Kalina82
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kalina82
-
To Emilia tylko pozazdrościć :) Moje z teściową nie są najlepsze, choć nasze spotkania są poprawne to czuć poprostu niechęć obustronną :) Kiedyś się bardzo pokłuciłyśmy i niestety, człowiek to będzie chyba pamiętał do końca życia. A teść to taki, gdzie go teściowa postawi tam stoi.
-
Goplano oglądałam, lubię oglądac te programy kulinarne. Co do matki tej dziewczyny to porażka, ja nie wiem czy ona tego nie przeyślała, czy chciała mieć swoje 5 minut w tym programie, bo nie dość że sama wybrała eklerki do pieczenia to jeszcze powiedziała że sama by je lepiej zrobiła :(
-
Temat faktycznie wywołał spore zamieszanie, każda wyraziła swoje zdanie, mam nadziaję nikogo nie urazając bo topik tak na prawd jeest o ciąży :) Gościu który tak często wtykasz nos w nasze tematy, nie obrażaj nikogo. Każda z nas jest kimś innym, każda ma inne priorytety, niektóre zmuszone są przez życie do robienia czegoś co nie dokońca nam się podoba. Temat studiów to temat rzeka, są prace w ktorych nie patrzą na papierek, ale są takie gdzie studia są wymagane. Niektórzy pracodawcy, nie zwracają na to uwagi, jaką uczelnię się skończyło, ważne by byly studia i tyle. Ja poprostu uważam że niektóre zawody nie powinny wykonywać osoby po studiach zaocznych. Wymieniłam 2 przykłady znanych mi nauczycielek, ale przecież nie wiem ilu tak naprawdę pedagogów skonczyło zaoczne studia a ilu dzienne. Podwójna77 mam nadzieję, że nie uraziłam CIę tym co napisałam, nie znam Ciebie, ale wierzę że jesteś dobrze wykwalifikowaną nauczycielką :)
-
I po swoich zaocznych nigdy nie miałam problemów ze znalezieniem pracy. Raz nawet zlożyłam papiery do Urzędu Miasta i Gminy, spośroód kilkunastu osób wybrali 3 i zaprosili na rozmowę, w tym również mnie. Niestety nie dostałam tej pracy, żadna z tych osób nie dostała. Co więcej dowiedzialam się, że trzeba było zapłacić by dostać posadę :P Ja mam taką pracę w dup..ie za przeprsszeniem, nie potrzebuję płacić za stołek, więc poszłam do innej pracy.
-
Ja nie mówie, że studia zaoczne są złe, bo sama takie skończylam. W czasie studiów pracowałam, opłacałam szkołę i już zdobywalam doświadczenie zawodowe. Studia zaoczne są ok, ale nie dla wszystkich zawodów :))))
-
Ostatnio tu na kafeterii przeczytałam temat dziewczyny która studiuje zaoczną medycynę ;) Nie wiem czy takie studia to w ogóle są, ale nie wydaje mi się że można po nich zostać dobrym lekarzem. Oczywiscie zgodzę się, że po dziennych też nie zawsze jets się lekarzem z powołania, bo niektórym tylko na pieniądzach zależy, no ale zaoczna medycyna mnie przeraża.
-
Drugi przykład: Bedąc w liceum klasę równoległą uczyła pewna Pani na którą Barbie mowili. Nie potrafiła przeprowadzic lekcji bez swojego magicznego zeszytu. 3.4 klasy było zagrożone, ale jak chodziłaś do niej prywatnie na korki to spokojnie przechodziłaś do kolejnej klasy :P
-
Ruda Magda to rozwinę ten przykład nauczycielki którą znam. Otóż jest ona ode mnie 3 lata starsza, chodziłyśmy do tej samej szkoły podstawowoej a później średniej, znałam ją dobrze z widzenia. Nie dość że dziewczyna opryskliwa, zaczepna to i nie wychowana. Oceny w szkole średniej przemilczę :) No ale po maturze wybrała pedagogikę wczesnoszkolną na studiach zaocznych. Teraz jest nauczycielem mianowanym, jest sympatyczna, uśmiechnięta, ale jej wiedza nadal pozostawia wiele do życzenia niestety. Uczy dziecko mojej znajomej, która na nią nażeka. Ostatnio pisala mi na gg taką sytuację: zadanie z matematyki klasa 2. Zespół muzyczny zagrał w maju 7 koncertów, 12 w lipcu, a w sierpniu 14 koncertów. Ile koncertów zagrał zespół w wakacje? Oblicznie.............. odp. Razem zagrał .....koncertów. Owa Pani twierdzi że jest to 33 ;)
-
już prostuje ;) nie zgadzam się że dobra prezentacja na rozmowie jest najwazniejsza, bo źle przeczytalam Masaye ;) xxxx Dokładnie, są zawody, których bez kwalifikacji i wiedzy nie da się wykonywać, a dobre gadanie za jakimś czasie wyjdzie na jaw :)
-
Zgadzam się z Masaya, że dobra prezentacja na rozmowie kwalifikacyjnej nie wystarczy. Czasem ktoś ma dobre gadane, umie się "sprzedać" ale wiedza znikoma. Jak byłam w poprzedniej ciąży musieli kogoś przyjąć na moje miejsce, Przyszła dziewczyna która wg szefowej miała być świetna, super się zaprezentowała, ale już po tygodniu współpracy z nią (musiałam ją przeszkolić) uznałam że to porażka. Nawet koleżanka z pokoju się śmiała że tłumacze jej jak w przedszkolu, prościej się nie da, a ona i tak nie łapała. Uznałam, że może z czasem się nauczy, szkoda mi jej było, sama wychowywala dziecko więc nic nie powiedziałam szefowej. Niestety ja po mniesiącu szkolenia odeszłam na zwolnienie, a ona pracowała jeszcze tylko 2 miesiące.
-
Chciałam jeszcze dodać, że to moja 3 praca i tylko w pierwszej zwracali uwagę na papierek ze studiów, w drugiej nie miało to znaczenia, liczyla się wiedzą, kreatywność i odpowiedzialność, taj jak i w obecnej :)
-
Cześć brzuszki :) Jeśli chodzi o studia, to ja skończyłam zaoczną administrację, ale nie pracuje w tym zawodzie ;) mam po prostu papierek no i fajne wspomnienia ze studiów. Zgadzam się, że studia dzienne na dobrej uczelni są bardziej cenione i uważam, że w przypadku niektórych zawodów nie powinno być nawet studiów zaocznych jak np. nauczyciel. Mam ku temu powody żeby tak myśleć ;)
-
Paatka, oszczędzaj się, zobaczysz że będzie dobrze, najważniejsze to że z dzieckiem dobrze. My musimy wszystko przetrwać. Co do ciąży to w drugiej może być zupełnie inaczej. Kuzynka też miała skróconą szyjkę, założony krążek, a teraz w ciąży nic jej nie jest, może robić wszystko i nawet nie bierze dodatkowych leków. Ach ta ciąża, ciagle człowiek się o coś martwi. xxxxx Moja kapusta wyszła całkiem całkiem, nie jadłam za dużo co by nie mieć wzdęć, ale zachciankę zaspokoiłam :) Staram się wszystko jeść i nie przesadzać, zresztą jak gotuje to nie może byc za bardz pikantnie bo dziewczynki jedzą to samo co my ( młodszej niektórych potraw jeszcze nie daje, kapusty z grochem nie jadła).
-
Helenka z niecierpliwością czekam na twoją wizytę u lekarza :) Brzuchowata przyłączam się do gratulacji, super :) xxxx Gotuje właśnie kapustę z grochem, lubicie? Zauważyłam, że w tej ciązy mam zachcianki na bigos, kapustę z grochem, generalnie na takie bardziej ostrzejsze potrawy. Wcześniej najbardziej smakowały mi słodycze :)
-
Zielona super, że maluch tak rośnie, mój w 20 tyg. wazył 380 g.
-
Joanno, Urząd Skarbowy na rozpatrzenie wniosku i zwrot pieniędzy z VATu na materiały budowlane ma 3 miesiące,jak chcesz dostać pieniądze przed porodem to lepiej się pośpiesz. Poza tym nie wszystkie materiały budowlane podlegają rozliczeniu, trzeba dokładnie sprawdzić które, oczywiście na wszystko musisz mieć fv z Twoim czy męża imieniem i nazwiskiem. xxx MamoAni cieszę się, że już wszystko dobrze. Patka trzymam kciuki za wizytę. Wiecie co zauważyła, że na przełomie zimy i wiosny rodzi się więcej chłopców, a latem diewczynek. Wszystkie koleżanki które rodziły w lipcu i sierpniu zeszłego roku mają dziewczynki ;) Oczywiście to nie reguła, ale jak się tak przyjrzeć to coś w tym jest :)
-
Tak helenka możesz iść do lakrza rodzinnego, który powinien ci to skierowanie wypisać. Ja też bym tak robiła gdyby nie fakt, że mam do przychodni kilka kilometrów, później muszę czekac w kolejce do lekarza, a labolatorium czynne do 9,30. Czyli musialabym jechać na następny dzień ponownie.
-
Ach te mądralińskie to muszą bardzo kochać nasz topik, skoro czytają, wiedząc że piszemy tylko głupoty ;) NIc tylko życzyć im dalej przyjemnej lektury ;) xxxxx Kurde macie racje wiek robi swoje, a do tego masa obowiązków w domu. Nie ma co się dziwić, że człowiek męczy się tak szybko i traci oddech. Wysłałam córkę do szkoły, ogarnęłam dom i normalnie siedze przed kompem ledwo żywa. Miałam pracować to końca, ale od nowego roku to pomyślę nad jakimś zwolnieniem, żeby choć z miesiąc odpocząć, bo później też lekko nie będzie.
-
Cześć szproteczki :) Miło się Was czyta, że nie poddajecie się i dalej dietujecie. Tylko coś tych wpisów mało jest, piszcie bo ja muszę mieć do kogo wrócić ;) Jestem w 21 tyg. przytyłam 5-6 kg, ale zauważyłam że najbardziej oprocz brzucha rośnie mi d..pa i uda (jak zwkle zresztą), czyli moja zmora. Trochę mnie to martwi, ale cóż taka moja natura. A i pochwalę się Wam, że prawdopodobnie będzie chłopak. Dziewczynki zadowolone, nie wspomne o mężu, który nic nie mówił, ale liczył po cichu na syna ;)
-
U nas dzieci do komuni jest około 100, uczą dwie siostry i nasza nie wymaga żadnych podpisów czy się chodzi na msze i różaniec. W ogóle powiedziała, że można spokojnie odmawiać różaniec w domu. Uważam że takie podpisy to poprostu śmiech.
-
Dzidziuś nie dziwię się, że się nie odzywałaś, miałaś tyle przeżyć ale na szczęście już wszystko dobrze.Trzymam kciuki, żeby cukrzyca tym razem Ci tak nie dokuczała. Co do szczepień, szczepiłam tylko skojarzonymi, żadnych rota, pneumo itp. RudaMagda i co tam nosisz pod serduszkiem :) Goplana ja też mam straszne duszności, czasem po prostu brakuje mi powietrza, ale puls mam normalny. W ogóle w tej ciązy strasznie szybko się męczę, nie mam siły tak jak wcześniej, no ale 2 dzieci w domu więc i obowiązkow więcej. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką, która w 3 ciązy czuła to samo, zmęczenie i brak sił. Dzisiaj np. odebrałam starszą ze szkoły i pojechałyśmy za zakupy, byłam dosłownie w 3 sklepach a teraz siedzę i nic mi się nie chce.
-
Goplana trzymam kciuki za jutrzejsze badania, będzie dobrze. Mi w drugiej ciązy, też czasem wychodziły małe różnice np. w wielkości główki do wielkości brzuszka i też się bardzo bałam, ale na szczęście urodziłam zdrowe dziecko. Tłumaczę sobie to tym, że co spojrze na ulicę to każdy człowiek innej postury, jeden ma krótsze nogi inny większą głowę, ten bardziej barczysty itp. xxx Dzidziuś co się nie odzywasz, już kilka razy chciałam zapytać co się z Tobą dzieje, ale wiem że wiadomość o cukrzycy była dla Ciebie straszna, więc nie chciałam się narzycać. Odezwij się jak nas jeszcze czytasz.
-
Byłam dzisiaj na zakupach, po kozaki dziewczynkom, mąż sobie tez buty kupił a ja tunikę. W drodze powrotnej wstąpiliśmy do teściów, ale tak na chwile bo nie za bardzo sie lubimy ;) Goplana chyba pisała, ze nie ma dobrych kontaktów z tesciową, to tak jak i ja. Co prawda rozmawiamy ze sobą ale tak oficjalnie i raczej sie to nie zmieni.
-
Witam weekendowo :) Oj trudno jest nad hormonami zapanować, ale czasem warto poprostu wyjść na spacer, zająć się czymś w domu i trochę uspokoić. Emocje i nerwy to często zły doradca, a wypowiedziane słowa długo się pamięta. Ja zauważyłam, że jak jedno zaczyna kłótnię, a drugie za nim pójdzie to wypowiada się słowa, które mogą zaboleć i to bardzo przez długi czas. My jesteśmy z mężem razem 13 lat, z tego 9 malżeństwem. Oj kłótnie to były nieraz tak ostre, że szok, zresztą teraz też są, ale jedno i drugie wie, że nikt nie jest idealny ;)
-
Podwójna może deskę, rolki, choć teraz na zimę to sobie nie pojeździ, a na wiosnę będzie jak znalazł. Moja córka też ma 8 lat i pod choinkę zażyczyła sobie łyżwo-rolki, czyli takie gdzie można zmianiać co sezon z kółek na płozy, koszt na allegro to 160-200zł. Nie wiem ile chcesz wydać na prezent i co Twój syn ma. Bo może być np. gra monopol, tylko wtedy przygotuj się że ktoś z nim będzie grał. Helenka będzie dziewczynka :) zobaczymy czy ja mam dar przepowiadania :) Dziewczynki są super :) Ja wczoraj siedziałam do późna nad pracą, ale co zrobić jak w ciągu dnia co chwila coś wypada. Przesadziłam, bo jak się kładłam to ciagnął mnie brzuch. Jeśli chodzi o zakupy, to brakujące rzeczy typu pieluchy tetrowe, prześcieradło, butelkę, krem do pupy itp. zakupię w grudniu. Któregoś dnia wybiorę sie na piętro, pogrzebie w pudłach i zobacze jakie śpioszki czy czapeczki będę mogła wykorzystać dla synka, a nowe ubranka kupię na początku stycznia, bo wtedy są już mega wyprzedaże w sklepach. Natomiast fotelik to na początku lutego, mam termin na koniec więc pownnam się wyrobić :)