Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marla0000

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marla0000

  1. Ja nawet nie miałam po czym dochodzić, dla mnie ten zabieg nie różnił się wiele od pobrania cytologii, poza kilkoma szarpnięciami za macicę:)
  2. Ja robiłam w Wawie na Karowej. Mi się wydaje, że tam są takie procedury. Była ze mną jeszcze jedna dziewczyna i tak czekałyśmy na korytarzu. A czekałyśmy tylko na wolny rtg, położna powiedziała, że to za ile będziemy mieć hsg, zależy tylko od wolnego rtg. Może być to 5 min, a może kilka godzin. O wolnej sali czy łóżku nawet nie było mowy. A po zabiegu nikt nie pytał czy może chcemy poleżeć. Ewentualnie możemy sobie posiedzieć na kanapie na krzesełku na korytarzu. A o znieczuleniu też nie było mowy. Podejście, jak do zrobienia cytologii i założenia wziernika. Wyniki, wypis i do widzenia. I akurat w moim przypadku to się sprawdziło.
  3. Ja dopiszę swoje rady odnośnie co wziąć do szpitala. Szlafrok, koszulka? Jak ja miałam hsg to siedziałam na korytarzu na ginekologii ok godziny lub dwie i czekałam aż rentgen będzie wolny, dostałam czopek przeciwbólowy, potem przyszła położna i poszłyśmy na rtg, po zabiegu kazali czekać na korytarzu na ginekologii lub iść na godzinę do barku. I jak wróciłam dostałam wynik i pojechałam do domu. Chodzi mi o to że ja nawet nie miałam łóżka czy swojej sali, na zabieg poszłam w jeansach, rozebrałam się od dołu, jak na zwykłym badaniu ginekologicznym, po zabiegu ubrałam i poszłam. Także nic mi nie było potrzebne. Jak na zwykłym badaniu ginekologicznym. Oczywiście lewatywy nie było. sam zabieg trwał 3 minuty z założeniem osprzętu.
  4. Linka - ja z tego co wiem, to pęcherzyk po podaniu pregnylu dojrzewa po ok 36h, niektórzy lekarze mówią że nawet 40h. Ale każą próbować po 32 h od zastrzyku. Pregnyl to jest z tego co pamiętam LH, to samo co wykrywa test owulacyjny i tam też jest napisane że jak masz 2 kreski to za około 36 h trzeba się seksić. Dokładnie ile godzin trzeba poczytać. Jeżeli mąż ma dobre nasienie, a pregnyl wzięłaś rano, to możesz poseksić się wieczorem i dopiero następnego dnia wieczorem ( tak jak zalecił lekarz), bo 2 razy dziennie, to mogą być niedojrzałe plemniki. A jeśli chodzi o usg, to już nie ma znaczenia jaki dzień, bo jak pęcherzyki pękną to pękną, a jak nie, to już drugi raz lekarz nie podaje pregnylu. Chodzi tylko o to by zobaczyć czy pękły.
  5. Psioszka - na badanie nasienia prywatnie nie trzeba mieć skierowania, ale musisz się umówić na konkretną godzinę, by pokoik był wolny. W Wawie kosztuje takie badanie 100 zł. Jak mąż ma opory, bo to nic miłego, możecie się gdzieś poprzytulać, a samo nasilenie dostarczyć w ciągu pół godziny do kliniki. My tak za pierwszym razem zrobiliśmy, nieopodal kliniki był taki piękny lasek...:)
  6. Bo pewnie że dacie radę! Ja kiedyś uważałam że jestem pechowa, wybrakowana, że na pewno nie będę mieć dzieci, w pewnym momencie psychicznie się poddałam. W ogóle nie wierzyłam. Wszędzie widziałam brzuchy. A dziś staram się o drugie...
  7. Psioszka - mój mąż ma 2 dzieci z pierwszego małżeństwa, jedno ze mną, raz byłam w ciąży pozamacicznej, a jak szłam na hsg, to grzecznie poszedł zrobić badania nasienia, chociaż nie miał nawet krzty wątpliwości co do swojej płodności. Tym bardziej, że 5 lat temu już raz robił i było ok. My jako kobiety przechodzimy więcej wizyt, zabiegów, czasem bolesnych i nie kumam jak facet się wymiguje.
  8. Dziewczyny nie możecie patrzyć na długość cykli kiedy wziąć pregnyl. Każda ma inaczej, tym bardziej przy stymulacji. Ja raz pregnyl wezmę w 12 dc, raz w 20 dc. To zależy jak szybko rosną pęcherzyki. Można przewidzieć przy regularnych cyklach i braku problemów z owulką. A odnośnie pękania. Niby po pregnylu pęka po ok 36 godzinach od zastrzyku. Ja kiedyś wzięłam pregnyl o 12 w południe, a gin kazał seksik następnego dnia wieczorem. Denerwowałam się, że to za późno, bo czułam w tym czasie rwanie jajników, więc poleciałam na usg następnego ranka, 24 h od podania pregnylu i pęcherzyk był cały i zdrowy. A byłam pewna że już pękł, bo czułam ból. Potem już rwania nie czułam, a jednak musiał pęknąć. Ostatnio wzięłam pregnyl i za 2 godziny od podania miałam ogromny ból jajnika po tej stronie co owulka i znowu byłam pewna że musiał pęknąć, a okazało się po kilku dniach, że w ogóle nie pękł, tylko zrobiła się torbiel. Także nie ma co patrzeć na te bóle i utożsamiać je z pękaniem. Ja jednak wychodzę z założeniu że przy dobrym nasieniu lepiej nie czekać 36 h, tylko np 24 h, żeby plemniki miały czas na dotarcie i zaczekanie. Przy słabszym lepiej chyba się trzymać zaleceń lekarza.
  9. Ja jestem rocznik 79:) Dziewczyny nie wmawiajcie sobie, że jesteście pechowe. Jesteście po prostu lepszymi przyszłymi matkami. Bo z własnego doświadczenia wiem, jak człowiek się naczeka i ma w końcu swoje upragnione dziecko, to jest potem lepszym rodzicem, docenia dziecko i cud narodzin. Czasem myślę, że większość rodziców powinna mieć takie problemy jak my, żeby potem docenić dzieci, a nie tłuką je, nazywają darmozjadami i traktują jak zło konieczne.
  10. Słońce- tym clo się nie stresuj, bo można go też wziąć od 5 dc. Nie musi być brany zawsze tak samo, więc cykl nie będzie zmarnowany.
  11. Ja odnośnie kosztów mogę się "pochwalić",że niestety cykl to u mnie koszt ok 1000 zł:( i tak już od grudnia 2010. W tych czasach dużo trzeba mieć pieniędzy by wychować dziecko, ale też dużo by je w ogóle mieć...
  12. Justa - mi lekarz po laparo kazał miesiąc nie współżyć. Ja ten zakaz raz złamałam i nie zdążyłam dostać nawet okresu, jak już byłam w ciąży. Także lepiej od razu próbować. Ja nawet nie wiedziałam, że mam wtedy owu, po prostu potrzeby były silniejsze niż zakaz:) i to był jedyny raz przez okres starań, gdy pomyślałam, obym nie zaszła w ciążę... I efekt właśnie śpi:)
  13. Blizny mnie nie bolały, przynajmniej nic takiego nie kojarzę, ale było to ponad 5 lat temu. A 2 razy mi wchodzili przez te same dziurki i pępek, raz przy pozamacicznej, drugi przy kauteryzacji. Pozostały mi tylko takie dwa małe punkciki, w kolorze skóry, miękkie, więc prawie ich nie widać. Bardziej bałam się że pójdą mi rozstępy w ciąży w tych miejscach, ale nie ma nic. A co do badań i mówienia jaka płeć, to lekarz nie chciał wam powiedzieć na 100 % bo to nic pewnego jeszcze. Mi powiedział, ze dziewczynka wg opublikowanych najświeższych amerykańskich badań. Ale sam powiedział, zobaczymy czy się sprawdzi. MojA koleżanka ostatnio do 6 miesiąca wiedziała że ma chłopaka, a nagle się okazało że dziewczynka. Pamiętam że oficjalnie potwierdził mi lekarz w 20 tygodniu na szczegółowym usg narządów u dziecka.
  14. Ja jak miałam laparoskopie, to jak mnie wybudzili, to żadnych rurek nie miałam. Nie wymiotowałam, bolał mnie lekko pierwszego dnia brzuch, drugiego już nie. Trzeciego mnie z rana wypisali. Miałam tylko brzuch w siniakach czy podskórnych krwiakach. Po kilku dniach to tylko o laparoskopii przypominały mi szwy i ten siny brzuch, ale czułam się super. W szpitalu już tego samego dnia, jak się wyspałam, to najbardziej konałam z głodu. Hsg, jak już pisałam, nie bolało mnie nic. Także chyba jakimś robokopem jestem:) A płeć dziecka lekarz mi powiedział w 12 tygodniu, na badaniu przezierności karkowej. Genitali nie było widać, ale on powiedział, że wg jakiś badań, kątów, pomiarów itd to jest dziewczynka. I jest. Potem w 20 tyg potwierdził i powiedział że opierając się na tych badaniach, ani razu się nie pomylił.
  15. Przed chwilą czytałam że dziewczyna miała test pozytywny 2 miesiące po poronieniu.
  16. Czarna - a może ci się wciąż hcg utrzymuje po poronieniu, tym bardziej, że kreska pozytywna wyskoczyła po długim czasie i jest blada. I śluzówka mała.
  17. Linka - ja napisałam swoje zdanie o Novum, bo troszkę znam tę klinikę i nieraz zetknęłam się z niekompetencją lekarzy. Ale o czymś świadczy, że wciąż tam chodzę. Po prostu lekarzy trzeba pilnować, samemu dużo czytać i konsultować się z innymi lekarzami. I dobre są fora, jedni naopowiadają głupot, inni coś mądrego doradzą i człowiek coś ważnego z tego wyciągnie. Uważam że Novum jest dobre, bo ma w każdym gabinecie usg, lekarze zajmują się typowo niepłodnością, jest wielu lekarzy więc bez problemu można zaczerpnąć różnych opinii. Tylko uważam że zanadto skupili się na in vitro.
  18. Ponadto kochani przyszli Rodzice, aby jeszcze pewniej określić owulację zastosować możecie - tu znów większa rola Mamusi - metodę obserwacji śluzu - tzw. metodę Billingsa. Bezpośrednio po miesiączce w pochwie i przedsionku pochwy jest sucho, występuje śluz mętny, białawy, lepki, grudkowaty - to są dni niepłodne. Następnie stopniowo pojawia się śluz płodny - przejrzysty, jasny, szklisty i śliski, da się go rozciągnąć w nitkę, jak białko kurzego jajka, daje uczucie wilgotności. Okres występowania takiego śluzu jest okresem największej płodności, a jajeczkowanie występuje po ostatnim dniu, w którym można zaobserwować śluz płodny. Następnie znów rozpoczynają się dni suche, aż do następnej miesiączki. Tu są informacje o śluzie.
  19. Kurze białko oznacza ze pęcherzyk graffa urósł, ale nie to że pękł.wydaje mi się że jak już nie widzimy ślubu płodnego to owu występuję po ok 24 godzinach.
  20. Ja tych twoich lekarzy z Novum kompletnie nie znam. 5 lat temu ich nie było, a teraz też u nich nie byłam.
  21. Linka - ja słuz owu miałam i pęcherzyk nie pękł. Śluz owulacyjny, jak białko jaja jest przed owu. Czytałam że moment w którym się on kończy to niedługo następuje owulacja.
  22. Jak było chłodno, to pregnyl nie powinien się popsuć. Linka to ze teraz ci nic nie pękło to nie znaczy że w ogóle nie pęka. Może akurat w tym cyklu tak się trafiło, a w następnym będzie ok.
  23. A jaka była temperatura na dworze jak woziłaś ten pregnyl w samochodzie? Mi ostatnio nie pękł, ale pierwszy raz zamiast go podać domięśniowo, dałam w brzuch. Lekarz twierdzi że nie ma różnicy, ale sama nie wiem.
×