jamore
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jamore
-
Jut_ka dzięki, własnie z profilu wzialem a. mail-wy ale wtedy jeszcze był tel lten-owy, teraz widzę inny, jednak juz sie sprawa wyjasniła . pozdro .
-
Jut_ka dzięki, własnie z profilu wzialem a. mail-wy ale wtedy jeszcze był tel lten-owy, teraz widzę inny, jednak juz sie sprawa wyjasniła . pozdro .
-
Jut_ka czy ta pani po operacjach ( "nieudanych") we wroclawskim szpitalu wspominała nazwe tego szpitala lub nazwisko lekarza ? jeszcze nie wiem czy bedę miał operacje ale do ustalenia niedaleko więc ostrożność nie zaszkodzi . próbowałem na maila ale jest problem z przesylem
-
Spadłam przyklad z kością prąciową miał służyć/obalić Twój kontekst do mojej stopki, dokladnie z podparciem sie tym samym atrybutem . jeszcze mi brakuje kości praciowej . pewne poswiecenie musiałem wykazac aby poskromić/amiać własny/obecny rewolwer, samoładujący sie nawet pod wplywem wyobraźni, ach dość..., prarowałem na pokój należy sie i basta . a nie potem wg zasad. im wyższe loty tym boleśniejszy upadek . - przy okazji a skad to Spadłam zna tak gryfnie śląski, jesli mozna wiedzieć ? beatka 2307 może jak ukasy zobaczyli Twój do polowy wysuniety to za ścianą seans sobie urzadzili, ktory na tyle im zapadł w pamieci, ze do zalecen rehabilitacyjnych dodali extra; siedzieć wyprostowanym na twardym aby znowu w kregosłupie wygietym jak kant stołu na miekkiej np sofie czy fotelu, nie wysunął sie cały dysk .
-
sorrki , Ty Lena 33, chyba masz MR . tym lepiej , predzej pójdzie .
-
lena 33 piekne i naturalne marzenia . jesli jesteś z okolic Wroclawia lub Katowic lub jesteś z dalsza ale masz juz tyle determinacji i srodkow, ze juz teraz jesteś gotowa ją wykazać, to moge wskazac Ci w tych miastach solidnych neurochirurgów . wg mnie od nich rozpocząłbym przygode/historie z problemami kregosłupowymi . a teraz jak masz czas to jak najszybciej do lekarza po skierowanie na rezonans magnetyczny, bo poczatek roku i kolejki sa względnie krótsze, za gotowke śr. ok. 600-700 zł z dnia na dzień .
-
Mare 38 jeśli myślisz o takich ciezarach w pracy to nawet lekarz medycyny pracy nie wyrazi zgody i nawet po kilku latach . jesli chcesz takie ryzyko podjac dla potrzeb prywatnych to nawet po roku bedzie ono duże ale wtedy to przynajmniej mozna dywagować, zaklajac ze te 20 kg bedziesz podnosił perfekcyjnie wg zdrowotnego schematu . dywagować ; no bo przedsa jak ktoś po operacji ważył (był przygrubawy) ok. 95 kg a potem wyszczuplał do 75 kg, to na to miejsce mozna by te 20kg czasem dźwignąć - to teoria przy idealnych okolicznościach ale po pół roku to nawet przy nich ryzykujesz poważnie kontuzją . bieganie to nawet po kilku latach nie wskazane, chyba że na nartach biegowych lub jak jesteś twardziel z samodyscypliną to biegać w stylu podobnym to tego na nartach biegowych - naugietych/wysilonych nogach z ciąglym kontaktem ziemi obu nóg/stóp (takie chodzenie wyczynowe) też po roku . zobacz biedronka, lidl chooc to niewiasty ale czesto atletycznej postury i oczywiscie zdrowe i moga podnościć chyba tylko do 12 kg (praca stała), faceci do 30kg .
-
Spadłam tak Pani Bystrzyco . ja z tych Jamore, nie widzę w tym nic dziwnego - wiem tylko mam sie na zywo z tym nie ujawniac na terenie pl, jak z tm ze nie musze pić wódki . sexoholizm (to choroba, wg znawców u kobiety jeszcze trochę bardziej w skutkach okrutna) . uczciwie, łapałem siebie też na myślach, ze nie mialbym nic przeciwko sexoholizmowi ukochanej kobiety skupiającemu sie tylko na mnie . mechaniz choroby sexoholiczki działa mniej wiecej tak i nie chodzi tyle o jakość osobowa kobiety i jej wierność co o to że ma to podloże poczucia mniej/bardziej niedowartościowania . wtedy kobieta czasem nawet nie skupiajac sie na wlasnych przyjemnosciach plynących z sexu, daje sygnały mezczyznom od ktorych pragnelaby otrzymywać dowody uznania, dowartosciowania ą ze cżesto takie kobiety doskonale orientuja sie w psychice mężczyzn, ich wysyłane sygnały są wyraźnie sexopędne . skutki takiej choroby to : wystawianie siebie (mimo problemów z niedowartościowaniem) na ośmieszenie, odrzucenie, potepienie, na rozpad malżeństwa/rodziny, na krzywde dzieci, na ośmiezenie krewnych, na klopoty/utrate pracy etcetera . może łatwiej bedzie Ci "Spadłam" skompatybilować zestawienie Mistycyzm-sex (nie musi sie to wykluczać, bo Mistycyzm nie jest zbiorem norm, zasad - jest najwyższym stopniem uduchowienia i na jego poziomie przedstawiciele (o ile takowych posiada dana religia) rożnych religii , jako jedyni potrafia prowadzic prawdziwy dialog i jest to dla nich naturalne . co do stopki też mialem taka reflexje ale nie do konca uzasadnioną, bo kośc prąciowa nie zawsze jest pożyteczna dla jego wlasciciela i najczesciej jakby mu przeszkadzała (oczywiscie poza rzadka przychlnością porządanej .
-
Natura naprawde wiele nam wskazuje w postepowaniu . i tak ; jak czesto coś nam doskwiera w okolicznościach , warto wtedy spróbować, przynajmniej dostrzec inny aspekt (pogoda) tych okoliczności lub jak nas w koncu juz stać (Mistycyzm sie klania o. De Mello, Eckhart), interes innej osoby . idąc tym topem i twoja sytuacja jest lepsza lub gorsza okazją do poznania/zrozumienia siebie, swojej sytuacji, wiernojści/jakości Twej Żony - nie powinna dawac Ci odczuć że jestes 5 kolem u wozu ale jesli nawet to teznie wiadomo czy wczesniej nie było Twojej winy . np. pod postacią roztaczania przed żoną /wybranką sielankowej przyszłości w dobrobycie i luxusie . swoja sytuacje takze mozesz potraktować jako sprawdzian w kwestii , jak na pl warunki projektu życia, czyli wybudowania domu, skoro małżonka teraz mialaby sie nie sprawdzić w takiej losowej sytuacji , to jaisz ból musiałby zaistnieć , gdybyś po wybudowaniu (za ostatnia krople krwi, potu) domu o tym sie dowiedzial, że jestes piatym kolem u wozu . mój inny kumpel, tym razem z wrocka, niedawno kupil dom w surowym stanie pod Wroclawiem od goscia, ktory pozbywal sie go w drastycznych okolicznościach . jego małżonka dla ktorej sie zadłużyl finansowo po uszy na budowe tego domu, wyjechała z ksiedzem z parafi na ktorej powstawał ten dom . sam juz dawno , gdy samochody bywały kilkakrotnie drozsze niż ich odpowiedniki dzisiaj, majac pieniadze, odwlekałem na dlugie lata kupno samochodu (też dla Mamy Natury) ale tez ze wzgledu na to aby na ten/ przez ten samochód nie nadziać sie na mine w postaći prożnej/wyrachowanej kobiety (tzw blachary), a musiałem być ostrozny , bo jestem kochliwy i kazda milość złamana jest wstanie doprowadzic mnie do pęknięcia serca i tak by sie pewnie stało gdybym przez pół życia nie był ulubionym dzieckiem Mamy Natury . co do ruletki to gram , a jakże . gram w największym pl kasynie od 1993r pt. Giełda Papierów Wartościowych (GPW) odpowiednik z tzw "wall street" takich kasyn jak Dawn Jones (DJ)/usa, Cac (fr), futse(uk), dax(d) itp. . oczywiscie po wykrwawieniach robilem kilkuletnie przerwy . gdy znajomi maklerzy nie potrafili sie zdecydowac, czy futures-y (kontrakty terminowe-najwyższa extrema, mozesz w jeden dzień w imie pl prawa przegrać dom), to poziom rosyjskiej ruletki, czy ewent. sukces zależy od technik, umiejetnosci gracza/"inwestora" ja rozważałem aż do momentu gdy jeden z nich powiedział ze to zależy od umiejetnosci, wtedy na mnie zadziałało to jak tzw plachta na byka . przeszedlem z akcji na futuresy . wykrwawiono mnie oczywiscie ale swoje tez pokazałem no i udowodnilem ze to ruletka . ale co z tego prl/pl odebrał mi pewnosc siebie i zachwiał moim zaufanie czasem i wobec siebie tak też mając wiedze/doswiadczenie, by w chwiejnej sytuacji stosunkowo niedawno powrócic do tego i oddać krwawicę, ktorej chyba nie dostrzegam wobec utraty Miłości- a co tam tak mam ; od dzieciecia mialem wyrobione niektóre ważne poglądy jak te dwa , tj. : najpiekniejsze to czego człowiek nie stworzył to kobieta, a to co człowiek stworzył to usa cięzarówka (to nie infantylizm to blues) .
-
beatka 2307 to poczekajmy do piatku skoro ma sie wyjasnicz tym zasilkiem . o podatku rzeczywiście zapomnialem (kwiecien) rozliczalem sie za 2005r a robila to mila niewiasta z Londynu i ja mialem na mysli w/s problemów z NHS/UK . do niedzieli tez poczekamy na oc wielkości Twej blizny . moze ona nie ma powyżej 5 cm dl. (dlatego plastry / kleje sobie poradzily a miala słuzyć do wprowadzenia aparatury artroskopowej i inwazyjnej . ostroznośc nie zaszkodzi . rozbieżności w postepowaniu po operacyjnym może tezczęściowo pochodzą z nie precyzyjnego porozumienia sie obu stron zainteresowanych .
-
wieczorem było tak dobrze jak by miało być już po wszystkim (bez specjaln radochy) a dzisiaj od rana niedołężność w całym majestacie ale mineły ok. 2h poprawke widać, poludnie minęło, jak wczoraj poprawa nastepuje i wyglada na powtorke z wczorajszego dnia . nie chciało mi sie spac, dopiero nad ranem i było duzo wiercenia sie, wiec k-slup sie przestawiał i niedoleżność poranna przyklepnela stempel . wczesniej (niż do wczorajszego lekarza) zarejestrowałem sie do innego też podobno dobrego neurochirurga na 01.02.2011r i teraz nie wiem czy odwolac rejestracje a moze by wykorzystać okazje i skonfrontować diagnozy, stracić kolejna 100lub 150zł- skoro mam juz być biedny ale swój i pewniejszy(nie wiadomo po co) ?
-
Mare 38 z tym bolem llędźwi to moze po jakims grzeszku typu jazda samochodem/gwałtowne wchodzenie, wychodzenie, wstrzaśniecie ciałem (zdarza się nawet przy kichnieciu- przed kichnięciem ugiac nogi wyprostować kregosłup i podobno też odchylić głowe do tyłu ) . może probowałes przymierzac sie do pracy ze strony fizycznej . to pulsowanie moze bardziej wskazywać na to co opisywała "spadlam" tj. że uśpione miesnie i nerwy odzywaja sie przy przebudzaniu sie z odretwienia/nieużyteczności , ta teori moze tez dotyczyć powyzszego doznania, ktore tez mogło pojawić sie od gwałtownych/panicznych ruchów podczas tego koszmarnego snu . coraz jaśniej widać ze z Toba nie jest tak źle jak zniektorych postów wynika ; a) kregosłup raczej poprawnie zoperowany , objawy normalne sie wydają b) z tym załamaniem psychicznym przynajmniej nie jest tak, ze to na własnym (egocentryzm) punkcie tylko i wyłacznie Ci sie pojawia deprecha , bo jak widać myślisz o małożonce- cyt. młoda/atrakcyjna znajdzie sobie męża - widze ze bedzie wsio dobrze, ba a nawet przyszło mi do glowy (chwilowo), że jaja sobie robisz . mam kumpla , sporo przeszedł w zwiazku i tez miewał depreche oraz mysli samobójcze ale lata leca a on nadal mając sytuacje nadzwyczajnie niezdrową/trudną i np mnie mogaca zabić psychicznie, nie wspomina juz nawet o depresji a wręcz sie nakreca . porzekadło też podpowiada; co cie nie zabije to cie wzmocni .
-
Mare 38 wyglada na to teraz że u Ciebie nie jest źle z tym kregoslupem po operacji . jeśli to naprawde dobra robota nchirurga, to oprócz tego że musisz ja uszanować, odkladajac decyzje pójścia do pracy chociaż na 4 mc-e, bedziesz mial czas na zrobienie ponownego MR (nieszkodliwe)dla pewności . oczywiście o ile w pracy nie musisz podnosić wiecej niż 5 kg i to nie czesto a na pewno na zgietych nogach i wyprostowanym kręgosłupie - cieżarowcy podobnie podnosza z ziemi sztangę . docent te ok. 8,5 roku temu opowiadał mi że jego jeden z pacjentów, na wlasna decyzje też podiął prace (chyba kierowca ciezarówki) i po roku na kontroli nie narzekał ale docent mimo to (osobliwe przypadki/możliwości), bedąc zdumiony tym , nie polecał tak czynić . jak masz prace siedzacą; koniecznie porzadny fotel tzw zdrowotny a jak nie ma to specjalna podkladka na gumce pod ledźwie bezsprzecznie i przy byle okazji powoli podnoszac sie na wyprostowanym kregosłupie chociaż postać jaknie ma czasu na inne ruchy . w samochodzie fotel kierowcy bliżej kierownicy niz przed operacją - idealnie by było gdyby dłonie polożone na kierownicy wlasciwie dawały kąt prosty na zgieciu ramienia (ale to może być czasem niewykonalne w sam. osobowym, oczywiscie także podkladka pod lędźwie (jak jest wypasiona to możesz z ta odlegloscia mniejszą od kierownicy miec problem, dostroisz . oduczaj sie nawyków dynamicznego poruszania ciałem, jak np przy wychodzeniu z auta lub przy wchodzeniu do niego i jeździć ostrozniej a także mnie, bo przy jakiejś kolizji, gorzej masz od nienaruszonych . warzywa oliwa, warzywa oliwa, chyba że jeszcze jest dostepne dla ciebie mieso tzw nie przemyslowe a przebadane . kto ma piwnice (chlodna) ,swój ogródek ze swoja cukinią, ktora w piwnicy do zimy poleży, to ma sie dobrze; zamiast tradycyjnych plackow ziemniaczanych take, take : cyt Placki z cukinii i marchewki Cukinię i marchewkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach. połączyć z mąką i jajkiem. Dodać gałkę i pieprz, posolić bezpośrednio przed smażeniem, ponieważ cukinia puszcza sok. Na rozgrzany olej kłaść placki wielkości placków ziemniaczanych. Smażyć z obu stron na złoty kolor. Sos: Połączyć serek, jogurt, sok z cytryny, szczypiorek i przyprawy, wymieszać i odstawić do lodówki na 10 minut. Placki podawać polane świeżym sosem.
-
Mare 38 jak wspominalem mam nie wyrobioną pamieć, czesto zachecaną do zapominania, wiec wiele szczegułów nie przytocze z przed tych 8,5 roku . po niecałych dwóch tygodniach od operacji (metoda klasyczna, ciecie miesnia w poprzek ) sam sie wynioslem ze szpitala auto (wtedy niestety miałem) stało pozostawione na przedszpitalnym parkingu . sam kolo siebie wsio robilem chyba po 2 mc-ach rechabilitacja w jednych z pierwszych prywatnych osrodkach ale nieodplatnie, tez masaże . od pierwszej doby bylem zapalony do chodzenia ale robilem to zgodnie z zaleceniami i wyobraźnią aby unikac wstrzasów . po roku , moze wczesniej czasem sie zapominalem i gdy juz poźniej korzystałem z komunikacji miejskiej, podbieglem - nie zapominać sie, nie wolno !!! warto postepować ostrożnie choćby nawet ponad 0,5 roku, tj jesli chodzenienawet wolne powoduje ból robić to jeszcze delikatniej zwlaszcza do pół roku . jesli jest tak źle że musiasz faszerować sie prochami to szybka konsultacja nchirurgiem . ustal dokladnie jakie mozesz wykonywac ćwiczenia w domu np. na wzmacnianie miesni przykregosłupowych (takie np.; pozycja na tzw czterech i reka wyciagnieta do przodu wraz z przeciwległą wyprostowana nogą do tyłu dokładając sobie sekund na utrzymanie takiej pozycji i zmiana . to czego w pierwszym półroczu/roku nie zniszczysz/przeforsujesz, potem odwdzieczy sie odpornościa a mocne miesnie kregosłupa odciązać beda naprawiany dysk . a to ze do swiadomości posiadania operowanego kregosłupa sie przyzwyczaisz to pewnik, na co też wskazuje postawa Tuning-a - ten miał do zaakceptowania . Tuning, mysle ze jesteś bliski refleksji, ze to co Ci sie przytrafiło uloży Twój stosunek do tego co Ci pozostało i nada temu wiekszy szacunek .
-
chosia gustowna teoria o deszczu ale jesli obnosilas sie w zimne pory roku ze swoimi wdziekami cieniutko na podwyższeniu, to ja sobie wypraszam uwagi do deszczu . teraz przywyklem ale jeszcze mi sie czasem zdarzy . gdy zobacze/zobaczylem na ulicy w chłodną pore roku dziewczyne (we wrocku przeważnie studentke - jest ich tu wiele) ubrana grubo w naprawde grubych rajtuzach, w solidnej czapce a jeszcze na niskich podeszwach to chcialbym czasem kupić ladnego kwiatka i jej ot tak podarować . duma to utopia chyba jednak ale gdybym mial taka madra córke, to mialbym problem z powstrzymaniem sie od dumy . Tuning to ostatnie zdanie z poradnika dla ocieżałych czy cóś, o sex-ie, to klasyka .
-
Mare 38 kregosłupem to ja wzglednie mało się przejmuje . tym co u mnie obnażyło poczucie bezsensu (zbudowanego na pl bezprawiu ) był zawód człowieka/kobiety, ktora przez dwa lata rozbudzała we mnie nadzieje Miłość każdego dnia dziesiątki razy zapewniajac mnie o niej, powołujac sie czesto na Boga wg jej wyznania (wg niej jedynego własciwego, jak i najlepszych z ludzi jej współwyznawców), mimo że została rozwódka po porzuceniu jej przez męża (jej współwyznawcę) a ja jestem z czysta tzw kartą, - dlatego nie potrafie tego pojąć . ale także dzieki wsparciu sie na spojrzeniu Mistyków (Jezus był uznawany czasem za Njwiekszego Mistyka) itp. podobnym interpretatorom wiary i przekazów biblijnych, w tych trudnych chwilach udało mi sie wybaczać, zachować spokój i pokój a także zniwelować ewent. zakusy odwetu/riposty . to był chyba klasyczny przypadek zamiany mnie na innego faceta i w zwiazku z tym miałbym , przy tej okazji do Szanownych Pań czujacych sie na siłach obiektywnie wyjaśnić mi czy sexoholizm moze być aż tak silny, by czynić takie rzeczy (ja byłem na odległość-tak miało być wg niej do ślubu) . teoria o sexoholiźmie mowi ze takie rzeczy wlaśnie maja miejsce . wielkie sorrki dla admina i reszty za off-topic ; można go przenieść . niedawno wrociłem od jednego z dwóch najbardziej uznanych neurochirurgów we Wrocku . potwierdził kunszt dcenta, ktory operował mnie prawie 9 lat temu . dzisiaj od południa wogóle miałem progresywna poprawe, wiec lekarz sprawdzajac mnie musiał podziwiać jak na prostych nogach robilem prawie pełny skłon bez bólu prawie, też przesiedziałem u niego ze 20 min a przeciez od ok. 10-ciu dni nawet przy kompie stoje , nie siadajac przez cały dzień, chyba że na te 5 secund aby znów poczuć co to ból . profilaktycznie zaklepał mi termin ale ostatecznie rozstrzygnać ma rtg (chyba czynnościowe czy coś tak) . to wg dr nie ta duza przepuklina powoduje ból a raczej przesuniecia kregosłupa, a jak w/w rtg nakreci problem, to bedzi wzmocnienie śrubami kregu . Rozumię Cie Mare 38 sa przecież różne losy ludzi, wiec Ciebie niepowodzenie z operacją zdołowało, bo miałeś może plany, masz może potomstwo ( ja nie mam) lub kwestie zawodowe, utrzymanie rodziny . wtedy trudno doradzać postawę wskazywana przez Mistyków ale jesli by sytuacja dotyczyła tylko ciebie to bym sie upierał ; skupianie sie na sobie , także w odniesieniu do innych jest własnie ta naszą ludzka ciemna grotą, która stała sie schronienie (w kryzysie sumienia) dla biblijnego Eliasza z której Bóg wywołał . a gdzie miałes robiona te operacje, czyzby sknocona,-czasem po dobrych fachowcach tez pozostają problemy , jak dzisiaj w poczekalni . byla pani ktorą operował mój nchirurg i po miesiacach ma duży ból .
-
chosia skoro pytasz o wiek . mam 45 lat, nie mam problemów z jego ujawnianiem ale jakbym nabyl obaw że po ujawnieniu juz może to zaszkodzić naturalności polemiki, bo coś przeciez odstaje od hmm. norm a to niemalże karane u nas zwlaszcza w czasach bezprawia, dziczenia i przyzwolenia dla chamstwa, z czym trzeba nauczyć sie żyć aby przeżyć w pl i ja to w ostatnich latach próbuje zrobić/nadrobić .
-
chosia ładnie brzmisz w tym dugim (pierwszy ogolnikowy i jakby tendencyjny) poście, ze wszystkimi Tymi poglądami sie zgadzam dodalbym ze to pozytywne doświadczenie w nie mniejszym stopniu Ciebie dotyczy,- pozwala ono uporzadkować hierarie wartości . interpretacja pogody dopiero mi do gustu przypada- sam najczesciej napominam narzekajacych także na pogode (stan) a mnie kazda odpowiada, nawet mi do glowy nie przychodzi aby na to narzekać, toż to naturalne procesy podrzymujace życie i ekosystem . pozdro .
-
chosia może to i gehenna ale ja jakoś tymi bólami sie nie przejmuje, bardziej już pamietam (tez nie do konca) ten z wnetrza/uczuciowe . zreszta teraz sytuacja sie powtarza ; przygotowuje sie myslami do operacji kregosłupa, ktorej nie tyle się obawiam, co szukam konsensusu filozoficzno-duchowego, - bardzo kocham wszystko co naturalne z sama oczywiście Naturą na czele i kiedys myslałem/wierzylem, ze Natury nie bede poprawiał, nie należy tego robić, aż w ktorymś momencie też z przekory/obojetności itp poddałem sie zabiegowi . potem na siebie patrzylem juz jak obdarty z ważnej cnoty i dopuszczałem do kolejnych zabiegów (na pewno nie wszystkich niezbędnych) . dzisiaj mam wizyte u neurochirurga i dlatego szukam wewnetrznego pogodzenia sie z decyzja na operacje o ktorej zapewne dzisiaj bedzie mowa . - moje MR mowi samo za siebie ; operowany/wycinany dysk L5/S1 prawie 9 lat temu, obecnie wykazuje poważna przepuklinę 1,1cm oraz kilka mniejszych przepuklin wyżej i kilka tych hydra coś tam (odwodnień) a to wszystko , jak sadze po grzechach z ostatnich ok. 3 lat ( pół dnia w fotelu kierowcy, następne pół przed kompem bez podparcia plecow ) . tak znowu lekkomyślnie do tego nie doprowadziłem (okolicznosci) . pilnowałem pozycji kregosłupa ale że on mi nic długo nie sygnalizował, coraz czesciej lapalem sie na tym, że spoczywam w/z wypałąkowanym kregosłupem, siedzac oczywiscie . jednakże tym razem sygnały zaczeły pojawiać sie raczej u mnie nowość w lewej nodze ok. 3 mc temu . najpierw sporadyczny , krótkotrwały ból jakby szczykący/szczykajacy w lewej piecie, tylko przy pewnej pochylone daleko do przodu pozycji . l. rodzinny stwierdzil ostroga, na nfz chirurg wybrany byle szybciej potwierdził autorytatywnie-grubym glosem; to ostroga, smarować . nie do konca spokojny, poruszajac wyobraźnia, od rodzinnego wymusilem skierowanie na rtg stopy, miedzy czasie wg w/o wyobraźni postanowilem sobie lepiej jakby ukladać stopę podczas chodzenia, po tygodniu malały aż do zaniku; wcześniej narastały . rtg wykazało żadnej ostrogi nie ma, jeno lekkie chyba poprzeczne płaskostopie sie robi . po ok 2 tygodniach zaczalem odczówac coś pod kolanem, kazdego dnia wyraźniej i takze w łydce oraz udzie, tej samej cały czas, lewej nogi . od 12 . 01. 2011 juz zdecydowałem, ze bez l-4 nie da sie ani to nie bedzie bezpieczne w pracy . ortopeda (nfz) za drugim razem przy staraniu sie o skierowanie do neurochirurga oraz o l-4 przepisał leki przeciw bólowe . opowiedziałem mu jak widze sytuacje z lekami (do bólu przywyklem,-chyba jedna troche bardziej z powodów ran wewnetrznych/sercowych/uczuciowych-, nie mowilem tego), tj. wolałbym sie od przeciw bólowych powstrzymywać jak najdłużej potrafie wytrzymać, bo wtedy mam wladze obiektywniejsza nad bledami w ruchach cialem , ktore moga doprowadzic do paraliżu . chyba zrobilo to na lekarzu jakies wrazenie, jakby zamilkl (farmacutka też) ale dodał, ze bez leków nie bedzie mogl mi przedłuzyc l-4 . w koncu te leki postanowilem wykupić ale tylko z myśla o minimalnym stosowaniu tych o przeciw zapalnym działaniu . zminimalizowanie; najmniejsza zalecona dawke podzielilem jeszcze na 2 częsci . tak to mam, jeszcze przy nadwrażliwości czuciowo-zapachowej . także te prawie 9 lat temu podczas w/w operacji, - na wszelki wypadek wzialem ze soba wlasny ketanol do szpitala . jednak po operacji ten ketanol ktory dawali mi w szpitalu zaniżałem w zażywaniu a chyba drugego dnia odstawilem dbajac wczesnie jedynie o efekty przeciw zapalne . obecnie także te w/w minima od 2 dni odstawilem . objawy mam podobne do Kogoś tutaj opisujacego je u siebie . przy pochylaniu sie nastepuje paraliżujacy ból lewej nogi pod kolanem najczęsciej lub udo, łytka, czy l. pośladek . w/w objawy maja miejsce pdczas lezenia zwłaszcza bez tych w/w leków, przy przemieszczaniu ciała oraz przy siedzeniu (raczej próbie)- przed kompem godzinami stoje oraz przy wiazaniu butow, zakladaniu skarpet itp. . tydzien temu jeden z najlepszych ortopedów we wrocku wstrzyknął (w okolice L5/s1) mi drogi (ponad 200zl ampułka) hyalgan dość rzadko wg niego stosowany w pl ale jemu kiedys pomogł gdy pracował w Szwecji jako ortopeda . hyalgan wg lekarza ma głównie służyc poprawie smarowania w stawach . w założeniu mieliśmy wyciągnąć mnie z opresji bólowej i zobaczyc co dalej a miedzy czasie, jak wyraże zgode, po tygodniu wstrzyknąć druga ampulke . dzisiaj własnie mija tydzień,- jest bez poprawy o czym poinformowalem telefonicznie (zgodnie z umowa) lekarza i raczej odpuszcze sobie kolene dawki, bo ani w teorii mi ten lek nie gra (przepuklina 1,1cm może łatwiej sie wymcknać) ani w ciele . może Komuś z podobnymi objawami przyda sie mój sposób wykmbinowany drogą doswiadczeń . gdy już założe ten but, skarpete, posiedze całe 5 sec a potem, jakby, wstane z duzym bólem, to ratuje sie postawą; próbuje jak najbardziej biodra wypychać do przodu aby zachować ład w postawie wypycham tez klatke piersiowa, co powoduje, ze brzuch jakby sam sie chowa, a pośladki sa naprężone - niewielki rozkrok do minimalnego , tak też staram sie czasem chodzić po mieszkaniu a publicznie w mniej rzucającej sie wersji . mam o tyle łatwiejszą sytuacje, ze w ostatnim roku, oprócz przełomowej kleski miłosnej (nie potrafie tego pojąć i ratuje sie pokojem wskazywanym przez mistyków lub wybitniejszych Chrześcijan) doznałem klęski w finansach za sprawa GPW (nieoficjalnie do zeszlego miesiaca najwieksza państwowa ruletka/kasyno) . pierwsza kleska daje mi spokój, pokój wewnetrzny w myslach o ewentualnej klesce leczenia/operacji, ba a śmierć postrzegam jak wybawienie . druga kleska daje mi to , ze teraz przynajmniej nie musze prowadzić wewnetrznych rozpraw duchowo-filozoficznych czy powinienem zaplacic za operacje czy nie, - wiem takim samorozwiązaniem na rehabilitacje cnoty wobec Boga, Natury nie zasłużę i to mi sie nieco nie widzi tylko . a teraz moge Was tylko przeprosić za swoje osobiste wynaturzenia i prosić o wybaczenie ale konstruktywne uwagi mile widziane, chce być lepszy w postepowaniu a nie oceniać innych zgodnie ze wskazówkami płynącymi od Postaci w/s Wiary i Duchowości .
-
witam szanownych forumowiczów jestem nowy w miejscu, jak admin ustalił w rejestracji (internautko), dla kobiet . - furmanowi sie udało może mnie od razu nie pogonicie/i . w myśl motta sztywne- słabe (przynajmniej w orgaicznych srukt) swoje problemy kregosłupowe łumacze glównie redukowaniem tzw ruchliwego/czynnego trybu życia . myślę tez że przyczyny chorób kregosłupa leżace po stronie czlowieka wiaza sie bezposrednio lub pośrednio ze zbyt mało aktywnym trybem życia bez dłuższych przerw , kiedy przy byle przeciążeniu narzadu ruchu dochodzi do powiklań . z czasem watlejace mieśnie kręgosłupa pozwalają/dopuszczają mozliwość nabawienia sobie urazu kregosłupa podczas siedzenia najczęsciej niewlasciwego jednak, - zwlaszcza przy oslabionych miesniach (tak sobie widze problem z krekosłupami) . swoja operacje kregosłupa przechodzilem w 2002r . Aktywny ruchowo tryb życia wczesniej -mimo woli-. z każdym rokiem watlał a gdy juz udało sie wyciągnąć jakiegoś kumpla na tenisa ziemnego chciałem nadrabiac glód ruchu raz na/1 mc lub 2 mc, co tylko przyblizało mnie do komplikacji z kregosłupem . Operowano mi L5/S1 i chyba coć dubano przy L4/5, oba były pomiażdżone a L5/S1 też popękany . grzechy grzechami ale to co na tamten okres , mimo wszystko działo sie , kwituje czasem opatrznością . wtedy bylo mnie jeszcze stać na placenie ale chciałem być fer wobec siebie samego ; tj . żył jak mówil, a .. potem umarł , jak zyl . czyli nie zamierzałem być lepszy od tych których nie stać na placenie . jeden osrodek wykonujacy TK w okolicy; państwowo ponad 05 roku czekania, - sila argumentu (opatrzność)spowodowała, że TK zrobiono mi za kilka dni bez placenia . Poradnia nurochirurgiczna przy Samodz. szp. klinicznym ŚAM w Katowicach w ciagu tygodnia przyjal mnie operujacy dr dc Zdzislaw Stachura, po rzetelnej rozmowie z nim zdecydowalem sie na operację ,- wszystko odbylo sie w ok 2 tygodniach (żadnej łapówki) . w tym okresie chba każdy odradzał mi operacje a w pracy chcieli szukać mi różnych kregarzy itp w całej Polsce byle nie operacja . po dwóch tygodniach wyszedłem ze szpitala, z łózka wstałem po ok. 20h . należy to robić obrócic się z pleców na brzuch i dopiero wtedy ostroznie wystawiać jedna noge potem druga na podloge i podpierajac sie rekoma o lóżko prostować sie jak juz sie nie chce czekać na pomoc . a wogole to mam pamiec nie wyrobiona i moze z innych powodow pare okresów nie staram sie pamietać . tym też śladem podpowiem coś ogolnikowo, bo nie pamietam kto z was co poruszał , czytajac Wasze posty w ciagu 2 dni . - Ktos wspomniał o lekarzu (kiepskim w Zawierciu, mieszka tam jeden z dwu , uznawanych za najlepszych neurochirugów nie tylko z oddziału neurochirurgi w Katowicach i chyba ma tam gabinet dr Wjtacha . - mnie, o dziwo lekarz rodzinny , podpowiedział; przy kłopocie ze stopa czasem dobrze jest ja cwiczyć w prosty sposób - butelke wody gazowanej(twarda jest) najlepiej taliowanej, kladziemy na podłoge i kladziemy na niej stope , turlajac ja w jedna i druga strone np . siedzac przy komputerze . -w dobrze zaopatrzonej aptece lub odp. sklepie medyycznym jest obówie ortopedyczne (porzadna niem. firma pt. brikenstock)- tez ważne dla kregosłupa ale przy drogawe typu klapki z dwoma paskami ok. 290zł . widziałem też różne podkladki popularne pod ledxwie pod nogi ale tez takie o ktorych nie wiedziałem , tj. profilowane w całości pod kolana aż do pięt lub takie do siedzenia na kanapie pod ledźwie, a takze pod kark do leżeniai do siedzenia uniwersalne z jakaś wewnetrzna aktywnoscia/dopasowujace się . -co do powrotu do sportu, nie powinno az na tym tak bardzo zalezeć aby móc uprawiacsporty ekstremalne, no niestety tenis ziemny też raczej nie ale przeciez w takich sportach zdrowi nabawiaja sie kontuzji wiec po co o tym jeszcze myśleć . jeśli chodzi o narty, rower to owszem - sprawdzone . na rowerze sam jeździlem przez lata po operacji, jeszcze pare miesiecy temu a o nartach czytałem, niedawno przy okazji na forum . kwestia tylko tego aby nastawić się na jeżdżenie rekreacyjne, na latwych stokach . poza tym nawet zdrowi maja obowiazek od lata przygotowywac sie fizycznie (nogi) i kondycyjnie do jazdy na nartach a co dopiero wlasciciele zwątlonych miesni przykregosłupowych . mysle, ze po roku, dwóch od operacji z udana , uczciwą rehabilitacją, częstym plywaniem, można by się wybrać na rekreacyjne zjezdzanie na nartach . -w 2002 chyba jeszcze w pl nie wykonywano operacji kregosłupa metodą tzw małoinwazyjna . miałem ciecie ok 6-7cm wzdłuż kregosłupa ale dojscie do celu wymagało przeciecia poprzecznego mieśnia przykregosłupowego . po kilku latach pojawila sie metoda tzw od brzucha,- pozwala ocalić w/w miesień od poprzecznego ciecia . obecnie (sporo) operacji przeprowadza sie metodami tzw maloinwazyjnymi - prywatnie koszty od ok. 7000 zł do ok. 15 ooo zl (okolice W-wy) . NFZ teoretycznie tez refunduje o. małoinwazyjne ale o tym muszą zadecydowac lekarze , jako o metodzie niezbednej i do tego okres, - moga wyznaczyć nawet powyzej roku, czytałem w necie o nawet o 3 latach kolejki . pozdro, zbieram sie bo jakos poxno odkryłem .