia "Turbina"? Ta książka jest dowodem, że poradnik, który krok po kroku, w godny zaufania sposób ma przeprowadzić przyszłe mamy (i "tatów") przez najbardziej niewiarygodne i niesamowite dziewięć miesięcy w życiu, nie musi być tak poważny, jak raport z II Krajowego Kongresu Położniczego: Ciąża tydzień po tygodniu: co się dzieje z tobą i z twoim dzieckiem? Pierwsze tygodnie po porodzie: szpital i powrót do domu czyli to dopiero początek Dziennik ciążowy Kaz Cooke: dowód, że nie ty jedna nie masz pojęcia, co to takiego siara, masz czasem ochotę dosypać lubemu strychniny do ziemniaczków i wierzysz, że dwie tabliczki czekolady dziennie to nadal tylko "małe conieco"
-
Dziękuję Aniu i Gosiu:) do lekarki chodzę prywatnie, pracuje w Krakowie w klinice i szpitalu a u mnie w mieście przyjmuje tylko w piątki. Jest o niej dużo opinii na necie i ogólnie w środowisku i co kobieta to ma inne wrażenia. Ja mam same dobre póki co i wydaje mi się super fachowcem:)mam nadzieję ,żę się nie mylę;)kompleksowo zleca mi komplety badań na wszystko możliwe prawie tak że raczej jej jako lekarzowi ufam:)pozdrawiam Dziewczynki dziękuję za ostrzeżenie i uspokojenie zarazem:)
-
Hej:) ja też mam jutro wizytę u lekarki:)to już druga:)a potem 17 we wtorek mam usg genetyczne, którego się obawiam. Wogóle dla mnie każda wizyta jest stresująca, boję się zawsze tego co usłyszę..eh... Czy któraś z Was miała problem z konfliktem serologicznym?czy on przy 1 ciąży często się pojawia?ja mam Rh- Mąż Rh+ i martwię się jak to będzie:( ponadto mam bakterię, która nie jest groźna w ciąży ani dla matki ani dla dziecka, tylko przy samym porodzie jest ryzyko zarażenia się malucha i później niefajne skutki. Eh pozdrawiam wszystkie Mamusie trzymam za Was kciuki:)jutro 13 i to piątek brrrr...:)
-
Hej chciałam się dołączyć do mamusiowego grona:)założyłam osobny wątek nie wiedząć, że już taki istnieje i zostałam niemiło potraktowana obraźliwymi komentarzami eh poinformowano mnie , żę już jest takie forum. Więc dobry wieczór:)ja jestem w 10 tygodniu ciąży to moja pierwsza ciąża mnóstwo obaw i strachu o wszystko, bo niektóre badania mam kiepskie:(. Eh pozdrawiam:)Trzymam kciuki za wszystkie:)
-
Hej Dziewczynki...taka mnie naszła refleksja, że nadchodzi już ostatnia sobota września a razem z nią forum się przedawnia:)trzeba będzie zmienić nazwę na wrześniowe żonki:) Eh do soboty już tak niewiele czasu ;/ Nie wiem czy sie martwić czy cieszyć:) Chciałam się pochwalić, że mimo, że jesteśmy jeszcze przed ślubem staramy się o dzidzię:)chciałabym już bardzo być mamą:)i bardzo możliwe, że noc poslubna będzie tą właściwą dla maluszka:)trzymajcie kciuki za nas:) Pozdrawiam wszystkie Dziewczynki i łączę się w stresie z tymi które żonkami zostaną 24 września:)
-
Dodajecie mi otuchy z tymi sukniami:D myślałam, że jestem wariatką i mam fanaberie, ale widzę, że to powszechniejsze zjawisko:) my tydzien przed ślubem, zapraszamy młodych gości, jako że mieszkamy razem, do nas do mieszkania więc łączony kawalerski z panieńskim robimy tak kameralnie :)
-
Różo dziękuję za wpis skierowany do mnie:) fajne porady, wzięłam je pod uwagę nawet:) z fotografem tak właśnie zrobię, kamerzystę sobie daruje. Nie wiem tylko co z zespołem, czy warto brać, ale boję się że będzie "drętwo" bez niego, tylko z własną muzyką. A z księgą masz racje że najfajniej przy większej ilości gości, ale zapytam fotografa, jak go znajdę o tą księgę, bo 300 około to niewiele myślę:)dzięki jeszcze raz
-
Hej Dziewczynki bardzo długo się nie odzywałam:( widzę dużo nowych dziewczynek:)nawet ze slubem tego samego dnia co ja:)24 wrzesnia:) eh ja spoczelam na laurach troche, bo nie załatwiam juz nic procz tego co mam poki co. Ale jak tak czytam te waszy wpisy to zaczynam panikowac:(ehh pozdrawiam dziewczynki
-
Ja też mam na 24.09.11 datę:)jeszcze 6 miesięcy i 3 dni;D a co do tej rozmowy z Duszpasterzem, to z tego co się orientuje to chodzi i ustalenie tego wszystkiego o czym mówiono na naukach: czy nie ma przeszkód małżeńskich, w sensie chorób jakichś, powinowactwa, różnic wyznaniowych. itd. I pytania w stylu: czy przyszły małżonek jest zdolny do współżycia itp. Nam Ksiądz pokazywał tabelki z tymi pytaniami i myślę, że o to właśnie chodzi w tej rozmowie z Duszpasterzem:) pozdrawiam Dziewczynki
-
Dobry wieczór:)przypadkiem trafiłam na forum wrześniowych Panien Młodych;)sama zostanę żoną, podobnie ,jak jedna z dziewczyn na forum, 24.09.2011r. Jest styczeń, a ja już jestem kłębkiem nerwów. Miło wiedzieć, że są inne dziewczyny zestresowane wrześniowym ślubem:)to dodaje otuchy. Miło mi było dopisać się do forum:)pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczyny:)