Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kalina82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kalina82

  1. wpis wyżej to mój :) Ja za welurowymi ubrankami nie jestem, poprostu ich nie lubie, wolę bawełniane,
  2. Dokładnie helenko, jakbym miała dźwigać po tyle kg też bym poszła na zwolnienie. To właśnei chodzi o osoby które zatrudniają się i od razu idą na zwolnienie, no chyba że zatrudniaj,ą się u kogoś znajomego kto wie z jakim jest to zamiarem ( któraś z dziewczyn tutaj chyba tak zrobiła ) wtedy nikt nie jest pokrzywdzony.
  3. Brzuchowata, bo w Polsce jest taki stereotyp, że jak kobieta zachdzi w ciąże to od razu nal4 idzie. Czasem są ku temu powody, ciąża jest zagrożona, ma się duże dolegliwości, albo rodzaj wykonywanej pracy jest za ciężki, a czasem kobietom poprostu juz się nie chce pracować. Niektóre dziewczyny idą na zwolnienie bo np. mają nie za dobre relacje z szefem i przeważnie są to kobiety, które już nie mają zamiaru wrócić do danej pracy. Jesli komuś zalezy i czuje się dobrze, a praca nie jest ciężka to pracuje. Ja akurat jak wiecie wykonuje swoją pracę w domu przy kompie, mam dziecko pod ręką nie muszę załatwiać dla niej opiekunki, ale chętnie wyrwałabym się do ludzi, bo takie siedzenie w domu jest na prawdę męczące. Moja znajoma tak właśnie zrobiła, że zatrudniła się bo planowała zajść w ciążę i mimo że jej pracodawca nie płaci jej na l4 ani macierzyńskiego to zatrudniając chciał mieć pracownika ( którego notabene trzeba przeszkolić przez ok. miesiąc ) który po 3 miesiącach poszedł na l4 i co, znów szukanie kogoś nowego, zamieszanie w firmie i szkolenie. Takie jest moje zdanie, chętnie przeczytam inne wypowiedzi na ten temat ( mam nadzieję, że dyskusja nie wywoła aż takiego zamiaszania jak w przypadku wykształcenia) ;)
  4. Byłam na wizycie u gina i wszystko ok, co mnie cieszy. Kolejna wizyta za 4 tygodnie. Nasłuchałam się od dziewczyn o porodach, ale ogólnie każda ktora rodziła sn nie ma obaw i teraz też będzie rodzić sn. xxxxx Goplana mi z tych internetowych ciast smakuje 3BIT i rafaello (oba bardzo słodkie), zaraz sprawdze te podane przez Ciebie.
  5. joanna masz mały brzuszek bo dziewczynki lubią układać się wewnątrz brzucha. Ja z dziewczynkami taki brzych jak teraz miałam dopiero koło 30 tygodnia ( czyli 6 tyg. różnicy).
  6. Goplana a ja na swoim przykładzie wiem, że nie tak szybko zgubie te kilogramy :) Nie żebym panikowała z tego powodu, bo jak się chce słodyczami obrzerać to do kogo prerensje, tylko do siebie :) xxxx Kurka joanno ja nie wiem jak ty to robisz że tyle fajnych i niedrogich rzeczy wyszperasz w ciuchach, ja tam nie umiem. Może i nie mam za wiele czasu na takie chodzenie i szukanie, dlatego jak wejde raz na jakiś czas to mi się wydaje że drogo jest jak na używane rzeczy, nie tak jak u ciebie, po 3 zł tylko 10 zł to chyba najtańsza rzecz np. jakas bluzka dla dziecka. Chyba muszę znów moją sąsiadkę poprosić o pomoc, ona często chodzi i zawsze coś upoluje. Ostatnio była na jakims bazarku w Wawie, gdzie ludzie wysprzedają nowe i uzywane rzeczy, sama sprzedawała swoje co w nich nie chodzi a nakupowała innych w zamian. Kupiła mi fajne 2 pajace, body ze spodenkami bawełnianymi dla dziecka, wszystko nowe z metkami za nieduże pieniądze. Więc wyprawkę do szpitala już mam. Dobrze znaleźć take okazje, każdy zaoszczędzony grosz się liczy.
  7. helenko no właśnie nie idę na zwolnienie na razie, bo jak przyjmowałam się tu do pracy to własnie zależało mi na pracy w domu i szef się zgodził, nie robił żadnych problemów. Teraz też jak przejdę na roczny macierzyński, a po 6 miesiącach dam radę posiedzieć przed kompem ze 3-4 godzinki to nie ma problemu, poprostu sobie zarobie. Nie chce żeby pomyślał że zaszła w ciąże i ma wszystko w d***e, tym bardziej że druga dziewczyna jest na macierzyńskim, a jedna odeszła. To nie jest ciężka praca fizyczna, ciąża przebiega prawidłowo, nie mam dolegliwości strasznych więc nie widzę porzeszkód aby pracować. Później taki pracodawca nie chce zatrudniać kobiet bo boi się że zaraz w ciąże zajdzie i pójdzie na L4. W poprzedniej ciąży pracowałam w innym miejscu, więc poszłam na zwolnienie od 8 miesiąca, ale tylo ze względu na 25 km dojazdy, bo też nie było przeciwskazać aby pracować. Na pewno gdybym się źle czuła, albo gdyby moje relacje w szefem nie były dobre to poszłabym na zwolnienie wcześniej :)
  8. Ach te słodycze, kurde ja ich pochłaniam zbyt dużo. Siedze przed kompem i wkoło bym buzią ruszała :( Jutro zobacze ile przytyłam, ale będzie gdzieś 8 kg, jest 24 tydzień. Widzę, że mi rosną uda i dupsko, od pasa w górę poza brzuchem nie widać, że za bardzo przytyłam, ale uda i dupsko to mam pokaźne :( No cóż będzie trzeba później się wziąć ostro za siebie żeby na komunii córki jakoś wyglądać, nie ma wyjścia.
  9. helanko jest to może i dobre rozwiązanie, szczególnie dla męża i dzieci bo wszystko w domu zrobione w tak zwanym " między czasie" ale już czasem mam dość. Nie raz mówie, że wolałabym wyjść rano do normalnej pracy i wrócić po południu, ale co zrobić jak się ma dzieci i trzecie w drodze.Pracuje na cały etat, czyli 8 godzin i ciężko mi te goddziny wygospodarować od 8 do 23 ( mam możliwośc pracować też w nocy, ale to juz w ogóle nie wchodzi w gre bo jak funkcjonować z dziećmi w ciągu dnia, a szczególnie teraz w ciąży to bardzo męczące). Jakoś daje rade, ale przydałoby się odpocząc trochę przed porodem, więc chyba od lutego sam sobie spokój.
  10. helenko to coś w rodzaju marketingu. Czyli pisanie ogloszeń, tekstów reklamowych, opis produktów czy usług klienta z którym współpracujemy. Dostaje wytyczne na dzień, czasem na cały tydzień i pisze, niektóre od razu wstawiam na strony z ogloszeniami, niektóre daje dalej do redagowania. Czasem piszę takie jednostronnicowe artykuły na podany temat, opisujące daną usługę czy produkt. Praktycznie moge cały czas pracować w domu, generalnie raz na tydzień czasem dwa jadę do firmy na spotkanie, w czasie którego omawiamy co jest zrobione, co jeszce trzeba zrobić itp.
  11. Witaj Tamisia, na zgagę najlepsze zimne mleko. Dziewczyny kiedyś o tym pisały i teraz jak zaczyna mnie męczyć zgaga, zaraz wypijam kilka łyków zimnego mleka. Goplana smaż smaż, chętnie pojemy tych faworków :))))) Jeśli chodzi o bolący kręgosłup to też zaczyna mi dokuczać, szczególnie kiedy długo siedze przed kompem, wtedy kłade się na chwilkę i przechodzi. W ogóle w pierwszej ciązy to miałam sporo energii, w drugiej już czułam rózne dolegliwosci, a teraz chyba najbardziej, ale co się dziwić jak w domu więcej obowiązków, pracować trzeba ( może i nie trzeba :) ale jedna dziewczyna na macierzynskim, druga teraz odeszła z pracy i zostały nas dwie dopóki nie znajdzie kogoś na zastępstwo- z czym się nieśpieszy). Jak ja bym na zwolnienie poszła, ta na macierzyńskim planuje drugie dziecko, bo i tak na wychowawczy by poszła ale chce od razu odchować i dopiero wrócić do pracy to ten mój szefunio by zwątpił w zatrudnianie kobiet :)
  12. Ruda to fajnie że wypoczęłaś, oh jak ja bym chciała tak wypocząć kilka dni. Co prawda w czwartek rano skończyłam zadanie i do dzisiaj miałam wolne, więc od pracy odpoczęłam, ale jak juz pisałam w sobotę gości mieliśmy więc musiałam się cały dzień urobić żeby dodatkowo wieczorem wszystkich obsłużyć. Wczoraj za to prawie cały dzień leżałam i odpoczywałam. xxxxx Helenka a no widzisz, niektóre dziewczyny umieją zrobić tak by były w centrum uwagi. Ja nigdy taka nie byłam, a nawet może i nie chce. Ale dziwna dla mnie jest ze tak wszyscy mówią, że może być jednak dziewczynka. Ja wiem że może być dzieczynka, przecież jej nie wyrzuce :P dla mnie to bez różnicy i powtarzam poprostu jak mi lekarz powiedział, mówie ze chłopak będzie, mąż się cieszy bo ma dwie córki więc chciałby chłopca, ale dziewczynkę przeciez będzie kochał tak samo, więc nie wiem po co takie gadanie.
  13. Widzę, że wszystkie zrobiły sobie wolne, ja tez nie miałam czasu do kompa zasiąść. U nas bez zmian, w srodę wizyta u lekarza. Wiecie co słyszałam od kilku osób w ten weekend jak mówiliśmy że prawdopodobnie chłopak będzie ? Że to jeszcze nie wiadomo, że może być dziewczynka bo paluszek między nogi włożyła ;) itp. Ja przyjmuje każdą możliwość, ale powiem Wam że dziwnie tak słyszeć od kogoś, to tak jakby ktoś ci tego życzył.
  14. Kalina82

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Cześć dziewczyny, Moja 3 latka też budziła się co noc, do tego piła Bebiko czasem 2 razy w nocy. Świadoma że za kilka miesięcy znow będę się budzić co noc, postanowiłam ją tego oduczyć bo nie dałabym rady wstwać do 2 dzieci. Na początku było ciężko. Zaczęłam jej tłumaczyć że jak się w nocy oobudzi to ja jej mleczka nie zrobie, mleczko pijemy tylko rano i wieczorem, w nocy śpimy. Oczywiście że się obudziła i wołała, wtedy poprostu stanowczym głosem powtarzałam że w nocy mleczka nie pijemy, jak będzie rano to jej zrobie. Minął już miesiąć i choć czasem jeszcze jej się zdaża obudzić w nocy i zawołać mleko, to ja mówie że jest noc i śpimy, mleko będzie rano. Od miesiąca też śpi ze starszą siostrą. Wcześniej takie próby były nie raz, ale za szybko odpuszczałam jak mała się budziła i wołała mleko. Teraz postanowiłam być stanowcza i nie odpuszczam. xxxxxx MamoKamilki sróbuj się dowiedzieć dlaczego córka bije inne dzieci, może jej dokuczają, a wychowawca nie zwraca na to uwagi. Rozmawiaj z nią dużo, pytaj, tłumacz tylko nie krzycz, nawet jak na początku nie będzie poprawy to cały czas tlumacz i nie poddawaj się. Wczoraj rozmawialam ze znajomą, która została wezwana do szkoły bo jej syn pobił 2 chłopców z klasy i ugryzl koleżankę. Jak się okazało z opoieści tej koleżanki to Ci dwaj chłopcy zaczęli, śmiali się z niego i popychali, gdyn syn znajomej zaczął się bronić i powstala przepychanka, to ta dzieczynka chciała ich rozbronić i wtedy on ją złapał zębami, ale nie ugryzł mocno ( ona sama tak powiedziała). Wyobraź sobie że ani wychowawca ani nauczyciel nie zapytali dzieci o wersję zdażeń, tylkko cała wina zostala zwalona na syna znajomej. w dodatku dyrektorka darła się na tego chłopca niemiłosiernie. Czy to jest odpowiednie zachowanie pedagoga, który ma uczyć dobrych zasad wychowania dziecka i przyswajać wiedzę. Czy pedagog, w dodatku dyrektor, powinien podnosić głos na dzieco nie pytając je o wersję zdażeń. Być może w Twojej Kamilce też znaleźli taikiego kozła ofiarnego, wiedząc że ona może się zachowywać niewłaściwie przypisują jej wiele sytuacji. Proponuję ci dużo rozmawać z córką, wspierać ją, oczywiście tłumacząc że przemoc nie jest dobra, bo pewnie nie chciałaby aby inne dzieci też ją biły.
  15. Do tej szarlotki sypanej dodaje się proszek do pieczenia 2 łyzeczki. Całkiem zapomniałam, tak to jest jam się pisze z głowy :P
  16. Agnieszko teraz odpoczywaj się wysypiaj :) W ogóle to czemu zakładasz że będziesz aż taka zmęczona, trzeba mieć nadzieję że poród będzie szybki i łatwy :) xxxxx Jeju Goplana współczuję, ja już nie raz mówiłam że najgorsze jest jak dzieci chorują :( A wiesz może czym jest spowodowane takie zapalenie jelit, czy są tego jakieś przyczyny czy występuje samoistnie?
  17. Jejku może ja nienormalna jestem, ale bałabym się że mi dziecko podmienią niechcący :P Bo jak to Rybka napisała taka wymęczona po porodzie mama mogłabym tego nie zauważyć. Tyle się właśnie słyszy tych historii sprzed kilku lat jak właśnie dzieci były na osobnych salach niż matki, a takie coś może wyjśc na jaw albo i nie.
  18. U nas nawet pediatra przychodzi na sale i bada dziecko przy matce, opowiadajac wszystko czy zdzieckiem ok, ważenie i kąpanie też na sali przy matce.
  19. No a ja mam do szpitala 30 km więc mąż nie będzie jeździł kilka razy na dzień :) Chciałabym aby posiedział dłużej, a później trzeba będzie się zająć dziewczynkami. Zdziwiłyście mnie tym że są szpitale gdzie dzieci są na osobnej sali. W mojej okolicy, biorąc pod uwagę nawet Warszawę 70 km od mojego miejsca zamieszkania, nie oddaje się dzieci na osobna salę.
  20. Masaya ale znieczulica, kobieta w ciąży w bóle zęba nie może wyegzekwować pomocy. Przykre to niestety!
  21. Goplana mi obecność jednej osoby przy łożku nie przeszkadza, nawet obcy mąż, który na pewno nie będzie patrzył na moje piersi ( kiedy jego żona robi to samo). Przeszkadzają mi jednak odwiedziny rodzinek, sióstr, braci, teściowych czy koleżanek. Uważam że na takie odwiedziny jest pora dopiero w domu. Poza tym na takiej sali odwiedzin nie dałabym rady siedzieć np. 4 godzin, a z drugiej strony nie wyobrażam sobie żeby mąż wpadł do mnie np na godzinkę w odwiedziny i już go nie ma. W dodatku karmiąc można się odwrócić w druga stronę i tyle. Chciałabym żeby mąż był przy mnie, tak jak pewnie osoba, która będzie leżąła ze mna na sali też by tak chciała. Taka sala odwiedzin jest dobra dla tych co mają wycieczki w szpitalu. U nas w szpitalu jest najwiecej sal 2 osobowych, mało 3. Jak rodziłam 2 córkę to przez 1,5 doby byłam sama i wtedy mąż mógł ze mną siedzieć dłużej, dopiero później dali mi dziewczynę, do ktorej przyjeżdzał tylko mąż.
  22. Ja mam taki : 1 szkl mąki 1 szkl kaszy manny, 1 szkl cukru, 1,5 kg jabłek, łyżeczka cynamonu, 3/4 kostki masła Mąke, cukier i kasze mieszasz razem. Jak jabłka słodkie to tylko obierasz, ścierasz na tarce i dodajesz cynamon. Do wysmarowanej masłem tortownicy o średnicy 22 cm wsypujesz 1/3 suchej mieszanki, na to 1/2 jabłek, później 1/3 suchej mieszanki, znów jabłka i na górę sucha masa. Na wszystko ścierasz schłodzone masło. Pieczesz ok. 50-60 min w temp 180 stopni. Posypujesz cukrem pudrem. Chyba zrobie w sobote na deser, myślałam żeby podać z lodami :)
  23. Mnie tez już męczy codzienne gotowanie, lubie gotować, ale codzienie z rana myśleć co by tu zrobić na obiad. Przy małych dzieciach jest niewiele dań które można ugotować na choćby dwa dni. Z drugiej stony może moje są tak nauczone że żadko co zjedzą 2 dni pod rząd :( Koniecznie jutro muszę zrobić coś co będzie od razu na piątek, a w sobote z racji gości też ma coś zostać na niedziele :) w końcu kiedyś trzeba odpocząć.
  24. W czasach naszych mam to niestety tak było, że dzieci zabierano do osobnej sali, ale teraz się z takim czymś nie spotkałam,żadna z koleżanek czy kuzynek nie wspomniała o takim przypadku ani możliwości zabrania dziecka. Poza tym moje zdanie jest takie, że nawet jakbym rodziła zbyt długo, byłabym wyczerpana to wolałabym "opłacić" pielęgniarkę żeby z nami została te kilka godzin po porodzie, a wiem że tak można. W ogóle u nas w szpitalu już 2 godziny po porodzie może być przy tobie ktoś bliski w sali ( no chyba że jest noc) wtedy najlepiej pielęgniarka. xxxx Co do karmienia piersią ja też jestem zwolenniczką, ale nie będę nikogo namawiać, bo to decyzja każdej z nas. Każda sama uzna czy chce karmić, używać rożków, przewijaków, zmoczków, czapeczek, szczepić itp. Jedyne co można to wyrazić swoje zdanie :) xxxx a tak z innej beczki : Piekłyście szarlotkę sypaną? taką bez zaganiatania ciasta?
  25. Helenka to może ty się poprostu wybierz do tych szpitali co chcesz rodzić i dowiedz, albo lekarza zapytaj gdzie najlepiej rodzić. U nas dzieci są w takich malutkich łóżeczkach na kółkach, które zajmują bardzo mało miejsca, więc spokojnie może ono stać przy łóżku matki. Choć i tak całe 3 dni miałam dziewczynki praktycznie na swoim, tak było łatwiej je przewinąć czy nakarmić jak tylko się obudziły. W ogóle takie rozwiązanie jest też dobre dla pielęgniarek, bo matka wszystko przy dziecku zrobi. xxxxx No niestety zęby lecą w czasie ciąży, choć musze przyznać że moje w 3 już wyglądają całkiem całkiem :) Mam mocne zęby, choć na pewno po porodzie, jak tylko dojdę do siebie umówię się do denytysty żeby zobaczył czy nie ma drobnych ubytków. xxxx Myślę tak co by tu jutro ugotować, żeby na piątek było do odgrzania jak wrócimy z cmentarza. Szykujecie coś wcześniej czy nie?
×