Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marla0000

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marla0000

  1. Dzięki Dziewczyny za miłe słowa. Też sobie pomyślałam, że to może krwawienie implantacyjne, bo dokładnie 7 dnia po owu wystąpiło, czyli w niedzielę , ale jest do dzisiaj. Mało jest tego, nawet wkładki nie noszę, przy podcieraniu jest. Fakt, że trochę szybko nastąpiło, ale wkurza mnie już i nie jestem dobrej myśli. Może to brak progesteronu tak się objawia, chociaż biorę luteinę. A tak w ogóle jak się dowiedziałam, że tylko 2 pękły, to się ucieszyłam, bo 3 pęcherzyki idące wielkością łeb w łeb mnie przeraziły...to już wtedy nie wózek się ma tylko pociąg z 3 wagonikami:)
  2. A tak w ogóle to w tym cyklu miałam pierwszy raz 3 pęcherzyki po dobrej stronie, 2 pękły, jeden nie. Ale niestety nie jestem dobrej myśli. Tydzień po owulce zaczęły mi się brązowe plamienia i tak się ciągną już 3 dzień:(
  3. Dokładnie jak napisała Amefa. Po usg wiesz, z której strony jest owu i jak z dobrej to się starasz, jak nie to odpoczywasz. Ja np mam teraz cykl na dobrą stronę i jak się nie uda, to następny pije, bawię się, choruję, biorę antybiotyki, jem niezdrowe rzeczy itd. A w następnym prowadzę się jak panienka z dobrego domu:) niestety, ale masz szansę raczej co drugi miesiąc. Chyba, że masz normalne jajniki, a nie z pco, wtedy bierzesz clo i masz owulkę na 2 jajniki i próbujesz normalnie, co miesiąc.
  4. Ja też namawiam na kauteryzację, dla mnie była zbawienna!
  5. Ja też namawiam na kauteryzację, dla mnie była zbawienna!
  6. Ja też namawiam na kauteryzację, dla mnie była zbawienna!
  7. Ja też namawiam na kauteryzację, dla mnie była zbawienna!
  8. Ja też namawiam na kauteryzację, dla mnie też była zbawienna!
  9. I sprawdź czy masz owu na ten sprawny jajowód, bo ja np nie miałam i dlatego nie zaskakiwałam. Drugi musiał być niedrożny i w końcu ciąża zatrzymała się w jajowodzie. A tylko po tej stronie miałam owu.
  10. Lilia - masz 100% na zajściew ciążę, tylko co drugi miesiąc. Po co ci lekarze tak podcinają skrzydła imówią takie rzeczy? Ja mam jeden jajowód i staram się co drugi miesiąc. Co drugi miesiąc przyjmuję stymulację. Po prostu pamiętasz, że jak w tym miesiącu była owulka na dobrą stronę, to w następnym odpoczywasz. Trochę się to niestety odwleka w czasie. Ale ja już się staram o drugie dziecko na tym jednym jajowodzie:) Spróbuj udrożnić laparoskopowo i głowa do góry! I nie wmawiaj sobie żadnych 50%.
  11. Ja o zabieg hsg pytałam się w 4 szpitalach w Warszawie i wszędzie chcieli te badania. I z tego co dziewczyny piszą na forum, to w większości chcieli. Dla mnie nie jest to kwestia czy lekarz sobie życzy czy nie, tylko kwestia bezpieczeństwa, a skoro życzą sobie takie badania w większości szpitali, to dla mnie jest coś na rzeczy. Wiem, że niektórzy lekarze nie chcą takich badań, ale po zabiegu dają na wszelki wypadek antybiotyki. To tak jak teraz w szpitalach wymagają do operacji szczepień na żółtaczkę, a ja bym się cieszyła, że ode mnie nie chcieli, a nie jestem szczepiona. Jak wszystko się kończy dobrze, to się cieszymy. Ale nie każdy ma to szczęście. Dla mnie zapalenie przydatków po hsg to były opowieści typu bajki. I nie brałam możliwości żadnych komplikacji, a jednak jak mnie dupsko zaczęło swędzieć, to martwiłam się, że badania wykonałem aż 3 tygodnie przed zabiegiem. Na szczęście okazała się to infekcja grzybicza, a takiej nie miałam 12 lat. strachu się najadłam. Ale każdy ma wybór. A oodnośnie jakie to powinno być badanie. Jak byłam na wizycie w szpitalu u ordynatora, wybitnego profesora ginekologii, który dał mi skierowanie na hsg, to w rubryce potrzebnych badań do hsg napisał stopień czystości pochwy. Poszłam do pokoju położnych zapisać się na konkretny termin, a one mówią, że to nie stopień czystości jest potrzebny, ale badanie bakteriologiczne, że ordynator źle napisał i pokazały mi wytyczne na kartce. Także tak to jest z kompetencją lekarzy... Ale hsg robiłam w innym szpitalu i też chcieli bakteriologiczne.
  12. Tyle, że ja wam napisałam z własnych doświadczeń, że byłam zła że w ogóle chcą cokolwiek. A po badaniu miałam straszną infekcję pochwy i razem też pupy, że byłam wdzięczna, że się upierali, bo przynajmniej wiedziałam, że żadnych bakterii nie mogłam przenieść do jajowodów, a to grozi niedrożnymi jajowodami. I jakbym szła jeszcze raz to sama dla siebie zrobiłabym takie badanie, nawet jakby nikt nic nie chciał.
  13. Na Karowej gdzie ja miałam hsg powiedzieli, że musi być badanie bakteriologiczne z kanału szyjki. Inaczej nie przyjmą na badanie. Ja miałam napisane na wyniku: badanie czystości pochwy i w nawiasie powiew z kanału szyjki i baba jak w pierwszym momencie zobaczyła tylko ten napis czystość pochwy, to powiedziała że mam złe badanie i mnie nie przyjmą. Dopiero za chwilę doczytała i powiedziała że jest ok. Także lepiej si wcześniej upewnić, niż usłyszeć proszę wrócić za miesiąc. Każdy szpital ma swoje wytyczne i mi baba powiedziała że gdybym miała zrobiony stopień czystości pochwy, toby mnie nie przyjęła. A posiew z kanału szyjki może zrobić tylko ginekolog, bo musi założyć wziernik.
  14. I to badanie to posiew z kanału szyjki macicy, a nie stopień czystości pochwy.
  15. Odnośnie badań do dziewczyn które idą na hsg. Pamiętam jak szłam na hsg byłam wkurzona, że muszę dodatkowo robić badanie bakteriologiczne. Ale jak po hsg dostałam swędzenia pochwy i pupy, to jednak strasznie się cieszyłam, że je miałam zrobione, bo zaczęłam się bać, że może to zapalenie przydatków, jakieś powikłania itp. A tak przynajmniej wiedziałam, że przed hsg miałam wszystko ok i nie miało się co roznieść do środka. Także wydaje mi się, że lepiej zrobić badania, nawet jak nie wymagają. Tym bardziej, że ja to badanie zrobiłam na NFZ.
  16. Ja też uwarzałam, że dziecko to nierealne marzenie. A niedawno odprowadziłam je do przedszkola....Niektórzy mają dziecko na zawołanie, albo nieproszone. My musimy się bardziej postarać i dłużej to trwa. Ja mam zdanie , że jak się ma macicę, nie przekwitło się i plemniki, to można mieć dziecko.
  17. Dziewczyny nie wmawiajcie sobie że po hsg to tylko 3 miesiące najlepsze. Ja miałam sprawdzoną drożność 6 lat temu, a teraz jak poszłam jeszcze raz na badanie, wszystko było idealnie drożne.
  18. Nina - kościół tworzą ludzie (księża) i skąd oni mają wiedzieć co Bóg popiera, a co nie. Przecież wydawanych opinii nie konsultują bezpośrednio z Bogiem. Poglądy Kościoła często się zmieniają. Kiedyś wielkim grzechem było jedzenie mięsa w Wigilię, teraz nie. Nieochrzczone dzieci nie mogły iść do nieba, dzisiaj już tak (ciekawe kto kościół poinformował o zmianie w tej kwestii). A święta inkwizycja i zabijanie w imię Boga? Dzisiaj Kościół zmienił zdanie. U nas ksiądz nie może mieć żony, w Stanach tak. Jest wiele religii, nawet czytałam że Koran jest za in vitro. A przecież wszyscy wierzą w jednego Boga, tylko inaczej interpretują wiarę. Za 50 lat okaże się np, że i Kościół zmieni zdanie o in vitro i co wtedy?
  19. Dzięki Myszka:) Amefa - rzeczywiście byłam po laparo, może dlatego nie potrzebowałem luteiny, ale w ogóle tego nie łączyłam z laparo.
  20. Mi dzisiaj ginka powiedziała 13 dni luteina, jak nie ma @ test, jak negatyw luteinę odstawiamy, jak pozytyw bierzemy dalej. Ale myślę że jak nie weźmiemy kilka dni luteiny to nic się nie stanie. Ja mam pco, a przy pierwszej ciąży nic o niej nie wiedziałam i do 6 tygodnia w ogóle luteiny nie brałam i jest ok. A do dziewczyn z PCO. Zaobserwowałam po sobie, że rzeczywiście cukier ma ogromny wpływ na owulację. Ja nie brałam Metformaxu, bo mi się nie chciało, bo nie wierzyłam ,że glukoza ma jakiś wpływ na jajniki i dlatego że się po Metformaxie źle czułam. Ale ostatnie 2 miesice byłam na diecie i w ogóle nie jadłam słodyczy i wystrzegałam się cukru. I ostatnio wzięłam clo i tylko 3 zastrzyki menopuru ( a zawsze biorę 5-6 i mam tylko jednen pęcherzyk), a teraz poszłam i miałam 3 w jednym jajniku , w drugim był jeden ale się zatrzymał. Także szok. Na prawdę przeszłam wiele stymulacji do pierwszej ciąży i teraz i nigdy nie miałam nawet 2 pęcherzyków.
  21. Dzięki Amefa. Tak się zastanawiam bo dostałam w sobotę 10 000 j Pregnylu czyli 2 ampułki, ale ostatnio po 1 dawce mi nie pękło i zrobiła się torbiel. I teraz się zastanawiam czy jakby znowu mi nie pękło czy lekarz może dać jeszcze raz pregnyl, tak w przeciągu kilku dni. Nigdy się sama z tym nie spotkałam, ale zastanawia mnie czy można, czy już nie ma z jakiś powodów sensu. Na sprawdzenie czy pękło idę w czwartek, a tak mogłabym iść choćby dzisiaj i wziąć drugi raz pregnyl.
  22. Dziewczyny, czy słyszałyście czy można brać pregnyl 2 razy w jednym cyklu na pęknięcie pęcherzyka? Tak się zastanawiam np w 12 dc biorę pregnyl, idę na usg np w 15 a pęcherzyk jest, ładny i odpowiednich rozmiarów, ale nie pękł, a już powinien. I zastanawiam się czy można jeszcze raz wziąć pregnyl wtedy, czy jedynie pozostaje czekać że może sam pęknąć jeszcze albo już nie i zrobi się torbiel. Chodzi mi czy w ogóle jest taka możliwość by wziąć ponownie pregnyl, jak pęcherzyk nie pękł a był pregnyl podany.
  23. Linka - ja chodzę do Novum, ale na hsg miałam skierowanie od zwykłego giną i zapisałam się do poradni przyszpitalnej do mswia i tam dostałam skierowanie do szpitala na hsg, ale nie mieli kontrastu, więc zadzwoniłam na karową i tam się zapisałam. Termin miałam szybko, w pierwszym zbliżającym się cyklu. Progesteronu w 29 dc nigdy nie robiłam.
×